Multiworld

Na forum mogą zaglądać stare dewotki, czułe kobiety, prawicowi politycy i małe dzieci. Dlatego przeklęństw musimy się strzec. po zatym to nie Psy 3 ale raczej Predator. Może to polska cenzura może to moje słabe uszy ale przekleństw tam tyle nie słyszałem.

Ja jeszcze sie przyczepie do przeklinania (no po prostu musze!)

Distant: powiem tak, przekleństwa takie jak Ku*** itp. są częścią języka polskiego i nie wiem czego tu sie tak naprawde wstydzić (oczywiście wszystko z ograniczeniem) czy sie bać. Czytałeś może "Achaje" Zemiańskiego? To jest realizm. Żołnierze mają gdzieś czy coś jest wulgarne czy nie - oni wyrażają swoje emocje w najprostrzy i najskuteczniejszy sposób: przekleństwa. To też język polski. Wątpie czy ty, będąć w wojsku i widząc jak np. twojemu koledze z oddziału, z któym sie przyjaźniłeś już jakiś czas, urwało głowę, stwierdziłbyś "o cholerka, nie dobrze". Naprawde wątpie, stwierdziłbyś raczej: "o ku***" albo coś w tym stylu.

Edit: Pozatym Predator nie był polskim filmem - psy tak (we większości polskich filmów występują przekleństwa!!!).

przypomina mi się jeden fragmen z sapka. Gdy pewien magiczny złoty smok, ludzkim głosem wyzywa śmiałków na pojedynek na ubitej ziemii. Na polę wszedł rycerz (nie pamiętam imienia, nieistotne). Wsiadł na konia i z kopią ruszył na smoka. Smok raz, od niechcenia "wyciągnął" opuszkowanemu mężowi, a ten martwy spadł na ziemię. smok powiedział:
"Rycerz ten, niezdolny jest już do walki! Kto następny!"
pewien krasnolud skomentował to tylko tak:
"O kurwa!..."
;] wiem, krasnoludy zazwyczaj są wulgarne, ale czy mógłby powiedzieć coś lepszego? tak jak napisał Haritsuke; nie powiedział by przecież: "o psia kość!" albo "niedobrze" XD i mój przedmówca ma także racje w pewnej kwestii... słowa te są częścią naszego języka. Dlaczego to one akurat są wulgarne? Zakładam, że gdyby sapek nie wprowadzał ich do dialogów, oraz wycięto by wszystkie opisy scen miłosnych bohaterów, jego książki mogły by być niezłymi lekturami w gimnazjum... ale straciły by wiele ze swego wspaniałego klimatu...

Dis. To, ze nie slyszales w Predatorze przeklenstw to raczej polityczna poprawnosc i nieudolne tlumaczenie list dialogowych. Pod tym wzgledem Popieram Hariego , to jest realizm.
Ale z drugiej strony ktos moze byc przewrazliwiony na tym punkcie wiec ja stawial bym na "cenzure" - K***a, albo cos w tym stylu.

Powiem tak. Jeżeli ja mam w dialogu napisać k***a to ja to pier**le. Co to za dialog, gdzie takie kwiatki występują? Czy wyobrażacie sobie jakiekolwiek opowiadanie, w którym coś takiego ma miejsce? Czytaliście kiedyś książkę z taką cenzurą? Ja rozumiem, że jak na offtopic rozmawiamy, to można sobie na gwiazdki pozwolić. Ale nie w opowiadaniu! Więc albo ktoś pisze całe przekleństwa, albo niech sobie daruje...

Pozatym, jeżeli kogoś zwykła kurwa (też kobieta...) tak bardzo razi, to jest to jego problem. Niech nie czyta albo jakoś przecierpi. Mnie osobiście bardziej wkurzają posty w stylu:

H: Jestem gotowy
B: To fajnie.
H: To idziemy.
B to idziemy
I poszli.

Zero opisów, zero literackiej estetyki. Poziom 8-miolatka lub strasznego lenia. Ale co, przecież nie karzę wam pisać inaczej. Po prostu czytam i muszę to jakoś przecierpieć.

P.S. A co do Predatora to jest to film amerykański. A oni nie są zbyt elokwentni, jeżeli chodzi o oryginalność przekleństw. Pozatym my opowiadamy o czymś, co jest w naszej wyobraźni. A w mojej wyobraźni wojownik nie mówi "O kurka wodna", tylko soczyście klnie, kiedy ktoś atakuje go z zaskoczenia albo zarzyna kumpla. Zwykłe przekleństwo potrafi czasem wyrazić więcej uczucia niż kilka zdań opisu.

Raven, osobiście ja nie mam nic przeciwko wulgaryzmom. Sam ich używam może nie za często ale zdarza mi się. Ale tu chodzi o najzwyczajniejszą w świecie cenzurę. Nie wszyscy sa tu pełnoletni i nie wszystkim odpowiada ich czytanie. Dlatego pomysł wstawiania gwiazdek nie jest taki zły. Pozatym jak sam zauwazyłeś spora cześć forumowiczów nie ma ambicji literackich, więc w czym problem ;]

Spora część nie znaczy wszyscy Dist. Ja uważam że mam choć troche ambicji literackich więc nie zamierzam pisać czegoś takiego jak K***a w moich postach do questów. Jak powiedział Raven, ja to pi****le.

Nie wszyscy są pełnoletni - a co tu dużo mówić, ja też nie. Ale mimo to jeśli w opowiadaniu zobaczyłbym coś takiego (nie ważne czy w jakiejś ksiąrzce czy w gazecie z opowiadaniami) od razu odłożyłbym je na bok.

Przewrażliwiony nieletni? ekhem, wierze iż ci wszyscy "nieletni" zaskoczyliby cię swoimi umiejętnościami tworzenia pomysłowych wiązanek Ale poważnie: po prostu musiałby przecierpieć. Tak jak Ravenowi, mi nie podobają sie takie opisy jak zacytowany czy też stwierdzenia że jak kumplowi urwało głowę, to żołnież - weteran stwierdza "no nie" albo co gorsza z cęzurą!

Nie każdemu coś sie podoba - ale to że mu sie to nie podoba nie znaczy że tego nie ma. Ktoś jest przewrażliwony na przekleństwa? to niech nie czyta o Żołnierzach czy Najemnikach liniowych - oni nie szczędzą sobie ani troche i naprawde maja gdzieś czy kogoś to zrazi czy nie. Wyrażają uczucia szybko i skutecznie.

Właściwie to nie do końca o to chodzi...

To, że niewiele osób ma zapędy literackie, to przykre. Ale ja rozumiem, to nie jest forum dla literatów, tylko dla ludzi, a ludzie chcą się bawić. Dla mnie o wiele fajniejsza jast zabawa, kiedy mój post jest fajny, napisany językiem, który czyta się szybko i przyjemnie. Chciałbym, żeby po przeczytaniu takiego posta czytający stwierdził: Ale fajnie.

Co do języka i niepełnoletnich, to czasami mam wrażenie, że działa to na zasadzie zakazanego owocu. Przecież to właśnie uważanie "kurwa" za przekleństwo sprawia, że chcąc się popiać, małolaty wstawiają je zamiast przecinków. To tak jak tabliczka nie deptać trawników. Im bardziej będziemy się cenzurować, tym bardziej "cool" będzie przykurwienie od co chwila.

Pozatym uważam, że przekleństwa same w sobie nie wypaczają charakteru młodych ludzi. Bo znacznie większe szkody może wyrządzić jakaś niedorobiona nauczycielka w szkole. A tej nikt nie nie powie.

Osobiście kiedyś zostałem przyłapany przez nauczycielkę na przekleństwie. Usłyszała zdzira (:D:D) i mi wlepiła karę. Już nie pamiętam jaką, ale fakt faktem przeklinałem jeszcze więcej. Tak, na złość...

Więc w trosce o młode umysły naszych czytelników, raczmy ich dobrymi postami. Kawałkami dobrej literatury. I broń boże nie stosujmy cenzury. Cenzura jest chorym wymysłem minionego systemu...[/i]

ehh...gadacie o tym jak nie wiem co...może zmieńmy nazwętopicu albo wydzielmy część na "anatomia słowa na K":P
bo wg mnei to już potęzny off-top sie kroi:P
powiedział bym i gdzie są moderatorzy ale sami go wykreowali -_-

Zaskoczy to pewnie część osób znających mnie w świecie rzeczywistym, ale ja również popieram używanie w postach pełnych form przekleństw (Używanie a nie NADużywanie – to tak na przyszłość). Z resztą przekleństwo zapisane z cenzurą ma zupełnie inny wydźwięk niż to zapisane w pełnej formie. Jeśli czytam ‘o, kurwa’ to oczyma wyobraźni widzę człowieka z całą dobitnością wyrażającego swe emocje na głos za pomocą tego słowa. Natomiast ‘o, kur...’, albo ‘o, k**wa’ to dla mnie wyraźne i celowe niedopowiedzenie. W ten sposób ktoś klnie sobie pod nosem, czy nawet w myślach.

Dis.......ostatnio zostalem potraktowany jak szmata przez jednego trzynastolatka bo nie chcialem mu dac fajki.....zbluzgal mnie tak ze normalnie stalem w szoku, czesc wie na co mnie stac, ale ten dzieciak przeszedl sam siebie i sie nawet nie obejrzal. Cenzura nie ma tu nic do czynienia, jezeli chcesz bronic psychiki dzieci to oszczedz im krwawych i brutalnych opisow a nie zwyklego "Kurwa" czy "Ja Pierdole" (lub chociaz by pominiety zwykly meski czlonek dobitnie zwny "Chujem" ) Wiece szkody dziecku wyrzedzi opis rozpruwania i latajacych flakow niz najemnik w okopie ktory ze strachy zesral sie w gacie i powiedzial "O kurwa" widzac jak gratan wybucha trzy metry od niego.

w takim wypadku chwytamy za bejzbola bodź inny przedmiot który lezy dobrze w ręce robimy zamach ( nie za mocny zeby dzieciaka nie zabić ) i celujemy w która kolwiek z części ciała.
Po tak wymierzonym ciosie dzieciak następnym razem zastanowi się 2 razy zanim puści jakas wiązanke.

sposób dobry, ale:
-po pierwsze, rozejrzeć się, czy w pobliżu nie chodzi dwóch panów, w czarnych spodniach, niebieskich czapkach i żółtych odblaskowych kamizelkach.
-nie mierzyć w każdą część ciała... bo jak wymierzymy w głowę, to dziecko sie następnym razem nie zastanowi... w sumie to sie już nigdy nad niczym nie zastanowi
-szybko odejść, by ktoś nie wezwał wyżej wymienionych panów w żółtych kamizelkach
-ew. poradzić dziecku, by następnym razem wiązanka była krótka, aby ten mógł ją zakończyć i szybko uciekać

to tyle...

widziecie dzieki 2 ostatnim postom mamy prawie pełną instrukcje jak wyplenić chamstwo z dzieci i młodzierzy do lat 15