Odpowiedź pokojowa, nie mająca w zamierzeniach wszczynać kolejnych kłótni.
1. Cyfer, opowiadasz się za stylem powieściowym. W której powieści takie rzeczy, jak pojawienie się nagle wroga są ujawniane przed czytelnikiem? No powiedz, gdzie wtedy zaskoczenie? Bo mnie na przykład wkurza, jak czytam powieść i widzę wyraźnie, jak to się skończy, bo autor uznał mnie za debila i dał za dużo wskazówek. Jeżeli chodzi o podejście powieściowe, to Agenda jest potężną organizacją i ma wtyczki wszędzie. Z powieściowego punktu widzenia pojawienie się statku Agendy tam jest jak najbardziej uzasadnione. Zastanów się, czy nie jesteś przeciw temu rozwiązaniu tylko dlatego, że wam to nie na rękę.
2. Wybacz, że nie czytam opisów. Statystyki i słupki liczbowe są NUDNE. I obrzydzają mi s-f. Jeżeli bawicie się w kosmicznego RTS, to statystyki się przydają. Ale jeżeli chcecie pisać historię, to statystyki oraz konieczność zapoznania się z nimi jest męcząca i odrzuca. W żadnej powieści nie drukują dodatku ze statystykami pojazdów. A jak ktoś chce zagrać w RTS< to tak jak Geralt napisał, polecam Homeworld.
3. No i nietykalność. Ja już napisałem, dlaczego są spory. Ponieważ każdy uważa swoją postać za nietykalną. Ponieważ wystarczy powiedzieć coś o jego postaci nie tak i od razu jest problem. Nie można nawet normalnego dialogu przeprowadzić, bo usłyszymy: "on by tak nie powiedział". Nie można pchnąć akcji do przodu, bo słyszymy "on by tak nie postąpił". Posty robią się suche i beznadziejne, bo autorzy starają się przypadkiem nie urazić uczuć innego usera, pisząc coś nie tak o jego postaci.
Szczerze mówiąc w dupie mam taką zabawę, gdzie muszę ograniczać moją wyobraźnię, bo komuś się coś nie podoba. Przywiązanie do postaci, organizacji itd rodzi problemy i spory. Ale, jak już pisałem, większość i tak mnie nie poprze i będzie jak było. Takie moje zdanie, i tak mamy demokrację. Wygrywa ten, co głośniej krzyczy.
5. Nie chodzi o jakiegoś kapitana czy nie kapitana. Chodzi o to, że najpierw zaczęły się krzyki w komentarzach i przepychanki. A nikt nie wpadł na pomysł, żeby to rozwiązać narracyjnie. To tak jak sprawa z Karczmą i Golasem z Gdzie jest Goblin. On zachował się moją postacią tak, jak się zachował, a ja (co prawda młody byłem i głupi, najpierw do moderów poleciałem) odwdzięczyłem się mu pięknym postem, w którym zabija go armia goblinów. Obaj byliśmy usatysfakcjonowani.
Chodzi o to, żeby takie rzeczy rozwiązywać fabularnie, a nie przez flame w komentarzach.
Co do Khaj'Litt, to powiem tylko, że zepsuliście mi z Nitopirem zabawę. Nie oskarżam, nie mam pretensji. Tak po prostu się stało, to fakt. I nikt z was nie pomyślał, że takie zachowanie może kogoś zrazić do questa. Heh,
To tyle na temat tego co sądzę.... Mam nadzieję, że ten topic coś zmieni. Naprawdę.
Mam nadzieję, że czas zużyty na pisanie tego nie jest stracony.
_________________ A dark knight is sworn to power.
His heart knows only hatred.
His blade destroys his foes.
His word speaks what he desires.
His wrath brings ethernal damnation.
|