Multiworld

Regula Zega:

Moderatorzy nie maja prawa urzywac mocy swej funkcji do prowadzenia wojen. Nie wolno im wiec - w celu odniesienia zwyciestwa nad wrogiem - zamykac jego tematow, kasowac i edytowac postow itd. Naturalnie moderatorzy maja prawo robic to w innym celu, lecz musza uzyskac na to zgode innych moderatorow lub, w wypadku zaanagarzowania wszystkich z nich w wojne: Administratora

Urzytkownicy nie maja prawa urzywac swych mozliwosci - np. edytowania swoich postow - do prowadzenia wojny.

Reguła Zega zatwierdzona. Z przywilejem bycia moderatorem w parze musi iść odpowiedzialność.

Nie ma w prawdzie to być reguła, lecz raczej moja prośba o używanie wojska pochodzącego z tego samego rodzaju, lub epoki. Bo takie mieszanie wszystkiego z wszystkim naprawdę nie pozwala na wprowadzenie żadnej taktyki. Przydałoby się też, żeby oddziały nie brały się gdzieś z nikąd.
Jestem za pełną fantasją, ale logiczną i sensowną.

Ja bym sugował coś jeszcze. Ograniczenie tematów dla jednej organizacji. Bo w tej chwili Psia Liga dysponuje trzema tematami, przez co ja się w tej wojnie zacząłem gubić.

Ponieważ powstało nam na forum już tyle organizacji, zaczynają się tworzyć przeróżne sojusze i nikt w dzisiejszych czasach nie może się czuć bezpiecznie, tak więc mam pewną propozycję co do rozgrywanych bitew. Chcę by było uczciwie i nikt później nie narzekał na to, że ktoś przesadza, dlatego też proponuję taką zasadę:


1) W razie ataku na wrogą siedzibę zorientowanie się pozostałych organizacji, osób na innych planetach powinno trwać od 3 do 4 dni forumowych, czyli postów pisanych w dniach różnych... np. 1-nie wiadomo ile dnia pierwszego, 3-5, np. 5 dni później i 3 dzień forumowy, niby nawet za miesiąc... chodzi o aktywność dniową.
Po tym czasie inne organizacje dopiero się orientują, że przystąpił atak. (Czas może być skrócony przez wysłanie sygnału ratunkowego do 1-2 dni). Ale sygnał może być słany tylko do sojuszników, tylko oni mają ustawioną częstotliwość itd. Bez bzdur typu: Radio na wszelkie częstotliwość wszechświata.
Po tym okresie mogą zostać dokonane czynności wyruszenia odsieczy. Oczywiście wpierw musiałyby zostać dokonane przygotowania w tym celu, przecież armię zbrojne nie są gotowe do walki 24H na dobę? Także okres, w którym pomoc nadejdzie nie powinien być natychmiastowy, a z pewnością nie zrobi tego szybciej niż sygnał radiowy, telepatyczny czy też posłaniec.

2)Teleporty, warpy i inne cuda.
Jakiekolwiek teleportowanie się na miejsce zdarzenia jest nierealne, jeżeli ówcześnie nie postawiono beacona dla miłośników technologii, albo nie założono runów\memo dla miłośników magii... oba mogą być przez wroga usunięte odcinając drogę. Można postawić jedynie 2 beacony/memo i tylko na sojuszniczych planetach, ewentualnie niezamieszkałych... jednak to powinno być uwzględniane w którymś z postów i nie tym, w którym przeprowadza się atak.

Warp - równie niemożliwy jak teleport w nieznany teren/lokalizację. Nikt mi przecież nie wmówi, że obliczył trajektorię lotu wszelkich asteroidów itp ruchu planet na drugm końcu wszechrzeczy. Po coś powstały transportowce oraz przeróżne pojazdy kosmiczne czy też usługi, jakimi dysponuje choćby ZCM by mógł zaoferować swoją pomoc w razie potrzeby. Niemożliwe jest również korzystanie z czarnych dziur, które AKURAT przeniosą nas we wskazane przez nas miejsce... taka jego natura. A wykorzystanie czarnych dziur graniczy z cudem, bowiem są to wiry chaosu, a chaosu nie da się ogarnąć.

To jest oczywiście propozycja i jestem ciekaw Waszych opinii na ten temat.

Chodziło mi o pierwszy, forumowy dzień najazdu na daną organizację. Powiedzmy dnia rzeczywistego 14 grudnia została przypuszczona ofensywa, podczas, której wymieniono się serią ataków.
Kolejny dzień napaści wliczałby się w czas podczas którego dochodziłaby pierwsza wieść o wojnie do innych grup porozsiewanych w Multiświecie, czy też osób na innych planetach/światach. Zaczynałby się od pierwszego postu agresora, dokonanego innego dnia np 24 grudnia... wynika to z tego, iż po prostu nie zawsze wszystkie osoby mogą się dogadać co do aktywności członków na forum i taki atak, gdzie pisałaby tylko jedna osoba nie miałby sensu.
Oczywiście może być inaczej i agresor może atakować tylko jednym ze swych członków, to już zależy od indywidualnej polityki grupy, czy też postaci jeżeli działa sam.

W praktyce zapewne wszystkie posty będą lały się strumieniem, tak więc trzy dni w rzeczywistości pokryją się z trzema dniami na forum. Oczywiście taki "freez" byłby uzgadniany pomiędzy walczącymi organizacjami i postowany na forum w celu uniknięcia niepotrzebnych kłótni i waśni o to, iż np w czasie gdy ktoś nie miał dostępu do internetu, bądź też zajmowały go inne sprawy, został zniszczony, zaginął w akcji lub też jego siedziba została zrównana z ziemią, a on nie posiadał nawet wiedzy iż atak miał miejsce... oczywiście byłyby to sporadyczne przypadki.

Cieszę się jednak, że pomysł się spodobał

A co do zorientowania co się dzieje u innych osób jest trochę bezsensu. Bo kto określi jak daleko od domu są i jakimi środkami komunikacji dysponują. Nie jesteś w stanie też stwierdzić jakie środki transportu wymyślą (czarne dziury wirami chaosu? boże.....)

Cała ta zasada to jeden wielki błąd. Czas na forum nie ma znaczenia gdyż i tak decyduje kolejność postów. Zatem lepiej zostawić możliwość odpowiedzi obrońcom. Czyli atak 1 post i trzeba czekać aż obrona odpowie. Sądze, że jest to o wiele sprawiedliwsze rozwiązanie.

Seymo powtórze jeszcze raz. Czas na forum nie jest mierzony dniami ale kolejnością postów. A wtym czasie na planecie poddanej inwazji nim się pojawią sojusznicy minie 5 postów albo 50. W tym czasie nie pozostanie tam kamień na kamieniu. W tym czasie wiele się może zdarzyć rzeczy nierozsądnych prowadzących do wielu nieporozumień. Mierzenie czasem rzeczywistym jest kompletnym nieporozumieniem bo nie wiadomo ile postów w tym czasie zostanie przypostowanych. Dodatkowo spójrz jak wiele rzeczy jest tu uzgodnianych na drodze długich kł... emm dyskusji (hello Raven). Nie sądze by strony ustaliłyby przebieg inwazji. W tym przypadku chodzi o agresję, kłótnie będą jeszcze żarliwsze. Osoby te pożrą się zanim cokolwiek napiszą. Dodatkowo kto będzie dni mierzył? Kto będzie ustalał kiedy można a kiedy nie można postować. Jest za dużo ale w tym rozwiązaniu.

Po prostu wystarczy zabronić spam ataków (chain postów członków jednej organizacji nie dających dojść do słowa innej stronie).

Wiesz Disu.. po kolei.
"Czas na forum nie jest mierzony dniami ale kolejnością postów." Tak, ale czas podczas którego zostaje dokonany atak, bądź też dana czynność trwa zazwyczaj kilka godzin czy też w niektórych przypadkach ułamki sekund. Jeżeli mielibyśmy przedstawić typowy atak w czasie rzeczywistym to wyglądałoby to mniej więcej tak:

Samotna palaneta... brak jakiejkolwiek formy życia czy też jakichkolwiek minerałów. Planeta znajdująca się na samym krańcu wszechrzeczy... zapomniany, skuty lodem pomnik śmierci i pustki. Nagle pojawiają się dwie umówione armie mające stoczyć samotną bitwę. Przez dwa posty zostaje uwzględnione przygotowanie do batalii, w kolejnych rozmowa z ewentualnymi NPCami, a w końcu atak. Wymiana podczas ok 3-4 postów pierwszych strzałów ostrzegawczych niemal. I według Ciebie NAGLE ma prawo pojawić się niezliczona horda sprzymierzeńców, wrogów i innych osób z drugiego końca wszechświata na tą planetę pomagając nalotem dywanowym i w przeciągu kolejnych pięciu sekund zrównać przeciwnika z ziemią, ponieważ nie wiadomo skąd posiadają informację o wojnie zanim się jeszcze na dobre rozpoczęła?

Myślę, że pomysł ten jest wart rozpatrzenia i nie rozumiem dlaczego automatycznie podchodzisz do tego typu rzeczy mających na celu usprawnienia i dodania elementu choć drobnej rzeczywistości i realności walk, negatywnie. Z góry twierdzisz, że pomysł się nie nadaje chociaż nie dałeś czasu na wypowiedzenie się innym użytkownikom. Pozwólmy wpierw by to oni zadecydowali o tym, co ich zdaniem najlepiej by pasowało do takiej sytuacji. Jestem w pełni świadom tego, że posiada to pewne błędy, które zapewne użytkownicy skorygują, lub dodadzą kilka własnych pomysłow do tego, co opisane jest kilka postów u góry. W końcu my wszyscy tworzymy to forum i jeżeli większość uzna zgodnie "Nie podoba mi się" to zrezygnuję i wtedy ostatecznie się z Tobą zgodzę. Widziałem jednak już jeden głos za, co mnie bardzo cieszy, więc chciałbym byś spróbował na to z innej strony spojrzeć. Sądzę, że wart jest choćby dania mu szansy i wypróbowania go.

Cóż... na początku miałem problemy ze zrozumieniem tego co tam Sey nawypisywał, ale przykład zdecydowanie przemówił do mnie bardzo głośno i uważam pomysł za dobry i sęsowny. MW jest gigantyczne więc raczej niemożliwym jest by w pare sekund drugi koniec wszechświata wiedział o tym co sie dzieje na jakiejś małej planetce...

Jestem absolutnie za

Ja widzę jedno rozwiązanie:
Jeżeli dojdzie do ataku na siedzibę czyjejś organizacji walka powinna być prowadozna turowo. Najpierw sewgo posta piszą atakujący potem obrona.
Jeżeli w siłach atakujących bądź też obronców jest jakaś postać z MW to każda z nich ma prawdo do napisania posta. Natomiast jeżeli nie ma tam żadnej postaci obrońcy jak i atakujacy pisza tylko jedną wiadomość.
Wezwanie pomocy następuje w poerwszym poscie obrony ( o ile tego chcą ) ale przybycie odsieczy może nastąpic dopiero w kolejne turze.

Ograniczenie przybicia pomocy do iluś tam dni jest pomysłem bezsęsownym gdyż np statki Roego ze Zgromadzenia wyposarzone są w naped natychmiastowy. I w wypadku ataku on po otrzymaniu wiadomosci znalazby sie na miejscu w mgnieniu oka. Jeden post odstępu miedyz wezwaniem pomocy a przybyciem odsieczy jest tutaj jak najbardzje na miejscu, jest to czas jaki informacja o pomocy dotarłaby do adresata.