Multiworld

Nie zrozum mnie źle Bru , ja paszteciki lubię ( szczegulnie te trzydniowe z czółkami i nóżkami , na które musieliśmy polować z cyferem i REnem żeby mieć coś na sniadanie ^^ ) . Jednak jakkolwiek dobre do zadań typu : wpadasz na pięć minut do sleeping roomu , robisz kanape z pasztetem i lecisz dalej do reszty zjazdowiczów , na sylwestra niezbyt pasują . Jeśli będziecie potrzebowali pomocy przy czymś , to śmiało wołajcie xena , kuchaż z niego kiepski ale obrać cebule , ziemniaki itp , pokroić warzywa itd potrafi , zawsze to zmniejszenie czasu przygotowywania posiłku .

Nie jem: watrobki, drobiu (chyba, ze sa w postaci filetów), flakow, fasolki po bretonsku
Jem: mięsko *____*, owoce, warzywa, sery (!), w sumie wszystko, co nie jest wymienione wyzej ;p
Zabijam za: sernik ;p, budyń czekoladowy, wiśnie i przetwory wiśniowe
Zabijam bo widzę: KITEKATA >.>
Nie toleruje: teoretycznie jajek, ale za bardzo je lubie XD

A, ja tez lubie papryke XD I ostre potrawy ^^

Nie jem: watróbki
Jem: wszystko inne
Zabijam za: zalezy od nastroju ;P
Zabijam, bo widzę: brak przestrzegania norm sanitarnych <.<
Nie lubie: zbyt ostrych, zbyt słonych, ogólnie zbyt dużo poprawiaczy smaku

do kucharzy: May the force be with you...

mat gotuje ja, Bokler i pan Korm... jeśli chcesz sie cos więcej dowiedziec poczytaj topic apropo kuchni na zjezdzie.. troche ci to wytłumaczy ^^

http://multiworld.czad.org/viewtopic.php?t=542

W sumie późno, ale może nie za późno^^'

Nie jem - gotowanej kapusty, bigosu, trawy i innych roślin, boczku, (raczej)salami, truskawek, papryki, margaryny, śliwek, wątróbki
Jem -spagetti, padline (o ile nie jest tłusta), zółty ser, naleśniki, groszek,marchewke, kapuste pekińską, dżemy
Zabijam za - surowe mięsko>3 , jabłecznik, pomidory we wszelkiej formie, tofii!!!
Zabijam bo widzę - flaki, szpinak, rozgotowane warzywa
Nie toleruję- trawy czyli wszelkich warzyw liściowatych(natki od pietruszek, listki kapusty itp.), kisielu, ostrych przypraw w jedzeniu bo jest mi po tym niedobrze

hmm właściwie to jeszcze nie napisałem co tolerują a czego nie moje kubki smakowe.
A wieć jadam wszystko poza:
- burakami i ich przetworami i zupami ( wyjatek z proszku, grochowa zarzucajka )

Wychodzi na to panowie że Zgromadzenie ma najbardziej praktyczne żołądki ..... jemy prawie wszystko co się do jedzenia nadaje i podejrzewam że także kilka rzeczy , które się do jedzenia nie nadają .

Podstawowe info zebrane, tak więc spróbujemy zrobić to wszystko tak, ażeby każdy znalazł coś dla siebie. CHociaż umiejętnośc jedzenia wszystkiego bardzo się może przydać. Jak nam zabraknie ziułek czy czegoś takiego, ktoś ędzie kopał za korzonkami w lesie..

A potem nasi kucharze podzadzą takie rarytasy jak zupa z kory brzozy, zapiekany mech w sosie liściowo-trawowym

...
Cyfer, nie dawaj im pomyslow. Znajac naszych ObLeSnYcH KuChArZy na prawde nie zdziwilabym sie, gdyby nam to zaserwowali. Albo rosolek robiony na znalezionych w lesie zwierzatkach.. a poniewaz slimaki, dzownice wolniej uciekaja od wiekszych, bardziej "miesnych" zwierzatek...

ERROR, teraz sama daje pomysly Oo

A czy nasi kucharze potrafią zrobić coś francuskiego..Chim w innym topicu wspominała o żabach.
Hmm panierowane zabie udka..mmm..