bogowie modlili się do Pogan i Poganie usłyszeli tylko sześć zdań:
"W imię Pogan, na chwałę Darkstara, Muertego i Roeveana, na posępny czerep Gumowego, na bałwochwalczy menhir mędrców, na splugawiony chlew, na stosy ofiarne, te już spalone, te płonące i te, które płonąć będą w przyszłości, sprawcie, by tegoroczne pogańskie święto czczenia ognii noworocznych odbyło się znów w nieświętym i niechlubnym miejscu zwanym Kanią Polską. Oto prosimy, wysłuchajcie nas Poganie."
Każdy z bogów wie, że w modlitwie zawsze musi być sześć zdań, jako że liczbą Pogan jest 123456, więc pozostałe cztery zdania bogowie dopowiedzieli sobie szeptem:
"I żeby Darkstar i Roevean znów spadli ze schodów. I żeby znów zabrakło im piwa w sklepie. I żeby Meurte znów obraził się na Darkstara i Roeveana, że nie chcą z nim pić. I żeby tym razem Darkstar, Muerte i Roevean zatańczyli lambadę."
Roevean: BOGOWIE, WY NĘDZNE KREATURY, SŁYSZELIŚMY TO. Muerte: JESTEŚCIE BOGAMI TYLKO DLATEGO, ŻE WAM POZWOLILIŚMY. Darkstar: JEŚLI NIE PRZESTANIECIE, BĘDZIECIE ŻREĆ OWSIANKĘ DO KOŃCA WIECZNOŚCI. Gumowy: NO SHIT.
I zapłakali bogowie, bowiem gniew Pogan może być srogi, a oni pamiętali, że Poganie wydobyli ich z Ciemności, gdzie żarli owsiankę od początków wieczności.
A poważnie. Jestem za Kanią Polską.
_________________
Last edited by Roevean on Mon Aug 13, 2007 6:51 pm, edited 2 times in total.
|