Multiworld

ZAkladam ten temat, zebyscie mieli gdzie wytykac moje bledy , a glownie bledy w stylu pisania<a jest taki?>
Piszcie co wam sie nie podoba i co wam lezy na watrobie a bede sie staral bardziej .
Ostatecznie mozecie mi polecic jakiec malo zajmujace zajecie, z dala od klawiatury

Renler, sorki, że wykorzystam Twój temat... co do Twojego stylu, nie mam jeszcze wyrobionego zdania... za mało Cie czytałem

Dis, Twój styl faktycznie bywa... wyprany z uczuć zimny... ale czytając go, odrazu dowiaduję się, to o czym powinienem wiedzieć. To co powinno być jasne, i to co powinno zostać w ukryciu. Czekać na odpowiedni moment. Ten styl jest dobry... więc udoskonalaj go, a nie dodawaj jakichś achów i ochów na siłę, bo zrobi się po prostu syf bałagan znaczy się... a jeśli chodzi o mnie, to wiem, że nie daję sobie rady z opisami otoczenia. Z tym zawsze miałem problem. Pewnie dlatego, że jestem młody i niecierpliwy... mam nadzieję, że tego się z czasem nauczę

Raz... jeżeli styl Disa jest przejrzysty i konkretny, ale brak w nim uczuć, Distant powinien dążyć do tego, żaby te uczucia tam wpleść, nie tracąc jednocześnie przejrzystości. To możliwe. Problem w tym, że literatura bez uczuć jest sucha i ciężko się ją czyta. Najwięksi pisarze są tak dobrzy właśnie dlatego, że mistrzowsko grają na naszych uczuciach.

A teraz wracając do tematu, jednak tematu uczuć nie opuszczając. REnler. Podoba mi się Twój post do Wzgórza. jest może mniej przejrzysty niż poprzednie, ale to dobrze. Takie mają być postwy w tym topicu, mało przejrzyste a uczuciowe. Aby czytający domyślił się, poczół, a nie dowiedział. Dość dobrze zamazałeś obraz. Jednak uczucia nie były wyraźne. Czytelnik musi poczóć to, co czuje bohater. Jest to cholernie trudne, raz mi się udało. Zerknij na Martę. Jak to czytam to mnie ciarki przechodzą po plecach...

Ale i tak jest świetnie.

A wszystkich zachęcam do pisania do Wzgórza i ćwiczenia się w obrazach smutnych i dobijających. Nic lepiej nie odpędza doła, jak rozpaczliwy w swym wydźwięku post do Wzgórza.

Chmmm... Raven... przyznam Ci racje, co do stylu Disa... ale żeby nauczył się wplatać te uczucia, a nie wciskać na siłe... ale to pewnie wie sam poza tym, moim zdaniem, czyta się go dość dobrze... a kronika MW w jego wykonaniu to poezja jest sucha... ale to kronika, traktuje o tym co było, nie o tym co jest, co będzie...

widac iz nikt ci nie chce powiedziec prawdy ( nie wazne jaka ona by była )

Hmmm... dlatego staram sie nie czytac swoich juz opublikowanych postow . Za kazdym razem jak takiego czytam to edytuje go po kilka razy
A co do was to moze po prostu straciliscie zapal do pisania 'powaznych' postow, <Zreszta ostatnio chyba wszyscy go stracili > bo te mniej powazne w Wielkim Bracie wychodza wam swietnie . Jak je czytam to mam w pogotowiu chusteczke do przecierania monitora

Ja odczuwam lekki dołek pisarski. Jakoś pisać mi się nie chce i nie mam pomysłu jak pisać. To wszystko przez studia zapewne. Mam nadzieje, że po świetach wszystko wróci do normy.

Nie wiem Dis ... to chyba nie przez studia .... tak jak REn mówi , pisanie niepoważnych postów wychodzi nam całkiem dobrze i tego chyba brakuje na MW od jakiegoś czasu . Jakiegoś kretyńskiego questa właśnie w stylu "Czerwony brat patrzy" , jaki prowadzimy własnie na forum FS . Coś takiego daje możliwość oderwania się od tych wszystkich poważnych historii i dania upustu najbardziej bezsensowanym "fantazjom" jakie możemy wymyślić .

Mieliśmy już obmyslony taki quest , jednak najpierw przeszkodziła w tym wojna CA vs Z , potem pojawienie się demona i jakoś nasze postacie nie moga znaleść czasu na mały odpoczynek na Hawajach ( neee cyf ?? _^_ , juz ty wiesz o co chodzi ) .

Po pierwsze, luźna zasada jedności miejsca i czasu na MW obowiązywała i obowiązuje nadal. Radziłbym wziąść to pod uwagę, bo z pewnością, jeżeli ją złamiecie, to zwrócimy wam uwagę i będzie znów problem.

Wiecie, MW nie jest normalne i tu reguły są nie po to, aby je łamać, ale po to, aby ich przestrzegać. Przerażające prawda?

Druga sprawa, to wcale by się nikt nie obraził, gdybyście nie spamowali w topikach do tego nie przeznaczonych. Człowiek normalnie sobie czyta poważną dyskusję, a tu nagle jakieś bezsensowne, jednozdaniowe komentarze, gdzie więcej można się naprzewijać scrollem, niż sobie poczytać.

Macie pięciowyrazowy, macie telepatyczny, macie propagandę. Od reszty z waszym spamem się odchrzańcie.

A na koniec, aby być wierny tematowi, parę słów na temat pisania. Pewnie was zaskoczę, ale coś takiego jak wena istnieje. Istnieje dla nas maluczkich, bo nie jesteśmy w stanie bez przerwy pisać świetnych postów, alboteż pisać ich na zawołanie.
Właściwie to dobry post jest jak dobre wino. Najpierw jest pomysł, potem pomysł musi dojrzeć w głowie autora. Kiedy już nabierze odpowiednich kształtów, odpowiedniego smaku i aromatu, trzeba go ładnie oprawić w słowa.
Trudne to jest. A codzienne obowiązki skutecznie nam wenę odbierają. Ale pamiętajcie, warto czytać potem coś, co już się napisało. Człowiek uczy się na błędach, a jeżeli ich nie widzi, to się nie nauczy. A ciągłe pisanie prowadzi do coraz lepszych rezultatów.

Więz z weną, czy bez weny, piszcie moi drodzy