Multiworld

Pomysł zaczerpnięty z image boardów, gdzie wypływa średnio raz na miesiąc. Ciekaw jestem jednak Waszych pomysłów.

A więc. Mamy klasyczna inwazję obcych. Proszę określić następujące warunki własnego przeżycia.
Lokum:
Broń:
Ubiór:
Ogólnie pojęte zapasy:
Zaplecze energetyczne:
Środki komunikacji:
Rozrywki:
Ew. sojusznicy:
Transport:
"Plan B":
Ostatnie słowa:


Założenia są następujące:
-infekcja następuje poprzez dowolny płyn ustrojowy.
-zwierzęta mogą przenosić "chorobę". Ograniczmy się do stałocieplnych.
-okres inkubacji do 38 godzin

Życzę miłej zabawy.

Lokum: 2-3 kryjówki, śpimy w nich i ukrywamy przydatne żeczy. 5-6 kryjówki magazynowych do ukrawania zapasów , w każdei wszystkiego po trochu (woda żywności medykamenty)

Broni: Kusza z celownikiem optycznym, nuż, siekierka (1 kg styrlisko 40 cm) zaostrzona saperka (koniecznie stała a nie składna). Granaty ( najlepiej z napalmem, jeśli nie są dostępne ,butelki z benzną, jutro opisze jak rozbici taka z opaska sam zapalającą)

Ubiór: Mundur polowy WP ( plamki). Najważnieisze są buty Kupczak albo cosi z tej pułki, no i zapas onucek (kto wie co to ma u mię piwo). Polar albo kurtka na zimniejsze dni. Płachat brezentu (4-5 metry kwadratowe)

Zapasy: metoda sroki gromadzimy i ukrywamy wszystko, co może się przudaci. Jeśli kto lekarz niech napisze, co może, byci przydatne z medkamentów.

Zaplecz energetyczne: akumulatory samochodowe. W pobliżu jest mała elektrownia wodna.

Komunikacja: sieci i komórki (nie zapomieci wyłączyci dzwonka!!!)Będą działa ci przez parę dni potem radiostacje. Kto wie jak obsługiwaci niech napisze.

Rozrywki: Ario, Usagi, Morgano was uratowaci? Pod warunkiem ze nie umiecie gotowci, oczywiście.

Sojusznicy: Patrz punkt rozrywki.

Transport: Konik oczwiscie.

Reszt przemyślę i napisze puzniei. Dodałbym jeszcze jeden punkt: Teren Działania.
Ja zostaje tam gdzie jestem, Najlepiej znam teren


Dis: Albo zaczniesz sprawdzać swoje posty Wordem przed wysłaniem albo ja zaczne je kasować.

EDIT:
Plan B: zostanę zombie
Ostatnie słowo: Kij ci w oko

Lokum: Jak to zombie, to wybieram supermarket. Znaczy megahipermarket czy inaczej zwane olbrzymie centrum handlowe.
Broń: Moja fantazja.
Ubiór: Nie uważam, że zombie robi różnicę czy masz na sobie morro czy olejek oliwkowy :P. Sportowe obuwie i ubiór jak na codzień, albo skoro jestem bohaterem i mam centrum handlowe, to coś bardziej eleganckiego :P.
Ogólnie pojęte zapasy: Parę fajny lasek. (misja odtworzyć ludzkość :P)
Zaplecze energetyczne: Tryskam energią.
Środki komunikacji: Moja beretta.
Rozrywki: Rzucanie w zombiaki koktajlami mołotowa z dachu centrum.
Ew. sojusznicy: Żadnych Amerykanów. I ludzi z IQ >100. Sorki chłopie.
Transport: Wszelkiego rodzaju pojazdy tunningowane do walki z zombiakami i nachalnymi gośćmi. Poza tym z klimatycznymi wnętrzami i wygodnymi siedzeniami.
"Plan B": Dołączam do założonego przez kościół sekretnego zakonu pladynów, którzy mogą uratować świat.
Ostatnie słowa: "Szerzej nogi zdziro", "Słuchaj wnusiu, jak byłem w twoim wieku, przeżyłem inwazje zombich i nie stękam. Co? Nie jestem szurnięty, wracaj smarkaczu!", a i w zależności od sytuacji "Ciekawe gdzie jest ten Rybnik.."

Lokum: centrum handlowe
Broń: karabin SVD Dragonov
Ubiór: spodnie typu jeans i czarna bluza...
Ogólnie pojęte zapasy: masło, pasztet, i pieczywo, no poza tym odrobina miesa-reszte mozna pozyskac z okolicznych sklepow
Zaplecze energetyczne: skoro ktos potrafil wlaczyc zarowke zap omoca ziemniaka, to ja bede mial prąd dzieki zwłokom zombie!
Środki komunikacji: umiem mówić!
Rozrywki: rzucanie w zombiaki kamieniami...
Ew. sojusznicy: tajna jednostka SS o nazwie "moher"
Transport: nogi,a na nich buty marki nike:P
"Plan B": zrobić sobie kanapke, zabunkrować sie na dziale spozywczym i donieść tam telewizor, a zombiaki mozna olać...
Ostatnie słowa: "ciasteczka były naprawde smaczne" - by Kitano from battle royale...