Multiworld

Tutaj proszę zamieszczać opisy wszelkiego typu przedmiotów obdarzonych mocą magiczną, które nie zaliczają się do kategorii broni i pojazdów.

BOZ (dla tych, co nie wiedza):

BOZ to skrot od Bron Ostatecznej Zaglady odnaleziona przez (bacznosc!) AntyWiP (spocznij!) dawno, dawno temu, na inym forum, w antcznej swiatyni. Miala posluzyc do pomszczenia win przeszlych, terazniejszych i przyszlych, faktycznych jak i wyimaginowanych wyrzadzonych naszej organizacji przez (padnij!) WiP (powstan!). BOZ miesci sie w niewielkiej skrzyneczce, odpowiedniej, by ja przenosic w plecaku. Jak wyglada i jak dziala nie wie nikt. Szaman orkow, ktory nam ja wreczyl powiedzial, ze mozemy jej uzyc tylko w naprawde wielkim przypadku. BOZ lezy w Ponurym Zamczysku, w sejfie obok Barku, 30 metrow od basenu, strzezona przez Rozpruwacza, Pepetke i ich szczenieta, ostatnich przedstawicieli wymierajacej rasy Bojowych Jamnikow.

Light Hawk Wings Dla pelnych wrazen odsylam do TM.

Absolutnie pewne oslony energetyczne, chroniace przed atakami fizycznymi i energetycznymi. Nie jest znany zaden sposob na ich przebicie.

To byly zalety. Wady sa nastepujace:

-w zasadzie tylko czlonkowie rodziny krolewskiej Yurai moga uzywac skrzydel, a to tylko w polaczeniu z drzewami mocy
-pelne wykorzystanie potencjalu skrzydel wymaga treningu. Dluuugiego treningu.


Skrzydla, jak sama nazwa wskazuje, materializuja sie w postaci gigantycznych skrzydel ( 6 odcinek OAV TM, W tym wypadku Tsunami)
lub jako polprzezroczysta tarcza energetyczna.

Jak narazie jedynie Tenchi Masaki byl stanie samodzielnie wygenerowac Skrzydla. Fenomen nie zbadany.




Psionicznej wersji ( Fake Wings) uzywam ja. pozwalaja zatrzymac, podobnie jak oryginal, kazdy atak, ale jedynie ograniczona liczbe raza na dzien. Z wygladu odpowiadaja tym, ktore tworzy Tenchi.

Miecz Aleksandra

Czyli w skrócie miecz, którym dawno temu Aleksander Macedoński przeciął węzeł gordyjski. Na chwilę obecną broń nie nadaje się do walki, ponieważ po pierwsze ostrze zostało zalane w srebrze, a po drugie zaginęła rękojeść. Jest to natomiast idealne narzędzie do niszczenia magicznych przedmiotów. Jeden cios tego ostrza może zniszczyć najpotężniejsze artefakty.

Aktualnie z Mieczem Aleksandra dość silnie związany jest duch Izmaala – w zasadzie chyba jedynej (poza panią Irian oczywiście) dobrej postaci biorącej udział poszukiwaniach ‘Zaginionego Ładunku’. Próbę zniszczenia tak chaotycznego przedmiotu jakim jest Harfa Listirjis Izmaal przypłacił życiem – został uśmiercony przez doktora Korokova. Izmaal nie może spocząć dopóki harfa nie zostanie zniszczona i próbuje przekonać do tego każdą postać, która wchodzi w posiadanie ostrza. W przypadku postaci, które są ‘prawdziwie czyste’ ogranicza się do logicznej argumentacji. Na postacie, które do czystych nie należą może wywierać dość znaczący wpływ, albo też po prostu nie dopuścić do podniesienia miecza przez taką osobę. Gdy harfa zostanie zniszczona duch Izmaala opuści ten świat, i z miecza Aleksandra będą mogły korzystać również osoby ‘nieczyste’. (Aleksander osobą ‘naprawdę czystą’ zdecydowanie nie był)

Drzewa mocy. (TM)

Drzew te sa niezwyklymi organizmami. Pierwotnie rosly tylko na jednej planecie, w pewnym szczegolnym wszechswiecie.
Drzewa stanowia znakomite zrodlo energii. Ich moc zalezy od generacji. i tak roslinki I generacji sa najpotezniejsze, II nieco ustepuja im moca, III sa porownywalne z duzym reaktorem fuzyjnym.. Oprocz sluzenia za zrodlo energii drzewa sluza za superszybkie komputery, stanowiac podstawe budowy statkow w wypadku niektorych cywilizacji. Oprocz tego, wlasciciel drzewa chroniony jest przed efektami dzialania czasu.
Ponadto drzewa sa swiadome. Wiekszosc posiada interaktywne interferjsy, a drzewa I generacji humanoidalne konstrukty.
Jakby tego bylo malo, drzewa I i II generacji posiadaja zdolnosc tworzenia swietlistych skrzydel (light hawk wings), oraz calkiem skutecznie wplywac na czasoprzestrzen.
Aktualnie jedyne znane drzewa drugiej generacji sluza za zrodla energii na okretach floty kolonizacyjnej Myyrt. Jest ich 12 i sa pozbawione swiadomosci.

Swiat widzialny nie jest jedynym, jaki istnieje. Ta mysl poruszyla Magow z Myyrt, ktorzy na codzien musieli godzic istnienie zaawansowanej technologii i magii obok siebie.
Technokraci inaczej pojmowali problem astralu. Dla nich nie byl to swiat duchow, lecz po prostu wyzszy wymiar, zrodlu energii. Coz, oba podejscia byly prawdziwe.
w wyniku dzialan technokratow powstaly krysztaly, przez Magow nazwane kamieniami dusz. Twory te, jak mowili, pozeraly dusze tego, kto sie nimi poslugiwal oczywiscie tworcy tychze mieli inna teorie: krysztaly pochlanialy energie z wyzszych wymiarow. Bylo to mozliwe dzieki kanalizacji tej energii poprzez umysl, co na dluzsza mete nie bylo zbyt korzystne.
W efekcie poslugiwania sie na coraz wieksza skale nowy zrodlem energii Technokraci poczeli najezdzac ziemie magokracji, porywajac ludzi, by nastepnie wykorzystac ich jako "terminale" jak nazywali czerpiacych z krysztalow. To bylo glownym powodem wybuchu wojny, ale to nie czas i miejsce, by o tym opowiadac.

Z czasem udoskonalono technologie kontroli przeplywu energii. Ilosc pozyskanej energii byla wprost proporcjonalna do sily woli czerpiacego. Takl na Myyrt zawitala psionika.



Krysztal, kamien duszy. Przedmiot przydatny tylko dla psionikow. Poddany dzialaniu woli takiego osobnika czerpie z niewyczerpywalnego niemal zrodla energii, zwanego wymiarem astralnym. Kamien doslownie wykorzystuje dusze i przetwarza je na energie.
Wykorzystywany do produkcji smokow oraz wiekszych jednostek.
Pod koniec wojny na Myyrt podobno udalo sie polaczyc sztuczna inteligencje z tymi kamieniami. nie wiadomo, czym skonczyly sie te eksperymenty, choc ich efekty podobno ocalaly z zniszczenia planety.

Caibre's keys
Ze wzgledu na posiadanie trzech juraianskich drzew mocy, Caibre znajduje sie rowniez w posiadaniu ich kluczy. Dwa z nich maja postac rekojesci i aktywne generuja dlugie na ponad metr, nieco zakrzywione ostrze niebieskiej barwy. Trzeciego klucza demon jeszcze nigdy nie uzyl, wiec jego forma nie jest znana.

Co potrafia klucze? Najbardziej oczywista jest zdolnosc generowania ostrzy energetycznych o dosc ciekawych wlasciwosciach - pomijajac fakt iz polprzezroczyste, swieca i sa zdecydowanie energetyczne posiadaja wszelkie cechy materialnych kling (oprocz masy, ktora mozna niejako "wylaczyc"). Oprocz tego dzialaja jak wzmacniacze i kanalizatory mocy drzew, co pozwala na skuteczne atakowanie celow odpornych na klasyczna szermierke, tudziez istot nadprzyrodzonych lub chronionych przez pola energetyczne. Ta jednak mozliwosc dziala jedynie, gdy w poblizu znajduje sie drzewo, dostarczajace mocy (powiedzmy ze w tym samym ukladzie slonecznym, mniej wiecej)

KULA - ten artefakt jest zamknientym w magicznym szkle odpryskiem Skały Aniołów. Jedyną odkrytą dotychczas właściwością jest to iż może prowadzić swoich posiadaczy do pełni chwały i potęgi, jednocześnie doprowadzając później do zniszczenia duszy.

Muszle Ehan - te muszle mają szczególną właściwość, odbijają echa dawnych rozmów Oddzielonych, ci którzy ich słuchają mogą zyskać wielką mądrość

MIECZ WIELKIEGO - miecz który posiada Sereus. Do jego ciekawych właściwości należy między innymi wywoływanie duchów rekinów, które zadaj całkiem realne obrażenia; pozwala też koncentrować Magię Wody czy też siły powszechne w Ehan.

Samoświadome bursztynowe strzały

Na Aivardzie (świat ojczysty Astarigora el Vingre tre Frenarte-> Szarego) istnieją źródła bursztynu. Ów bursztyn jest największym bogactwem Aivardy (zwielokratnia magiczną energię przez niego przepuszczoną). Sprawia on również, że nikt nie ośmieli się jej zaatakować. Bo tylko jedna rodzina zna sekret zestalania bursztynu. Tak rodzina jest najbogatsza na Aivardzie. To tre Frenarci. Tak naprawdę ich technologię magiczną używa się na Aivardzie właściwie do wszystkiego. Do ogrzewania, oświetlania, medycyny itd... Jednak niewiele osób wie, że bursztyn myśli. I można z nim rozmawiać. I poprosić go o przybranie kształtu, dowolnego kształtu. Można z niego zrobić miecz, topór, włócznię, dosłownie wszystko. Ale i tak największym sukcesem tre Frenartów są strzały. Na razie wyprodukowano tylko 20 egzemplarzy. Strzały muszą być dostrojone psychicznie do użytkownika. Użytkownik sam musi je zrobić. Dzięki temu strzały są celniejsze, praktycznie same lecą do celu. Gdy już ugodzą w cel, wbijają się w niego na tyle głęboko, żeby przebić jakiś ważny organ (serce, płuca, mózg...), a następnie teleportują się z powrotem do użytkownika. Można włożyć w nie klejnoty aktywne magicznie (nie za duże, o maksymalnej wielkości kciuka). Klejnoty te są związane z żywiołami (według mojej koncepcji) w ten sposób:
rubin-ogień
szafir-duch
akwamaryna-woda
diament-wiatr
topaz-również wiatr (tym razem jako elektryczność)
ametyst-magia czysta
hematyt-ziemia
szmaragd-umysł
cytryn-światło
itp... Klejnot daje strzale nowe właściwości (Szarodziej ma na składzie strzałę z diamentem->20 razy szybsza, z topazem->ładunek statyczny, mogący dla przykładu zaopatrzyć Warszawę w energię elektryczną na pół godziny (samoodnawialny po pięciu minutach ofkorz), ze szmaragdem-> pazaliżuje umysł trafionego (zastyga w bezruchu), ze szafirem-> zadaje obrażenia duszy, takie jakie powinna zadać ciału (osłabienie, uraz psychiczny, depresja)

Oczywiście są różne kombinacje, nieużywane przez Szarego. Może wpadniecie na Aivardę ?

Kryształy planarne

Jedna z najbardziej niesamowitych broni w arsenale ARka.
Broń ta ma formę długiego na 20 cm stalowego szpikulca. U jego podstawy znajdują się dwie obrączki na palec środkowy i wskazujący. Na czubku cienkiego szpikulca znajduje się mały, zaostrzony kryształ, na pierwszy rzut oka przypominający diament.
Kryształ taki przebywał wiele lat na różnych planach, podróżując choćby jako środek płatniczy.
ARek odkrył, iż przy odpowiednim układzie mocy, kryształ taki potrafi pojawiać się na wielu planach równoległych jednocześnie; po odpowiednim zastosowaniu, mógł nawet oddziaływać w innym świecie, bez widocznego ukazywania swej formy. Mogą także być stosowane do przesyłania energii poprzez nie.
Hell-chan skonstruował zatem odpowiednie styliska, na których umieścił kryształy; służą mu teraz do przeprowadzania niezauważalnych zabójstw z innego planu.
Największą wadą tych artefaktów jest to, iż bardzo trudno znaleźć ich główny składnik, czyli sam kryształ planarny, dlatego ARek używa ich tylko w naprawde wyjątkowych wypadkach.

Diadem Nieskończoności
==================================
Artefakt magiczno-techniczny.
Wygląd:
Przypomina diadem noszony na szlachetnych czołach władców. Półkole bez zbędnych zdobień z czterema kryształami w trójkątnym rozwidleniu po środku. Półprzezroczysta. Wykonana z materiału starożytnych czyli Xentronium. By zniszczyć Xentronium, potrzeba zniszczyć wszechświat, w którym się znajduje, lub skorzystać z odpowiedniej kuźni ;].
Właściwości:
Diadem zawiera cztery klejnoty. Esencja BOZ to wszechmoc. Esencja avatarów Chaosu i Ładu to najbardziej fundamentalne sposoby formowania wszechmocy. Esencja Caibre'a to medium zdolne narzucić swą wolę siłom kształtującym wszechmoc.
Moc:
Diadem daje temu kto go założy absolutną wszechmoc nad wszechświatem, w którym aktualnie się znajduje się właściciel. Nie daje jednak wszechwiedzy, która pozwoliłaby dzierżyć taki artefakt efektywnie. (Dla zainteresowanych, przedmiot ten nie obejmuje wszechmocą całego MW, więc nie łamie konstytucji. Do tego jest w pewien sposób przeklęty... Tak naprawdę wszechmoc to ułuda. )
Historia:
Wykuty przez Distanta na Statku-Wrotach. W jakim celu ? Kto wie... Powiadają, że władza korumpuje, a absolutna władza korumpuje absolutnie. Nawet Thanos, jeden z tytanów ze światów Marvela nie potrafił efektywnie dzierżyć Rękawicy Nieskończoności. Artefaktu o podobnym działaniu. A może to post-modernistyczny pierścień władzy? Pytanie tylko kto mógłby być Sauronem. Tylko dlaczego diadem wygląda niczym pewien diadem z Records of Lodoss War?

Kufer Nieskończonych Bogactw

Jest to raczej przeciętnych rozmiarów skrzynia zrobiona z jasnego drewna nieznanego gatunku. Okucia są ze srebra, a zamek i kłódka z astralitu (minerał nie istniejący bezpośrednio w Pierwszej Sferze Materialnej, na naszej płaszczyźnie istnienia jest tylko jego projekcja astralna, niezniszczalna żadnym sposobem). Da się go otworzyć tylko kluczem z tego samego materiału (posiadacz, to ofkorz Szary). Sam kufer ma na wieku wyrzeźbiony symbol nieskończoności.

Jeżeli już otworzy się skrzynię, zobaczy się czarowny widok... $____$ (FORSA!!!). Wnętrze jest wypełnione wszystkimi znanymi szlachetnymi kamieniami oraz złotymi i srebrnymi monetami (odpowiednio 24 karaty i próba 999->czyste i bez domieszek). Jeżeli ktoś chciałby ukraść całą zawartość...czeka go przyjemna (?) niespodzianka. W miejscu, w którym była garść monet pojawia się...następna garść monet (nie takich samych, ale podobych) i tak w kółko. Jednak nie radziłbym przechylać kufra, a już za Chiny go nie odwracać do góry dnem (no chyba, ze jesteście przygotowani na tsunami kosztowności zalewające wasz kraj, potem planetę, galaktykę, wszechświat, bowiem im szybciej znikają świecidełka ze skrzynki, tym większy jest przyrost szmalu)!

Kapelusz

Wielkie, granatowe nakrycie głowy o szerokim rondzie jest czymś nieco więcej niż ozdobą. W przeciwieństwie do większości ubioru pół-demona, kapelusz jest osobnym artefaktem, który ukradł z skarbca Dispastera na drugim poziomie piekła, gdy ten jeszcze tam urzędował.

Najpotężniejszą właściwością kapelusza jest jego moc teleportacyjna. Nakrycie głowy działa niczym ultrapotężny transporter przez wszystkie plany, przeszkody materialne, zakrzywienia czasoprzestrzeni oraz pola siłowe. Jak działa?
Najpierw należy ukazać kapeluszowi cel, do którego nastąpi każdy powrót; w pamięci artefaktu mieści się tylko jedna lokalizacja. Kapelusz musi być materialnie obecny w tym miejscu, a ładowanie lokalizacji trwa około 40 min.
W momencie, gdy użytkownik uruchomi kapelusz, następuje 30 sekundowa kumulacja energii, odpowiadająca sile wybuchu termojądrowego. Gdy nadchodzi odpowiedni czas, użytkownika <i TYLKO jego, nie ma możliwości przewożenia pasażerów; tę zasadę da się ominąć, jednak przy bardzo specyficznych warunkach> ogarnia złota powłoka, która następnie przebija się do celu przeznaczenia. Procesu nie da się przerwać od wewnątrz, aczkolwiek bardzo intensywny atak z zewnątrz może doprowadzić do rozproszenia energii, co jednak kończy się kiepsko dla użytkownika, który zostaje unieruchomiony na paręnaście bezcennych sekund.
Przez pierwsze cztery kilometry, użytkownik przebija się także na poziomie materialnym, więc jeśli w zasięgu znajdzie się jakiś statek bądź planeta... bum.
Kapelusz wpierw przechodzi na plan, na którym znajduje się punkt docelowy, następnie zaś wpada w korytarz podprzestrzenny, naprzemiennie pojawiając się na różnych równoległych planach.
Aby uruchomić artefakt, należy jedynie nachylić sobie rondo aż na oczy i pomyśleć odpowiednią komendę, po której rozpoczyna się proces.