[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 95: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 95: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4246: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4248: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4249: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4250: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
Multiworld • View topic - Opisy Bohaterow NPC

Multiworld

Nothing is impossible in the Multiworld
It is currently Mon May 13, 2024 8:15 am

All times are UTC + 1 hour




Post new topic Reply to topic  [ 90 posts ]  Go to page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
Author Message
 Post subject:
PostPosted: Mon Sep 05, 2005 10:42 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sun Oct 26, 2003 1:27 am
Posts: 2039
Location: neverwhere
1. Imię: Sean MacFadyen
- rasa: człowiek
- płeć: mężczyzna
- miejsce pochodzenia: Szkocja
- wiek: 19 lat
- najbliższa rodzina: ojciec i matka. Rodzeństwa brak, na szczęście.
- towarzysze i zwierzęta: brak, chyba że palmtop z SI się liczy.

2. Wygląd:
- wygląd zewnętrzny: patrz rysunek
- znaki szegolne: okulary ^^
- styl ubierania: dziwny. Ma zwyczaj paradowania w staromodnym płaszczu przeciwdeszczowym szarej barwy, pod spodem ubierając się jednak skromnie. Ot, koszula, dżinsy.
3. Charakter:
- Osobowość: cichy, małomówny
- Sposób postępowania: rzadko angażuje się w walkę bezpośrednią, woli polegać na swoich „zabawkach“
- maksyma, cytat oddający charakter postaci:
"Ara?"


4. Cechy:
- Umiejętności : Rigger, bibliotekarz
- Zdolności : jeśli coś ma kierownicę/wolant/drążek sterowniczy/zdalny interfejs, Sean tym pojedzie/poleci/popłynie.
- Ułomności : brak inicjatywy, marna kondycja fizyczna, kiepski strzelec, a o walce wręcz lepiej nie myśleć..
- Odporności i Słabości : jak normalny człowiek, pomijając zdolność do prawdziwego widzenia rzeczy takimi jakimi są, czyli odporność na iluzje.
5. Magia:
brak

6. Ataki:
-

7. Ekwipunek:

M93R w schowku motocykla. Broń zarejstrowana jest na fikcyjne nazwisko, ale dokumenty wytrzymają typową uliczną kontrolę
Od groma dron, bojowych, zwiadowczych, specjalnego przeznaczenia, większość w rozmiarze mini.
Rig podpięty pod plecak
płaszcz maskujący (terma, optyka). Płaszcz jest magiczny w swej naturze
medkit mały, noszony w plecaku
8. Inne
-
-
-
-

9.Notka biograficzna
Miał szczęście urodzić się w Szkocji. I to jedyne co łączy Sean'a z ojczyzną. Nigdy nie wrócił, zresztą, Wyspy Brytyjskie od dawna przestały być bezpiecznym miejscem. Jego rodzice przenieśli się do Nowej Barcelony. Tu młody MacFadyen dorastał, uczył się i ..to właściwie cała historia. Ot, dwa lata temu wszczepił sobie infozłącze w lewe przedramię, a rok temu, po kilku dość ryzykownych włamaniach do kont bankowych jakiegoś korporacyjnego lalusia kupił sobie motocykl (ostatni fakt skrzętnie skrywa przed matką, która dostałaby zawału, gdyby dowiedziała się iż jej jedyny syn nie dość że jeździ na motorze, to jeszcze ściga się na nim po nocach), a od małego skłądał różne dziwne urządzenia. Zostało mu to do dziś, z tą różnicą iż dziś spod jego rąk wychodzą w pełni funkcjonalne drony.
Aktualnie pracuje w bibliotece przy korporacyjnym uniwerku jako inwentaryzator. Praca daje mu dostęp do szybkich i pewnych łącz sieciowych a robotę katalogującą i tak odwala SID (Sztuczna Inteligencja, Durniu).
Oprócz zamiłowania do nielegalnych wyścigów i powolnego wtapiania się w "złe towarzystwo" Sean jest najzwyklem nastolatkiem który nie ma pomysłu, co zrobić ze swoim życiem.

_________________
A little overkill won't hurt anyone
Image


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Sep 06, 2005 3:48 pm 
Offline
User avatar

Joined: Thu Jan 27, 2005 5:42 pm
Posts: 646
Location: Częstochowa

_________________
"Czekałam na ciebie cały wieczór!! Spójrz, dobrze mi w tej sukni?? Czy nie moglibyśmy mieć domu? Lubisz dzieci?? Myśl o mnie, a nie ciągle gdzieś znikaj! A mnie to już pewnie nie kochasz!!"
SHREK górą!!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Oct 04, 2005 9:47 pm 
Offline
User avatar

Joined: Mon Feb 16, 2004 10:11 pm
Posts: 1132
Location: Nie pamiętam
1. Dane osobowe:
- imię i nazwisko: Sandra Yun Merver
- przezwisko: Claw
- rasa: człowiek - mutant
- płeć: kobieta
- stopień: adeptka 11 i 12 śmierci, Opiekun (żeby nie powiedzieć weterynarz ) Cerbera
- Miejsce pochodzenia: Ziemia, Wielka Brytania (Lundy Island)
- siedziba: Aleje Śmierci lub jeden z Zamków Mortoir
- wiek: nieznany
- Najbliższa rodzina: brat, Paul Merver - również mutant
- towarzysze i zwierzęta: Claw potrafi rozmawiać ze zwierzętami, w zależnosci od tego, gdzie sie znajduje, zawsze jakieś zaczyna jej towarzyszyć, kiedy tego chce.

2. Wygląd

Claw ma 170 cm wzrostu, długie czarne postrzępione włosy i szmaragdowe oczy. Od urodzenia ma też czarne paznokcie. Jest lekko opalona i ma nienaganną, zgrabną figurę. Dziewczyna przeważnie pachnie roślinami ( zazwyczaj bzem )

- Cechy szczególne: Sandra ma dwie blizny w okolicach podbrzusza, które dostała 'w prezencie' od Jedenastej Śmierci, oraz jedną na plecach od Dwunastej.

- Styl ubierania: Ubiera się zazwyczaj w rzeczy elastyczne, nie krępujące ruchów. Przeważnie można ją spotkać w bordowym komplecie mocno przylegającym do ciała. Góra posiada asymetryczne, fantazyjne wycięcia z tyłu i z przodu. Dół stanowią spodnie - biodrówki z lekko poszerzanymi nogawkami. Do tego wszystkiego czarne lekkie buty z klamerkami.

3. Charakter

Po pierwsze, jak to kobieta, jest bardzo zmienna.
Zazwyczaj zimna dla facetów.
Postępuje zgodnie ze swoim sumieniem. Albo tak jak każe jej przełożona. W grupie stara się być otwarta i pomocna w miarę swoich możliwości. Nie chce działać na własną rękę w ważnych i szybkich do wykonania sprawach. Nie ma w tym wprawy.

Sandra nienawidzi osób, które przejawiają okrucieństwo wobec zwierząt. Z nimi wiążą się w końcu jej umiejętności. Nie lubi, gdy ktoś wyrażając negatywną opinię o ludziach czy innych człekopodobnych istotach używa nazw zwierzęcych ( typu 'ale z ciebie świnia' czy też 'ty ośle'). Jest wegetarianką. Nie lubi świecidełek typu naszyjniki i pierścionki. Uważa to za zbędne i krępujące ruchy (np. podczas biegu)

Kwituje to słowami: 'Zamiast skupić się na szybkim biegu, skupiasz się na tym, żeby nie oberwać swoim fikuśnym medalionem w zęby'.


Lubi: zieloną herbatę, owoce (jej ulubione to gruszki)
Jej kolory: Bordowy, pomarańczowy, szary i zielony

4. Cechy

- Zdolności - Od urodzenia potrafi komunikować się ze zwierzętami, niezależnie od tego z jakiej planety pochodzą. Rozumie ich mowę i jakikolwiek inny sposób porozumiewania się. Zna ich nawyki. Jej rodzina potrafiła w pełni zaakceptować odmienność dziewczyny i ułatwiała jej kształcenie w tym zakresie, chroniąc przed otoczeniem i zawiscią ze strony mieszkańców Lundy Island. Bardzo konserwatywnych. Lundy Island była i do tej pory jest słabo zamieszkana.

- jej zdolności telepatyczne są na bardzo wysokim poziomie.
- Jeśli chce, może użyczyć swojej zdolności porozumiewania się ze zwierzętami innej osobie poprzez dotyk bądź tzw. znak Vuhu, który zna odkąd tylko pamieta (wykonywała go nawet bez zastanowienia, jak byla mała, gdy po prostu chciała aby jej brat zrozumiał, że jego kotu wcale nie podoba się, gdy ciągnie go za ogon - taka anegdotka ^^)

Sandra po przekroczeniu 22 roku życia przestała się fizycznie starzeć. Wtedy też poraz pierwszy zorientowała się, że może robic użytek z ..paznokci. Kiedy tylko chce, zmieniają się one w bardzo wytrzymałe szpony.

Dokądkolwiek dziewczyna się udaje, w podróży dołączają do niej zwierzęta, owady, ptaki.. W zależności od tego czy ich akurat potrzebuje ( czysto w ramach towarzystwa, czy też potrzebując ich pomocy).

Gdy jakieś inteligentniejsze i większe zwierzę stawia opór przed bezgranicznym posłuszeństwem, Sandra zawiera z nim 'przymierze' za pomocą znaku Roho, na czas określony przez owo zwierzę.

- Umiejętności - Sandra jest w miare zwinna. Umie pływać. W czasie swoich nauk i poznawaniu różnych gatunków zwierząt uczyła się postępowania w stosunku do nich. Nawet jeśli rozumie ich mowę, chce traktować je należycie. Potrafi też za pomocą znaku Vaar godzić ze sobą przedstawicieli ras, które zazwyczaj nastawione sa do siebie wrogo ( typu pies vs kot.. taka prozaiczna umiejętnosć, ale czasem się przydaje). Nie jest to jednak zgoda permanentna. Znak Vaar znika w maksymalnie po 2 godzinach.

- Ułomności - Posiada tylko 11 par żeber. Brak u niej jednej pary żeber wolnych. Wrażliwa jest na zmiany pogody. Objawia się to tępym bólem kończyn. Bardzo utrudnia jej to koncentrację. Czasami zakłóca jej to porozumiewanie się ze zwierzętami.


5. Magia

Magii używa tylko do obrony.
Posługuje się żywiołami. Głównie wodą i ziemią ( tzn gdy ma ją w pobliżu, wykorzystuje ją by utworzyć przed sobą tarczę).Boi się używać ognia, gdyż nie potrafi go dobrze kontrolować i już nie raz zraniła nim siebie i towarzyszące jej zwierzęta. Rzadko lecz najchętniej wykorzystuje siłę wiatru.

Zna się troszkę na iluzjach.

Kiedy się denerwuje jej oczy zmieniają kolor z szmaragdowego na szary.

6. Ataki

Szpony, zwierzęta i użytek z żywiolów.

7. Ekwipunek

- stary, skórzany, czarny plecak z klamrami. W nim:
opatrunki,plastry, bandaże, opaski uciskowe; środki dezynfekujące, uspokajające i szczepionki. Chusteczki nawilżajace w szczelnym opakowaniu. Scyzoryk. Zmienne ubranie i bielizna. Środki czystości.

- dodatkowe części stroju: skórzana rękawica, podpinka do płaszcza i długi czarny, ciepły szal. Coś tam pewnie jeszcze ma..

****

Image

_________________
Image
Image


Last edited by Saovine on Sun Mar 12, 2006 11:43 pm, edited 1 time in total.

Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Nov 08, 2005 10:00 pm 
Offline
User avatar

Joined: Thu Jan 27, 2005 5:42 pm
Posts: 646
Location: Częstochowa
1. Dane osobowe:
- Imię i Nazwisko: Rip Van Winkle
- Rasa: Wampir
- Klan: Córy Kakofonii (Syreny)
- Płeć: Kobieta
- Siedziba: nie wiadomo
- Wiek: 640 lat
- Rodzina: Brak
- Towarzysze: przez około 400 lat żyła z paroma innymi wampirami wśród których
panowało przekonanie ze nie trzeba zabijać aby się pożywić. Jednak ostatnio ma nowego mistrza, któremu obiecała służyć do końca jego życia.
2. Wygląd:
- Cechy wyglądu:
Wygląd jest dość typowy. Jest szczupła, na nosie założone ma duże okulary <nie są jednak one grube>, włosy czarne proste sięgające trochę poniżej łopatek. Na twarzy ma parę piegów. Zazwyczaj ma poważna minę która nie świadczy o żadnych zamiarach.
3. Charakter:
- Osobowość: spokojna, posłuszna, najbardziej wierzy w siebie
- Sposób postępowania: powolny aczkolwiek systematyczny i ciągły
- Gust: brak
- Lubi: Operę
- Nie lubi: brak
- maksyma, cytat oddający charakter postaci:

”Zwierzu wszelaki cos na puszczy
Bydlęta wszelakie coście na wygonie
Orle, który nad pustkowiem krążysz
Okrzyk zwycięstwa z gardeł naszych się wydrze
Rogu mój, niechaj głos twój wysoko wzleci,
Jak najwyżej,
Roznoś się po lasach.”

„I tym sposobem
myśliwy wyładował
w rezerwacie.
Jestem tu,
A kule moje nie będą przebierać,
Gdy wpadną w hołoty tłum.”

"Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh."
(trzask pękającego szkła)

4. Cechy:
- Umiejętności: jest wampirem wiec jej siła, wytrzymałość zręczność i szybkość są większe niż typowego człowieka, jednakże nie polega na nich prawie w ogóle.
- Zdolności: potrafi ze swej broni jednym strzałem zabić kilkudziesięciu ludzi. Jeszcze jej się nie zdarzyło aby spudłowała. Jej główna zdolnością jest możliwość kierowania czarodziejskimi nabojami.
- Odporności i słabości rasy postaci na obrażenia różnej natury: przez 640 nauczyła się ignorować promienie słoneczne i mimo iż nie do końca czuje się swojo w dzień to bez problemu może się podczas niego pokazywać. Jej noga niestety nie może postanąć na świeconej ziemi, a świecona woda jest niemiła dla jej pięknej cery. „Brak odporności na świętą magie(czyt. magię czystego dobra, nie mylić z żywiołami "w służbie bogom")-zadaje jej duże rany, potrafi nawet uśmiercić”. (tekst pożyczony od Xell mam nadzieje ze nie będzie zła)


5. Magia: Oprócz zdolności jakie posiada dzięki swojej istocie <wampirczej istocie> nie posiada żadnych umiejętności dzięki którym może władać magią.

6. Ataki:
- Magiczne: Brak
- Nie magiczne wynikające ze zdolności, umiejętności:
- Gryzienie <jak przystało na wampira>
- Wyostrzone zmysły
- Akceleracja
- Wilcze pazury <przydatna rzecz>
- Czarodziejskie naboje <umiejętność związana zarówno z jej bronią jak i z umiejętnościami zwykłymi. Dzięki tej umiejętności kula wystrzelona z jej broni trafia w cokolwiek co sobie zażyczy. Dzięki temu jest w stanie zestrzelić nawet samolot bądź rakietę wystrzelona w jej kierunku>
- Melpominee

7. Ekwipunek:
- Posiadane przedmioty: sygnet który dostała od swojego nowego pana
- Strój: garnitur, czarna koszula i błysko trzaski
- Broń: strzelbę szesnastowieczną wraz z kulami <za każdym razem kiedy ładuje nową kule nabiera ona dzięki umiejętnościom strzelca właściwości „czarodziejskie”>


8. Inne
- Sława: wśród wampirów jest szanowana, już wielu starało się stanąć jej na drodze, jednak poznali oni wtedy czarodziejskie naboje, wśród ludzi w ogóle nie znana.
- Poziom socjalny: dawniej przynależała do rodziny kainitów, teraz jednak ma nowego pana i przynależy do jego organizacji.
- Dobra materialne: oprócz broni i ubioru prawie nic, ma jakieś dobra w mieście gdzie żyje jej wampircza rodzina jednak nie jest to nic ważnego
- Transport: najczęściej załatwiany przez szefa

9. Notka biograficzna:

- Kiedyś to wyglądało inaczej – zaczęła mówić postać, kiedy z Rip uchodziły już resztki życia – Kiedyś my mogliśmy robić co chcieliśmy. Byliśmy wszędzie, i nikt nie mógł nas prawie pokonać. Jednakże – chwila przerwy, odpalane cygaro – Jednakże teraz musimy się kryć, nie możemy pozwolić abyśmy zginęli wszyscy. Nie. Nie jesteśmy tacy źli. Po prostu ludzie tego nie rozumieją. Ale ty zrozumiesz... już niedługo... – ciemność otoczyła Rip. Jej wzrok padł na bramę. Dużą bramę z ciemności i śmierci, obok tejże bramy znajdował się trzy głowy potwór. Rozumiała ze musi iść właśnie tam. Wiedziała że potwór ja przepuści. Teraz na pewno ja przepuści. Coś ją zatrzymało. Jej mina za zdziwionej zmieniła się w przerażoną. Teraz rozumiała co mówił ten dziwny potwór który ja zabił. Chciał ja przemienić??!! Chciał aby nie mogła tutaj spokojnie znaleźć miejsca dla siebie. Psisko spojrzało na nią podejrzliwe. Warknęło. Po chwili wszystko znowu zrobiło się czarne.
- Wracaj córko moja – usłyszała cichy głos. Głos z oddali, spokojny, nie znoszący sprzeciwów. Przyciągał ją. Nie pozwalał odejść w wieczne zapomnienie. Otworzyła oczy. Nad nią widniał dziwnie uśmiechnięty mężczyzna. Jego zęby! Kobieta zaczęła odczołgiwać się do tyłu. Byleby dalej, byleby nie widzieć tego mężczyzny. On jednak chwycił ja za nogę i jednym ruchem przysunął do siebie.
- Teraz jesteś moja!! – krzyknął jej w twarz – A teraz pij – powiedział po czym naciął sobie skórę na nadgarstku i przystawił jej do twarzy. Obrzydzenie widoczne na jej twarzy całkowicie się różniło od jej myśli. Nie chciała tego. Brzydziła się tym. Wiedziała ze to chore.
Kiedy już piła krew powoli wracały zmysły wszystkie. Czuła się silniejsza. Czuła się inna.
- Starczy już! – powiedział do niej mężczyzna. Chciał wyszarpać swoja rękę. Ona jednak nie puszczała jej. Uwolniła tylko jedna z własnych rąk drugą dalej trzymając źródło życiodajnego płynu. Wolna dłoń powędrowała za plecy. Po chwili wróciła i niosła ze sobą zgubę. Powoli dłoń z nożem gwałtownie wyskoczyła w stronę głowy przeciwnika.
- Niepotrzebnie mnie wezwałeś z powrotem – powiedziała na chwile przerywając picie – teraz za to zapłacisz – dokończyła ze wielkim uśmiechem. Głowa wampira odskoczyła w bok. Mózg zaczął wypływać, krew tryskała z dziur. Rip wróciła do picia krwi. Kiedy już czuła że ten wampir już się nie odrodzi dzięki swojej krwi, gdyż ma jej już za mało przestała – Teraz ty też cierp.

-------------------------------------------------------

635 lat później.
Deski teatru Warga Shulca.
Opera „wolny strzelec” – Karl Maria Von Weber.
Odsłona druga „Gdy słońce wstaje strach pada na lica nasze”.

Głos tak idealnie pasujący do tej roli. Do roli samego Strzelca. Głos kobiecy potrafiący wydobyć z siebie takie dźwięki. Głos idealny. I ta broń. Broń samej kobiety. Szesnastowieczny muszkiet. Trochę dłuższy niż normalne. Jednak pasujący. Cała publiczność zachwycona śpiewem aktorki nawet nie próbowała przerwać jej, bali się nawet pisnąć słowem.

”Zwierzu wszelaki cos na puszczy
Bydlęta wszelakie coście na wygonie
Orle, który nad pustkowiem krążysz
Okrzyk zwycięstwa z gardeł naszych się wydrze
Rogu mój, niechaj głos twój wysoko wzleci,
Jak najwyżej,
Roznoś się po lasach.”

Oto i moc. Moc w głosie powalająca. Ta moc powodowała ze cała mieszanka towarzyska nie odezwała się od pierwszego aktu, i również spowoduje to, że nie odezwie się do końca opery.
- Zawsze tak jest – powiedział dyrektor teatru stojący za kurtynami i podziwiający spektakl do jednego z pracowników.
- Wiem panie Dyrektorze, odkąd ona tu śpiewa bilety na to przedstawienie schodzą codziennie. Zaczyna ich już brakować.
- Tylko dlaczego powiedziała ze lepiej jej będzie grac w nocy? – zastanawiał się przez chwile dyrektor nad własnym pytaniem – No nie ważne, wszyscy aktorzy się zgodzili kiedy tylko ją usłyszeli. A teraz podziwiajmy dalej i mam nadzieje ze nie będzie takiej gafy jak za pierwszym razem.
Pracownik uśmiechnął się na to wspomnienie. Kiedy wystawiali pierwszy raz „Wolnego strzelca” z Rip Van Winkle na deskach tego teatru wszyscy byli tak zachwyceni jej występem, że paru aktorów zapomniało po prostu podczas drugiej odsłony wyjść na scenę. A co było najśmieszniejsze... dyrektor nawet wtedy tego nie zauważył.

Przedstawienie skończyło się idealnie. Nie było żadnych pomyłek już. Wszyscy gratulowali aktorom. Natomiast Główna bohaterka, Rip, otrzymywała kwiaty.
Była zadowolona. Z każdym przestawieniem coraz bardziej. Rola strzelca była dla niej i dla jej muszkietu idealna. A może to dlatego że sama była Myśliwym z czarodziejskimi nabojami? Wspomnienia wpłynęły jej na chwile do głowy.

635 lat temu stałą się wampirem. Od tamtej pory musiała się ukrywać... zarówno przed ludźmi jak i przed wampirami. Bała się ich reakcji na to, że zabiła własnego „ojca”. Takie podchody trwały jakieś 35 lat. Jednak kiedy dotarła do Anglii, kiedy jej domem stał się na pewien czas Londyn, została odkryta. Książe tegoż miasta znalazł ja bez problemu. Wysłuchał ją i dowiedział się kim był jej „ojciec”. Przez te dni kiedy on szukał tych informacji Rip była uwięziona w celi. Kiedy ja wypuścili dostała nowe ubranie. Książe wyjaśnił jej, ze dobrze postąpiła zabijając swego wampirczego rodziciela. Był on i tak ścigany. I dzięki temu czynowi pozwolono jej żyć. Gdyby tylko wiedzieli dlaczego go zabiła...
Wtedy zaczęto ją uczyć. Uczyć podstaw wampirzego życia. Rzeczy bez których by się nie obeszła. Zajęło jej to około 50 lat zanim pojęła każdy najmniejszy szczegół. Chciała wiedzieć wszystko. Często nauki księcia nie starczały więc za jego pozwoleniem uzupełniała swoją wiedze sama na podstawie ksiąg. Przez ten czas uczono ją również walczyć. Wielu to zdziwiło kiedy pierwszy raz przyszła ze swoja ulubioną bronią. Jednak nikt jej tego nie zakazał. Był to zwykły muszkiet.
Z czasem na zamku księcia nie było już nikogo kto mógłby ją prześcignąć w celności oraz pod względem wiedzy. Z tego powodu wyruszyła dalej. Przez 500 lat wędrowała po świecie. Uczyła się, ćwiczyła. W tym czasie poznała największą zaletę swojej broni. Nie wiedziała zbytnio dlaczego na początku się tak dzieje. Każdy nabój który wystrzeliła potrafił powalić paru mężczyzn. Kiedy tylko to odkryła zaczęła jeszcze bardziej poświęcać czas muszkietowi. Trochę go przerobiła.
Kiedy pierwszy raz usłyszała o operze zatytułowanej „Wolny Strzelec” pojęła że musi ja zobaczyć. Po pierwszym przedstawieniu na jakim była wiedziała, że to ona powinna grać role strzelca. Poświeciła parę lat na doskonaleniu swojego głosu i umiejętności aktorskich. Kiedy tylko dostała tę role wiedziała że może „żyć” wiecznie.

Po dzisiejszym przedstawieniu kiedy te wszystkie wspomnienia mignęły jej w głowie, upewniła się tylko w swoim przekonaniu. Idealna gra, wdzięczność publiczności i kolegów z teatru. Dobrze że nikt nie poznał jeszcze kim tak naprawdę jest.

Pół nocy zazwyczaj trwało przedstawienie. Druga połowę poświęcała na polowanie. Nie polowała tylko na zwierzynę ludzką. Od 200 lat zajmowała się, za pozwoleniem każdego księcia u którego przebywała, łapaniem wampirów które nie powinny istnieć. A było ich coraz więcej. I tej nocy miała zadanie jeszcze jedno. Wyrwie się za jakąś godzinę. Kiedy to już wszyscy wyjdą z teatru.
Wreszcie udało jej się dotrzeć do swojego pokoju.
- I po co mi ta gwiazdka tutaj – zapytała samą siebie patrząc na drzwi – Ja chce tylko grać – dokończyła z przekonaniem.
- Bo sobie pani na nią zasługuje właśnie swoją grą – usłyszała za sobą. Jej oczy lekko drgnęły. Rzadko kiedy komukolwiek się udawało podejść do niej tak cicho. Obróciła się. Za nią stał chłopak, około 19 lat. Różnił się trochę od ludzi przychodzących tutaj. Był ubrany dość dziwnie. Dało się zauważyć, że to co nosi ma go nie krępować – Witam – ukłonił się nisko – Chciałem panią zobaczyć z bliska. Pięknie pani śpiewa. Również chciałem podarować pani to – wyciągnął do niej rękę, w której trzymał jedna róże.
- Dziękuje – odpowiedziała zdumiona. Zazwyczaj przynoszono jej całe tuziny, ten chłopiec tu, bo jak inaczej mogła go nazwać, przyniósł jej jedna róże. Nie wiedziała zbytnio jak zareagować, wzięła wiec róże – Jeszcze raz dziękuje, a teraz jeśli pozwolisz. Chciałabym odpocząć.
- Ależ oczywiście, życzę dobrego... odpoczynku.
To jeszcze bardziej zdumiało Rip. Czyżby on wiedział?? Otworzyła drzwi i zaczęła wchodzić, kiedy jakąś ręka wciągnęła ja siłą do pomieszczenia.

Ocknęła się. Otworzyła oczy i rozejrzała się po pomieszczeniu. Składało się z jednej szafy, łóżka na którym leżała i drzwi. Żadnych okien. Pomieszczenie było trochę wilgotne. Przez chwile rozglądała się. Zdziwił ja również stolik stojący obok łóżka, którego wcześniej nie zauważyła. Na stole stała kroplówka. Siadał spokojnie na łóżku.
- Co ja tu robię? – rozejrzała się jeszcze raz – I GDZIE MOJE UBRANIE!! – Szybko zakryła się prześcieradłem. Wstała i owinęła się nim, po czym jeszcze szybciej podeszła do szafy. Kiedy ja otworzyła zobaczyła w niej swoje ubranie, wymyte, broń, co ja niemało zdziwiło i jeszcze parę innych swoich rzeczy. Kiedy się już kończyła ubierać usłyszała kroki. Szybko skoczyła do łóżka. Przykryła się prześcieradłem i odwróciła na bok. Skrzypnięcie drzwi. Ciche kroki. Po chwili już w ogóle ich nie słychać. Odwróciła się powoli. Cisza jaka panowała przekonała ją ż nikogo nie ma w pokoju.
- Może ta osoba już wyszła? – zastanawiała się Rip – Ale drzwi nie trzasnęły...
Kiedy odwróciła się na plecy zobaczyła pochyloną nad nią postać. Twarz uśmiechnięta.
- Wiedze ze się już obudziłaś! To dobrze... już mnie trochę męczyło ciągle zaglądanie tu. Zresztą mam jeszcze dużo pracy i potrzebuje dużo czasu. Jeśli chcesz to możesz wracać gdzie chcesz. Aczkolwiek musze przyznać ze przydałaby mi się taka persona jak ty.
- Ale kim... jak... gdzie??!! – wampirzyca nie mogła się chwilowo połapać o co chodzi.
- Przyjacielem... przypadkiem... u mnie w domu... – odpowiedział rozbawiony chłopak.
- To ty byłeś w teatrze!!
- Ano tak... widzisz już kojarzysz. A teraz może przypomnij sobie co się stało jak zniknąłem.
To stwierdzenie trafiło co bardziej do Rip. Pamiętała chłopaka i jego róże... następnie otworzyła drzwi i... i cos ja wciągnęło! Pamięta że się miotała. Ktoś ja szarpał. Pamiętała ugryzienie w nadgarstek które otrzymała. Potem zauważyła jak drzwi ponownie się otwierają ale nikt nie wchodzi. Drzwi trzasnęły zamykane a w pomieszczeniu. Po chwili wystrzał i miłe uczucie w głowie że coś kontroluje. Nie zważając na to co się dzieje zaczęła poruszać nabojem po pomieszczeniu masakrując wszystko co się dało. Pamięta ze nawet ze dwa razy przez pomyłkę trafiła siebie. Na szczęście lekko. Wszystko się skończyło kiedy straciła przytomność. A później co??
- Raz trafiłaś nawet nie tą swoja kulką... na szczęście zdarzyłem się zwinąć zanim rozszalałaś się bardziej. W sumie domyślałem się, że nie jesteś zwykłym człowiekiem. Ale tego się nie spodziewałem. Strzeliłem tylko po to żebym mógł cię stamtąd wynieś kiedy oni by się zastanawiali co się dzieje. A tu taka fajna rzecz.
- Ty mnie uratowałeś??!! – krzyknęła zdziwiona – Ale dlaczego??!!
- Bo mi się podoba jak śpiewasz. A zresztą chciałbym z tobą ubić interes. Potrzebuje pomocnika – pracownika... Oczywiście nie za darmo. A z tego co zauważyłem twoje umiejętność są dość.. ciekawe.
- Pomocnika – pracownika? Żarty sobie stroisz? Nie jestem byle kim!! Jestem RIP VAN WINKLE!! WOLNY STRZELEC!! MYŚLIWY Z CZARODZIEJSKIMINABOJAMI!!
- Tym bardziej bym chciał cię mieć w swoich szeregach!! Chce dotrzeć do potęgi. Chce mieć siłę!! A maja takiego sprzymierzeńca jak ty będzie to dla mnie prostsze!! Oczywiście wynagrodzę ci zmarnowany czas. Chociaż cos mi się wydaje ze dla ciebie czas to pojęcie ... bardzo.. względne. Powiedz mi tylko co chcesz...
Rip uspokoiła się. W sumie chłopak mówił sensownie. Czas dla niej nic nie znaczył. Miała go pod dostatkiem. Mogła dalej pracować w operze, bo tego pewnie jej nie odmówi, i mogła by jeszcze pracować dla niego mając innego rodzaju korzyści. Uśmiechnęła się szeroko pokazując swoje zęby. Chłopak spojrzał na nią, ale nawet nie drgnął.
- A właśnie. Przyniosłem ci kolacje – powiedział wyciągając rękę w której trzymał woreczek czerwonego płynu. „Krew medyczne” brzmiał napis na woreczku – Stwierdziłem z eto bardziej humanitarny sposób. Rip sięgnęła po woreczek. Wbiła w niego zęby. Na początku jej się to nie podobało. Jednak krew w woreczku smakowała tak samo jak ta pita prosto z człowieka. Nie było sensu się kłócić.
- Dobrze – powiedziała po wypiciu wszystkiego – Co możesz zaoferować i co będziesz chciał w zamian.
- A wiec moja kochana to wszystko wygląda tak...
Rozmowę prowadzili jeszcze całą noc i spora część następnego dnia. Kiedy skończyli obydwoje byli bardzo zadowoleni z ustaleń. Wiedzieli, że przez dłuższy czas będzie im się dobrze żyło razem.
- Większy czas.. w sumie do śmierci tego malca – pomyślała wampirzyca – Heh.. a może i dłużej – ponownie od pierwszego spotkania pojawił się na jej twarzy duży uśmiech.

<jesli ktokolwiek zobaczy tu jakikolwiek błąd prosze zgłaszać!!>

_________________
"Czekałam na ciebie cały wieczór!! Spójrz, dobrze mi w tej sukni?? Czy nie moglibyśmy mieć domu? Lubisz dzieci?? Myśl o mnie, a nie ciągle gdzieś znikaj! A mnie to już pewnie nie kochasz!!"
SHREK górą!!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Nov 15, 2005 11:11 am 
Offline
User avatar

Joined: Fri Jan 28, 2005 11:18 am
Posts: 231
Location: Między smiertelnymi
Jack Wiliam Drake-Stone
-człowiek
-wiek około 37 lat
-miejsce pochodzenia Londyn Anglia
-najbliższa rodzina ojciec i matka, żyjący w Londynie brak jakichkolwiek kontaktów z rodzina
-towarzysze. Ann Skrawiński.

Wygląd zewnętrzny.
Mężczyzna średniego wzrostu około 176 cm , chudy na jego dłoniach widać spore żyły. Włosy jasno brązowe z pasemkami siwizny nad uszami.
Oczy piwne, pewne siebie, jakby rozgniewane.
Jack ma chuda twarz, dość surową ale zadbaną i doskonale ogoloną, , lekko zapadnięte policzki.
Ubiera się w garnitury, bo lubi do tego zawsze odpowiedni kapelusz i ciemna markową jesionke.

Charakter.
Jack jest osobą zaborczą , pewna siebie . Nie lubi przegrywać i stara się dopiąć swego. Nie zna pojęcia kompromisu chyba, że widzi w tym większy interes.
Potrafi być hojny a nawet rozrzutny. Dla ludzi zimny nie okazuje uczuć ani, nie interesują go sprawy innych. Jest dość zamknięty w sobie , jedyną osoba z która rozmawia szczerze jest sekretarka i opiekunka Ann . Jack jest dość nerwowy i chorobliwy. Co jakiś czas lekko kaszle, i bierze jakieś lekki.
Czasami lekko drga mu prawa brew.

Maksyma.
Jeśli nie można czegoś mieć można to kupić , jeśli się nie da kupić trzeba to zabrać, jak nie można zabrać trzeba zniszczyć by inni tego nie mieli.

Urodził się w Londynie gdzie dorastał w rodzinie szlacheckiej.
Ojciec był osobą często bywającą na dworze królewskim. Matka nie pracowała, dziećmi też się nie zajmowała. Jack w wieku 7 lat trafił do szkoły z internatem ponieważ rodzice uznali to za najlepsze wyjście, dla syna.
Po 8 latach nauki poszedł do szkoły średniej , którą ukończył z wynikiem bardzo dobrym. Studia na Oxfordzie na kierunku awiacji i technik budowy maszyn latających ukończył bezproblemowo.
Po ukończeniu studiów porzucił rodzine , bo uznał że jej nie zna, zatrudnił się jako architekt w Space-Ship Corporation, gdzie szybko awansował.
W Jacku narastał rzadza pięcia się wyrzej, pewnie to wyniusł ze szkoły gdzie za wszelką cene chciał być pierwszy.
Poznał kilka osób, dzięki którym szybko przejął firmę.
Projektował maszyny latające dla wojska, państwa i na zamówienie do rąk prywatnych.
Po 4 latach , przejał giganta lotniczego Global Corporation, dokonał fuzji obu firm i zmienił nazwę na D.S.T.A.R.E Global Corporation.
Jack szybko zdobywał wpływy do momentu afery korupcyjnej i rzekomych stosunków ze światową mafią. W której był jedną z trzech obecnych głów mafi.
Dwu letnia rozprawa sądowa doprowadziła do uniewinnienia z braku dowodów, od tego czasu jack był na celowniku służb specjalnych, Jack wyjechał na marsa, otwierając tam drugą najwieksza fabrykę i centrum badawcze.
Po dwóch latach Janick Alonso i Angelo Di Viani zostali zamordowani w wybuchu samolotu na którym miało odbyć się zebranie zarzadu światowej mafii, po tym wydarzeniu w większych miastach doszło do wojny o władze.
Jack przejał mafie kierując nią za pomocą kilku zaufanych ludzi.
Dla prawa był nadal czysty.
Na marsie rozpoczał badania w przemyśle biologicznym i farmaceutycznym , zatrudniając sporą grupę swiatowych sław naukowych w tych kierunkach.
Jest osobą dobrze ustawioną czystą o nieskalanej opini. Ceniony za swój wkład w organizacje harytatywne, ułatwienie dostępu ludzą do nowej technologi i badania w zakresie farmaceutycznym.

Ann Skrawiński
-człowiek
-27 lat
-miejsce pochodzenia Liverpool Anglia
-najblizsza rodzina.
ojciec nieżyje matka mieszkajaca w Sydney, żyje z dobrej ręty i pomocy córki i syna (chicago) hirurga i cenionego artysty malarza.

Wygład zewnętrzny.
Około 160cm wzrostu.
Ładna i zgrabna osoba o długich lekko kręconych brązowych włosach.
Wyrażne brwi i głebokie zielone oczy mogą być hipnotyzujące.
Ann jest dość drobną osobą i delikatną, zawsze zadbana i mająca cudowny uśmiech.

Charakter.
Ann jest delikatna i lekko nieufna do wiekszości ludzi, jest osobą otwartą.
Jest opiekuńcza dość uparta, jeśli musi. Swietnie obyta i wychowana.
U Skrawińskich to chyba rodzinne pociąg do sztuki.

Notka biograficzna.
Urodzona w Liverpoolu , w wieku kilku lat grała na pianianie , rodzice byli dumni , ponieważ dziecko miało talent. Gdy ojciec zginął w wypadku nigdy już nie zagrała na rzadnym instrumencie.
Studiowała ekonomię, zarzadzanie w wielkich korporacjach.
Drake-Stone, przypadkowo ja poznał w teatrze w londynie na sztuce „Hamlet”
Szekspira. Po teatrze zaprosił ją na obiad od tego czasu dziewczyna pracuje u niego jako osobista sekretarka i pani dyrektor do spraw budżetu.
Opiekuje się Jackiem , szanuje go za jego udział w rzyciu publicznym i pomoc harytatywną. Ann nie wie o powiazaniach Jacka z mafia, a jemu bardz na tym zależy by Ann żyła dalej w tej nieświadomości.

_________________
Image


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Nov 15, 2005 3:08 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Apr 10, 2004 6:18 pm
Posts: 222
1. Dane Osobowe:
- Ek'Mare Tulla
- Elf
- wiek nieokreślony, ale sporo ponad 3000 lat
- Kobieta
- Planeta Hun V w układzie Hun Beta
- Motta - siostra
- Bibliotekarze

2. Wygląd:
- Wysoka jak to elf, klasycznej budowy i twarzy (profilu), zawsze pachnie dyskretnymi perfumami, nie ma makijażu zyskując na naturalności. Zawsze ma nienaganne maniery, pozbawione jednak wyższości, wydaje się chętna do współpracy. Długie ciemne włosy.
- Posiada tatuaż na prawym ramieniu: Triskal w Kole - Symbol Zakonu Koncentracji, pod spodem pisze: Alla Agertha ur Mussa (Duch Koncentracji we Mnie)
- Zazwyczaj ubiera się w lekkie suknie, eksponujące jej urodę, lub proste, ale również lekkie tuniki. Jeżeli pracuje akurat gdzieś w Magazynach zakłada prostą i praktyczną szatę roboczą

3. Charakter:
- Jest spokojną optymistką, zadowoloną ze swej pracy.
- Bezwzględnie podporządkowana Zakonowi.
- Lubi szaty niekrępujące ruchów, lubi morze, szum wiatru oraz oczywiście starożytną i nowożytną wiedzę.
- "Alla Agertha ur Mussa" - maksyma Zakonu

4. Cechy:
- Jest Mistrzem Magii Wysokich Energii i Wzorów, potęgą pod tym względem niemal dorównuje Sereusowi, poztym jest chyba jedyną osobą która dokładnie zna Bibliotekę i wie gdzie co się tam znajduje.
- Skłonność do magii, siła (to elf Tolkienowski)
- nie stwierdzono
- Jak u elfa tolkienowskiego

5. Magia:
- PSI, Magia Wysokich Energii
- Spokojna zieleń jest kolorem który się z nią kojarzy
- Magia Wysokich Energii w parze z Magią Wzorów

6. Ataki:
- Magiczne, opisane za pomocą wzorów zaklęcia, czas tworzenia zalezy od stopnia skomplikowania. Telekineza, Telepatia
- nie posiada żasdnych specjalnych
- Walczy sposobem opracowany przez Zakon, oparty na starożytnej Krav Madze, pozatym bardzo dobrze posługuje się bronią białą, głównie szablami i sztyletami. Potrafi też obsłużyć większość broni palnej i energetycznej.

7. Ekwipunek:
- Zawsze nosi ze sobą dwa sztylety z tajemniczej substancji z której kuta jest broń Zakonu.
- Posiada także pierścienie oznaczające jej godność: Pierścień Pierwszego Mistrza, Sygnet Głównego Bibliotekarza oraz Taheli Rektora (rodzaj pierścienia z bogato zdobionej tkaniny)
- Ubiera się zazwyczaj w swą ulubioną długą zieloną suknię bez rękawów, z niedużym, prostym i eleganckim dekoltem.

8. Inne:
- Jest znana w Zakonie
- Pierwszy Mistrz Zakonu (jest spadkobierczynią Sereusa), Główna Bibliotekarka, Rektor Akademii
- Prywatne kwatery w Ih Masil
- Ornitopter, Liniowiec Kosmiczny, Teleportacja

9. Biografia
Urodziła się dawno temu. Wychowana na jednej z plane Zakonu szybko dostała się pod opiekę miestrza Atul'math. Długotrwały trening pozwolił jej osiągnąć niezwykle wysoki poziom wiedzy i potęgi. Poznała też Kella, choć w wyniku wypadku zostali rozdzieleni zawsze została mu wierna. Niedługo po zamieszaniu związanym z powrotem Sereusa stała się Drugim Mistrzem zastępując na tym miejscu Droida EPD-938, w momencie odłączenia się Elektry. Wraz ze śmiercią Sereusa stała się Pierwszym Mistrzem, dzięki specjalnemu rytuałowi zyskała wszelkie informacje jakie Sereus i jego poprzednicy posiedli.

_________________
Where is a Baby?
There is!


Last edited by sereus on Sun Mar 19, 2006 3:44 am, edited 1 time in total.

Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Nov 26, 2005 9:46 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 19, 2004 9:10 pm
Posts: 1103
Location: Pola Umysłu
Porucznik Karachi.

Opis:

Fanatyk.

Lat około 30-40.
Szatyn, krótko ostrzyżony, ciemna karnacja, krótka szczeciniasta broda przypominająca bardziej kilkudniowy zarost.

Wygląd: pałające niezdrowym zapałem oczy, jeden z tych którzy pierwsi łapią za widły i pochodnie i rzucają się za tłumem, kłusownika który raz ugryziony przez zwierza za każdym kolejnym razem umierającej zdobyczy strzela z bliska z dużego kalibru w łeb.

Pochodzenie: Najprawdopodobniej jeden z ocalałych z Wielkiej Czystki z 2016r.

Tatuaż? Nie, bardziej blizna, na twarzy na prawym policzku wyglądająca na poparzenie chemiczne. Regularny kształt półksiężyca nasuwa podejrzenie, że mogła zostać wykonana własnoręcznie. Pełen nienawiści do ludności Hiszpanii i władz.

Cele swojego charyzmatycznego przywódcy przyjmuje za własne maskując dławiący strach przed podejmowaniem odpowiedzialności.

Uzbrojony po zęby, kilka sztuk broni palnej wykonanej z niewykrywalnych kompozytów zakupionych w Ekwadorze ukrywa pod ubraniem odpowiednim do wtopienia się w tłum podczas misji, kilkadziesiąt sztuk amunicji rozrywającej, kilkanaście częściowo szklanych naboi napełnianych palną cieczą, parę sztuk napełnionych cieczą zamrażającą.

Zestaw głośnomówiący do kompatybilnego ze standardami gniazda komunikacyjnego w szyi. Naramienniki z hydraulicznie wysuwanymi ostrzami, granaty oślepiające, topór na plecach.

Brak zbroi. Brak osłon.

_________________
Image
They call me Sami the Sick. And I'm spitting fire with might.


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Nov 26, 2005 9:48 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 19, 2004 9:10 pm
Posts: 1103
Location: Pola Umysłu
Payatz- Wielka inkarnacja, Błazen, Milion myśli, Kłęby słów.

Mężczyzna lat około 20-30 o wiecznie przyklejonym uśmiechu , nawet gdy sili się na powagę czuć drwiący uśmiech który tylko czeka by się pojawić na jego twarzy.

Rasa: kto by się tym przejmował?

Płeć: mężczyzna

Wzrost: zmienny, oryginalnie około metra osiemdziesiąt. Jego wahania mniejsze od 1 metra należy uznać za rzadki przypadek stabilnego nastroju.

Włosy: oryginalnie we wszystkich odcieniach tęczy, zależnie od miejsca patrzenia przybierają inne. Miejsca jego patrzenia, nie obserwatora. Rodzaj oglądanego obiektu ma znaczenie równorzędne układowi planet i rezultatom teleaudio. Częste zmiany fryzury, dredy warkoczyki, irokez, aldebarańska czupryna bojowa, jeż (średnio żywy),pióra oraz inne wymyślne sposoby uczesania.

Oczy: jedno niezdrowo ruchliwe zielone z małymi iskierkami, drugie niebieskie jak podskórna żyła, o źrenicy mętnej jak u martwej ryby.

Pochodzenie: kojarzysz ten rodzaj galarety która wypływa z oka kiedy się je zbyt mocno ukłuje nożem? Albo te różnokolorowe żabki które śnią się a kiedy się obudzisz jeszcze czujesz jak skaczą ci po twarzy? Albo gdy czujesz jak wysychają ci kości a ciało wycieka spomiędzy nich i nie możesz przestać się śmiać chociaż próbujesz?

Najbliższa rodzina: kilkoro słodkich łobuziaków.

Towarzysze: sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem i torpedą samonaprowadzającą.

Styl ubierania się: Ubrany w zależności od okazji, najczęściej w sposób zupełnie przeciwny akceptowanemu ogólnie. Złota korona z pirytu jest jedynym szczegółem jego ubioru który niezmiennie ma przy sobie.

Sposób postępowania: wyobraź sobie skondensowany Azyl Arkham, jeżeli potrafisz dodaj kilkadziesiąt sitcomów, pół tony kliche i szczyptę wisielczego humoru. Plus całkowity brak instynktu samozachowawczego.

Dodatkowe cytaty określające charakter:
„-Kiedyś w jakimś barze spotkałem dziewczynę. Chciała mnie pocałować ale ja nie lubię gdy się mnie dotyka więc sprawiłem że widziała odtąd tylko kolory. Śliczne kolory...Śliczne...”

„...a wtedy on wyjął dziecko za wcześnie i w środku była jeszcze surowa! Buahahaha!”

-I wtedy powiedziałem: oczywiście możesz mieć sobie córki ale ja chcę ich nosów!
I dlatego właśnie noszę ten śmierdzący na wpółzgniły naszyjnik droga komisjo.”

„-Nie pamiętam ale gdzieś był wieżowiec w którym ktoś powiedział mi że jestem morowy. To był bardzo miły ktoś, więc sprawiłem, że odtąd zawsze był szczęśliwy. I zawsze. I zawsze. I zawsze...”

Cechy: Morfoidalność. Zaklinana słowami nielogiczna magia. Niepowstrzymywalny. Od czasu do czasu lubi mówić wierszem. Nieustannie wyszukuje ofiary dla swoich drwin.

_________________
Image
They call me Sami the Sick. And I'm spitting fire with might.


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Fri Feb 24, 2006 4:00 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Apr 17, 2004 4:46 pm
Posts: 925
Location: Z krain, których nie ma na mapie.
1. Dane osobowe

Imię i nazwisko: Nilfihelmia Meriel d'Arc

Inne funkcjonalne nazwy: Nili, Mer, Biała Wiedźma. O ile nie zostanie rozpoznana pod ostatnim przydomkiem jaki otrzymała od fanatyków, przedstawia się drugim imieniem.

Płeć: kobieta

Wiek: około 26 lat

Wzrost: 159 cm

Rasa: Człowiek

Rodzina: siostra Joanna, mąż Tiriel z rodu Quatro-alchemik, córka Gienne. praXbabka Chimerii.

2. Wygląd

Obnosi się dość elegancko. Beżowy płaszcz przykrywa biały strój przepasany czarnym pasem z klamrą. Granatowe spodnie nachodzą lekko na jasne buty z obcasem. Na szyi zawinięty ma karminowy szal, którego nadmiar zarzucony jest na plecy.
Włosy ma czarne z lekkimi odcianiami głębokiego granatu. Długie, często związane w luźne kucyki.
Jasna cera, czasem wygladająca na niezdrowo bladą.
Oczy jaskrawo zielone z charakterystyczną plamą w oku.

Cechy szczególne dla rasy: brak.

3. Charakter

Chaotyczny neutralny.

Sposób postępowania: zalezny od sytuacji. Nie krzywdzi bez powodu, nie lubi zabijać.

Gust: jest towarzyska i lubi przebywać z ludźmi.

4. Magia

Szamanistyczna, prosta alchemia, podstawy ognia. Zaawansowana biała.

Spacjalne zdolności: w odpowiednich warunkach jasnowidztwo.

Słabości: nie została stworzona do kosztowania trunków wysokoprocentowych...

5. Wyposażenie

Medalion rodzinny o magicznych właściwościach, kryształowa kula, zioła o specyficznym charakterze oraz dwa sztylety.


6. Siedziba

Brak. Stały wędrowiec.

7. Poziom socjalny

Wygnaniec.

8. Historia
Jej historia nie jest obfita w nadzwyczajne wydarzenia. Może poza jednym.
Jedną z rzeczy, które pamięta doskonale to jej nieustające kłótnie z młodszą siostrą na tle religijnym.
Joanna, rzekomo w wieku 14 lat dostąpiła objawienia bożego, po czym rozpoczęła walkę o ratowanie kraju. Nil nie wierzyła siostrze uznając ją za szaloną. Mimo wszystkich wad i zgrzytów w rodzinie, dziewczyny darzyły się silną więzią siostrzana i starsza siostra zawsze ruszała z pomocą tej młodszej. Tej krzywdzonej, tej która nie potrafi lub nie chce się bronić. Ta która nie boi się oddać swego życia.
Dlatego Muriel gorzko płakała drąc palcami ziemię, gdy jej siostra płonęła na stosie w tak młodym wieku. Ginęła w imię swoich ideałów, w imię wyzwolenia ukochanego kraju, który potem miał wygnać jej siostrę.
Po śmierci siostry Meriel rozpoczęła intensywną naukę magii, co zaowocowało atakami na jej dom. Pozostawiła małą córkę z mężem i wybyła z kraju uciekając przed fanatykami.


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Fri Feb 24, 2006 9:52 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sun Oct 26, 2003 1:27 am
Posts: 2039
Location: neverwhere
1.Dane osobowe

Imię i nazwisko: Zackary Emberbaum


Płeć: mężczyzna

Wiek: 28 lat

Wzrost: 174 cm

Rasa: Człowiek

Rodzina: sierota

2. Wygląd


Wysoki, młody mężczyzna o szczupłej twarzy, smutnych oczach szmaragdowej barwy i płowych, niemalże białych włosach. Wątłej budowy, o powolnych ruchach, równie powolnym sposobie mówienia. Zwykle ubrany w znoszony strój podróżny. Charakterystycznym elementem jest kapelusz o szerokim rondzie.


Cechy szczególne dla rasy: brak

3. Charakter

Spokojny, bezkonfliktowy aż do uległości.

Sposób postępowania: wyżej stawia rozmowę niż walkę. W każdej sytuacji stara się uniknąć konfliktu. Gdy jednak nie ma wyboru – zwykle nie pamięta, co robił.

Gust: Cisza i spokój

4. Magia


Specjalne zdolności: berserker. Zadziwiająca zdolność regeneracyjna – na jego ciele nie ma śladu blizn, nigdy nie chorował.

Słabości: berserker

5. Wyposażenie

Tobołek typowego podróżnika, w nim to co potrzebne na szlaku.
Hamak, namiot, wędka, sprzęt obozowy, pakiet alpinistyczny – kilka haków, bloczków, liny. Kilka kocy. Rakiety śnieżne. Duża tarcza. Ciężka kusza z zapasem bełtów (w wolnych chwilach Zack nacina groty.). Narzędzia

Miecz. Duży. Bardzo.


2.Zestaw “duży złodziej” - wytrychy, czernidło, lekkie liny, haki i tym podobne atrakcje.

Kuc do noszenia tego wszystkiego.


6. Siedziba


Z racji przypadłości nigdzie nie zagrzewa dłużej miejsca.

7. Poziom socjalny

najemnik

8. Historia
Zackary, jak sam siebie nazywa, wychował się w cichym domu, pełnym podobnych mu sierot, gdzieś na prowincji. Sierociniec nie był jednak zwykłym tego typu przybytkiem – tajemnicą poliszynela był fakt, iż dzieci tam zgromadzone były potomkami możnych rodów, które nie mogły pozwolić, by to potomstwo ujrzało światło dzienne, a jednocześnie były dość łaskawe, by niechcianego dzieciaka po prostu nie utopić..
Zack dorastał, zatopiony w księgach bogatego zbioru sierocińca. Był spokojnym dzieckiem, drobnym, bladej cerze – typowy mól książkowy. Oczywiście, był obiektem drwin. Znosił jednak szykany i zaczepki z zadziwiającą cierpliwością.
Do czasu, aż w dniu dwunastych urodzin jeden ze starszych chłopców uderzył go. Spodobał się mu prezent, który jedna z dziewcząt przygotowała dla Zackarego.
Od tamtego czasu ruiny sierocinca uważa się za przeklęte. Wypalone mury skrywają tajemnicę rzezi, o której opowiedzieć mogą jedynie dwie istoty. Żadna jednak nie zamierza wracać do przeszłości.

_________________
A little overkill won't hurt anyone
Image


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sun Feb 26, 2006 8:33 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Apr 17, 2004 4:46 pm
Posts: 925
Location: Z krain, których nie ma na mapie.
1.Dane osobowe

Imię i nazwisko: Mawia Quatro

Rasa: elf z wilkołaczą domieszką

Płeć: kobieta (dziewczynka jeszcze w zasadzie)

Wiek: ok. 10 lat

2.Wygląd

Wysoka jak na swój wiek. Dziewczynka o srebrnych włosach sięgających do pasa i białych oczach. Na łopatkach ma dwa znamiona, które pozwalają jej na uwolnienie ważkowatych skrzydeł, umożliwiających lot. Nosi skórzane ubranie ze srerbymi sprzączkami i twardym pasem.

3.Wyposażenie

Wypróbowała wiele broni, lecz stwierdziła, że najlepiej leży jej w ręku łuk drzewny.

4.Magia

Mawia nie posługuje się zaawansowaną magią. Jest to magia żywiółów z naciskiem na żywioł ziemi. Jednak Mawia nadal się rozwija i poznaje coraz to nowe zaklęcia. Z przyjemnością czyta magiczne księgi i uczy się nowych rzeczy.

5.Towarzysze i zwierzęta

Czarny motyl z białymi akcentami na skrzydłach.

6.Rodzina

Starsza siostra Chimeria.

7.Siedziba

Brak.

8.Gdzie znaleźć

U boku siostry bądź Baatezu Boklera, który wedle umowy zgodził się nią zaopiekować.

9.Poziom socjalny

A istnieje klasa dla niewymownych farciarzy?

10.Charakter

Chaotyczny dobry.
Jest osobą trochę naiwną, niekoniecznie łatwowierną.
Mniej wybuchowa niż siostra i zdecydowanie bardziej rozważna. Ciekawska, lubi włazić w różne dziury i sprawdzać ile pasty jest w tubce colgate'u.
Potrafi na długo zająć się ciekawą lekturą i nie psocić. W zasadzie potrafi być posłuszna, ale zdecydowanie woli oglądać zaskoczone twarze ofiar jej psikusów.Z racji niedoświadczenia i niewielkiej wiedzy o świecie boi się niewielu rzeczy.

11.Inne

Mawia jest dzieckiem w czepku urodzonym. Nie dosłownie oczywiście.
Jest to jednak dziewczynka, nad którą pieczę sprawuje jakaś wyjątkowo szczęśliwa gwiazda.
Dziecko wiele razy dosłownie cudem uszło z życiem. Pieniądze na podróże zdobywa w zakładach i dzięki obstawianiu zwycięzców. Nie ona wpadnie w ukrytą dziurę, lecz człowiek idący za nią. Jeśli już spadnie coś na jej głowę nabijając guza, będzie to sakiewka z pieniędzmi, złotem czy czymś unikalnym. Jeśli się o coś potknie, to nie będzie to korzeń, a ukryty kufer z magicznym ekwipunkiem.
Grupa, której się trzymała nigdy nie cierpiała na deficyt pieniężny, nudne życie i brak atrakcji.
Mawia jest zwyczajnie maskotką przynoszącą szczęście.

12.Historia

Mawia spędziła z siostrą zaledwie parę lat dzieciństwa, którego dobrze nie pamięta. Po odejściu Chimerii spędziła parę lat z rodzicami. Rychła śmierć opiekunów zmusiła ją do opuszczenia rodzinnych stron. Podróżuje po świecie, zawdzięczając swoje życie szczęściu, które miało okazję wiele razy uratować jej skórę.
Jeszcze nie wie, że poszukuje ją starsza siostra by oddać małą w opiekę przedstawiciela Piekła.

13.Opcjonalny szkic
wkrótce


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Fri Sep 29, 2006 6:57 pm 
Offline
User avatar

Joined: Mon Oct 24, 2005 4:36 pm
Posts: 215
Location: From MY worst nightmares.


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Wed Oct 04, 2006 9:04 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sun Aug 14, 2005 10:24 pm
Posts: 36
Location: Gdańsk
Opis poprzedniej postaci przeniesiony tu. W tamto miejsce wstawiony nowy.

1. Dane osobowe
- imię: Kerowyn
- rasa: człowiek
- płeć: kobieta
- miejsce pochodzenia: nieznane
- wiek: fizyczny: 10, realny: nieznany
- najbliższa rodzina: brak
- towarzysze: Może to niezupełnie towarzysz, ale czasami, jeśli się w nią długo i uważnie wpatrywać, można za plecami dziewczynki zauważyć cień kobiety - jej prawdziwej postaci (zazwyczaj stoi odwrócona tyłem).

2.Wygląd:
- Wygląd zewnętrzny:
150 cm wzrostu, ciemnobrązowe włosy, sięgające ramion i zakrywające polowe twarzy i duże, granatowe oczy.
- Styl ubierania:
Nie przywiązuje szczególnej uwagi do swojego wyglądu. Dba tylko o to, żeby było wygodnie i w miarę czysto. Stroje najczęściej w kolorze czarnym, ewentualnie ciemnoszarym bądź granatowym.

3.Charakter:
- Osobowość:
Kerowyn jest dorosłą kobietą, uwięzioną w ciele 10 letniej dziewczynki (przyczyna tego stanu rzeczy leży w jej psychice, nie jest efektem działania jakiejś siły zewnętrznej). Cicha i zamknięta w sobie. Rzadko się uśmiecha i stara się ukrywać wszelkie uczucia. Nikomu nie ufa i polega tylko na własnych umiejętnościach. Panicznie wręcz boi się ludzi, chyba ze ci znajdują się akurat po drugiej stronie noża lub lufy pistoletu. Typowy umysł ścisły. Jeśli czegoś nie da się wyjaśnić racjonalnie, takie coś po prostu nie istnieje. Realistka i materialistka, uważa ze pieniądze otwierają każde drzwi i rozwiązują wszystkie problemy.
- Sposób postępowania:
Kieruje się głównie własnymi korzyściami. Potrafi bez żadnych skrupułów wykorzystać nadarzającą się okazję. Nie ma żadnych oporów przed zabijaniem.
- Maksyma, cytat oddający charakter postaci:
Cel uświęca środki

4. Cechy:
- Umiejętności:
Trenowana w walce nożem i walce wręcz (dzięki drobnej budowie jest szybka i zwinna, niestety, wiąże się z tym również mniejsza siła fizyczna). Całkiem nieźle strzela, ale musi się jeszcze sporo nauczyć. Poza tym obsługa komputera i znajomość budowy innych urządzeń technicznych.
- Ułomności:
Dziecięce ciało, strach przed kontaktem z ludźmi

5. Magia:

Telepiatia i telekineza, nauczoneprzez Sereusa

6. Ataki:
- Style walki:
Ze względu na swoją postać preferuje ataki z zaskoczenia. Często wykorzystuje swój wygląd w celu zmylenia przeciwnika. W końcu nie każdy się spodziewa, ze małe, przerażone dziecko do niego strzeli albo wbije nóż w gardło, jak tylko się zbliży

7. Ekwipunek:
- Posiadane przedmioty:
Prawie nigdy nie rozstaje się z plecakiem, w którym ma istny śmietnik (nigdy nie wiadomo co i kiedy się może przydać), min: latarkę, apteczkę, narzędzia, notes, ołówek, igły, nici, agrafki i obowiązkowo cos słodkiego
Z przedmiotów magicznych: tajemnicza kula i miecz z częścią świadomości maga, otrzymane od Sereusa. Miecz pozwala dziewczynce na kontakt i przejęcie części wiedzy szamana, kula wskazuje drogę, potrafi ostrzec przed niebezpieczeństwem oraz doprowadzić do władzy i bogactwa, ale jest bardzo niebezpieczna i może opanowaćwłaściela, jeśli ten nie będzie miał odpowiednio silnej woli.
- Strój:
Ubiera się zawsze w spodnie i ciężkie, podkute buty z klamerkami, sięgające sporo za kostkę. Nosi też rękawiczki bez placów.
- Broń:
pistolet (w kaburze przy boku), noże do rzucania (w plecaku), noż do walki (za cholewką buta)

8. Inne
brak

9. Notka biograficzna:
Zaginęła w mroku dziejów. Moze się z niego wyłoni. Kiedys...

10. Szkic postaci:
(rysunku posiadanych przedmiotow brak. W wyniku lenistwa i braku talentu autorki...)
http://www.deviantart.com/view/21634434/

_________________
Historio, historio,
tania z ciebie dziewka,
miała być canzona,
a jest stara śpiewka.


Top
 Profile  
 
 Post subject: HERMES
PostPosted: Mon Oct 16, 2006 11:11 am 
Offline
User avatar

Joined: Sun Sep 24, 2006 1:32 am
Posts: 161
Location: Z niebiańskich zastępów
Imię: HERMES

Przydomek: przewodnik dusz

Wiek: Jak ludzkość

Rasa: anioł miłosierdzia

Zainteresowania: Dobro, jasność, psalmy, Doprowadzenie „dusz” do właściwego, przygotowanego dla nich miejsca

Pochodzenie: niebiańskie plany

Charakter: praworządny dobry (miłosierny acz gniewny)
Profesja: uzdrowiciel, egzorcysta, sługa Pana swego, opiekun świata,. Geograf złożonego świata

Wygląd:
Skrzydła Hermesa składają się z dwóch par zachodzących na siebie, Wewnętrznej pary z białej półprzejrzystej błony i zewnętrznej z piórami i puchem. Hermes może dowolnie zmieniać ich położenie tak że raz jedna raz druga albo obie naraz pojawiają się na jego plecach. Wszystko jest kwestią aktualnej potrzeby.

Pierwsza bardzo hałasuje w locie, ale gdy stąpa po ziemi może owinąć się nią szczelnie zyskując całkowitą niewidzialność z niewykrywalnością. Sam Lucek dałby się nabrać.

Skrzydła błoniaste złożone do przodu, dają osłonę za którą w środku jest całkowicie bezpieczna przestrzeń. Wystarcza ona by nimi zasłonić jeszcze jedną osobę. Posiadają też umiejętność wrośnięcia swoich dolnych krawędzi w ziemię i stania się permanentną obroną na wypadek gdyby Hermesa miała uderzyć jakaś powalająca siła, np. tornado czy podmuch lodu albo ognistego wichru.

Drugie para skrzydeł- pierzastych pozwala latać bezszelestnie, swoim pięknem dodają wiele do charyzmy Zorzana.

Dają całkowitą izolację przed zimnem. Pióra i puch którymi są pokryte są bardzo odporne na magię, która osiada na nich niczym rosa, i nie czyniąc Hermesowi szkody spływa jak zaklęty deszcz na ziemię. Krople takie są twarde, a ich kolor zależy od tego ile w jest zła w intencji rzucającego czar. Masowe gaszenie życia albo giga slave są czarne jak zestalona lawa.
Takie krople Hermes może zebrać i używać ich jak czaru z którego powstały, ale najczęściej odczuwa wstręt do tych zdradzieckich i złych. Jeżeli uzna to za konieczne roni nad nimi kilka łez które na zawsze rozpraszają ich moc. Może użyć też tych które stworzył wcześniej. Szczególnie przydatne jest to, że łzami swoimi Hermes może się podzielić z potrzebującymi. Ale anioły płaczą rzadko!

Ubiór :

święta zbroja i hełm z pyłu gwiezdnego.

Hermes nie wie jak je zrobiono, są nieco niewygodne ale bronią nawet przed uderzeniem anielskich ognistych mieczy i odbijają diabelskie moce igrające z umysłem. Na zwieńczeniu hełmu powiewa biało-czarnyczub, wykonany z włosia jednorożca,. Czasem strój uzupełniony jest o mocne sandały z małymi skrzydłami które dają zdumiewające przyspieszenie ruchom noszącego.

Zbroja:
Anioł posiada również tarczę, również nieokreślonego do końca pochodzenia. Plotki głoszą że została wykuta w Tartarze, w kuźni jednego z bogów starego porządku -Hefajstosa. Ma zmienny kształt i potrafi się rozciągnąć, zasłaniając przed ukradkowym atakiem którego Anioł nie jest świadom, . W razie potrzeby tarcza klonuje się wbrew prawu zachowania masy dzieląc na kilka większych tarcz tak że Hermes może podzielić się nią z potrzebującymi ochrony. Takie istoty są ponadto chronione przed wrogą magią. Jeżeli tarcza przyjmuje wyjątkowo potężny cios to wygina się aby zmniejszyć siłę uderzenia, które ześlizguje się na boki.

Broń:
świetna do obrony w tawernie. Posiada również
Ognisty miecz, który jest zdolny rozdzielić ciało od kości, i przeci.ąć wszystko, zwłaszcza to co złe. Miecz odczuwa co się w około dzieje, i potrafi to naśladować. Kiedyś jeden z aniołów przyglądał się jak działa miotacz protonów. Dziś każdy miecz może wytworzyć taki sam pocisk jak on.
Łuk z tęczy, nie wymaga wielkiej siły, ale najbardziej zadziwiające są strzały, które zawsze trafiają w cel i potrafią walczyć z pociskami wroga. Te strzały bez trudu pokonują zbroje, tarcze, i to co akurat stoii im na drodze.
Ma czasami oszczep, jest potężniejszy niż strzała ale tylko na krótki zasięg. Posiada jeszcze kompas, dzięki któremu osoba przezeń prowadzona wie gdzie ma się udać.

Cele:
Ratowanie mieszkańców wieloświata z powodzi zła.

Magia:
Aureola gdy nie pojawia się nad jego głową jest wtopiona w tarczy,
pozwalając mu wydawać jej podświadome rozkazy przemian. Poza tym kierując ją w jakieś miejsce Anioł może pomodlić się o sprowadzenie świetlistego słupa świętego ognia, który kierowany na istoty żywe może mieć wielorakie efekty. Gdy uderza w nieprzyjaciół przecina ich ciało mocą Najwyższego, poraża piorunem, oślepia nieumarłych, wytrawia zło z dusz potępionych i ukazuje zło ukrywające się w okolicy stu metrów od jego pojawienia rozpraszając również wszelkie iluzje. Pokazuje też właściwą drogę, którą Hermes ma poprowadzić tych którzy SA pod jego pieczą.

Ten sam snop światła potrafi leczyć istoty dobre i sojuszników dobra, zasklepiać krytyczne rany a nawet regenerować utracone kończyny i zdejmować klątwy. Wskrzesić!

Ogarnięta światłem nim istota służąca Panu może przenieść się w dowolne miejsce, jakie wybierze Słup. Ponieważ słup podlega woli Najwyższego często jednak działa w inny sposób niż przywołujący by sobie życzył, jeśli wyższa wola uzna, że to konieczne. Niezbadane są wyroki Pana więc pojawia się samoistnie nie wzywany

Pióra z puchowych skrzydeł potrafią kilka rzeczy: same, wyrwane lotki mogą być użyte jako strzałki, trafiona nimi zła istota powoduje ich sczernienie gdy wysysają część jej zła jednocześnie ją osłabiając. W takie strzałki Hermes może wpuszczać leki wytwarzane automatycznie przez pewne gruczoły w skrzydłach. Strzałka działa wówczas jak mikstura leczenia, większa mikstura leczenia, antidotum na trucizny, potion oczyszczenia. :devious: Jeżeli lek jest za słaby wbite lotki przybierają kolor zależny od choroby pomagając Aniołowi dobrać inny odpowiedni do niej lek. Zawsze zaszczepiają trochę dobra i nie da się go usunąć, jeżeli już to czasowo stłamsić ale ono zostaje i rośnie w ukryciu powoli zmieniając charakter ugodzonej osoby.

Łzy wspomniane wyżej to rzadkość w światach śmiertelnych, znane są jako prawie wszechmocny lek.
Błękitne, przywracają wzrok i słuch, regenerują zniszczone tkanki, wzruszają oziębłe serca i ratują potępione dusze z mroków w które zapadli przez szatańskie moce. łzy cofają złe czary i leczą z przemian jakie zaszły w ciałach śmiertelnych, czyli np. likantropii, wampiryzmu a nawet przełamują wrodzoną odporność zombi na wskrzeszenie i przywracają je do świata żywych. łzy karcą dusze niepoprawnych grzeszników, palą jak żywy ogień a zadają obrażenia istotom zorientowanym na praworządne zło
Naszyjnik z takich łez nanizany na nić ze złotej tuniki chroniłby ich posiadaczkę przed wszechstronnymi niebezpieczeństwami.

W momencie śmierci Anioła pozostaje po nim serce, jest to płonąca wiecznie eteryczna skała która jest niezniszczalna. Szuka ona dobrego stworzenia, a gdy je znajdzie może się z nim złączyć i powodować jego powolna przemianę w anioła światłości.

Siedziba: Włuczęga

Rodzina/Przyjaciele-Drahomir

Status społeczny: Sofer

Historia: Stworzony przez osobę, pierwszą przyczynę wszechrzeczy jako pomocnik dla ludzi.


_________________
http://i104.photobucket.com/albums/m173 ... eatday.jpg

http://stasila.startowy.com


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Oct 24, 2006 1:05 am 
Offline
User avatar

Joined: Thu Feb 19, 2004 9:19 pm
Posts: 1234
Location: Ośrodek wypoczynkowy "Nomad"
Imię i nazwisko: Nathaniel Evron

Nick: Cero

Wiek: 37 lat

Rasa: człowiek

Zainteresowania:

lenienie się kiedy tylko można, poza tym nie ma sprecyzowanych, jeśli coś wpadnie mu w oko to się tym zainteresuje.

Pochodzenie:

miasto - zadupie gdzieś na mroźnej północy

Charakter:

nie da się określić, wachania nastrojów potrafią "rzucać nim" od praworządnego dobrego do złego chaotycznego jednak zazwyczaj wykazuje "objawy" praworządnego neutralnego.

Profesje:

kiedyś żołnierz, teraz ima się różnych zajęć byle móc włożyć porządne żarcie do pyska i mieć gdzie spać.

Wygląd:

Wysoki, średnia muskulatura, włosy długie na jakieś 2 cm, czarne, często zmierzwione. Na lewym policzku dwie blizny ciżgnące się równolegle do siebie od oka aż do wysokości brody.

Ubrany przeważnie w czarny płaszcz z wewnętrznymi kieszeniami na dość dużą ilość przeróżnych akcesorii i/lub broni. Spodnie także czarne, a przynajmniej takie były kiedyś , teraz podchodzą pod szary. Nogi odziane w wojskowe opinacze, które z kolei zostały na wysokości kostek utwardzone, by chronić nogę przed skręceniami i zwichnięciami na tej wysokości. Zależnie od pogody Nat nosi pod płaszczem krótkie bluzki lub golfy w ciemnych kolorach. Obrazu dopełniają rękawice - bezpalcówki z metalowymi paskami przytwierdzonymi do ich zewnętrznych stron.
( Oczywiście tego stroju nie będzie nosić jeśli załapie się akurat do roboty np na budowie czy w tartaku )

Umiejętności:

- zna się na obsłudze wielu rodzajów broni krótkiej, długiej oraz ciężkiej
- wyszkolony w technikach walki wręcz oraz przy użyciu broni białej na poziomie oddziałow specjalnych armii, a także maskowaniu i "podchodach"
- poprzez lata nauczył się co nieco o konstrukcji i działaniu pojazdów mechanicznych
- jest dobrym taktykiem

Magia:

- Boost reflex - czar zwiększający szybkość i zmniejszający czas reakcji na bodźce
- Lightning - przysłowiowa latarka, czar świetlny. Ciekawostką jest to iż Evron potrafi także "przytwierdzić" zaklęcie do jakiegoś przedmiotu, tworząc na przykład z kawałka kija "pochodnię" na pewien czas.


Historia:

Jego historia jest jego własną sprawą, którą nie ma zbytnio ochoty się dzielić. Wiadomo o nim tylko tyle iż w wieku lat osiemnastu został powołany do służby wojskowej, gdzie po dwuletniej służbie pozostał jako żołnierz zawodowy. W jakich oddziałach służył tego nie wiadomo. Po wygaśnięciu kontraktu nie powrócił do swojego rodzimego regionu, zamiast tego od tamtej pory podróżuje po świecie pracując dorywczo by mieć co jeść i gdzie spać. Nigdzie nie zagrzał miejsca dłużej niż kilka miesięcy.

Stała siedziba: brak

Dobra własne: to co może zabrać ze sobą.

_________________
Image


Top
 Profile  
 
Display posts from previous:  Sort by  
Post new topic Reply to topic  [ 90 posts ]  Go to page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

All times are UTC + 1 hour


Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 2 guests


You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot post attachments in this forum

Search for:
Jump to:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group