[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 95: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 95: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4246: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4248: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4249: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4250: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
Multiworld • View topic - Shiroue - Psia Liga (podziemia)

Multiworld

Nothing is impossible in the Multiworld
It is currently Sun Jun 16, 2024 9:45 am

All times are UTC + 1 hour




Post new topic Reply to topic  [ 91 posts ]  Go to page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
Author Message
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 10, 2003 4:20 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Oct 04, 2003 6:09 pm
Posts: 577
Location: Gdynia
<Tymczasem w laboratorium pojawia się niewielka karteczka, krąży przez chwilę w powietrzu, po czym leci w stonę Irian, ale odbija się od bariery. Opada na podlogę, żeby po chwili znów się poderwać i trzepotać o osłonę jak ćma o szybę jasno oświetlonego pokoju. Irian wychodzi z chronionego terenu, łapie kartkę i czyta wiadomość. Marszczy brwi; może być ciężko z tymi wstrząsami co chwila... Podchodzi do specjalnej lodówki, przystosowanej do przechowywania wzorców, wyjmuje kilka niewielkich probówek i zabiera się do pracy.


Nie jest to takie łatwe... Niektóre wzorce są zabezpieczone. Jakoś jednak udaje się dziewczynie skopiować wszystkie dane i z westchnięciem ulgi zaszczepić je do zarodków w odżywce. Jest tylko jeden problem...

Irian pisze na kartce kilka słow, po czym jej smoczyca łapie wiadomość i znika, z poleceniem 'znajdź Windukinda!'.>


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 10, 2003 4:42 pm 
Offline
User avatar

Joined: Tue Sep 09, 2003 5:29 pm
Posts: 110
Location: Kołobrzeg
<Dzikus zaczął już powoli irytować się mnogością korytaży i ślepych zaułków, i już gdy miał wpaść w furię usłyszał szelest otwierających się w ścianie drzwi! Wyszeptał tyko cich do siebie:>
Cóż za niemożliwy zbieg okoliczności o___O
<Uciszył się jednak gdy zauważył małe, różowe stwożeonko trzymające w pyszczku kartkę dwa razy większą od niej samej, leciała w jego kierunku. Szybko więc ukrył się za kolumną aby ta bestia go nie zauważyła - nieraz doświadczył jak wielką siłą dysponowały niepozorne stworzenia, poza tym był nieco zmęczony "egzekucją" Kharka i stracił nieco krwii. Postanowił więc przeczekać, aż stwór przeleci. Po kilku minutach smoczyca zniknęła za rogiem, a drzwi w ścianie powoli zaczęły się zamykać o__O Dzikus wykonał szybki skok i przeturlawszy się pod domykającymi się drzwiami wpadł do labolatorium!>
HA! W końcu!
<Począł oglądać probówki i zapiski>
...Taaak, TO JEST labolatorium ;]...dziwne tylko, że...
<Usłyszał za sobą odgłos rozcieranego piasku i natychmiast się obrócił. Ujżał Irian, która również spojżała na niego>
Dzik: Proszę, proszę ;] Widzę, że Psia Liga zaczęła konszachty z Konronem...a może działasz na własną rękę? Zresztą nieważne ;]...
Dzikus był w kropce: Stracić honor i zaatakować, czy też kombinować?...wciąż nie był pewny co do reakcji Irian, na którą wolał zaczekać>

Edit: Kilka literówek ^^

_________________
Jako w starożytnych runach, w kamieniu wyryte zostało:" Rezo nie był kontrolowany!"
A gdy lud te słowa usłyszał i prawdę pojąć zdołał, wtedy to bowiem opadł na ich lica promień zbawienia i wiedzy, a na świecie nastał pokój i zgoda...


Last edited by Dzik on Mon Nov 10, 2003 6:22 pm, edited 1 time in total.

Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 10, 2003 5:42 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Oct 11, 2003 8:54 am
Posts: 109
Location: Gdynia
NOTKA: Ok, powiedzmy, że Dzikowi jakimś cudem udało się odnaleźć miejsce ukrycia laboratorium. Po pierwsze: TAM NIE MA ŻADNYCH DRZWI!
Po drugie: "Drzwi", jeśli już iść tym topornym tropem stworzonym na potrzeby mało elastycznych umysłów, to wyrwa w zawirowaniu przestrzeni Multiświata, która zamknęła się w tym samym momencie, w którym posłaniec Irian przekroczył "próg".
Po trzecie: Khrak to Khrak, nie "Khark", a Irian to Irian! Iran to jest takie państwo, co nie? Ja się staram pisać poprawnie imiona wszystkich ludzi na forum...
Po czwarte: Nie, tego portalu nie da się zniwelować. Żadną znaną wam magią... bez odpowiednich przedmiotów! Ale zaznaczam, podkreślam i dobitnie zwracam uwagę, iż TYCH PRZEDMIOTÓW NIE ZNAJDZIECIE W: kieszeni, na dnie oceanu, w krainie mroku, na ziemi i niebie, w krainach bogów, w Necrotch'u i tym podobnych miejscach, które zaraz pewnie byście sobie wymyślili, żeby pójść na skróty!
Po piąte: Jeśli coś jest niejasne, to nie krępujcie się o to zapytać, o WSZECHPOTĘŻNI. No, to byłoby na tyle z mojej strony...

_________________
"...niepowodzenie uderza w nas bardziej,
kiedy jest rezygnacją."

Gichin Funakoshi


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 10, 2003 6:03 pm 
Offline

Joined: Tue Sep 09, 2003 7:57 pm
Posts: 174
Location: Sanok
- Vertis! Nie cholduje Chaosowi! Ja jestem jego tworca! Panem zawieruchy, dynamizmu i ruchu! Jednako tworczego, jak i destruktywnego! Choas jest wszystkim! - rzekl Zeg i rzucil sie na Vertisa wbiwszy mu Holy Avanger w piers. Wskazal reka ku sufitowi i znajdujacemu sie nad nim niebu niebu i w jego dloni zajasniala blyskawica trafiajac nieprzyjaciela. Zeg tupnal noga w grunt spiewajac inkantancje. Ziemia rozstapila sie i pochlonella Vertisa. Zeg zaspiewal drugi hym i grunt zamknal sie wiezac nieszczesnika.

- Powiedz gdzie ukryto BOZ! - rzejkl - a wypuszcze cie!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 10, 2003 6:14 pm 
Offline
User avatar

Joined: Tue Sep 09, 2003 5:29 pm
Posts: 110
Location: Kołobrzeg
O tak ;]
Wszechpotężna Planeta naginająca się do woli jej mieszkańców -- nawet pomniejszy kamyczek potrafi zabić intruza samym swym istnieniem.
wszystkie drzwi, potrale, wrota - wszystko ukryte TAK aby nikt nie przeszedł, wyszedł ani ich zobaczył o___O
Wkrótce dowiemy się że zaatakowaliśmy hologram planety, a wojska były tylko manekinami, które "w jakiś sposób" uznaliśmy za prawdziwe ;]
Nic nie widać, nic nie słychać - nie przeszkadza to mieszkańcom planety...W KOŃCU to ich świat ;]

Oki - przyznaję się: literówki to moja specjalność, za co niezmiernie przepraszam ;] Nie robię tego naumyślnie - jeśli mi się zdarzy i zauważę natychmiast poprawiam.

Tylko powiedźcie mi - jak tu zaatakować przyjemniaczka, który notorycznie po ataku "znika, rozpływa się" itd. To nie podchody o__O

Oki. Koniec dygresji ;]
Popadam w paranoję - każdy atak źle -_-'
Wszystko czego chciałbym to:
Nie uciekanie sprawcy czynu w "nieznane nikomu miejsce aka rozpłynięcie się"
I jeszcze jedno "komnaty do których nikt wejścia nie ma" o___O
To zakrawa na kpinę ;]

_________________
Jako w starożytnych runach, w kamieniu wyryte zostało:" Rezo nie był kontrolowany!"
A gdy lud te słowa usłyszał i prawdę pojąć zdołał, wtedy to bowiem opadł na ich lica promień zbawienia i wiedzy, a na świecie nastał pokój i zgoda...


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 10, 2003 6:17 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Oct 11, 2003 8:54 am
Posts: 109
Location: Gdynia
- Przestań mnie śmieszyć! - Ziemia, pod którą znajdował się Vertis wybrzuszyła się, wybuchła i czysta lawa trysnęła z ogromnym impetem wybijając Zega w powietrze na kilkadziesiąt metrów. Przed nim ukazał się żywy płomień, lawa paliła pierś Zega, próbował się jej pozbyć, ale ona kleiła sie do skóry... Zeg krzyknął z bólu!
- Piorun!? Nie wiesz, że to jakby dorzucić oliwy do OGNIA!?
Olbrzymi płomień chwycił krtań Zega, ale nie czuł on jakiegoś wielkiego gorąca... Krew pulsowała mu niesłychanie szybko... Czuł, że coś wysysa jego siły witalne.
- Twój płomień się wypala, głupcze! Vertis rzucił z wielkim impetem ciało oszołomionego przeciwnika, które rozbiło się o ziemię. Miecz Zega upadł opodal. Vertis skinął w jego kierunku, a mały portal (to zawirowanie przestrzeni, o której wcześniej pisałem) pochłonął Holy Avengera.
- Twoja jakże ceniona broń znajduje się w jądrze planety Shiroue... jeśli chcesz, możesz ją sobie wziąć... - Nad Zegiem panowało istne pandemonium, nie potrafił dostrzec Vertisa, jakby tamten był wszędzie i nigdzie zarazem...

_________________
"...niepowodzenie uderza w nas bardziej,
kiedy jest rezygnacją."

Gichin Funakoshi


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 10, 2003 6:24 pm 
Offline

Joined: Tue Sep 09, 2003 7:57 pm
Posts: 174
Location: Sanok
- Jeden magiczny miecz mniej! - powiedzial Zeg i ukazal imponujaca kolekcje ostrzy zawieszonych pod jego plaszczem. Siegna po... Parasol.

- Plecakowy atak - pokonujac bol cisnal w gore znajdujacy sie do tej pory na jego plechach tornister, jednoczesnie otwierajac parasol. Plecak otworzyl sie i wysypal rozmaite strzelajace, wybuchowe, ostre lub przynjamniej ciezkie przedmioty, ktore spadly w calej okolicy siejac spustoszenie. Zeg w locie zlapal pepeszke. Ta sama, z ktorej jego dziadek strzelal do niemcow.


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 10, 2003 6:34 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Oct 11, 2003 8:54 am
Posts: 109
Location: Gdynia
- Jakie to... urocze...- siarczystym głosem odezwało się ogniste niebo ponad Zegiem...

NOTKA: Sorry, ale ide teraz na imprezę i nie bedę mógl do jutra nic napisać. Więc prosze o chwilowe zawieszenie postów w sprawie naszej walki. Acha, żeby było fair- postaram się jutro wypisać najważniejsze ataki w opisie mojej postaci, do tej pory tego nie zrobiłem, ale teraz to konieczność (narazie zdążyłem napisać o dwóch). Jeszcze raz sorry! Dzięki.

_________________
"...niepowodzenie uderza w nas bardziej,
kiedy jest rezygnacją."

Gichin Funakoshi


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 10, 2003 8:35 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Oct 03, 2003 9:40 pm
Posts: 921
Dzik ---> Co do planety Shiroue trafiłeś dokładnie, trzeba było czytać opis początkowy. Witamy na Shiroue i życzymy miłego dnia.


Do laboratorium wpadł Windukind, schował do wewnętrznej kieszeni płaszcza klucz. Dzik nie zdążył zauważyć co to było. Za to Windukind spostrzegł wroga. Automatycznie sięgnął po dwa, noszone na plecach ostrza, o trudnych do opisania, rzadkich kształtach. Dzik nie znał tej broni.
- Wszystko w porządku Irian? - zrobił kilka kroków i stanął między dziewczyną, a Dzikiem, twarzą skierowany do tego drugiego.
- Jasne - w jej głosie brakowało pewności.
- Spokojnie zajmę się nim. Masz rację laboratorium jest zamałe, przenosimy Cię, gdzieś indziej. Ale najpierw zajmę się nim.
Na twarzy Dzika pojawił się szeroki uśmiech, przygotował kosę.
- Czekaj nie tu, za dużo materiałów, cennych dla nas obydwu.
- Nieważne gdzie Cię zabiję, prowadź. Dwa przeciwnicy wyszli z laboratorium i ruszyli, gdzieś krętymi korytarzami. Dzik znowu się zgubił, gdy się jednak zorientował, było już trochę zapóźno.
- Ty oszuscie - krzyknął i zamachnął się kosą. Windukind tylko na to czekał, wykonał salto do tyłu, zrobił stanie na rękach na barkach Dzika, wybił się z nich i wylądował kilka metrów za Dzikiem, w pozycji na ugiętych nogach gotowy do skoku. W rękach znów miał swoją broń. Na twarzy świeciły mu magiczne malowidła (takie jakie noszą Wardancerzy). Dzika zdziwiła szybkość wroga, powoli obrócił się do niego.
- He, he ... teraz Ci pokarzę..
Windukind nie odezwał się, tylko na jego twarzy pojawił się mimo wolny uśmiech.

_________________

Overcoming obstacles is my business. And business is good.



Avatar powstał dzięki uprzejmości tego .


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 10, 2003 8:53 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Oct 04, 2003 6:09 pm
Posts: 577
Location: Gdynia
// SREBRNE stworzonko, dziku, srebrne ^^ Opisów się nie czyta, co? ^^ A przy okazji: ona nie wyleciała przez drzwi, bo do przemieszczania się używa teleportacji. No, mniejsza z tym.//

<Irian już otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, kiedy do pomieszczenia wpadł Windukind. Stanął dwa kroki przed barierą, nawet jej nie zauważając i po krótkiej rozmowie udał się z Dzikiem na zewnątrz. Irian westchnęła ciężko...>

- Taaak... nie dadzą popracować w spokoju... Trzeba zbierać maluchy do przeprowadzki. A poza tym Ruro niedługo będzie mogła już wyjść z... <Dziewczyna nie kończy myśli, bo pojemnik z Rurokesusu zaczyna wydawać powtarzający się, niski dźwięk.> No właśnie.

<Irian podchodzi do umoszącej się w cieczy Ruro, naciska jakiś przycisk i poziom płynu opada powoli, pozwalając Ruro na stopniowe odzyskiwanie świadomości. Wreszcie otwiera oczy... Szklana osłona unosi się i dziewczyna siada ciężko na brzegu pojemnika.>

R. - Gdzie ja właściwie jestem?
I. - Hmmm... *trzeba ją do tego stopniowo przygotować* Cóż: na planecie Shiroue...
R. - Acha...
i. - ...siedzibie Psiej Ligi...
R. - Acha...
I. - ...w podziemiach...
R. - Acha...
I. - ...w tajnym laboratorium...
R. - Acha...
I. - ...pośrodku pola bitwy.
R. - Acha... CO?!
I. *nie poskutkowało...* Nie przejmuj się, w tym miejscy nic ci nie grozi. *A przynajmniej nie powinno...* A teraz zajmijmy się problemem bardziej aktualnym... Masz skąd wziąć ubranie, czy chcesz mój fartuch?[/b]


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 10, 2003 9:40 pm 
Offline
User avatar

Joined: Tue Sep 09, 2003 5:29 pm
Posts: 110
Location: Kołobrzeg
Różowy, srebrny...co za RÓŻnica ^^ - ale zanim się diabelstwo teleportowało - troszkę się przeleciało ;]

<Dzikus przystanął i spojżał teraz z szacunkiem na przeciwnika...>
W końcu godny przeciwnik ; ]
Nie sądzisz chyba, że opieram się tylko na umiejętnościach posługiwania się kosą?
<Zanim Windukind zdążył odpowiedzieć, Dzikus wyrecytował przygotowaną inkantację, którą wymierzył w wroga>
Shandowsnap!
<Dla "niewtajemniczonych"...zaklęcie opierające się na szamaniźmie - łapie cień ofiary i "utrzymuje" go w miejscu gdzie znajduje się nieszvczęśnik - jedyna słabość: - światło -- którego TU za wiele nie ma Mwuhahaaa^^ - tylko pochodnie>
<Windukind chciał szybko odskoczyć, ale nie mógł wykonać żadnego ruchu o__O! Jego ciało było przytwierdzone do podłoża, a on sam z przerażeniem zauważył powoli zbliżającego się Dzika ;]>
Lubimy poskakać? Więc czemu nie uciekasz?
HA! Te malowidła na Twojej twarzy są ciekawe - pobawimy się chwilkę ^^
<I Dzikus poszczając wodze fantazji przemodelował rysy z bojowych na napis: "Dzikus tu był^^"...nie muszę dodawać, że gustowny czerwony nos, zielony cień pod oczyma i wystające z boku zaczerwienione włosy uzupełniały dzieła ;], - kożystając z okazji podwinął klucz do labolatorium z kiesy nieszczęśnika, a że nie wiedział co to DOKŁADNIE było - buchnął mu wszystko z kieszeni, a nawet sam płaszcz - tak dla pewności...po tym incydencie oddalił się z lekka aby móc podziwiać swój kunszt ^__^>
Sacre blu! o___O!
ArcHydzieło ;]
<Wyjął z kieszeni lusterko i pokazał Windukindowi jego nowe oblicze -- ten tylko wytrzeszczył oczy i wydał z siebie potworny wrzask, który natychmiast został uciszony ciosem kosy Dzixa...zaklęcie przestało działać, a ranny na twarzy i klatce piersiowej Windukind przetoczył się na bok wijąc się z bólu>
Już nie jesteś taki skoczny mój przyjacielu?...Buhahahaaaa^^
Ale jestem przezorny...
<Wyrecytował kolejne zaklęcie, tym razem spowalniające i skierował na wciąż otępionego bólem Windukinda>
To będzie działało dosyć długo i wyrówna nasze szanse ;]
W końcu...chcę walki, a nie masakry ^^
<Z lubośią spojżał na ociekającą krwią kosę i wykonując odpowiednie ruchy dłonią spowodował, że na jej ostrzu poczęły świecić się runy...>
Popląsajmy ;]
<Windukind powoli zaczął się zbierać po małym "przywitaniu" Dzika, a w jego oczach widać było płomyki gniewu>

_________________
Jako w starożytnych runach, w kamieniu wyryte zostało:" Rezo nie był kontrolowany!"
A gdy lud te słowa usłyszał i prawdę pojąć zdołał, wtedy to bowiem opadł na ich lica promień zbawienia i wiedzy, a na świecie nastał pokój i zgoda...


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Nov 11, 2003 10:50 am 
Offline
User avatar

Joined: Sat Oct 11, 2003 8:54 am
Posts: 109
Location: Gdynia

_________________
"...niepowodzenie uderza w nas bardziej,
kiedy jest rezygnacją."

Gichin Funakoshi


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Nov 11, 2003 1:12 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Oct 11, 2003 8:54 am
Posts: 109
Location: Gdynia
Ognisty krajobraz uformował się w postać zarysami przypominającą odrobinę człowieka. Wzrok płatał Zegowi figle, jego przeciwnik wydawał się być w kilku miejscach naraz, nie potrafił zogniskować obrazu. Wystrzelił w kierunku Vertisa, ale kule stopiły się pod srogim spojrzeniem demona.
- Równie dobrze mógłbyś rzucac kamieniami...
Temperatura była juz nie do wytrzymania, dym wypełniał płuca Zega, krztusił się. Upuścił instynktownie broń i spojrzał na swe poparzone dłonie. Proch strzelniczy wybuchł niemal w tym samym momencie, raniąc go w bok.

Tymczasem z nozdrzy i ust Vertisa poczęły się wydobywać żółte opary, powoli wypełniając przetrzeń wokól, miały siarczystą woń...

Zeg z załzawionymi i przekrwionymi oczyma leżał na ziemi... zauważył, że coś zbliża się do niego od tyłu!

_________________
"...niepowodzenie uderza w nas bardziej,
kiedy jest rezygnacją."

Gichin Funakoshi


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Nov 11, 2003 3:30 pm 
Offline

Joined: Tue Sep 09, 2003 7:57 pm
Posts: 174
Location: Sanok
Wrog okazal sie potezny... Zeg juz mial sie poddac, gdy w jego uszach zabrzmial glos jego Sensei z Dojo im. Rozowego Kucyka. ,,Znowu zabiles wszystkich uczniow, wynos sie!" powiedzial mistrz po japonsku. Serce wojownika zabilo mocniej na wspomnienie tych pelnych madrosci slow i wykorzystal nauki. Trzecia Technika Drogi Rozowego Kucyka! Krzyknal i wyszedl z siebie by stanac obok. Dwuch Zegow stanelo i patrzylo na Vertisa.

- Zabojcza nawalnica! - kryknal pierwszy i korytarze wypelnily chmury, z ktorych luna desz. Ciezkie krople wbijaly wszystko w ziemie. Jakie szczescie, ze Zeg mial parasol.
- Lodowa burza! - krzyknal drugi Zeg. Fale zimna zgasily plomienie i uderzyly w wertisa. Plonace demony nie lubia chlodu i wody...


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Nov 11, 2003 5:52 pm 
Offline
User avatar

Joined: Tue Sep 09, 2003 8:36 pm
Posts: 490
Location: Wrocław

_________________
Sometimes you just need to,
Level everything with the ground to,
Make room for all the things,
You wanted somehow,


Last edited by Yuby on Tue Nov 11, 2003 9:04 pm, edited 1 time in total.

Top
 Profile  
 
Display posts from previous:  Sort by  
Post new topic Reply to topic  [ 91 posts ]  Go to page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

All times are UTC + 1 hour


Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 2 guests


You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot post attachments in this forum

Search for:
Jump to:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group