Kilka godzin po zakończeniu budowy i wyposażania platform... Platforma ZCM # 2...
Gola_s przeglądał raporty o dostawach...
Gola_s: RB 65! Chodź tu!
RB 65: Tak jest! - podbiegł natychmiast i zasalutował, jak wojsko to wojsko
G: Spójż no tu... - Gola_s wskazał palcem na jeden z medlunków stacj przeładunkowaej...
RB 65: Tu jest błąd! W stacj było za mało części, nie zostały przewiezione na nią, bo termain naglił, to są..
G: Części zapasowe... najmniej potrzebne... narazie.. SPRAWDZIĆ JE!
RB 65: Tak jest! Są w osobnym magazynie tej platformy, nie było miejsca w głównym.
G: No bo niby jak mogło być, jak nie przewidziano tego ładunku, jakom pełengo!
RB 65: Już wydałem drogą radiową rozkazy dot. zbadania materiałów i części zapasowych z tego transportu, jeśli nie są nasze, skanerami odkryjemy to od zaraz!
G: Dobrze, szkoda, że nie zrobiliśmy tego przy każdym rozładuknu, choć z drugiej strony, zabrało by to nam sporo czasu..
RB 65: Sir! mat. bud. są w porządku, ale części zamienne są podróbkami naszych!
G: CO?! Kto był wtedy na platormie przeładunkowej oprócz naszych RB?!
RB 65: Sir! Wg. meldunku nie było nikogo, ale ilość dosteczonego z platformy ZCM # 1 mat. i częśći zapasowych nie zgadza się z tymi z platformy przedładunkowej, jest ich za dużo!
G: W takim razie zaopatrzeniowcy musieli skombinować towar! TYLKO SKĄD DO JASNEJ ANIELKI!?!?!?
RB 65: Nie wiem SIR! Co mamy zrobic z częściami i mat. bud. z tego transportu?
G: Zniszczyć ładunek z całego transportu i przeszukać OK'ę która przywiozła ładunek!
RB 65: Skanowanie zrobiono odrazu po skończeniu prac, wszystkie transportowce są czyste jak łza.
G: Dobrze, zniszczie w takim razie tylko ładunek z tej OK'i...
RB 65: TAK JEST SIR!
Gola_s trzymał nerwy na postronku, ale niedużo brakowało, by mu puściły...
Oddział RB wrzucił mat. bud. i części zapasowe, z podejżanego transportu do niszczarki, gdzie został zanihilowany.
Nie pozostała żadna nawet śrubka po ładunku, wszystko zostało zniszczone. Gola_s supokoił się trochę, usiadł na ławce przed wejściem do koszar RB...
RB 65: SIR! Rozkazy wykonano... Mamy wiadomość z platformy ZCM# 4, sondy i działa laserowe ukończone, dotrą tu w pół godziny, na platforme 3, zostanie wysłana druga OKA...
G: Dobrze. Jak tylko dolecą, włączyć systemy i sprawdzić działanie na dronach-makietach.
RB 65: Czy wieże laserowe ustawić tak jak na planie pierwotnym?
G: Tak. Nie zmienię ustawień, te zapewniają maksymalną siłe ognia i pokrycie przestrzeni i części platform...
RB 65: Tak jest.
G: Aha... jeszcze jedno, na Poligon Caibre, dowieźcie jeszcze 50 sztuk makiet czołgów i BWP... różnyc rodzajów. Zbudujcie też 20 myśliwców Rajtar i 30 Huzar'ów... Rozpocznijcie także prod. zaopatrzenia do myśliwców plus standardowe wyposażenie do RB bojowych i dla dwóch grup specjalnych.
RB 65: Myśliwce w standardowym wyposażeniu?
G: Tak. Razem z makietami na poligon wyślijcie sprzęt medyczny do MASH'u i mat. do bud. stacji łączności dalekiego zasięgu plus dwie satelity na obrite. Zostanie nam jeszcze 6, dwie na każdą platformę i wokoło planety.
RB: Zrozumiano. Zaraz wydam stosowne rozkazy.
Gola_s: Odmaszerować... RB 65... Dobrze się spisujesz żołnierzu, oby tak dalej!
RB 65 zasalutował: Dziękuje. SIR!
G: No idź już, niech chłopaki się pośpieszą...
RB 65 odmaszerował do koszar, po chwili wbiegło z niech kilkadzesiąt RB pędząc do stanowisk produkcyjnych, miały zbudować 50 myśliwców. Rajtar'y, były średnimi myśliwcami szturmowymi, a Huzar'y średnimi myśliwcami wielozadaniowymi.
Gola_s wsiadł do KB uruchomił go. Wzbił się w przestrzeń przelatując przez pole siłowe, które tylko zakrzywił się lekko.
Poleciał na platformę ZCM # 1, gdy doleciał poszedł do karczmy, gdzie było troche ludzi przy stołach.
Cherry: Gola_s! I jak poszło?
Gola_s: Były małe problemy z jednym z ładunków, towar był lipny, nie nasz, ktoś go podrzucił na stacje przeładunkową...
Blood Berry: Towar był trefny? *hik*
G: A no tak. Zniszczyliśmy całą dostawę. Trochę mat. bud. do platformy i częśći zapasowe. Na szczęście nie trzeba było już mat. bud. a części zapasowe... wątpie by przydały się tak od razu... - w tym momencie Lime rzuciła się na szyje siedzącego przy barze Gola_s, zawiesiła się na jego szyi...
Lime: Gola_s! I jak poszło?
Cherry: uspokuj się Lime, wszystko Ci powiemy. Daj spokuj Gola_s'owi... Pewnie jesteś zmęczony.
Gola_s: Kilka godzin nieustannej pracy. Nic nadzwyczajnego. W kuźni, jeszcze jak był\liśmy w zamku ZC, pracowałem tyle samo młotem ile teraz w pomagałem RB w swoim KB... Ech... stare dobre ZC... Ciekawe co u mistrz Seymour'a? Magosa...
Naga wychyliła się zza baru, trzymając w ręku pustą butelczynę sake...
Naga: *hik* Blood Berry, polej jeszcze... *hik*
Blood Berry: Cherry. Masz jeszcze te sake?
Cherry: CO?! Już 8! butelek najlepszej sake! Ile można?!
Lime: Tyle co twojego ryżu! Chcę dokładkę!!!
Gola_s znał to już zadobrze, czmychnął do swej komanty w zamku, słyszał jeszcze tylko krzyki CHerry, Lime, Blood berry i Nagi: POLEJ JESZCZE! - CHCĘ DOKŁADKĘ! - POLEJ! - MASZ JESZCZE? - Jeszcze jedną porcję poproszę!
Gola_s uśmiechając się do swoich myśli zgasił światło i położył się spać, była już 1 rano, a on mial wstać przed 6... Normalka...
...