[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 95: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4246: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4248: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4249: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4250: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
Multiworld • View topic - Chaotic Alliance

Multiworld

Nothing is impossible in the Multiworld
It is currently Wed May 15, 2024 3:36 am

All times are UTC + 1 hour




Post new topic Reply to topic  [ 146 posts ]  Go to page Previous  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Next
Author Message
 Post subject:
PostPosted: Sat Nov 12, 2005 3:19 am 
Offline
User avatar

Joined: Sat Apr 10, 2004 6:18 pm
Posts: 222
Elecktra uznała, że nie ma sensu czekać na odpowiedź CA i statki odleciały, w tym czasie w innym wszechświecie zaszły zmiany. Elecktra stała się siłą samą w sobie. Ma teraz własne plany. Pozostawiła tylko w pobliżu kilka niewidzialnych jednostek.

Okręt konsularny Upadłej Armii czekał na wiadomość od swego mistrza. Nagle na ekranach zajaśniał jeden punkt. Zbliżał się z niesłychaną prędkością, poczym rozmazł się i zniknął, w tym samym momencie czujniki odczytały rozetrwanie czasoprzestrzeni, z prędkością nadświetlną, na przedłużeniu toru tajemniczego pocisku pozostał ślad rozżażonego wodoru.

- Obiekt jest na kolizyjnym, jest 8 minut świetlnych stąd, dotrze tu zaś za minutę, góra półtorej – głos pierwsego oficera brzmiał rzeczowo, za rzeczowo.
- Wykonać unik!

Kilka sekund później
- Na podstawie śladu donoszę, że pocisk skorygował swój tor. To nie jest żaden znany nam obiekt, na pewno nie należy do Chaotic Alliance, nie zdążym się stąd ruszyć by uciec.
- Przekazać wiadomość: Zaatakowano nas! Nie jest to dzieło CA! Już!

Elecktra tylko czekała na ten moment, tysiące lat doświadczeń na coś się zdały, szyblko uporano się z zabezpieczeniami statku, w eter zaś poszła wiadomość, ta sama co powinna tyle, że bez znaczącego słówka „nie”...

A razem z wiadomością, do komputerów Upadłej Armii dostał się wirus.

Tymczasem pocisk Elecktry trafił, nawet nie wybuchł, ale uderzenie było tak silne że przełamało statek wpół, zaraz obok powstała mała czarna dziura. Zaczęła wciągać dziobową część Okrętu. To co posiadało silniki zaczęło zaś niekontrolowany lot ku WISH-owi

_________________
Where is a Baby?
There is!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Nov 12, 2005 8:44 am 
Offline
User avatar

Joined: Mon Oct 24, 2005 4:36 pm
Posts: 215
Location: From MY worst nightmares.
- Ooo kurwaa!- wywarczał Walter. Z trudem nadążał nad nawałem informacji Spidera.
- ZMIENIAJ KIERUNEK CHOLERNA KUPO ZŁOMU!- wysyczał w obliczu "małego" kryzysu słowa, która miały zmobilizowac statek do aktywniejszej pracy.
Spider jednak zwariował, co chwila zmieniał tok informacji, systemy włączały się i wyłączały, a na dodatek...
Chłopak złapał się za skronie, nie będąc pewnym następnej decyzji. Przejście na sterowanie ręczne było niemożliwe, wyłączenie systemu- mało prawdopodobne. Porzucenie statku nie wchodziło w grę. Wezwać posiłki? Już tu leciały, bynajmniej nie w przyjaznych zamiarach... myśl Walter myśl.
Wreszcie, odkleił wzrok od bezużytecznej konsoli.
Trza wezwać szefa.

Walter nie miał jednak czasu na takie rozmyślania. Z jednej strony WISH, z drugiej ta cholerna czarna dziura... nie no, po prostu bombowa sytuacja.
Pognał do komory Spidera.


"SIRE!!!"
Helionis drgnął, odrywając wzrok od Remigiusza.
- Przepraszam na chwilę...
Von Taah skinął głową, jednak wyczuł w głosie rozmówcy zdenerwowanie, wywołane BARDZO przedłużającymi się negocjacjami...
I chyba czymś jeszcze.
Arcynekros jednak zignorował spojrzenia pobratymca.
"Co się stało? Miałeś się nie łączyć!"
" Sire, jest mały problem, w sumie to nie wiem po co dzwonię, trzeba wymienić korki, potrzbuję wakacji i..." już teraz Helionis się zaniepokoił, tego typu przemowa ze strony Waltera oznaczała tylko...
"Kłopoty?"
" Jak cholera! Nie mogę mówić teraz bo...."

Przekaz został przerwany, nastąpiła długa lista przebojów z cyklu "zakłócenia na lini, czyli jak wkurzyć władcę nieumarłych!"

"Idę do ciebie"
Helionis przerwał łącze, zwracając się do Remigiusza.
- Obawiam się przyjacielu, że muszę czasowo przerwać negocjacje. Coś odleciało od was i najwyraźniej chce mi zrobić dość kiepski żart.
Ramigiusz zmarszczył brwi.
- To nie była...
- Żadna z waszych jednsotek, to my też wiemy, ale z tego co mówił mój pilot/lokal/adiutant, to zaraz mój statek zostanie zmielony przez małą czarną dziurę, rozerwany przez WISH... o! I teraz pędzi tu skromna część mojej floty, bo myślą że to wy zaatakowaliście!
Von Taah milczał.
- Więc jeśli CA "pozowli" odejść od tych już przedłużających się negocjacji...

Nie czekając na słowa swego rozmówcy, wskoczył w astral i przeniósł się na dół wieży, gdzie stał jeszcze portal. Natychmiast w niego wszedł...

Tymczasem wiadomość (zniekształcona) dotarła do floty uderzeniowej Upadłej Armii. Admirał dowoadzący jednostką, Drowi Nekromanta Nec'tar, nie był pewny dokładności odcyfrowanej przez pokładowego Spidera. Było zbyt dużo zakłóceń i przerw... jednak rozaz pozostawał rozkazem. 8 niszczycieli klasy Primus zaczęło wyliczaś koordynaty przejścia w Elohmorw <teleprot>

Helionis wyszedł portalem na swym statku i już na wstępie musiał użyć astralu, ze względu na drzwi odmawiające współpracy.
- Nie ma co dzieciaku, zostawić się na pięć minut samego a ty rozpieprzasz mi statek!
- Wybacz szefie...- rzekł lokal.
- Ustawiłem system na odbiór poprzez Matrycę, więc wszystko się trochę ustabilizowało...
W tym momencie para sprzężonych działek plazmowych wynurzyła się z podłogi i jednocześnie otwierając ogień do Helionisa.
Ten z pewną konsternacją oglądał wypalone ślady na swym ciele...
- USTABILIZOWAŁO?!?!
- Było gorzej...- wyjąkał usprawiedliwiająco.
- Hej szefie! Mamy tylko połowę statku! Gdyby na tylnej częście nie było Spidera i matrycy czy sterowni...- w jego głosie było słychać obraźliwą nutę.
- Właśnie dlatego nie budujemy według stndardowych projektów. Idziemy do Spidera.

Kilka chwil później, Helionis przyglądał się wielkim wrotom prowadzącym do Spidera, jednego z największych wynalazków Daedun Ymra.
Bez słowa wskoczył/wyskoczył przez Astral.

Jego oczom ukazało się oślepiająco srebrne, kuliste pomieszczenie. Na samym jego środku stała humanoidalna, pokryta tą samą srebrną substancją co ściany. Co i rusz z jego ciała wynurzały się kablopodobne wypustki, przywierające w odpowienie miejsca na kulistych ścianach, zmieniające swe ustawienia.
Król Analizy i Systemu Spider we własnej srebrnej chwale.

Helionis jasno znał swoje zadanie. Podejrzewał działanie wirusu, jednak zdziwiło go jaki ma wpływ na jednostkę. Trzeba będzie uwzględnić to przy następnych modernizacjach...

Jednak nie było na to czasu. Silniki awaryjne z trudem dawały sobie radę, oopierając się zarówno czarnej dziurze jak i Wishowi, jednak to nie miało potrwać długo. Tak długo jak zakażona część trzymała władzę nad statkiem, nie mógł on wejść w stazę, stan, w którym nawet grawitacją pieprzonego słońca nie miałaby żadnego wpływu, a skąd mógłby wysłać sprostowanie.

Helionis uniósł rękę. Celował w środek korpusu Spidera.
- Wybacz stary...
Mała czarna igła wyleciała z czubka palca (normalnego) Arcynekomanty i utkwiła w piersi Spidera. Ten drgnął. Drugi raz. I trzeci...
Ostatni.

Chwilę po tym światło zgasło, zaś humanoid padł jak nieżywy, mając tak leżeć do momentu kiedy Nekromanci Helionisa wezmą go na warsztat.

"Walter, przełączaj całą moc na Matrycę a potem uruchom Stazę"
"Yes sire..."

Helionisa gnębiło poczucie, że nie będzie mógł utowrzyć portalu do siedziby CA, gdyż pole nie przepuszczało nawet wiązek z gwiezdnych portali, jednak to był szczegół w tym momencie.
Liczył się napastnik.

_________________
Have no fear, shadow ass is here!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Nov 12, 2005 2:30 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Apr 10, 2004 6:18 pm
Posts: 222
[Transmisja danych]
...
Koordynaty kursu... ok
Punkt wyjścia... ok
Raport z wysłania wirusa... ok
Dane... połączenie przerwane
...
[Koniec Transmisji]

Dobrze, miliardy jednostek obliczeniowych zanotowało powodzenie operacji, wirus był w siedzibie wroga. Za kilka minut powinien przejąć przynajmniej częściową kontrole nad przeciwnikiem.

[Czujniki]
Wykrycie silnehgo użycia siły woli - sugestie: magia, PSI, astral.
[Koniec przekazu]

To było do przewidzenia...

[Dyrektywa]
Atak grawitacyjny, Atak ODS
Porwanie okrętu.
[Koniec Dyrektywy]

####

Z nicości wyłoniły się trzy myśliwce Elecktry, nie było na nich żywych istot, Elecktra już ich nie lubiła. Działka grawitacyjne zwiększyły ciążenie w wybranych miejscach statku, wywołując kilka mikrosekundowych dziur. Jeżeli byli tam żywi to takie skoki ciążenia powinny ich zabić.

Myśliwce poszybowały dalej...

Po chwili dwie torpedy pojawiły się z niebytu i uderzyły w statek włączając tarcze w systemie ofensywnym na 15 sekund poczym wybuchły kierując okręt w stronę czarnej dziury...

Myśliwce powrociły, ale tym razem z nimi był duży okręt i jego obstawa. Luk okrtu Komputerów otworzył się wchłaniając okręt konsularny. Wszystko pogrążyło się w Heisenbergu i zaczęło oddalać od układu CA z dużą prędkością.

- Witamy Cię Nekromanto, mamy nadzieję że nasz mały pkaz wam się spodobał - mechaniczny głos nie przejawiał ani krzty emocji - A teraz do rzeczy, nie zadawajcie się z CA. Możecie wybrać nas! Jak widzicie nie zareagowali oni na Waszą krzywdę... My natomiast mamy odpowiednie środki - czy to nie atrakcyjniejsza oferta
Chwila milczenia.
- W tej chwili nie znasz swej dokładnej pozycji gdyż znajdujesz się w bąblu Heisenberga, nie możesz się stąd przenieść.

Statki Elecktry przyśpieszyły, przeszły w nadświetlną i ruszyły w nieznane.

_________________
Where is a Baby?
There is!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Nov 12, 2005 5:47 pm 
Offline
User avatar

Joined: Mon Oct 24, 2005 4:36 pm
Posts: 215
Location: From MY worst nightmares.
Helionis zmarszczył brwi, po czym skierował się leniwym krokiem do swej prywatnej kabiny. Walter nie odstępował go na krok. Helionis z aprobatą przyjął do wiadomości, że lokaj już się uzbroił. Czarne rękawice na jego dłoniach lśniły metalicznym pobłyskiem w ciemnościach.

Arcynekros bez słowa usiadł na swym tronie. Gdyby mieli tradycyjny chronometr, prawdopodobnie tykanie byłoby równie głośne jak walenie młotem w kawał blachy.

- Doprawdy, ten rodzaj perswazji nie należy do moich ulubionch, Drodzy Nieznajomi... nawet nie wiem z kim mam do czynienia...

Zamilkł.

- Chcecie sojuszu? Zabawne... o ile wiedza mojego wywiadu jest pewna, to nie należy to do standarowego protokołu dyplomatycznego tych rejonów...

_________________
Have no fear, shadow ass is here!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Nov 12, 2005 7:06 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Apr 10, 2004 6:18 pm
Posts: 222
- Elecktra wita... Skoro wasz wywiad nie wykrył kim jesteśmy... cóż, radzę go pogonić. Wojna między Zgromadzeniem a CA zakończyła się, byliśmy po stronie Zgromadzenia, ale odłączyliśmy się. Ale nie bój nic, nasze floty są na tyle liczne że nic ci nie grozi...

Głos był dalej chłodny, maszynowy, do Helionisa dotarły pierwsze raporty, brak istot żywych, problemy z czujnikami - jakby ktos wszystko rozmazał, za to w niektórych sekcjach wróciło zasilanie, silniki zniknęły

- Nasza propozycja jest prosta: Ty nie lubisz żywych, a my życia. Jesteśmy naturalnymi sprzymierzeńcami. Jeżeli chcesz się do nas przyłączyć, to co podbiją siły dowodzone przez Ciebie, jest twoje. To proste. Możesz liczyć na naszą pomoc, ale oczekujemy tego samego od Ciebie, no i żadnych noży w plecy.

W tym momencie przez jedną z grodzi wszedł android.

- Witam, jestem antropomorfizacją do kontaktów z humanoidami. Od razu ostrzegam, dotknięcie mnie grozi autodestrukcją o DOŚĆ dużym promieniu rażenia. Przystąpmy, do negocjacji. Jeżeli zechcesz przyłączyć się do nas, otrzymacie nowy okręt, wraz z wyposażeniem i załogą.

_________________
Where is a Baby?
There is!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Nov 12, 2005 7:37 pm 
Offline
User avatar

Joined: Mon Oct 24, 2005 4:36 pm
Posts: 215
Location: From MY worst nightmares.
Helionis zmarszczył brwi. Było dobrym zagraniem z strony... Electry takie postawienie sprawy jednakże...

- Chcecie, abym podjął taką decyzję z miejsca? Doprawdy droidze, w przeciwieństwie do was nie mam komputera zamiast mózgu...
"Niewiele mniej..." pomyślał Walter, dyplomatycznie milcząc...
- Przyjmijmy jednak... że zgodziłbym się na waszą propozycję... czy jednak uważacie się za siłe, gotową rzucić wyzwanie takim jak CA czy Zgromadzeniu? Czy przetrwalibyście chociażby JEDEN atak z ich strony?
- Pomijam fakt, w jaki sposób się tu znalazłem. Pomijam wasze groźby, patrzę przez palce na to, że teraz prawdopodobnie pół mojej floty szaleje z przejęcia nad tym, gdzie jestem. Ignoruję rządzących w CA, którzy teraz prawdopodobnie wpisują mnie na swą listę... jak by to ująć...
- "DO UDUPIENIA!"- podpowiedział Walter.
- W rzeczy samej... wiedz więc droidze, że ja to wszystko postanowiłem zepchnąć na drugi plan. W zamian za to, powiedz mi proszę...
Choć przyznam szczerze, wolałbym to usłyszeć ze strony twojej Pani...
Co wy macie do zaoferowania nam?

_________________
Have no fear, shadow ass is here!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Nov 12, 2005 9:54 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Apr 10, 2004 6:18 pm
Posts: 222
Android skierował swe czujniki w stronę Nekromanty.
- Jakby ci to powiedzieć, gdyby nie porozumienie między CA a Z, wojna w której braliśmy udział zakończyłaby się pełną asymilacją wroga. Czy to nie wystarczy? Na planetach CA dalej istnieją nasze ukryte jednostki, Zgromadzenie jest osłabione, tylko MY wyszliśmy z tego wszystkiego bez szwanku. Straciliśmy poniżej jednej setnej naszej floty... Połączenie się z nami ma też inne korzyści, miliardy zmarłych, miliardy sług, każdy zabity należy do ciebie.
Zaskoczenie było zupełne, Elecktra przemówiła ustami swego androida.

- Zresztą, właśnie nasze siły rozpoczęły działania wojenne... Z tą chwilą jesteś uwolniony, nie zaszkodzisz nam, a moze uznasz to za przyjazny gest.
Android czekał na odpowiedź


-------------------------------
Główna planeta CA
-------------------------------

Pod powierzchnią gruzów, których nie uprzątnięto po wojnie, coś się poruszyło, nieduże przedmioty przesuwały się, gdzieś wewnątrz było małe imperium, czekało tylko na dyrektwę

[Dyrektywa]
---
Systematyczny sabotaż, atak otwarty
---
[Koniec Dyrektywy]

Nadeszła...
tysiące robotników jak w mrowisku podłączało się do sieci sącząc swój cyfrowy jad. Kilka tysięcy kończyło uzbrajać się w fabrykach. Tej nocy na powierzchniami planet, jak i pod nimi wybuchło kilkaset pożarów, tajemnicze eksplozje zakłócały noc...

####

Jednocześnie na granicy WISH-a materializowały się kolejne jednostki szukając zaczepki z CA i co jakiś czas wystrzeliwując torpedy w stronę planet.

_________________
Where is a Baby?
There is!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sun Nov 13, 2005 8:14 am 
Offline
User avatar

Joined: Mon Oct 24, 2005 4:36 pm
Posts: 215
Location: From MY worst nightmares.
- Cóż droidzie... ujmę to tak, w pewnym sensie mnie przekonaliści... bilans zysków i strat przemawia na korzyść takiego rozwiązania: odejdę od idei przystąpienia do CA... obserwując stał konflikt w jakim znajduje się wraz z Zgromadzeniem, trafienie w ogień krzyżowy to ostatnia rzecz jakiej bym chciał... z kolei wy...

Arcynekros potarł się po spiczastym podbrudku.

- No cóż droga Electro, wygląda na to, że załatwiłaś sobie co najmniej jednego sojusznika... na razie, gdyż jeśli odkryję jakąkolwiek zamiar użycia nas jako tarczy przeciw CA... no cóż, nie wątpię, że istnieją inne organizacje w tej przestrzeni, chętna powitać Arcynkeromantę z jego 120000000000 armią...

Arcynekros powstał. Walter przyglądał mu się badawczo, nie będąc pewnym reakcji i decyzji swego pana... tylko jedno wiedział na pewno: cokolwiek mistrz miał zrobić, skutek będzie inny niż zamierzony.
I on to wiedział.

- A tak przy okazj, Pani Electro... czy macie w swych szeregach jakichś żywych? Może to jest eksentryzm z mojej strony, ale chętnie bym poznał... jeżeli są na jakichś wyższych szczeblach rzecz jasna...
I proszę uwolnić mój statek, chyba że moje niszczyciele klasy Primus ma trafić szlag!

_________________
Have no fear, shadow ass is here!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sun Nov 13, 2005 10:07 am 
Offline
User avatar

Joined: Sat Apr 10, 2004 6:18 pm
Posts: 222
- Ależ, już jesteś wolny... Za piętnaśncie minut możesz mieć dokładną kopię twego statku, wraz z podłączeniem do naszej sieci, by móc się swobodnie komunikować... jeżeli chcesz szybciej udać na spotkanie pobratymców, proponuje nieduży ale silny okręt typu GDES typ 1h - tam znajdziesz żywą substancję, jest ona jednak tylko bioplazmę, inną wersją robotów i nie podlega twojej magii. Zaś odpowiadając na twe pytanie dotyczące żywych, nie posiadamy ich, już od jakiegoś czasu jesteśmy Jednością.

Android odwrócił się.

- Proszę za mną, zaprowadzę was do waszego, nowego pojazdu. Przy okazji chcieliśmy przeprosić za wirusa, jak tylko podłączymy waszą jednostkę centralną usuniemy ten problem.

Android ruszył do wyjścia.

_________________
Where is a Baby?
There is!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sun Nov 13, 2005 10:23 am 
Offline
User avatar

Joined: Mon Oct 24, 2005 4:36 pm
Posts: 215
Location: From MY worst nightmares.
- Walter- rzekł Helionis, patrząc za odchodzącym droidem.
- Tak, sire?
- Pamięć, matryca, Spider.
Dziecak uśmichnął się uspokajająco.
- Spider nie będzie się już nadawać do użytku przez kogokolwiek, usunąłem pamięć. Matryca zostanie wyłączona prawdopodobnie za...- zerknął na chronometr-... 30 sekund.
- Koordynaty?
- Kodowane, cały system został wyczyszczony wraz z zwolnieniem naszego statku. Mechaniczne robaczki próbowały dostać się do systemu po cichutku... jednak wynik był przewidywalny- rzekł z cwaniackim uśmiechem Walter.
- No cóż... trzeba będzie skorzystać z taryfy naszych nowych przyjaciół...- rzekł w zadumie lokaj, gdy wyszli ze środka okrętu.
- Jak szybko będziesz mógł dostroić ich sprzęt komunikacyjny na nasze kanały?
Walter zamilkł.
- Tihs...- zaklął Helionis.
- Jeśli te niszczyciele wlecą w bojowym szyku w ich obszar powietrzny, będziemy mieć otwartą wojnę!
- Tego najwyraźniej chcą droidy...
- Cóż... są pewne swojej siły...
- A my nie?- wypalił Walter.
Arcynekros uśmiechnął się.
- Jesteśmy... tylko ich metody nie należą do tych, które zwykliśmy prowadzić...
Obaj zamilkli, kiedy ukazał się przed nimi ich nowy środek transportu. Helionis powoli wypuścił powietrze z płuc i zaczął się dostrajać do nowego statku.
Jak zwykle... trzeba będzie wprowadzić pewne poprawki...

_________________
Have no fear, shadow ass is here!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 14, 2005 4:18 pm 
Offline
User avatar

Joined: Thu Feb 19, 2004 9:19 pm
Posts: 1234
Location: Ośrodek wypoczynkowy "Nomad"

_________________
Image


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Thu Nov 17, 2005 7:48 am 
Offline
User avatar

Joined: Mon Oct 24, 2005 4:36 pm
Posts: 215
Location: From MY worst nightmares.
Shirlańskie krążowniki i niszczyciele typu Primus były z założenia jednostkami ciężkimi, mającymi służyć jako gigantyczna siła ogniowa, swoista artyleria przestworzy. Tony żelastwa zostały pokryte istną siecią działek jonowych, neutronowych, fazerami i wyrzutniami pocisków protonowych, oraz niczym wisienka na torcie, wiązkę grawitacyjną. Takie były założenia...

Teraz, mała flota przycupnęła spory kawałek za WISHEM. Spidery tratowały wręcz przestrzeń od komunikatów, którymi wymieniały się statki. Teraz, niegdyś mamuty przestrzeni, niewidoczne zarówno dla czujników optycznych jak i zresztą jakichkolwiek innych, przyczaiły się niczym drapieżnik.

Przez krótką chwilę Spidery używały czujników dalekiego zasięgu, do namierzenia wszystkich znajdujących się w pobliżu możliwych punktów zatrzymania. Po chwili odnalazły, ten z koordynatami odpowiadającymi niedawno przedstawionymi danymi...

-"Tutaj Jacob ARek Helionis, powtarzam, Jacob ARek Helionis na linii, status ANDA. Wszystkie okręty znajdujące się w kwadracie 6678 mają skierować się do następujących kordynatów... powtarzam..."

Spidery, jednostki które nie mogły ukazywać żadnych emocji, natychmiast przystąpiły do działania, z czymś co laik mógłby wziąść za entuzjazjm. Jednostki musiały jednak upewnić się, co do swej "niewidzialności".

W końcu, doszedł ich jeszcze inny, bardziej subtelny przekaz...

--------------------

Tymczasem na jednostce Electry, która służyła za "taryfę". Helionis był lekko zawiedziony, gdy obserwował maszyny skanujące teren. Doprawdy szkoda, że maszyna nie umie wyrażać zdumienia.
" I tond kniht yeth tcepsus gnihtyna..." oznajmił Walter, wiedząc że nikt nie będzie w stanie ani podsłychać, ani zrozumieć tej rozmowy.
" I tboud ti." stwierdził Mistrz, przyglądając się przez iluminator na kolosy, z których jeden, "Firearm" właśnie przygotowywał się do sekwencji dokowania.
" Yltanutorf, esoht stsep era sa "trasm" sa srotaerc ohw del meth no emodeefr..." zaśmiał się głośno Helionis.

Przerwali, gdy jednostka Electry weszła w bezpośredni zasięg kontatku Ohce.

- Tutaj krążownik Firearm, dokowanie rozpoczęte... rozpoczynam generowanie pola grawitacyjnego... wszystkie odczyty w normie.- generowany przez głośnik głos napawał Helionisa lekką... ulgą. Przebywanie tak długo od znajomego otoczenia źle działa na Arcynekromantę...
- Pole AT zostaje otwarte...

W tym momencie, otworzył się luk hangaru. Jednostka Electry ruszyła, jednak Helionis szybko nakazał wstrzymanie się maszynom. DOpiero po kilku sekundach, w pobliżu luku rozlał się pomarańczowy blask.

- Pole AT dezaktywowane. Możecie dokować, panowie.

Tym razem, bez przystanków, statek ruszył i został połknięty przez niszczyciela. Helionis stał wraz z Walterem przy rampie, pozostawiając procedurę dokowania pokładowemu komputerowi. Po kilku minutach, gdy statek osiadł, pole AT zostało powtórnie aktywowane, a wrota hangaru zostały zamknięte, rampa z sykiem się opuściła.

Arcynakeomantę powitał widok... dość pospolity, jak na jego profesję, co by tu nie mówić. Hangar momentalnie wypełnił się żołnierzami. Ci, ustawiwszy się w równe formacje, wzdłuż drogi do wyjścia z doku, wszyscy równocześnie klękneli na jedno kolano, kładąc prawą dłoń na lewym ramieniu- swoisty salut.

Trójka Admirałów- drowi Nec'tar, ludzka kobieta Kaji oraz... trudno właściwie nazwać człowiekiem, tę kupę nanotechnologii która nazywała się Dalton V- wykonała salut.

- Jestem wdzięczny za szybką reakcję, panowie, pani... wszystko gotowe?

- Spider był gotów od momentu, gdy wlecieliście w zasięg pola AT.

- Doskonale. Nie będę wam przeszkadzać... tylko pamiętajcie, żeby to się znalazło w środku- to powiedziawszy, przekazał Nec'Tarowi mały dysk.

- Tak jest, sire... rozpocząć generację!

Czujniki na jednostce Electry zareagowały natychmiast. Nagłe zagęszczenie energetyczne zostało odebrane... wszędzie do okoła statku! Jednak tym razem, błyskawiczny system przetwarzania informacji został przerwany, sygnał ostrzegawczy nie został wysłany. Kula Martwego Czasu otoczyła statek, zatrzymując wszystko w środku, chłodna kryształowa sfera została chwilę później przebita, kilkaset malutkich droidów nie większych niż palec, przypominające pająki istoty szybciutko pokryły całą strukturę statku.

- Koordynaty potwierdzone?

- Bliżej już chyba podejść nie można, przynajmniej według Spidera...

- No to... Hcnual <Odpalaj!>!

Sfera, oraz wszystko w niej, nagle została otoczona zieloną poświatą, generowaną przez małe nanoboty, które kilka chwil wcześniej wykasowały wszystkie dane na komputerze pokładowym, które pojawiły się od momentu wejścia w zasięg floty. Zielone światło nasiliło się...



GDES 1h miała zostać szybko znaleziona, pozycja była identyczna jak ta, z której weszła w nadprzestrzeń. Nagrania było niczym więcej jak pożegnaniem i falami częstotliwości, które mogą pomóc w ewentualnym kontakcie. Jednocześnie zawierało ostrzeżenie, że jeśli Droidy postanowią szukać systemu Daedun Ymra, to sojusz zostanie natychmiastowo przerwany...

_________________
Have no fear, shadow ass is here!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sun Dec 11, 2005 12:59 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Apr 10, 2004 6:18 pm
Posts: 222
Powierzchnia planet CA.

Na powierzchnię zaczęły wychodzić roboty. Otworzyły ogień do każdego kto się pokazał. Szybko zebrały się w grupki i ruszyły przez planetę zostawiając po sobie jedynie zgliszcza. gdzieniegdzie można było widzieć nieduże androidy które tworzyły podwaliny nowego komputera Elecktry, nowe miejsce dla przepełnionych banków pamięci. Początek nowej wspaniałej historii... historii bez istot ludzkich i innych biologicznych brudów.

Gdzieniegdzie siły Elecktry miały problemy, ale przede wszystkim miażdżyły wroga przewagą liczebną, 100 do 1...

Na horyzoncie jednej z grup pojawił się gmach Akademii. Grupka przyhamowała i zaczęła przekształcać. Nowe bronie zaprojektowane do takich ataków wykształciły się. co słabsze jednostki połączyły się w jeden pojazd. Ciągle nadchodziły posiłki...
Kiedy pojawiły się siły powietrzne wszyscy jak na komędę ruszyli grzejąc z dział ile tylko można.

_________________
Where is a Baby?
There is!


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Wed Jan 04, 2006 8:45 am 
Offline
User avatar

Joined: Sun Dec 28, 2003 12:32 am
Posts: 126
Location: Kiełczów
Iranahl pojawił się akurat w pore bo zobaczył jak została wystrzelona pierwsza salwa pocisków rożnego rodzaju rakiet i innego śmiećia . Zostały zniszczone przez barriere którą postawił na ich drodze , po chwili w tą samą bariere udezyla spora ilość sił powietrznych które atakowały akademie. Akademia sama również nie próżnowała i rozpoczeła ostrzał wroga , Półsmok uśmiechnął się zapowiadało się na miła rzeź skoro akademia jest już zabezpieczona barrierą można się zająć reszą tego złomu. Rozłożył skrzydła i po chwili wzniósł się w powietrze a na drodze maszerującej piechoty postawił swojego ulubionego i wytresowanego Tarasque o wdzięcznym imieniu Pimpek (no co Nixi się uwzieła na to imie^^"). Zarówno Iranahl jak i Pimpek ruszyli na armie blaszaków...

_________________




Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sun Jan 29, 2006 8:37 pm 
Offline
User avatar

Joined: Thu Feb 19, 2004 9:19 pm
Posts: 1234
Location: Ośrodek wypoczynkowy "Nomad"
Podczas gdy Tarasque szalał na polu bitwy zabawiając się w złomowanie przerośniętych puszek po konserwach , jego pan ćwiczył strzały fireballami co jakiś czas instruując swego zwierzaka
- Pimpek na lewo ...... Pimpek turlaj sie , dobry chłopiec ..... Pimpek ..
- Pimpek ? - w pewnym momencie zaklinaczowi ktoś przerwał - Co to za kurwa imię co ? Na nic lepszego ci nie starczyło szarych komórek ?
Kilka metrów za Iranahlem siedział sobie jakby nigdy nic .... Morlock .
- Bah , a ty coś za jeden ?
- Ano taki sobie jeden jestem chaotiku
- To bądź sobie gdzie indziej jeśli cenisz swoje życie - Pół smok tak dobrze się bwaił z robotami , a tu jakieś diabłopodobne coś mu przeszkodziło .
- Chyba jednak nie mogę tego zrobić - odpowiedział Morlock z wrednym uśmieszkiem - widzisz ... mam na ciebie ochotę - usmieszek przerodził się w jeden wielki wredny uśmiech .
Iranahl odwrócił się do niego z wyrazem twarzy , który można było przetłumaczyć jako ni mniej ni więcej tylko "What the fuck" ......

_________________
Image


Top
 Profile  
 
Display posts from previous:  Sort by  
Post new topic Reply to topic  [ 146 posts ]  Go to page Previous  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Next

All times are UTC + 1 hour


Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest


You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot post attachments in this forum

Search for:
Jump to:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group