Od przybycia do centrum dowodzenia Nit nie przestawał pracować. Koordywnował kalibracje generatorów, przepływ energii, rozwój "seedów" bio - roju, interakcji Shadow Storm z Nomadem oraz dziesiątek innych rzeczy. Nie odezwał się do nikogo przez ten czas nawet słowem. Do centrum wszedł Zarov, omiótł wzrokiem pomieszczenie, by zatrzymać go na pół - xenie. Cztery psioniczne igły poszybowały bez ostrzeżenia w kierunku szyi ogoniastego, jednak zatrzymały swój lot na jego swoistej barierze mentalnej. Hybryda odpowiedziała również czynem, pocisk skondensowanej siły grawitacyjnej uformował się nad nim by zaraz potem wystrzelić wprost na nowoprzybyłego. Caep profilaktycznie usunał się z obrębu ich pola widzenia zwietrzywszy nastrój obu "panów", a trzeba nadmienić że oboje byli wkurzeni dość poważnie i oboje właśnie znaleźli obiekt, który mieli ochotę "zniekształcić". Do zniekształcania niczego jednak nie doszło gdyż Zarov najwyraźniej przypomniał sobie o czymś ważniejszym, uruchomił ponownie sub teleport i zniknął w czerwonym błysku. Kilkanaście minut później jeden z rdzeni ogłosił osobom znajdującym się w centrali gotowość procedur startowych.
- Wybieramy się na przejażdżkę?
- Powiedzmy .... mam dość tego całego cholerstwa odwołującego się do swoich bogów, bożków, duchów i czego tam jeszcze jak tylko coś idzie nie po ich myśli. Czas to coponiektórym ukrócić!
- Hmmmm ..... wiesz że nie widziałem cię nastawionego tak bojowo od czasów sub EMP?
- Być może, każdy w końcu traci cierpliwość Maćku, moja właśnie się skończyła.
- Aaaaah tak, powrót do korzeni rozumiem?
- Jak najbardziej.
- Nomad jest gotowy do zrzucenia cum panie i panowie, nie każmy mu czekać - usłyszeli głos REna
- Dobra zajmijmy się czymś konstruktywnym, na miejsca, rozpoczynamy procedure odcumowania - Maciek już siedział przy hologramie i podawał rdzeniom odpowiednie komendy. Nitem, a zaraz potem Eris, która do tej pory przysłuchiwała się tylko całej rozmowie, dołączyli do pozostałych zajmując pozostałe fotele.
Planeta dotąd krążyła wokół gwiazdy, w swoim macieżystym systemie, teraz miało się to zmienić
- Dezaktywacja stabilizatorów grawitacyjnych ... teraz
- Stopowanie ruchu wewnątrzosiowego w toku .....
- REn mamy lekką inercje
- Spokojnie ogoniasty, już kompensuje
- Caep wyszliśmy z osiowego, wybij nas teraz z orbity z łaski swojej
- Nie gorączkuj się czerwoniutka i daj mi działać ..... REn więcej mocy na lewy kompensator bo wylecimy parabolą.
- Więc trzymaj OX w pionie zamiast marudzić o kompensatorach, kto ci dał prawo jazdy ssaczu ....
- A widziałeś kiedykolwiek kogoś, kto wydawał prawo jazdy do kierowania planetami ?
Operacja wyprowadzania planety z orbity przebiegła dość pomyślnie,nie licząc kilku wstrząsów na początku wywołanych nieumiejętnością jej pilotów. Teraz pozostało uaktywnić reszte systemów i obrać kurs
- Nie wydaje wam się że zapomnieliśmy o czymś?
- Na przykład?
- Well .... wszystko ładnie rozplanowane itd itp, jednak na powierzchni jest cholernie ciemno ....
- Ummm .... mamy ci latarnie wybudować?
- A co ja według ciebie jestem, prostytutka?!!
- I po co się tak rzucasz ...... Nit, mam pomysł, zrobimy dla naszego wampirka kilka źródeł światła aby mu poczucie estetyki nie przygasło - REn zaakcentował ostatnie słowo specjalnie - Chumra powinna być w stanie wygenerować stałe źródło o natężeniu podbnym do światła księżyca jak i słońca
- Istotnie, wystarczy odpowiednio zmodulować spektrum wyładowań chronicznych, tylko po co nam to wszyscy widzimy przecierz w takich warunkach jak teraz.
- Ekhmmm ... po pierwsze WY widzicie, nie ja .... po drugie zaś ..... przecierz mówiłem że ma to być ze względów estetycznych ty głuchy jaszczurze
- To może wam jeszcze hotel sześciogwiazdkowy postawić nad jakimś jeziorkiem co? Banda burżuji
- Dziękujemy za pomysł Erisiu - REnler uśmiechnął się słodziutko - co prawda hotel nam niepotrzebny ale jeziorko by się przydało.
- Powieninnam była was wrzucić w jakąś czarną dziurę już dawno temu ........
- Żarty żartami, jednak my naprawdę o czymś zapomnieliśmy ...... - na krótką chwilę Nit, Eris, REn i Caep zamyślili się - ....... słuchajcie, czy ktoś podawał jeńcowi jakikolwiek posiłek ? - wszyscy spojrzeli po sobie ze zdziwieniem.
Nit wprowadził koordynaty docelowe i zatwierdził procedure odpalenia "silników". Khaj`Litt ...... nie, nie Khaj`Litt .... od teraz Nomad, nowa siedziba Zgromadzenia, zatopiona w fazowym fadeingu, okryta płaszczem Burzy Cieni, wyruszyła na swój pierwszy rejs po MultiŚwiecie.
_________________
Last edited by NitopiR on Tue Oct 03, 2006 11:29 am, edited 2 times in total.
|