Legion poruszałsię ze sporą prędkością przez okolice już zewnętrznych planet CA . Za kilka godzin miał opuścić sfere na której czar został urzyty .
"Skanowanie zakończone , wraki shivańskich okrętów skatalogowane , przystąpić do operacji odzyskania jednostki D-2481"
Poza granicą układu , a zatem i działania czaru , przestrzeń najpierw zafalowała , a potem została "rozerwana" . Chwilę potem w tym miejscu nie było śladu po incydencie , była natomiast BS . Okręt ruszył w kierunku diamentu . W chwili gdy przekroczył granicę oddziaływania czaru powinien stanąć , tak jednak się nie stało , gdyż BioSfera nie miała silników , które wyzwalały energię . Zamiast tego korzystała z pól grawitacji w systemie , tak zwanej siatki grawitacyjnej . "Podciągając się na niciach grawitacji" okręt sunął w stronę uszkodzonej jednostki . W środku pilot sprzęgł się całkowicie ze swoią sferą i teraz badał otoczenie najdokładniej jak potrafił , szukając czegoś co mogły przeoczyć stacjonujące poza układem chmary detectorów .
Minęło kilkadziesiąt minut gdy nagle zmysły okrętu , będące teraz także zmysłami pilota coś "zauwarzyły" . To "coś" było wielkie i leciało z dużą prędkością w stronę nieaktywnego diamentu . Pilot natychmiast przesłał informacje do bio-roju , po kilku sekundach otrzymał wytyczne i plan działania . Okazało się że dotrze on do uszkodzonej jednostki szybciej niż "coś" , jednak będzie miał mało czasu aby ewakuować jej załogę , o uratowaniu okrętu nie było jednak mowy . BS gdyby oplotła cały okręt klasy D miałaby za dużą masę i nie zdołałaby w porę uciec przed Legionem . Pilot zastanawiał się jak to możliwe że ten lewiatan wciążdziała , ale teraz nie było czasu na bliższe przyjrzenie się sprawie , należało najpierw wykonać zadanie . BS znalazła się wkrótce przy celu i przystąpiła do dzieła . Na pierwszy ogień poszedł biopancerz diamentu , który został rozsunięty przez sferę , następnie rozerwanie zostało poszycie na wielkim obrzaże kadłuba okrętu . Teraz kula zaczęła zmieniać kształt i wlewać się do środka . Xeny zalane przez nią , były przemieszczane bardziej do wewnątrz BS . W pewnym momencie materia cieni natrafiła na coś , czego się nie spodziewała ... żywego shivanina , a raczej żywą shivańską hybrydę . Masa zatrzymała się na parę sekund , pilot nie podejrzewał że znajdzie tego osobnika żywego , wszyscy inni shivanie zginęłi , albo popełnili samobujstwo , tak samo jak ich statki . Natomiast ten tu miał się całkiem nieźle . Nie było czasu na jakiekolwiek dyskusje , więc masa ruszyła znowu , jednak chimera cofnęła się , tak jakby nie chciała aby spotkało ją to samo co wcześniej xeny . Pilot czół zbliżający się Legion , więc zastosował drastyczniejsze metody ratunku . W jednej chwili całe pomieszczenie wypełniła się bio-masą i zalało upartego rozbitka , trochę się szamotał lecz okręt szybko pozbawił go przytomności i ulokował wśród xenów także będących już w stazie .
BS oderwała się od wraku i ruszyła w kierunku powrotnym , pilot wysłał jeden , ostatni rozkaz do diamentu . Bio-pancerz na uszkodzonym statku zaczął się zmieniać i mutować swoje właściwości , po kilkunastu sekundach wewnętrzny pancerz nie-organiczny zaczął być porzerany , przez wyrwę w poszyciu materia cieni wpełzła do środka jednostki i także rozpoczęła dzieło zniszczenia . Po kilku minutach cały okręt został porzarty , a bio-pancerz dokonał "samobójstwa" , gdyby ktoś go wtedy oglądał , widziałby jak nagle wiotczeje , i zaczyna się rozpadać na coraz mniejsze , czarne grudki o konsystencji piaskowca . Trwało to do czasu aż z okrętu nie pozostało nic .
BS przemierzała drogę powrotną , a pilot cały czas monitorował malejącą odległość między nim i Legionem . Przez dłuższy czas nie miał zbyt wielu danych , jednak gdy lewiatan był już dość blisko jak na standardy kosmiczne , pół-xen wyczół w nim brak jakiego kolwiek oznaku aktywności . Wyglądał jakby został przez kogoś pchnięty i teraz szybował siłą rozpędu . Powiadomiwszy o tym kolektywną świadomość pilot czekał na odpowiedź . Nadeszła po chwili i nakazywała zmianę kursu na podane koordynaty . Hybryda natychmiast wykonała polecenie .
Na obrzeżach systemu zaczęło dziać się coś niezwykłego . Z nikąd zaczęły pojawiać się obłoki czarnej mgły , by po jakimś czasie zacząćłączyć się w jeden , większy . Chmura stała dokładnie na linii toru pędzącego kolosa . Martwe ciało giganta niewzruszenie kontynuowało tymczasem lot ku przeznaczeniu , nie było świadome jednak że jego przeznaczenie się zmieniło . We wnętrzu chmury zaczęły pojawiać się obszary o większej gęstości niż reszta , trwało to kilka minut , gdy nagle , jak na niewidzialny znak , z wszystkich tych obszarów wyrwały się , a właściwie zostały wyrzucone czarne iglice . Było ich całe mrowie , możnaby sądzić nawet iż liczba szła w setki tysięcy . Rozpędzone twory poszybowały w kierunku Legionu . Ten nie odpowiedział niczym , nawet gdy "igły" zaczęły przeszywać jego cielsko , pozostał cichy . Za tą pierwszą salwą , wystrzelona została następna i następna .
Lewiatana dzieliły już tylko sekundy od wyjścia ze strefy działania czaru , lecz cały był poszatkowany przez kanonade "chmury" jak ser szwajcarski . Przełomowy moment nastąpił na 7 sekund od wyjścia ze sfery Wisha . Kilka "igieł" trafiło w miejsce , które bio-rój uważał za coś w rodzaju głównego reaktora kolosa . Jednak prawda była taka iż to własnie było jądro okrętu , które pozwalało mu się odtwarzać , a także trzymało całą strukturę w kupie . Gdy pociski przebiły je , równowaga runęła , a sam Legion zaczął rozsypywać się na miliardy , kości , kawałków mięsa i innego ścierwa , w takiej postaci przekroczył także barierędziałania czaru , nie jako okręt lecz jako chmara jego szczątków . W normalnych okolicznościach specjalne zaklęcie zaczęłoby odtwarzać statek , jednak gdy jądra zostały zniszczone , był on jeszcze w przestrzeni gdzie nie istniała energia i czar , który potrzebował jej wiele by zacząć swe dzieło , nie zadziałał . Jądra rozpadły się , czar zniknął ..... po Legionie pozostała tylko "kupa" martwych ciał . Shadow Storm zniknęła tak tajemniczo jak się pojawiła .
BS przelatywała tymczasem obok shivańskich wraków , zagłębiając się nieznacznie w system , miała za zadanie odzyskać kilka rzeczy ze zniszczonych wcześniej przez przelot legionu cubów , a także zainicjowac procedure "samozniszczenia" wraków bio-roju . Gdy pancerz cieni kończył porzerać ostatnie metalowe kawałki okrętów i sam w niektórych miejscach degradować się , pilot wyczół w pobliżu oznakę życia . BS natychmiast namierzyła mały myśliwiec CA , z pilotem w środku . Aparatura stateczku była na granicy wyłączenia się i działała tylko cudem chyba . Pół-xen wydał swojemu okrętowi polecenie i już po chwili następna żywa istota wraz ze swym "sprzętem" znalazła się w ciele sfery . Uporawszy się z zadaniem Bio-sfera ruszyła w droge powrotną . Po kilku godzinach wyszła poza granicę działania czaru . Teraz pozostawało tylko wynieśćsię z tego obszaru . Jednak pół-xen , najpierw chciał coś jeszcze zrobić . Połączył się z małym okrętem i przekazał wiadomość :
-Nie wiem kim jesteś , wiem tylko że należysz do Chaotic Alliance , nie stanowisz dla mnie teraz zagrożenia , ani tym bardziej wyzwania , więc zabicie ciebie nie przyniosłoby mi żadnego honoru . Pozostawiam ci wybór , mogę odesłać cie do twoich lub pozostawić tu .
W czasie m gdy wiadomośc była nadawana , BS wydaliła z siebie myśliwiec CA i ten lewitował teraz nieruchomo przed kulą .
- Co wybierasz ? - dokończył pilot biologicznego okrętu
_________________
|