Chwila anomalii burzy wieczność kosmicznego ładu. Z hiperprzestrzeni wyłaniają się cztery gigantyczne transportowe. Wieloletnia służba odcisnęła na nich swe piętno, lecz wciąż z dumą płyną przez przestrzeń. Przyozdobione są w symbol pięści gotowej by w każdej chwili przypuścić śmiertelny atak. Siły szturmowe domu Steiner zawsze gotowe by zadać cios.
Na mostku Św. Anny wrzało, oficerowie koordynowali załadunek sprzętu na statki desantowe. Mimo, iż zgodnie z doktryną opuścili hiperprzestrzeń na 640 milionów kilometrów od celu to wszystko musi być zapięte na ostatni guzik. Obrona planetarna nie wybacza nawet najmniejszych błędów...
Baron Richard Steiner wygodnie siedział w fotelu i podziwiał mapkę taktyczną prezentującą szturm Wspólnoty Liry na jeden z granicznych światów nie, nie granicznych... Bezprawnie zagarniętych przez Korporacje Drakonis i krwiożerczych tyranów spod znaku Kurita. Snuł plany o wielkim zwycięstwie jak i szansie na kolejną kompromitację Kasztelana Zathioshi. Pomyśleć jak tylko będzie huczało na wszystkich dworach strefy wewnętrznej kiedy to on- Baron poniży pyszałkowatego niby-kasztelana... Spojrzał na zegar odliczający czas do inwazji.
-Czternaście dni... Czternaście dni i świat umrze...- szeptał smakując każdą upływającą sekundę...
===
Jest to wstęp do kampanii wojennej „w starym stylu” rozgrywającej się w realiach Battletech. Jako, że w sieci można odszukać program symulujący tę planszówkę z chęcią zapraszam forumowiczów do gry. W przypadku chętnych, lecz nie znających zasad służę pomocą.
Cała idea kampanii polega na rozgrywaniu bitew między dowódcami domu kurita a siłami inwazyjnymi domu Steiner. Całość rozgrywa się w wymiarze „taktycznym” <czyli mapce planety z zaznaczonymi miastami, lasami itp. gdzie gracze przemieszczają siły sobie podległe, zajmują lokacje, uzupełniają straty> i bezpośrednio na polu bitwy <tu pomocą służy program o, którym wspomniałem>.
Po każdej bitwie dowódcy piszą raporty kto wygrał/przegrał rozmiar zwycięstwa jak i straty. Ja natomiast tworzę z tego „fabułę”. <Jestem czymś w rodzaju koordynatora/GM>
Jako, że drodzy przyszli gracze nie jesteście kasztelanem, czy baronem a tylko oficerami stąd nie spodziewajcie się, że będziecie spokojnie hasać po powierzchni planety... W każdej chwili mogą nadejść rozkazy z góry, lub też niespodziewanie napotka was jakieś zdarzenie losowe, a może nawet na okres scenariusza dołączy bohater specjalny?
Tak więc czy jesteście chętni i gotowi dołączyć do sił obrony planetarnej domu Kurita bądź też z flagą domu Steiner w dłoni „czynić ziemie sobie podległą”?
Jeśli pojawią się chętni to napisze coś więcej na temat mechaniki samej kampanii. <jak i wykonam mapkę planety>.
Adres programu do ściągnięcia:
http://megamek.sourceforge.net/idx.php?pg=main
Nie jest to może czysty Quest... Lecz nie miałem pomysłu gdzie to dać... <A posiada część fabularną rozwijającą się wraz z posunięciami wojsk/stoczonymi bitwami>.
Dis: Ląduje w Dalszych Światach jako, że nie jest to czystej postaci quest.