Multiworld

Jedziemy po zioło?

<krolowie gor oraz wterani czyli 1/5 wojska gola_sa ruszylo na wojska Vel'a>

<maszyny latajace zaczely ostrzeliwac jego oddzialy>
<demony ruszyly na napierajaca fale krasnoludow, weterani poczeli starcie z maszkarami Vela, miotacze ognia i kusznicy krasnoludcy ostrzeliwali walczacych, wladcy burzy zaczeli odprawiac modly>

Bezpowrotny Atak Belzebuba

(miło ze sie zorientowales skoro ARMIE to podciagne jeszcze kilku wojakow z innych ras )


<Gola_s May Adun Watch over my army! - palladyni i inkwizytorzy wraz z weteranami i alchemikami (czary wzmocnienia) oraz patriarhami (leczenie) powoli zaczeli wdzierac sie w szyk bestii nawprosc Vel'a,>
<Vel Najsilniejsze demony zatakowaly od tylu i z obu flanek>
<Gola_s krolowie i resztki weteranow wykopali glebokie na 2,5m fosy...
stawaili zaciekly opor ale Vel ciagle wysylal nowe bestie>

Sorki za Offtopic, ale mam pytanie: Gola_s fgrales w ktoras czesc Disciples?

Jedynke przeszedlem a w dwojke tylko kilka minut bo mi sie za bardzo rzezilo na moim p166mmx 64mbram i s3-virge 375/385 4mb

Tu Zeg, musialem sobie kogos zmoderowac. Swietna gra prawda?

XDDDDDDdddddddDDxxxDddDDDXxxD=+D;D:D;=+Xx==:D:D:D+=d

Iksde

Agr....

G: potrzebne posiłki!

<spod ziemi i wykopanego tunelu poczeły wyłazić yeti i niedźwiedzie...>

<wymachując łapami poczęły strącać co chwilę jakiegoś demona, te jednak wciąz napływały falami, yeti radziły sobie jako tako, ale niedźwiedzie ponosiły coraz cieższe straty, patriarchowie nie nastrczali w leczeni, z pomoca przyszli alchemicy wraz ze strikturami wzmocnienia>

G: o to chodzilo
< pallladyni, inkwizytorzy i weterani - ATAK!>
<palladyni ubrani w grube zbroje przebijli sie za weteranami ktorzy ze wzgeldum na wzrost przecinali podbrzusza, slabe strony bestii i szly naprzod>
G: nowa technika walki! haha... mieszance roolz...

Skoro tak mówisz...

<Z kilku kręgów wezwań wokół pola bitwy wylazły kolejne demony, tym razem jednak co chwilę zmieniały postać na glutowate coś z tysiącami macek... ) Po chwili zaś powracały do swychpoprzednich postaci. Nie wpływało to na styl walki, ale ich przerażający wygląd wpływał teraz negatywnie na morale armii wroga...>

Tak jest, mieszańce! A własciwie pseudonaturalne demony. Mieszanka wybuchowa MUAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!!!!!!!!!

<kolejne flanki natarły>

Zaczynasz mnie męczyć, nie mogę przyzywać tak wielu istot...

<kregi zniknęły>

Pozostało mi kilka czarów wzywających, nic więcej... Teraz walka będzie bardziej wyrównana...

<wszystkie machiny powietrzne zostały już zniszczone, ale ponad 90% latających demonów poszło w *** przy tym... Ale teraz flanki były wsparte z dwóch stron i armiom Gola_s'a pozostała tylko droga do tyłu... (demonów z tyłu było mało i szybko się zmarnowały.. ) lub walka!
Wprawdzie na szybko wykopane fosy trochę przeszkadzały, ale skoro na szybko- to niedoskonałe, więc można było je pokonać, zwłaszcza że resztka demonów mogła latać...>

Co teraz...

Jezus mnie nie kocha :<<<<,,

Zjeżdżamy ziomki :====]

<G: Przegrupować się!>

Wszyscy żołnierze ustawili się w szeregi, czworoboki, trapezy i inne badziewiane formacje których nikt przy zdrowych zmyslach by nie uzywał (ale jak wiadomo GOla_s jest dziwnym strategiem choc zazwyczaj takie zagrywki mu wychodza...

<G Podkopac sie pod nich - wyslal telepatycznie rozakz do szergowców- i nacierac powoli, wladcy burz i miotacze niech osaniaja przednie formacje,>

Wojksa ruszyły w zwartych szeregach...