[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 95: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4246: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4248: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4249: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4250: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
Multiworld • View topic - Kwiatki z sesji

Multiworld

Nothing is impossible in the Multiworld
It is currently Sun May 18, 2025 3:33 pm

All times are UTC + 1 hour




Post new topic Reply to topic  [ 56 posts ]  Go to page 1, 2, 3, 4  Next
Author Message
 Post subject: Kwiatki z sesji
PostPosted: Sat Mar 27, 2004 10:34 am 
Offline
User avatar

Joined: Tue Sep 09, 2003 7:06 pm
Posts: 337
Location: White Purgatory
Dziwię się, że mimo iż dział RPG istnieje od początku tego forum to nikt nie wpadł na pomysł zamieszczenia tego tematu. Dla tych, co nie wiedzą o czym ten kwiatki traktuje: Tutaj piszemy o sytuacjach na sesji które po prostu zwaliły nas z nóg, o szalonych pomysłach graczy czy też Mistrzów gry, niecodziennych zachowaniach bohaterów, ich gwałtowne zejścia z tego świata itp 8)
Chyba każdemu MGowi się to zdarzyło. Sesja starannie przygotowana przez miesiąc intensywnego myślenia nad fabułą, wystrój pokoju pasujący do klimatu w jakich będzie się działa przygoda, spławienie domowników na jakiś nudny seans w kinie. Idealna przygoda. I nagle podczas trwania rozgrywki ktoś rzuci kawał, który zapoczątkuje salwe śmiechu, ktoś wpadnie na jakiś nieprawdopodobny pomysł, lub sam Mistrz Gry popełni gafe, która rozłoży sesje na łopatki. Właśnie w ten sposób powstają owe kwiatki. Z początku niewinnie, zrozpaczony MG próbuje jeszcze ratować resztki fabuły naprowadzając ją na właściwy tor, lecz zazwyczaj kończy to się tragicznie(oczywiście dla graczy. Prowadzący z reguły za dużo cierpliwości nie ma). Po tym wszystkim jednak pozostają godne zapamiętania dialogi i sytuacje, owe kwiatki

Sam niestety nie pamiętam za bardzo już przygód prowadzonych nam przez Crowa czy Windukinda ale mam nadzieję, że oni odświeżą mi nieco pamięć. Narazie podam kilka przykładów z netu

* * *

Bohaterka narobiła zadymy w zaułku, gdzie uciekł złodziej, który ukradł jej kuszę. Po dłuższej walce wychodzi z walki prawie bez szwanku, lecz zaraz potem wpada tam Straż Miejska. Bohaterka jest córką znanego w okolicy fechmistrza, który zajmuje się szkoleniem.
B: ...i po drodzę rozmawiam ze strażnikiem, który (nawiasem mówiąc) jest uczniem mojego ojca!
MG: ...aaale to może ja będę decydował, kim on jest?
B: Ale to ja go znam!

* * *

MG: Facet z karczmy zaprowadza was do lasu, znajdujecie się na polanie pośród drzew, nagle widzicie jak gość zamienia się w wielkiego ogrzego maga. Zza krzaków wyskakuje jeszcze czterech goblinów.
(gracze siedzą z wywalonymi w strone MG oczmi, po czym patrzą się po sobie. W końcu jednen z graczy przypomina sobie, że jest półelfem łowcą)
GRACZ: Słuchaj no (mówi do MG przyciszonym głosem. Gracz ma nad wyraz poważną mine). Są tu jakieś zwierzęta?
MG: Tak są
GRACZ: Jakie? (patrzy się z nadzieją w oczach)
MG: Wiewiórki (MG zrobił lekki szyderczy uśmiech, licząc na to, że gracz oczekuje jakiegoś fest zwierza)
GRACZ: A mogę jedną zauroczyć? (mówi to bardzo poważnie, z wypiekami na twarzy)
MG: Wiewiórkę??????? (MG popatrzył na gracza jak na debila, zastanawiając się po jaką cholere potrzebne mu są wiewiórki w walce z ogrzym magiem i goblinami)
(Gracz zorientował się, że popełnił gafę. Jednak postanowił się jakoś wyratować)
GRACZ: No nie wiesz??? (i w tym momencie wykonał ruch tak jakby chwycił tę wiewiórkę za ogon i zaczął nią kręcić nad głową, po czym chciał ją rzucić w bliżej nieokreślonym kierunku) WALECZNE WIEWIÓRKI !!!!!!!!!!

* * *

Opis krasnoluda:
Widzisz jakiś mały, niewielki ale w sumie całkiem spory kształt

* * *

Warhammer sesja gracze szukają BN'a już od paru tygodni w końcu go znajdują jeden z graczy podniecony podbiega do niego przedstawiając się
BG: Witaj nieznajomy nazywam się Atli i pochodze z karczmy!

* * *

Bohaterowie próbują wepchnąć się do domu, nie mają pojęcia jaki kit wcisnąć.
Kobieta otwiera drzwi:
- Słucham?
- Jesteśmy ze szpitala położniczego.
- Przecież nie jestem w ciąży.
- To rutynowe badania.

* * *

Gracze wykonuja zlecenie zmuszenia do oddania dlugu. Sprawa sie przedluza,
bo torturowany Fox (dluznik) zarzeka sie, ze kase oddal. Po paru godzinach
Johann, zmeczony torturami postanawia rozejrzec sie po miescie, dajac troche
czasu na zabawy reszcie druzyny. Po powrocie, ze skonsternowana mina
oswiadcza (klient nie ma juz paru palców, w kilku miejscach ma zdarta skore
"do miesa", uszkodzone genitalia itp):
Johann: sluchajcie, glupio wyszlo, on wczoraj zaplacil ...
inny gracz (do foxa): .... aaaa ...... to my przepraszamy .....

* * *

_________________

http://iojacket.hp.infoseek.co.jp/IOSYS ... kitoro.swf
Ehhh? Maji easy modo?


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Mar 27, 2004 6:03 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Oct 25, 2003 10:15 pm
Posts: 488
Location: Gdynia
Niestety „kwiatki ” na moich ostatnich sesjach opierają się przede wszystkim na wulgaryzmach, skojarzeniach i dwuznacznych tekstach, więc pozwolę sobie przytoczyć wyłącznie fragment z jednej sesji z okresu tak zwanej ‘wczesnej podstawówki’. Ponieważ było to jednak dość dawno temu, nie piszę co dokładnie mówili poszczególni gracze (czyli opisuję wyłącznie zaistniałą sytuację ).

<System Warhammer>

Grupa poszukiwaczy przygód stoi przed posiadłością do której mieli niezauważenie wślizgnąć się. Formacja następująca: Dwóch krasnoludzkich wojowników a między nimi elficki mag. Złodziej rasy ludzkiej odłączył się od drużyny na samym początku i teraz śledził poczynania bohaterów z ukrycia. Karasnoludy porozumiewawczo kiwają głowami i bez słowa rzucają protestującym elfem przez szybę. Szczęśliwie pod oknem znajdowało się łóżko. Gdy oba krasnoludy wdrapały się przez wybite okno do środka, do pokoju wbiegło trzech halflingów z rusznicami w celu zorientowania się co narobiło tyle hałasu. Szybki mag wyskoczył przez okno a jeden z krasnoludzkich wojowników zapomniał, że ma na sobie zbroję płytową i spróbował zrobić salto do tyłu, gdzie miałby wylądować za łożem z wyciągniętymi pistoletami.
Mag był szczęśliwy, gdyż udało mu się przeżyć. Jednak on z kolei zapomniał o swoim koledze który w chwile później zdzielił go w kark trzonkiem noża pozbawiając go przy okazji świadomości. A ponieważ złodziej miał jakieś dziwne, sadystyczne upodobania, to podpalił maga przy pomocy hubki, krzesiwa oraz jakiś ziół i woskowych kulek które znalazł w torbie swojej ofiary.




Na koniec jeszcze nieśmiertelne sytuacje w których to gracze męczą mistrza gry aby poprowadził sesję choć on nie ma najmniejszej ochoty ani nastroju do tego:

MG: No, dobra. Spada na was czerwony smok i przygniata was do ziemi. Co robicie?...

* * *

MG: Znajdujecie się w wąskim, podłużnym korytarzu. Z oddali widzicie małe, jasne światełko, które bardzo szybko zbliża się do was. Leci w waszą stronę ‘lighing bolt’. Co robicie?...

* * *

MG: Dobra, dobra. Już prowadzę. Oki. Znajdujesz się na polanie. Leżysz sobie pod drzewem i podziwiasz niebieskie niebo. Co robisz?
Gracz: Wstaję i rozglądam się.
MG: Próbujesz wstać, lecz nie możesz nawet ruszyć nogą. Po chwili orientujesz się, że jesteś martwy. Co robisz?...




O. W trakcie pisania postu przypomniało mi się jeszcze to:

<System AD&D (co jest dość istotne)>

Gracze znajdują się w świątyni, gdzie muszą rozwiązać zagadkę. Mianowicie, ktoś zatruł potrawę, jaką na wspólnej kolacji zostali poczęstowani. Niestety jedyny trop, kuchcik, zaginął. Po długich poszukiwaniach znaleziono jego zwłoki w beczce w spiżarni. Ponieważ mieli gracze ograniczenie czasowe, zaczęli intensywnie główkować i wymyślać sposoby na rozwikłanie zagadki. W końcu jeden z nich doznaje olśnienia.
Gracz: Czekajcie, czekajcie... Badurs Gate jest oparty na systemie AD&D, tak?
Wszyscy: Tak. <odpowiedzieli chórem. >
Gracz: To skoro mamy tylu kapłanów pod ręką, to może wskrzesimy kuchcika i spytamy się go kto go zabił?...

_________________
Starczy tego skakania


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Mar 27, 2004 6:47 pm 
Offline

Joined: Mon Feb 16, 2004 9:27 pm
Posts: 121
Location: Wielkie Podziemia

_________________
http://www.contarst-radio.webpark.pl


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Mar 27, 2004 10:20 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Oct 25, 2003 10:15 pm
Posts: 488
Location: Gdynia
Pismo nazywało się: „Magia i miecz”. Niestety również nie pamiętam całości a nie chcę gmerać w szufladach Crowa gdzie składuje tą bezcenną zdobycz. Ale pamiętam ten motyw z jeszcze jednym, istotnym, tekstem.

- Pomocy, Ratunku, Moj przyjaciel Aurelio dostal mieczem i kona
- Ikona? Nie znam żadnego Ikona.
Gracz, grajacy mocno podchmielonym wojownikiem: - Ikona? Takie sredniowieczne malowidlo na drzewie?
W ogóle gazetka była świetna a została wydana książka z materiałami komicznymi pojawiającymi się w nich. Nazywa się „Kraina goblinów” a tekst na jej odwrocie mówi o niej po prostu wszystko.

”Witajcie w najzabawniejszej z fantastycznych krain! Jeśli chcecie dowiedzieć się dlaczego goblinom nie wolno robić w niedzielę zakupów albo na co krasnoludy przerabiają swoje zużyte skarpetki, to musicie kupić sobie inną książkę.”

Polecam.

Wracając jednak do tematu to przypomniało mi się coś z czasów jeszcze wcześniejszych:

<System Kryształy czasu>

(Miałem być wprowadzony do przygody która już trwała więc mistrz gry, Crow oczywiście, poprowadził dla mnie mały wstęp dzień przed sesją. Zostałem dość szybko schwytany...)
MG: Dwóch z nich trzyma cię za ręce. Trzeci podsuwa miskę z jakimś zielonkawym płynem.
Ja: Próbuje się wyrwać.
MG: Czujesz jak ktoś szarpie twoją głową zanurzając ją w płynie. Tracisz przytomność... Śni Ci się, piękny sen. Latasz sobie po niebie. <Widząc moją skwaszona twarz> No, normalnie. Ku swojemu zaskoczeniu stwierdzasz, że możesz machać rękami i jak ptak i szybować... Nagle jednak staje się coś strasznego. Zaczynasz spadać. Machasz rękami ale nic to nie daje. Spadasz dość długo. Widzisz, jak ziemia się zbliża. Na co chcesz upaść?
Ja: Na nogi....
MG: Spadasz na nogi i łamiesz je, jednak przeżyłeś. Znów znajdujesz się w przestworzach . Latasz sobie, choć masz połamane nogi. Nagle, zaczynasz znów jednak spadać. Spadasz dość długo i widzisz, jak ziemia się zbliża. Na co chcesz upaść?
Ja:..... Arg....Niech będzie, że na wyciągnięte ręce.
MG: Dobrze. Łamiesz sobie ręce. Znajdujesz się znów na niebie i latasz niczym ptak.....

<następnego dnia już z całą drużyną>

MG: Zacznijmy od Ciebie <mówi do mnie.> Znajdujesz się w celi średnich rozmiarów. Na podłodze porozrzucane są kupy siana. Widzisz, że nie jesteś w tej celi sam.
Drużyna(jakieś 5 osób): Cześć.
Ja: Cześć.
(Zaczęliśmy od standardowej procedury: Przeszukiwanie pomieszczenia.)
MG: <Do jednego z graczy> Znalazłeś pod sianem klapę w podłodze.
Gracz: <Uradowany > Otwieram!
MG: Otwierasz i widzicie wszyscy zieloną mgiełkę ulatniającą się z dziury pod klapą. Macie se....
Drużyna: SPADAMY NA GŁOWĘ!!! <Przerwali zgodnym krzykiem>

(Zamurowało mnie. Dodam, że później znaleźliśmy ruchomą cegłówkę. Oczywiście za nią również była magiczna zielona mgiełka. Później nas jednak wypuścili. Dokładniej po tym, jak złożyliśmy w ofierze księżniczkę, którą mieliśmy uratować)

_________________
Starczy tego skakania


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Jun 08, 2004 12:32 pm 
Apropo tych kwiatków Geralta. To ja byłem MG i jak strzelał z tego shortbowa to wyszło 20... myślałem, że to za duży fuks, więc rzuciłem znowu, i poszło 20... no i wynik miał... A Geralt jeszcze zapomniał dodać, co było na wcześniejszej sesji, na której wykorzystałem "kfiatek" z netu:

Ja: Idziecie przez mroźną, niezadrzewioną równinę...
Gracz (Ten sam kolo co tak dogadywał, notabene druid): No to rzucam fireballa przed nami, żeby było ciepło.
J: Nie możesz... jesteś druidem...
G: No to puszczam jakiś inny fire.
J: Ale popatrz, z niewiadomych przyczyn na tej sakramenckiej równinie zauważasz drzewo!
G: I co? Może w nie rzucę fireballem? Mogę?
J: Ale na tym drzewie jest zapisana tajnymi druidzkimi runami tabliczka!
G: A co ja mam z nią zrobić?
J: Przeczytać, trochę inwencji...
G: No to czytam...
J: Na tabliczce jest napisane... NIE WKUR**** MISTRZA GRY!!!


Top
  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Nov 13, 2004 10:27 pm 
Offline
User avatar

Joined: Mon Sep 06, 2004 7:00 am
Posts: 676
Location: Sleepless lands...
I jeszcze raz ja.

Sesja prowadzona przez Geralta. Po uratowaniu z rąk oprychów pewnego niziołka, przynosimy go do jego przyjaciela. Wywiązuje się taka konwersacja:

Ja: To twój przyjaciel?
On: Tak! Co mu się stało?
Ja: Miał pewien kłopot z oprychami, uratowaliśmy go.
G1: No i może byś nas wynagrodził?
O: Niestety nie mam pieniędzy.
G1: (wyciąga topór) A może jednak?
G2: Dawaj forsę głupi krasnoludzie.
O: Nie mam kasy ale mogę dać wam pracę!
Ja: Ok, a może chociaż nas obiadem ugościsz?
Geralt: (podenerwowany) No wiesz co, Mikołaj, wpadacie mu do domu z jego półżywym przyjacielem, obrażacie go, grozicie mu i jeszcze chcesz żeby was ugaszczał obiadem?
Ja: (z wyrazem zdziwienia na twarzy) No. To chyba normalne !?


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sun Nov 14, 2004 12:39 am 
Offline
User avatar

Joined: Sat Mar 27, 2004 12:55 am
Posts: 847
Location: Osrodek wypoczynkowy Nomad - Rajski Ogrod
IN MEMORIAM (Magia i miecz - Nowa Kraina goblinow 26)

Czyli ostatnie slowa wypowiedziane przed chwalebną smiercią :D

Kryształy czasu
-Stój! Kto idzie? A to tylko ty...
-Spokojnie. Ten rodzaj martwiakow jest prawie nieszkodliwy...

AD&D
-Nic nie widzę, rzućcie mi jakiś ogień...
-Ta odtrutka na pewno jest dobra, wypijmy ją wszyscy jednocześnie...
-Wyjaśniam temu ogrowi, że to była pomyłka...
-He he, nimfa zdejmuje ubranko...
-Ktokolwiek to zrobił, dawno już sobie poszedł...

Shadowrun
-Dla zmyłki otworzę spadochron tuż nad ziemią...
-Kto osłania tyły?

Zew Cthulhu
-No dobra, kto wyłączył światło?
-Też coś! Kamizelki ratunkowe są dla mięczaków


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sun Nov 14, 2004 1:47 pm 
Offline
User avatar

Joined: Thu Jun 24, 2004 12:21 am
Posts: 608
Location: Faîte, Queher
OK, korzystając, że tutaj jestem pierwszy, to parę kwiatków z LARPa alienowego przeprowadzonego na BACE...

Oddział marinesów wchodzi do pomieszczenia. Jest ciemno.
Dowódca: Grant rozbłyskowy!
<zapala się światło, pokazują się różne powykręcane ciała>
MG: Widzicie trupy kolonistów...
Któryś z marinesów: Medyk! Sprawdź im puls...

---

MG: Czy ja moge prosić trupy o zajęcie miejsc?

---

Odwrót przetrzebionego oddziału marinesów (pozostało pieciu).
Flame: Granat rozpryskowy!
<granat rozpryskowy pieknym łukiem trafia w szafkę naprzeciw oddziału i wraca powalając żołnierzy. Ten, który rzucił granat, wpada nadziewa się na szafkę za nim...

---

Podczas otwierania śluzy z przejścia w stronę oddziału wyskakują obcy oraz twarzołap. Jeden ze zwiadowców ginie, Crowa (miotacz płomieni) dopada twarzołap. Część oddziału zabezpiecza śluzę, pozostali próbują ściągnąć obcego z marinesa. Kiedy wydaje się, że już udało się to osiągnąć, podlatuje drugi ze zwiadowców i serią z pulsa zabija twarzołapa... pech chciał, że zrobił to nad Crowem...

_________________
Image


Top
 Profile  
 
 Post subject: Małe dopowiedzenie/sprostowanie poprzedniego posta...
PostPosted: Mon Nov 15, 2004 11:37 pm 
Tamte trupy nie były kolonistami akurat, ale to nie jest istotne.

Tekstu o trupach zajmujących miejsca sobie nie przypominam, ale przyznaję, że mogłem być zmuszony do powiedzenia tego - nigdy więcej LARPa Alienowego z żywymi alienami.

Granat rozpryskowy poszedł dobrze i nawet zabił kawałek ściany i podłogi. Wprost na przeciwko oddzialiku poszedł taki mały zaczepny z zapalnikiem kontaktowym - byłby to rozprysk, to nie żyją, a tak to tylko ich rzuciło.

Niejaki Kiciek - bo o niego chodziło nie strzelał do facehuggera nad marine'm - on wsadził lufę pomiędzy twarz a mordoluba co było jeszcze ciekawsze - przy kwasie medyk miałby jeszcze kilka sekund na ratunek.

Całkiem z przodu siedział sobie Alien-Yoko z dwiema kartkami - na jednej pisało "Alien" a na drugiej "Witamy Oddział Marines", a przed sobą miał kubek z drobniakami, które zbierali na "Matkę" - też się dorzuciłem :P

Usmarzenie dowódcy i smartgunnera było rzeczą przewspaniałą...

MG został kilkukrotnie zjedzony przez obcych - czy wspominałem już, ze nie mam zamiaru więcej prowadzić aliena przy "żywych obcych" ???

Skakanie na ludzi z szafek nie jest najlepszym pomysłem - niestety ktoś na taki pomysł wpadł, i mało co nie skręcił karku jednemu z graczy.

Jednak ten LARP miał też moim zdanime pewne plusy - w 3 graczy, któzy dotarli najdalej (nie biorąc pod uwagę dołączonego-zainfekowanego, bo go żaden alien nie gryzł) widzę niezły potencjał - skoro potrafili sami się nie zabić to będą z nich Colonial Marines :P


Top
  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 15, 2004 11:53 pm 
Offline
User avatar

Joined: Thu Jun 24, 2004 12:21 am
Posts: 608
Location: Faîte, Queher
No tak :D
Byłbym zapominiał o predzie, który zabił marina podczas ucieczki przy pomocy combisticka, sam bodajże został ranny, chociaż tego nie wiem, bo zajety byłem uciekaniem :)
Co ciekawsze podobny combistick pojawił się później, podczas ostatniego "nalotu" obcych przy śluzie... czy był tam gdzieś pred, nie wiem, smart mi się zaciął i miałem inne zmartwienie niż łażący w samopas łowca (czyt. inni łażące zdecydowanie nie w samopas xenomorphy).

_________________
Image


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Nov 15, 2004 11:54 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Nov 15, 2003 4:56 pm
Posts: 1141
Heh. Jeśli się nie mylę, to dwóch z tej trójki to byli ludzie z naszego forum - Roevean i Windukind. Gratulacje.


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Nov 16, 2004 2:42 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Oct 03, 2003 9:40 pm
Posts: 921
Crow, Dobermanowi chyba chodziło o poprzedni oddział marines. Bo nam się niestety nie udało. Sierżant Windu miał nieszczęście trafić na predatora (gdybym wiedział, to bym się przed tą włócznią odsunął, a tak myślałem, że ten gość jest alienem i go zastrzeliłem, no ale powiedzmy, że miał włączoną niewidzialność), cóż kiedy osłaniał tyłki swoich dzielnych marines : ), wyskoczyła na mnie pewna mieszana grupka, predator przeżył moją serię z rifla i przygwoździł mnie do ściany, ale chyba w końcu zdechł...Nie ma to jak zginąć pod śluzą promu ratunkowego :?. A gościa, na którego obcy spadł z szafki, sam tam ustawiłem (na moje miejsce) podczas zmiany formacji i po słowach "słuchajcie się mnie a przeżyjecie ^^". Spoko za rok zrobimy rusha i skopiemy im tyłki : ).


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Nov 16, 2004 11:44 pm 
Doberamann chodzilo Ci o pierwsza grupe ktorej byles dowodca ?
to przezyles Ty, ja , Wiejak(zwiadowca) i Sanchez aka Bierni(chyba tak ) smartgunner :)
nie wspominajac juz o tym ze przez 1,5h nikt z 10 osobowego oddzialu nie zginal, dopiero ostatnie 15min bylo zabujcze gdy nagle alieny sie pomnozyly x 10 :D i byla rzez :D

Anyway Larp Warhammera 40.000 tez byl dobry, my czyt. Dobermann, ja, Yoko, jakis gosciu na flamerze i mial byc luki no coz ale sie pogryzli z Dobermannem o dowodztwo wiedz luki sobie poszedl, chwile myslimy
Dobermann : JEsu dadza nam malego !!
reszta : nieie!! biegnij po lukiego daj mu to dowodztwo !! :D
sorry Kiciek :D life is brutal :D


Top
  
 
 Post subject:
PostPosted: Wed Nov 17, 2004 1:20 am 
Offline
User avatar

Joined: Thu Jun 24, 2004 12:21 am
Posts: 608
Location: Faîte, Queher
Co do LARPa warhammerowego to najbardziej udany był flamer w pierwszej grze. Zwłaszcza jak dowódca wydawał mu rozkazy :D
w stylu:
- Obróć się.
I gość obraca się twarzą do ściany :| :)
Albo:
- Ściana onia na ten kwadrat -> i gość kładzie ścianę ognia na pole... wcześniejsze... :)

_________________
Image


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Thu Dec 30, 2004 9:52 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Mar 27, 2004 12:55 am
Posts: 847
Location: Osrodek wypoczynkowy Nomad - Rajski Ogrod
tak zeby nie przepisywac
http://www.linuxpl.com/~smaug/dnd/dodatki/dziesiec.html


Top
 Profile  
 
Display posts from previous:  Sort by  
Post new topic Reply to topic  [ 56 posts ]  Go to page 1, 2, 3, 4  Next

All times are UTC + 1 hour


Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 2 guests


You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot post attachments in this forum

Search for:
Jump to:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group