Ten topic jest chyba najlepszym dowodem, że się nigdy nie zestarzeję.
UWAGA:
Jeśli słyszałeś o Ambasadorze i tak warto przeczytać, gra w tej wersji przechodzi pełną rewolucję ( koniec z turówką, czas na dymiczną grę, gra będzie toczona na otwartym terenie i na dodatek pewnie dość sporym, gra będzie otwarta dla dowolnej ilości osób i przy stosowaniu zasady "dla każdego coś miłego" jak u Roevana w Piekle.)
Jeśli nie słyszałeś o Ambasadorze, to śmiało czytaj dalej.
Celem tej wersji jest stworzenie uproszczonego symulatora średniowiecznego państwa. O ile główna rozgrywka będzie toczyła się pomiędzy książętami walczącymi o władzę, o tyle pozostali gracze będę mogli dynamicznie wpływać na jej przebieg, a nawet przejąć władzę. Będzie można zostać kupcem, handlarzem niewolników, bandytą, dowódcą wojska, strażnikiem karawany, skrytobójcą, poborcą podatków, szlachcicem, posłem, czy rycerzem zakonnym.
Ważne: żaden z książąt nie ma szans wygrania tej gry w pojedynke, cokolwiek by nie robił będzie musiał zorganizować sobie pomocników, a także nie rzadko koszytać z pomocy nieznajomych). Roboty więc dla zwykłych graczy będzie co nie miara, tym bardziej, że przy okazji powinni dbać też i o własne interesy (rozwijać umiejętności, gromadzić wojsko).
Gra będzie toczona głównej mierze pod gołym niebem i na całkiem sporym terenie, zmusząjąc graczy do podróżowania między miastami (około pięciu), wioskami (prawdopodobnie piętnaście!) i kryjówką bandytów (raczej będzie tylko jedna). Walki będą walczone za pomocą kart (odpowiednie karty są już prawie gotowe!) i mam nadzieje utrakcyjni to znacznie walki.
Zarodkiem pomysłu był już San Radków, gdzie gracze mogli korzystać z różnym przybytków (baru, domu publicznego, kasyna). W przeciwieństwie do tamtego LARPA nowy ambasador będzie mógł się powchwalić już pełni rozwiniętym systemem i znacznie rozbudowanym światem!
Dla tych co chcą rządzić:
Wyobraźcie sobie dowolną grę strategiczną i... co by się stało gdybyś:
Musiał wystawić generałów do rządzenia swym wojskiem (możesz im zaufać? czy mogą mieć więcej wojska niż ty? czy są tak dobrzy w dowodzeniu jak ty?
Mógł korzystać tylko z własnoręcznie zrobionej mapy (nie widzisz całej rozgrywki, gra nie jest automatycznie wprowadzana na twoją mapę, musisz wysyłać zwiadowców, słuchać kupców, na dodatek wszystko działa jak gluchy telefon, bo ludzie mogą nie wiedzieć, się pomylić, lub po prostu cię okłamać, czasem musisz płacić za informację).
Musiał stosować się do praw rynk, negocjować, przekupywać i pożyczać pięniądze (jak zaspokoić ambicje swoich generałów, zbudować rynek za pieniądze kupców, ustalić odpowiednie podatki, zaoferować doradzcom lepsze warunki niż inni książęta, przekupić wroga).
Dla tych, co którzy chcą prowadzić życie awaturników:
Czeka was mały świat pełen intryg, wojen i bandytów. Możliwości jest wiele, jeśli dobrze ruszyć główą wkrótce możemy być właścicielami dwóch dochodowych wiosek, najbliższym doradzcą księcia, lub najgroźniejszym z bandytów.
Dobra, to na początek. Jestem otwarty na wszelkie pomysły, komentarze i życzenia. Uważam, że trochę kreatywności i wszystko da się zrobić.
_________________
Overcoming obstacles is my business. And business is good.
Avatar powstał dzięki uprzejmości tego .
|