Multiworld

Magia, jest najciekawszą z tajemnic, potrafi zepchnąc na bok nawet tajemnice istńenia ludzkiej istoty i granic wszechświata, ale nie oto mi chodzi, to tylko taki mój mały wywód.

Jak widzicie magię w systemach rpg, a raczej jak ją chcecie widzieć, jakie są wasze pomysły na jej rozwiązanie, czy jest to magia czysto intuicujna, magia zaklęć, czy może taka oparta na rytuałach i obrzędach.

Lecz najpierw mała ankieta.
Powstał problem, czy szkoły magii, takie jak szkoła żywiółów z dziedzin np.ogień i woda mogą byc znane przez jednego maga i może ich on używać w sposób dowolny. Problem powstaje kiedy patrzymy na zależności tych żywiółów, lecz magia jes raczej kierowaniem energią, a nie żywiołem jako takim...lecz to jest moje zdanie.
Tak samo problem ma się do czarnej i białej dziedziny nekromancij.

Tak więc jakie jest wasze zdanie maniacy?

Szarpiesz za bardzo delikatną strunę... Osobiście nie widzę przeszkód poza może jedną... Mag nie może znać się na dwuch przeciwnych szkołach magii. Co najwyżej dwóch
Generalnie rzecz biorąc, nie widzę żadnych przeciwwskazań może to ze względu na przyzwyczajenie do serii FF w której nigdy nie było z tą kwestią problemów? Cóż.. nie da się ukryć, że jestem zwolennikiem idei : Twoje jedyne ograniczenia na Multiworldzie to Twoja wyobraźnia i zdrowy rozsądek.

No coz.. popre to co mowil Maczer. Skoro chce sie być Mistrzem danego zywiolu poswieca cala swa uwage niemu.

W slayersach zrobili to w "ciekawy sposob"

Dwie te same SZAMANISTYCZNE szkoly Magii zbytnio sie "nie lubiły" (Vide 2 Fireballe w Slayesr TV) a dwie przeciwstawne niwelowaly sie nawzajem (Vide Fire i Freeze Arrow)

Nieco inaczej rzecz sie dziala z polaczenia czarnej i bialej Magii... otrzymywano wtedy Bardzo poterzny nowy czar (tak pokonano DarkStara)

Ogolnie rzecz biorac uwazam, ze kto chce byc "mistrzem" Ognia naturalnie nie bedzie "Mistrzem" Wody, a mag znajacy obie szkoly magi to Duze Przegiecie ;]

Co się tyczy łączenia białej i czarnej magii we Slayersach ładnie to opisał Xellos. Negatywna i pozytywna energia łączyły się tworząc nicość, która końcowo dawała impuls spontanicznej kreacji (hmmm spolaryzowana próżnia i efekt Casimira ? ) .

Osobiście nie widze przeciwskazań w byciu biegłym w obu przecistwanych szkołach. Weźcie pod uwagę, że znająć efekty przyjaznej jednej ze szkół od ręki znamy efekty wrogie drugiej szkole. To daje sporą wiedzę na temat jak wzmacniać/wytłumiać magię obu szkół.

No, ale to tylko takie moje blubranie na zdrową logikę.

Ja jestem całowicie przeciwny temu... Nie widze że mag wody rzuca car kuli ognistej....... Jakos mi sie wydaje to nie pisane... Jest to sprzeczne z naturą...

Łączenie przeciwnych sobie szkół magii? Czemu nie. Tak jak wspomniał Dis, dobrze opisane było takie łączenie w Slayersach. Z tym że trzeba pod uwagę wziąć jedną rzecz. Możliwości i potęga, powstałe dzięki takim połączeniom, są ogromne. Ale tak samo wielkie jest zagrożenie płynące z tych połączeń, tak dla twoich przeciwników, jak i dla ciebie samego. Jednym słowem: magicznym fuzjom mówię: "Tak, ale bardzo ostrożnie i uważnie."

Co się tyczy magii żywiołów. Tego bym, moim zdaniem, pod tę dyskusje nie podciągał. Bardzo często magia żywiołów jest opisywana krótko, przy pomocy wspólnej nazwy, jako po prostu "elementalizm" lub jak kto woli "szamanizm". Trzeba zauważyć, że wszystkie zaklęcia elementalizmu czerpią energię właściwie z tego samego źródła - z natury (w przeciwieństwie do np. czarnej i białej magii, z któych jedna pochodzi od demonów, dróga od bogów, lub istot bogopopodobnych). Należą więc w pewnym sensie do jednej szkoły magii. No chyba, że ktoś chce się bawić bogów od wszystkiego, ale moim zdaniem wtedy jest to nadmierne udziwnienie...

Tu własnie chodzi głównie o magie żywiołów:
ogień, wode, ziemie i powietrze...
oraz o nekromancje białą i czarną...

Czemu by nie można łączyć żywiołów? Że niby są 'przeciwne'? Bzdura! Są ze sobą nierozerwalnie połączone. Woda to efekt spalania wodoru. Powietrza nie byłoby beż ziemi, wokół której mogłoby się skupić. Działanie jedynym żywiołem to dopiero jest sprzeczne naturze.

Niemożliwość używania dwóch przeciwnych sobie szkół? bzdura. W tym miejscu byłbym w stanie sie conajwyżej przychylić do niemożliwości bycia Mistrzem w przeciwnych szkołach ale to też mi sie nie podoba.

Dlaczego nie mołgłbym w sposób mistrzowski posługiwać się jedoczesnie wodą i ogniem? bo są sobie przeciwne? Bzdura, każdy potężny mag jest w byłby w stanie je połączyć bez większych problemów (aczkolwiek co do bezpieczeństwa takiej zabawy na wysokim poziomie... to już inna kwestia)

Jedno jedyne pytanie które chciałbym zadać: Dlaczego miałoby to być niemożliwe? odpowiedź bo są sobie przeciwne nie jest według mnie dobra, jako iż wszystko zaczyna sie od czystej energii.

Co do Czarnej i Białej magii to bardzo spodobało mi sie Slayersowskie podejście... hmmm... no i co to jest Biała Nekromancja i Czarna Nekromancja?

Powiem krótko (w miarę): odłamy magii elementalistycznej są opanowywane jednoczesnie podczas nauki Sztuk, nie ma elementalistów którzy poitrafiliby rzucić flame arrow a nie potrafili water sphere, to samo tyczy się earthquake i wind gust, magia elemntalna opiera się na korzystaniu z połaczeń z planami żywiołów lub z pomieszanej energii żywiołów obecnych w naturze. Magom żywiołów jest więc obojętne czy używają przeciwstawnych czy podobnych żywiołów, na co przykładem może być dość popularne zaklęcie "ogień i lód". Niektórzy magowie elementaliści znajdują upodobanie w faworyzowaniu jednej mocy lecz w zamian traca umiętności innych ale jak zaznaczam powodem tego są osobiste preferencje.
Jedynym mankamentem jednoczesnego wywoływania dwóch przeciwnych żywiołów może być wg mnie tylko zwiekszona ilość many i wyższa koncentracja potrzebne do przyzwania.

Co do nekromancji sprawa jest jak dla mnie przeciwieństwem powyższego. Kleryk lub nekromanta pałają nie tylko wstrętem do używania magii przeciwnej szkoły ale wręcz "odrzuca" ich od niej
tak że niemożliwe staje się użycie choćby ze zwoju czy różdżki a nie samo wymówienie "palącej usta" formuły białej magii.

Magia magia w sleyersach rozwiazanie jest bardzo dobre chociaz tam kazda magia i tak wywodzi suie z jednego zrodla z LoN, popieram slowa Kalkina co do magi zywiolow, ale co sie tyczy nekromancji , obrzydzenie przeciwna strona mozliwe ale przeciez aby skutecznie zwalczac jakas strone magi trzeba ja chociaz troche znac.im wiecej wiemy o drugiej szkole magi tym bardziej znamy jej slabe strony i mozemy wykozystac odpowiednie zaklecia ze swojej szkoly magi. Przeciez kaplani nie tylko lecza i rzucaja czary ochronne , ale potrafia tez ta magia walczyc....

magia jest bleee.. zazwyczaj przesadzona a ty zazwyczaj jak zaczynasz kombinowac <spojrzenie w strone bboklera> To p[rzesadzasz jeszcze bardziej. Ja rozumiem ty ja lubisz... Mi sie magia niepodoba jesli jest naduzywana... <Slayersi> Przesadzo na i wogołe...

Zgodze sie z DARKSTAREM jesli chodzi o to aby walczyc z jedna szkola maggi trzeba znac druga zeby wiedziec jakie ma slabe punkty jednakze
jesli sie przesadzi z wchlanianeiem wiedzy o tej drugiej szkole to moze to byc troche niebezpieczne bo twoi towarzysze ze szkoly moga ci za to robic BUMM w glowke co ne jest zbyt mile.Dlatego tez osmiele sie powiedziec ze kazdy kto sie tu wypowiada ma racje i kwestia czy to ze znamy wiecej niz 1 szkole magii jest dobre czy zle zostaje i zostanie nadal otwarta przez dlugi czas.

Hmmm, magia.
Magia z definicji jest przesadzona. Służy do łamania praw natury i robi to na naprawdę rózne sposoby. Często widowiskowe. Często urywające ręce, tudziesz nogi.

Co do łączenia szkół magii - szkoły magii to wytwór ludzi, którzy nie mogąc pojąc natury magii uprościli jej pojmowanie, tworząc "szkoły", magię żywiołów, szamanistyczną, etc. Prawda jest taka, iż jeśli mag pojmuje istotę magii - może zrobić wszystko. i żadne zaklęcia nie są potrzebne.

Tak więc używanie zaklęć ognistych i lodowych jednocześnie jak najbardziej - o ile świadomość maga da sobie z tym radę (zakładając taki podział świata. Bo na przykład w DnD problemu nie ma. Zaklęcia są podzielone na szkoły, ale tacy Zaklinacze na przykład sobie na to bimbają i rzucają na przemian fire i frost arrowy.)
Klasyczna magia ma jednak ograniczenia - jest przede wszystkim bardzo logiczna - zaklęcie wywołuje określony efekt. Tak więc to o czym mówiłem wcześniej - radosne tworzenie efektów magicznych na życzenie zdarza się niezwykle rzadko - i przeważnie kończy się marną śmiercią maga.

Trochę inaczej sprawa ma się z mocami umysłu - te jako pochodzące od maga, a nie zewnątrz są manifestacją mocy psionika - jako takie są ograniczone wyobraźnią tegoż i jego umiejętnością koncentracji.
Nie ma, jak dla mnie przynajmniej, żadnych przeciwskazań by psionik specjalizujący się w efektach ognistych (pirokinetyk), zaczął używać dla odmiany lodowych zamienników swoich mocy - to tylko kwestia treningu.



Magia pozwala na robienie tego, co "zwykli" śmiertelnicy robić nie mogą. Psionika to samo. Wszystkie moce nadnaturalne to po prostu łamianie rguł ustalonych przez naturę. A skoro tak, to żadnych reguł nie ma.