Multiworld

Nothing is impossible in the Multiworld
It is currently Tue May 14, 2024 2:03 am

All times are UTC + 1 hour




Post new topic Reply to topic  [ 8 posts ] 
Author Message
 Post subject: Hearts of Iron 2: Doomsday
PostPosted: Wed Jan 30, 2008 8:44 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 26, 2004 5:37 pm
Posts: 1464
Location: Imperium
... bo nie chce mi się was ciągle łapać na ircu :P

Jeszcze dwa słowa względem podziału terytorialnego: przybył nam Raf. Proponuję go obdarzyć ;) Francją, gdy rozpoczniemy wojnę z aliantami, oraz Afryką, jako, że już posiada kolonie na tym kontynencie. Aha, nie chce oddawać Disowi Jugosławii! Obłowi się w Zatoce Perskiej :P Mogę za to mu wytrenować kilka dywizji milicyjnych do tępienia partyzantów, jako rekompensatę...

____

Co do odkryć: nie ma sensu, żebyśmy wszyscy odkrywali na własną rękę. Każdy powinien otrzymać jedną-dwie gałęzie technologiczne do rozwoju i wysyłać wyniki do innych.
Pozwoliłem sobie w związku z tym sprawdzić stopień zaawansowania naszych krajów w różnych dziedzinach i na podstawie tego wyznaczyć, kto czym będzie się zajmował.

Sobie, jako posiadaczowi największej wydajności przemysłowej (IC), wyznaczam do rozwoju dwie z najdroższych gałęzi - wynalazki przemysłowe oraz doktryny morskie.
Cyferowi, jako drugiej w kolei potędze (po zajęciu Rzeszy pierwszej najpewniej) proponuję skupić się na doktrynach lądowych oraz artylerii i czołgach.
Disowi, z jego trzydziestoma punktami IC, proponuję podciągnąć poziom naszej piechoty oraz, po uzyskaniu dodatkowego IC z terenów zajętych, floty.
Raflika, grającego mocarstwem NajpewniejHiszpanii, widziałbym rozwijającego nasze lotnictwo na przemian z doktrynami powietrznymi (nie starczy IC aby na raz prowadzić badania). Jeśli rzeczywiście będziesz grał tym państwem, to będziesz miał długi czas spokoju(przerwanego jedynie wojną domową, która zakończy się Twoją wygraną, z małą pomocą Imperium... Włoskiego :P ) aby rozwinąć te technologie.

Oczywiście, feel free to develop other technologies, jeśli znajdziecie wolne IC. W międzyczasie można coś nieśmiało pakować w nuki...

_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"


Top
 Profile  
 
 Post subject: Re: Hearts of Iron 2: Doomsday
PostPosted: Wed Jan 30, 2008 9:03 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 26, 2004 9:47 am
Posts: 1249
Location: Ośrodek wypoczynkowy "Nomad"
Z Germańcami będę sie bił od samego poczatku, najpóźniej od lutego jak tylko Armia Rezerwa nabierze 100% stanu osobowego. Wszelka pomoc będzie niezbędna by szybko pokonać Nzistów, Liczę tutaj na Farka i zajęcie działaniami zbrojnymi kilku dywizji od południa.

Nuki.. jak tylko 3 rzesza stanie się 29 województwem będę dłubał pomalutku XD

_________________
Image


Top
 Profile  
 
 Post subject: Re: Hearts of Iron 2: Doomsday
PostPosted: Wed Jan 30, 2008 9:18 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 26, 2004 5:37 pm
Posts: 1464
Location: Imperium
Sure. Uderzę na Austrię prawie od razu, może nawet przed Twoim atakiem na Rzeszę.

Raf się pytał, jakie dokładniej typy samolotów rozwijać. Proponuję na początku rozwinąć fightery (uniwersalne myśliwce, oraz dysponują pewną siłą ognia przeciwko czołgom) oraz bombowce taktyczne (dysponujemy już kilkoma ich eskadrami, więc ich ulepszenie to najłatwiejszy sposób zwiększenia siły ognia), zaś potem zająć się samolotami bliskiego wsparcia, które wybudujemy w chwili odpoczynku po początkowych podbojach.


PS. http://www.paradoxian.org/hoi2wiki/inde ... statistics

EDIT

Zapomniałem napisać wcześniej. Co do doktryn lądowych, to dwie osoby będą musiały je rozwijać, bo już na starcie jesteśmy na innych rozgałęzieniach, wzajemnie się wykluczających. Polska i Włochy idą w Grand Battle Plan, zaś Bułgaria i Hiszpania w Superior Firepower.

_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"


Top
 Profile  
 
 Post subject: Re: Hearts of Iron 2: Doomsday
PostPosted: Mon Feb 18, 2008 10:14 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 26, 2004 5:37 pm
Posts: 1464
Location: Imperium
We like to introduce...
MultiWorld's first After Action Report.
Alternative history created by c914 and Faroo.
It's the history of world dying.
Enjoy the show.


Holodisplej ożył, chociaż w ciemnym dusznym pomieszczeniu nie było nikogo, kto mógł go włączyć. Światło emitowane przez urządzenie rozświetliło pokój, rzucając na ściany setki cieni, półcieni, dziwnych kształtów.
Przez chwilę holodisplej wyświetlał jedynie szum. Po kilku sekundach obraz się zmienił, pojawił się tytuł...

ŚWIATY ALTERNATYWNE
ZIEMIA 173-IV-B, 1936-1953

Jeszcze przez chwilę w powietrzu płyną litery, informujące, że alteracja historii została wywołana ingerencją Imperium w psychikę kilkunastu kluczowych polityków. Potem wszystko nagle znika, zastąpione postacią starej, zasuszonej kobiety. Staruszka zaczyna mówić, zadziwiająco silnym i wyraźnym głosem, przybliżając historię tego świata...

Mamy dwudziesty wiek, rok trzydziesty szósty. Sytuacja polityczna w Europie zaczyna coraz bardziej przypominać kurnik, do którego ktoś wrzucił kilka lisów. Lisy, chociaż na razie zachowują się spokojnie i nie atakują kur, stają się coraz bardziej głodne. Wiemy, czym zakończył się ten głód na oryginalnej Ziemi, oznaczonej numerem 001-I-A. Tutaj było zupełnie inaczej.
Siedemnasty styczeń, północ. Włoski ambasador w Wiedniu przekazuje rządowi Austriackiemu oficjalne wypowiedzenie wojny. Z powodu bardzo późnych godzin reakcja rządu jest spóźniona. Rozkazy docierają do wojsk granicznych wtedy, gdy już zostały one odrzucone przez nacierających Włochów.
Błyskawiczne rajdy włoskiej kawalerii, wspieranej przez piechotę oraz dwie eskadry bombowców taktycznych i trzy morskich, prowizorycznie przystosowanych do ataków lądowych, zaowocowały zajęciem Bregenzu, Klagenfurtu, Salzburga oraz Innsbrucka. Utrzymanie tego ostatniego kosztowało armię Duce wiele krwi - wielokrotnie był odbijany i przechodził z rąk do rąk.
Atak nie wzbudził żadnej reakcji skostniałej Ligii Narodów. Zareagowała jedynie Rzesza oraz Węgry, wypowiadając wojnę Imperium Włoskiemu. Dodatkowo, szóstego lutego Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich ogłosił mobilizację.
Niespodziewanie, wojnę Rzeszy wypowiedziała także Polska. Prezydent Mościcki uzasadnił swoją decyzję stwierdzeniem, że dalsze istnienie Rzeczpospolitej jest uzależnione od pokonania Rzeszy.

Wojna toczyła się bez nagłych zwrotów. Włosi powoli zajmowali kolejne części Austrii, na razie nie atakując Rzeszy i poprzestając na obsadzeniu lini Alp kilkunastoma dywizjami. Nad Bałtykiem Polacy próbowali zniszczyć niemieckie siły w Prusach, które jednak doskonale się broniły i wykonywały nawet manewry zaczepne, kilka razy zajmując Toruń. Kilka armii maszerujących pod biało-czerwonym sztandarem przedzierało się przez kraj wroga w stronę Berlina, jednak za każdy przebyty kilometr płacili swoją krwią.

Trzydziestego lutego Italia zyskały nowe siły, gdy zakończyła się wojna w Afryce, i Włoskie Korpusy Ekspedycyjne zaniosły flagę Imperium do każdego miasta i wioski w Etiopii.

Dwunastego marca Austria, dla której wojna toczyła się fatalnie, poprosiła Włochów o pokój, oferując w zamian większość terytorium swojego państwa. Duce skapliwe przystał na tę propozycję. Austriackie oddziały wycofały się w popłochu z oddanych terenów, zaś na nowej granicy stanęło zaledwie kilka dywizji piechoty. Reszta ruszyła na front walki z Rzeszą.

W całej Polsce dzień radości i święta. Dwudziestego pierwszego marca polskie armie wkroczyły do Berlina. Jednak niemieckie dywizje na Prusach, pomimo, że wyczerpane walką, wciąż się bronią.

Dwunastego kwietnia dywizje włoskie przypuściły szturm na tereny Rzeszy. Zmiękczone długotrwałym bombardowaniem wojska niemieckie nie wytrzymały naporu i cofnęły się, otwierając przeciwnikowi drogę do Vaterlandu. Włosi znaleźli się w południowych Niemczech i nie dali się już wyprzeć, do końca wojny prąc do przodu.

Siedemnasty kwietnia. Tajne rozmowy Polsko-Włoskie zakończyły się sukcesem. Między dwoma państwami został zawarty sojusz, zarówno wojskowy, jak i gospodarczy.
Na rekację Hitlera nie trzeba było czekać. Już następnego dnia został podpisany sojusz wojskowy pomiędzy Rzeszą a Węgrami. Ostatnia próba ratowania tonącego okrętu, jakim nagle stał się kraj kierowany przez tego Austriaka.

W maju włoskie eskadry bombowców przebazowały się na polskie lotniska, aby pomóc w zdobywaniu Prus, które wciąż uparcie się broniły. Już czwartego maja zostały wykonane pierwsze naloty, które były kontynuowane niemalże przez cały miesiąc, dzień w dzień.
Jedenastego tego miesiąca Polska oficjalnie upomniała Włochów, za... zbyt szybkie postępy ich wojsk. Już większość południowych terenów Rzeszy znalazła się pod ich władzą i Mościcki uważał, że jeśli przekroczą wyznaczoną linię podziału, mogą już nie zechcieć oddać zagarniętych terenów. Wojska Imperium Włoskiego zatrzymały się o sto kilometrów za Stuttgartem i Regensburgiem i już do końca wojny nie poczyniły żadnych działań ofensywnych, jeśli nie liczyć bombardowań sieci komunikacyjnych, oraz wspierania ataków sił polskich w ostatniej fazie wojny.
Dwudziestego trzeciego maja Armia Pomorze ostatecznie zajęła Prusy. Dzięki temu kolejnych czternaście dywizji mogło zostać przebazowanych na front zachodni.

Data piątego czerwca stała się sławna dzięki porażce wojsk polskich w Cottobus, gdzie siedem dywizji polskich nie zdołało pokonać jednej niemieckiej, broniącej miasta. Polacy musieli się wycofać.

Dwudziestego czwartego czerwca znów rozgorzała wojna pomiędzy Austrią a Włochami. Chociaż dywizje włoskie szybko wypierały Austriaków, którzy w pewnej chwili bronili się jedynie w Wiedniu, Austria nie została jeszcze pokonana. Okazało się, że liczba dywizji włoskich skierowanych w ten rejon jest niewystarczająca, żeby wytrzymać napór Węgrów, którzy zaatakowali, gdy tylko Włosi znaleźli się koło granicy. W tej sytuacji Duce postanowił wykorzystać antagonizmy pomiędzy obiema nacjami, oby zapewnić bezpieczeństwo swojemu krajowi, i ostateczny podbój Austrii zaplanował po zakończeniu wojny z Rzeszą.
Dywizje włoskie ostatkiem sił odrzuciły Węgrów, po czym same się wycofały, pozwalając Austriakom na powrót zając pas terenu pomiędzy nimi. Austriacy, traktujący Węgrów w sposób paranoidalny, nie zezwolili im na przejście przez swój teren, obawiając się ataku. Taka niepewna sytuacja utrzymywała się do końca wojny z Rzeszą.

Osiemnastego sierpnia wybuchła wojna domowa w Hiszpanii. Siły rządowe, wspierające rząd republikański, starły się z żołnierzami generała Franco, zagorzałego nacjonalisty i prawicowca. Konflikt ten wywołał szeroki odzew w świecie, i pomoc dla walczacych stron, zarówno w postaci pieniędzy i broni, jak i instruktorów, wysłało wiele krajów. Były to Francja, Stany Zjednoczone, Związek Radziecki, Włochy, Rzesza oraz Wielka Brytania.

Dziewiątego października Europa zamarła w zdumieniu. Związek Radziecki, zgodnie z najlepszymi tradycjami sępów, rzucił się na niemieckiego trupa, wypowiadając Rzeszy wojnę. Tego samego dnia Rumunia dołączyła do sojuszu wojskowego Rzeszy, dając ZSRR powód do wojny. To szalone zachowanie można sobie tłumaczyć jedynie działaniami Radzieckiego wywiadu.
Rumuńskie wojska od razu zaatakowały nie bronione granice państwa, z którym dotychczas łączyły je przyjazne stosunki. Jednak najeźdźcy nie zdołali się nacieszyć zwycięstwem, gdyż jeszcze nawet zanim na front zdążyły dotrzeć polskie dywizje, zostali wyparci przez Sowietów. Należy zaznaczyć, że Związek Radziecki terenów, z których wyparł Rumunów, tj. Lwowa i Stanisławowa, nie zwrócił Polsce. Zwrotu Lwowa kraj doczekał się dopiero po kilku latach, zaś Stanisławów musiał odebrać siłą.

Jedenastego października Bułgaria, chcąca pomóc Rumunii i zatrzymać Sowietów, zanim dotrą do jej granic, wypowiedziała ZSRR wojnę. Europa Wschodnia stanęła w ogniu, a było to dopiero preludium...

_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"


Top
 Profile  
 
 Post subject: Re: Hearts of Iron 2: Doomsday
PostPosted: Wed Feb 20, 2008 9:51 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 26, 2004 5:37 pm
Posts: 1464
Location: Imperium
Odwróćmy na chwilę wzrok od Europy, gdzie Rumunia jest sukcesywnie zajmowana przez wojska sowieckie. Otóż, trzeciego listopada odbyły się w Stanach Zjednoczonych Ameryki wybory prezydenckie. Wygrał je Alf M. London, kandytat z ramienia Republikanów, pokonując prawie dziesięcioma punktami procentowymi swojego przeciwnika, Franklina Roosevelta. Prezydent zapowiedział kontynuację polityki izolacjonizmu kontynentu amerykańskiego.
Dziewiętnastego listopada sojusz Polsko-Włoski ogłosił aneksję Rzeszy. Zmęczone wojną narody miały nadzieję na pokój, z hitlerowskiego sojuszu wciąż broniły się jedynie Węgry i Rumunia, z których linie obrony pierwszych zostały przełamane przez wojska włoskie, zaś drugich przez sowieckie. Mussolini i Mościcki już wysłali swoje oddziały reprezentacyjne do stolic sojusznika, aby mogły wziąć udział z paradzie zwycięstwa. Jednak, jak pokazało doświadczenie, radość okazała się przedwczesna.
Dwudziestego piątego listopada opinią międzynarodową wstrząsnęła wieść o masakrze, jaką Japończycy urządzili z zdobytym Nanjingu. Przez kilkanaście dni ulice miasta spływały krwią, szacuje się, że zginęło kilkaset tysięcy bezbronnych mieszkańców.
Trzeciego stycznia trzydziestego siódmego roku ustabilizowała się sytuacja na półwyspie Iberyjskim. Ostatnie oddziały generała Franco zostały zmuszone do poddania się przez siły Republikańskie. Ósmego stycznia powróciły do Italii oddziały ochotnicze, wspierające nacjonalistów hiszpańskich. Chociaż dla Duce, wspierającego Franco, interwencja zakończyła się fiaskiem, to stanowiła ono źródło cennych doświadczeń militarnych.
Trzydziestego stycznia na ziemiach Rzeszy włączonych do Rzeczypospolitej wybuchło powstanie w Erfurcie. Dziewiątego lutego siły Werwolfu opanowały także Kessel. Oba powstania trwały dość długo, Erfurt wojska polskie opanowały dopiero dwudziestego trzeciego lutego, zaś kontrola nad Kessel została przywrócona piątego marca. Wydarzenia te bardzo wzburzyły Mościckiego, który zapowiedział, że jeśli będzie potrzeba, zamieni całe Niemcy w wielkie koszary. W Macierzy ruszyły szkolenia załóg garnizonów, które miały obstawić najbardziej zapalne regiony Rzeszy i zwalczać partyzantów. Do roku czterdziestego polska załoga znajdowała się w każdym większym mieście na zdobytym obszarze. Podobna praktyka miała miejsce w Imperium Włoskim, jednakże na mniejszą skalę. Na opanowanych przez Duce terenach partyzantka nie była tak groźna, jak w Niemczech.
Jedenasty lutego był w Rzymie dniem święta. Ogłoszona została aneksja Austrii, która przysporzyła Duce tyle kłopotów. Podobno dzień ogłoszenia aneksji nie był przypadkowy. Mówi się, że Duce specjalnie go wybrał, aby uczcić urodziny swojego wybitnego doradcy. Niestety, nie zachowały się żadne informacje o tym człowieku, nie wiemy nawet, czy naprawdę istniał.
Trzydziestego lutego Polska zawarła pokój z Rumunią na warunkach powrotu do statusu quo. Dwudziestego czwartego marca Włochy, toczące wojnę z Węgrami, także zgodziły się na pokój. Sytuacja powoli się stabilizowała i dążyła do pokoju.
Jednak już pierwszego kwietnia sytuacja się ponownie skomplikowała. Jugosławia wypowiedziała wojnę wciąż nacierającym ku zachodowi sowietom, zaś kilka dni później dołączyła do sojuszu wojskowego razem z Rumunią i Węgrami. Być może Rumunom i Jugosłowianom udało by się odeprzeć czerwoną zarazę, jednak na przeszkodzie stanęły Węgry, toczące wojnę z Włochami. Wymusiły na sojuszu wypowiedzenie wojny krajowi Duce. Piątego kwietnia Włochy zostały wplątane w kolejną wojnę.
Jugosłowianie, znani z honorowego wywiązywania się z umów, momentalnie uderzyli przez niebronioną granicę włoską. Duce szybko oddelegował część dywizji z frontu węgierskiego do obrony ojczyzny, jednak znajdowały się za daleko, aby zdążyć zamknąć lukę, przez którą wdzierali się Jugosłowianie.
Zanim idące forsownym marszem oddziały dotarły na miejsce, przez granicę zdążyło się przedrzeć kilka dywizji wroga, stracona została także duża część świeżo zdobytej Austrii.
Co prawda, zaprawione w bojach oddziały włoskie po dotarciu na miejsce zaczęły szybko okrążać i niszczyć zgrupowania Jugosłowiańskie, nie zmieniało to faktu, że było ich zbyt mało. Na terenie Italii szalało kilka dywizji wroga, niszczących przemysł i infrastrukturę, a każdy oddział na froncie był potrzebny i nie mógł zostać oddelegowany do pościgu. Gdyby Jugosłowianie zdołali przerwać front, mogliby odciąć siły włoskie od zaopatrzenia i wziąć je w dwa ognie z Węgrami. Duce wezwał na pomoc Polaków, którzy błyskawicznie wysłali na pomoc Armię Warszawa, stacjonującą najbliżej granicy włoskiej .
Po okołu tygodniu jedna z Jugosłowiańskich dywizji dotarła pod Rzym, skąd została odepchnięta przez świeżo sformowaną dywizję lekkich czołgów. Reszta intruzów, pozbawiona zaopatrzenia, została otoczona i zniszczona przez Polaków przy granicy włosko-francuskiej. Rząd Francuski przepuścił resztkę Jugosłowian przez granicę, gdzie zostali rozbrojeni i internowani.
Siedemnastego kwietnia Włosi anektowali całe Węgry. Zluzowane dywizje zostały przerzucone na front bałkański, gdzie zaczął się wyścig z sowietami o zajęcie większej części Jugosławii.
Także tego dnia Bułgaria zawarła sojusz wojskowych z Rumunią i Jugosławią, jednak już trzydziestego kwietnia rząd Bułgarskie tak się przestraszył szybkich postępów sowietów, że zgodził się przejść pod ich sztandar. Władzę nad krajem przejął proradziecki blok pod nadzorem komisarzy sowieckich, stając się de facto marionetką w dłoniach Stalina.
Czerwiec upłynął spokojnie, jeśli nie liczyć tysięcy ludzi, którzy zginęli na Bałkanach. Trzydziestego tego miesiąca zakończyła się wojna w Jugosławii, która została podzielona pomiędzy Sowietów i Włochów. Kraj został podzielony mniej więcej w połowie. Włosi zajęli Belgrad ok. 100 km. na południowy wschód od niej, wcinając się głęboko w radzieckie linie, zaś Sowieci zajęli Podgoricę i sporą część Dalmacji, tworząc przypominającą sztylet szpilę w liniach Włoskich.
W początkach lipca, dokładniej trzeciego, Sowieci ogłosili wcielenie Rumunii do Związku Radzieckiego. Liga Narodów protestowała po czym, tradycyjnie, poprzestała na słowach. Reszta miesiąca upłynęła pod znakiem zwiększania swobody marionetek mocarstw - wycofywały one swoich nadzorców, poprzestając na pozostawieniu wiernego sobie rządu. Kolejno wyzwolone zostały: Irak (5 lipiec), Mongolia (13 lipiec), Oman (20 lipiec), Jemen (19 sierpień) oraz Bułgaria (12 wrzesień).
W Europie wreszcie zapanował pokój, ale czy na długo? Bezustanne zbrojenia Polski i Włoch świadczyły o czymś przeciwnym, jednak wszyscy mieli nadzieję, że to jedynie próba zapewnienia sobie bezpieczeństwa przed czerwonym sąsiadem zza wschodu...
Drugiego marca trzydziestego ósmego Stalin, rozwścieczony niezajęciem całej Jugosławii, rozpoczął czystkę wśród kadry dowódczej swojej armii. Ten niski Gruzin, wszędzie wietrzący spisek, wpadł w prawdziwą paranoję, pozbawiając swoje wojska doświadczonych oficerów.
Drugiego czerwca swą skutecznością popisała się polska dyplomacja. Od niemal roku prowadząca intensywne działania w czechosłowackim rządzie, zdołała nakłonić kraj ten do wejścia w sojusz Polsko-Włoski, znakomicie powiększając jego zdolności obronne swoimi czterdziestoma dywizjami i nowoczesnym lotnictwem.
Trzydziestego października narastający opór wobec brutalnej polityki, prowadzonej przez Polaków na podbitych terenach, zaowocował powstaniem w Hannover, które jednak zostało szybko stłumione.
Trochę później, ósmego grudnia, wybuchło powstanie w Mariborze, na kontrolowanej przez Włochów części Jugosławii. Nie miało ono żadnych szans powodzenia, jako, że prawie cała Włoska armia znajdowała się na pobliskiej granicy ze Związkiem Radzieckim.
Następne warte odnotowania zdarzenie miało miejsce piątego kwietnia roku trzydziestego dziewiątego. Estonia i Łotwa zerwały stosunki dyplomatyczne, a następnie wypowiedziały wojnę Związkowi Radzieckiemu. Jej wynik łatwo przewidzieć. Szesnastego maja została anektowana Łotwa, zaś dwudziestego drugiego Estonia.
Od tego momentu rząd polski ponawiał próby zbliżenia się z Litwą, i wcielenia jej do swojego sojuszu, jednak Litwini konsekwentnie odmawiali jakichkolwiek paktów, póki nie otrzymają od Polaków Wilna, do którego rościli pretensje. Na to z kolei nie chciał się zgodzić rząd Rzeczypospolitej, która stawała się coraz bardziej prawicowa.
Powoli nastał rok czterdziesty, kolejna wojna rozgorzała. Tym razem ludzie zaczęli się zabijać w Azji. Rząd Chińskiej Republiki Ludowej wypowiedział wojnę Chinom Nacjonalistycznym. Dzień później Sinkiang wypowiedział wojnę ChN, po czym ósmego lutego dołączył do sojuszu militarnego z Japonią i Manczuko.
Czternastego lutego Imperium Włoskie zaatakowało Albanię. Atak był podyktowany przez wzrastające zapotrzebowanie na ropę, której złoża znajdowały się w tym kraju, oraz, co ważniejsze, przez strategiczne znaczenie Albanii. W razie wojny ze Związkiem Radzieckim stanowiła ona naturalną bazę wypadową i twierdzę.
W szarych mgłach poranka sześć dywizji włoskich wylądowało na plażach albańskich, ochraniane przez ostrzał z czterech pancerników oraz licznych mniejszych jednostek, od krążowników liniowych poczynając, poprzez lotniskowce eskortowe, na niszczycielach kończąc. Siłom albańskim nie udało się stawić skutecznego oporu, już cztery dni później cały kraj był pod kontrolą przeciwnika.
Prawie od razu Duce przerzucił do stolicy Albanii więcej wojsk, powiększając tamtejszy garnizon do dziesięciu dywizji, oraz rozpoczął budowę fortyfikacji w rejonie.
Szóstego kwietnia sojusz znów się rozrósł, tym razem o zgoła nieoczekiwanego członka - Portugalię. Od tego momentu przymierze zawarte przez cztery kraje zaczęło być nazywane Sojuszem Warszawskim, od miejsca, gdzie zostały podpisane wszystkie traktaty...

_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"


Top
 Profile  
 
 Post subject: Re: Hearts of Iron 2: Doomsday
PostPosted: Fri Feb 22, 2008 6:52 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 26, 2004 5:37 pm
Posts: 1464
Location: Imperium
- Lotnik!
Kolumna żołnierzy rozpadła się, kryjąc się pod drzewami rosnącymi obok asfaltowej drogi. Niektórzy schowali się w rowach, wciskając twarze w błoto. Na drodze pozostały jedynie ciężarówki, porzucone przez uciekających kierowców.
Nad ludźmi z wyciem silników przemknęły trzy samoloty, błyskając widocznymi na skrzydłach szachownicach w kolorach bieli i czerwieni. Piloci poznali, że ciężarówki nie należą do Polski i zaczęli wykonywać nawrót.
Kilku żołnierzy opanowało się i rzuciło się do działka przeciwlotniczego, jednak nie mieli szans. Było niemożliwością, żeby w ciągu kilkunastu sekund, jakie im zostało, przygotować do ostrzału czterolufowego Oerlikona...
Gdy ciężarówki skończyły się dopalać, obok wywróconego działka leżały trzy ciała.

W ten sposób, siódmego lipca, rozpoczęła się wojna polsko-duńska. Wojna, która wygrały samoloty. Jednocześnie z atakiem na Danię wyprowadzony został atak na Luksemburg, który został anektowany trzynastego lipca.
W czasie wojny z Danią siły lądowe były niemal wyrównane, jednak Polska posiadała miażdżąca przewagę w powietrzu. Do dyspozycji Sojuszu Warszawskiego było dziesięć eskadr samolotów szturmowych, pięć eskadr bombowców taktycznych, dwanaście eskadr różnego typu myśliwców. Ruchy wojsk duńskich zostały kompletnie sparaliżowane, ich łączność przerwana, szeregi zdziesiątkowane. Nie należy się więc dziwić, że Dania stała się oficjalną prowincją Rzeczypospolitej już dwudziestego czwartego lipca.

Drugiego sierpnia wybuchło powstanie w Munsterze, które jednak zostało zdławione przez stacjonujący niedaleko polski garnizon. Jednakże od tego czasu Werwolf znacząco zintensyfikował swoją działalność, a także nawiązał kontakt z organizacjami podziemnymi w Prowincji Duńskiej.

Drugiego września po raz kolejny zaostrzeniu uległy stosunki pomiędzy Stanami Zjednoczonymi A Cesarstwem Japonii. Rząd USA obłożył Japonię embargiem, przerywając dostawy ropy do tego państwa. Wyspiarski naród, pozbawiony własnych zasobów tego surowca, odczuł to bardzo dotkliwie.

Na początku października na ziemiach zajętych przez Polskę wybuchło kolejne powstanie, zorganizowane przez Werwolf, do walki poderwał się Kessel, jednak walki skończyły się już po sześciu dniach.
W USA odbyły się wybory, w których ponownie został wybrany Alf London, zapowiadający kontynuację dotychczasowej polityki izolacji.
Wspomnieć trzeba także o przemianie ustrojowej dokonującej się w Polsce. Okazało się, że z podbitych ziem Rzeszy do Polski trafiło coś więcej, niż przemysł - do Rzeczypospolitej dotarła ideologia. Kraj założycielski Sojuszu Warszawskiego stał się bastionem narodowego socjalizmu, zaś Ignacy Mościcki sięgnął po władzę totalną, nadając sobie, wzorem Piłsudskiego, tytuł Naczelnika.

Następne kilka miesięcy było okresem masowych powstań organizowanych przez Werwolf na terenach zajętych przez Polaków.
Trzydziestego listopada powstanie wybuchło w Aalborgu, gdzie trwało prawie miesiąc, do dwudziestego drugiego grudnia. Na kilka dni po zakończeniu walka Werwolf zaatakował w Koenigsbergu, jednak po czterech dniach wojsko wyparło powstańców.
Ostatniego dnia stycznia czterdziestego pierwszego walki rozpoczęły się równocześnie w Hamburgu i Kopenhadze. Powstanie w Hamburgu trwało do trzynastego kwietnia, zaś w Kopenhadze do trzeciego kwietnia. Po tych wydarzeniach członkowie Werwolfu, dotychczas traktowani w niewoli niczym żołnierze, zaczęli być sądzeni przez Polaków niczym dywersanci lub szpiedzy i po złapaniu wieszani.
Drugiego lutego do walki stanął Kustrin oraz Reykjavik. Siły Werwolfu Kustrinie zostały zlikwidowane w przeciągu tygodnia, jednak powstanie na Islandii powiodło się. Z powodu braku odpowiednich okrętów Rzeczpospolita nie mogła dokonać inwazji na opanowaną przez partyzantów wyspę.
Dziewiątego marca Werwolf pojawił się w Hoefn, zaś trzydziestego w Cottobusie, Schweinfurcie oraz Arhaus. We żadnym z tych regionów walki nie trwały dłużej jak dwa tygodnie.

Szesnastego czerwca na wyspie opanowanej przez partyzantów zostało proklamowane utworzenie Republiki Islandii. Nowo powstałe państwo od razu znalazło się w stanie wojny z Rzeczpospolitą, przez która było słusznie uważane za zbuntowaną prowincję, oraz z Wielką Brytanią, która uznała je za zagrożenie dla siebie.
Sojusz Warszawski, nie posiadający okrętów, które mogłyby przeprowadzić desant na tym akwenie, potajemnie porozumiał się ze Zjednoczonym Królestwem. Na mocy tzw. układu Beck-Curzon Polska przyznała Brytanii prawo opanowania Islandii. Wciąż nie wiemy, co Sojusz otrzymał w zamian, ustępy paktu dotyczącego tego zostały utajnione do roku dwa tysiące sześćdziesiątego.

Osiemnastego lipca w górach niedaleko Innsbrucka został uruchomiony włoski ośrodek badań rakietowych, który był wznoszony od dłuższego czasu. To pierwszy taki ośrodek w Europie, który został poświęcony nowo odkrytym technologiom rakietowym.

Piątego grudnia narodowo-socjalistyczny rząd Polski ogłosił nacjonalizację prywatnego sektora gospodarki.

Trzydziestego grudnia w Azji wybuchła wojna, która pociągnęła za sobą lawinę skutków. Marynarka Wojenna Cesarstwa Japonii zaatakowała bazę wojsk USA na Pearl Harbor, co wywołało błyskawiczne wypowiedzenie wojny przez USA. Wojska lądowe Cesarstwa uderzyły także na posiadłości brytyjskie oraz niderlandzkie w Azji, odnosząc szereg sukcesów. Odtąd sytuacja w Azji tylko się komplikowała, dążąc do punktu, gdzie sojusze już nic nie znaczyły i praktycznie nie było wiadomo, kto z kim walczy. Chociaż to błędne stwierdzenie - wiadomo było kto z kim walczy. Każdy z każdym. Nie wiadomo było, kto z kim aktualnie nie walczy.

Dwudziestego drugiego stycznia '42 Chiny Nacjonalistyczne, za cenę ustępstw terytorialnych, zawarły pokój z ChRL. Oba kraje lizały rany, zbrojąc się i przygotowując się do drugiej tury bratobójczej wojny.

Ósmego lutego Niderlandy, toczące wojnę z Japonią, wstąpiły do sojuszu wojskowego Aliantów, zacieśniając współpracę z wojskami brytyjskimi w Azji.

Dwudziestego maja sytuacja Cesarstwa Japonii znacząco się skomplikowała, gdy bez wypowiadania wojny zaatakowały ją wojska radzieckie. Chociaż Flota Czerwona nie mogła się równać z marynarką japońską, to głównym celem Sowietów nie był podbój Wysp Japońskich, a bogatej w zasoby naturalne Korei.

Jednak już cztery dni później Cesarstwo otrzymało wsparcie ze zgoła niespodziewanego kierunku. Dwa państwa, z którymi było w stanie wojny, i które były jednocześnie swoimi śmiertelnymi wrogami, zdecydowały się stworzyć wspólny front przeciwko Sowietom. Do sojuszu Chin dołączył dodatkowo Sinkiang. Sześć dni później po stronie Japonii stanął Siam, jednak nie był on wartościowym sojusznikiem. Już trzynastego sierpnia opuścił sojusz, powracając do statusu quo.

Siódmego października wojska sowieckie, których tryumfalnego pochodu nic nie potrafiło powstrzymać, zajęły całe Manczuko, czyniąc je kolejną Sowiecką Republiką Radziecką.

Dwudziestego czwartego Chiny nacjonalistyczne ogłosiły aneksję Sinkiangu, z którym były jednocześnie połączone sojuszem, zaś kilkanaście dni później wcieliły w swoje terytorium ChRL. Tylko Azjaci potrafią jednocześnie toczyć wojnę z kimś i być jego sojusznikiem.
Dzisiaj powszechnie potępia się ChN za wykorzystanie Antykominternu do odwrócenia uwagi swoich sojuszników i wbicia im sztyletu w plecy, jednak to zwycięzcy piszą historię...

_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"


Top
 Profile  
 
 Post subject: Re: Hearts of Iron 2: Doomsday
PostPosted: Wed Mar 05, 2008 6:22 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 26, 2004 5:37 pm
Posts: 1464
Location: Imperium
Dwunasty stycznia 1944, Wiedeń, Hofburg.

Barokowe skrzydło Leopolda, sala gościnna. Przy ciemnym, hebanowym stole siedzi trzech mężczyzn, jeden stoi przy dużej mapie Europy, rozwieszonej obok. Człowiek obok mapy, Ignacy Mościcki, właśnie przestał mówić. Reszta zgromadzonych ponuro spogląda po sobie.
Milczy Eduard Benes, prezydent Czechosłowacji, nagle doceniający stopień ufortyfikowania swojego kraju.
Milczy Antonio de Fragosa Carmona, władca Portugalii, nagle zauważający słabość militarną swojego kraju.
Milczy Benito Mussolini, rozmyślający o tym, czy może polegać na reszcie zgromadzonych.
- Czy to pewne? - w końcu przerywa ciszę, wiedząc, że to pewne. Włoski wywiad także nie próżnował.
- Jak najbardziej - potwierdza Mościcki w płynnym włoskim - Przewyższają nas prawie w każdej dziedzinie.
Znów zapadła cisza. Wszyscy wrócili myślami do danych, które usłyszeli przed chwilą.
Około trzysta siedemdziesiąt dywizji piechoty. Trzydzieści dywizji pancernych. Czterdzieści trzy eskadry myśliwców, osiem bombowych. Niewielka liczba samolotów szturmowych, wciąż będących w rozwoju.
Przeciwstawić temu mogli jedynie sto dziewięćdziesiąt dywizji piechoty, czternaście pancernych (w tym pięć dywizji czołgów lekkich, o mniejszej wartości bojowej), jedenaście eskadr myśliwców, mniej doskonałych od sowieckich, zresztą. Przewagą dysponowali jedynie w samolotach bombowych - dwadzieścia dziewięć eskadr bombowców taktycznych i dwadzieścia dwie eskadry samolotów bliskiego wsparcia.
Sojusz Warszawski przewagę miał także na morzu - Flota Czerwona nie mogła się równać z Flotą Włoską.
Sytuacja na mapie nie wydawała się wesoła. Chociaż Włosi mogli stawić opór i nawet pobić sowietów w Bałkanach, to Kresy Polski były prawie nie do obrony. Stepy, żadnej naturalnej przeszkody dla przeciwnika, przewaga liczebna... W razie wojny łatwo było przewidzieć, co by się stało - związanie Włochów walką w Jugosławii, szybki rajd na Warszawę i Pragę, atak na Włochy od północy. A następnie rządy Marksa i Engelsa nad połową Europy.
- Musimy ułagodzić Stalina - stwierdza Benes. - Nie damy teraz rady...
- Me ne frago! - krzyczy gniewnie Duce - Pierdoli mnie to! Komunistów należy zgnieść! Nasza zwłoka działa na ich korzyść!
- Może uda się podpisać z nimi pakt o nieagresji? - wtrąca nagle Carmona
- Nie pamiętacie o Rumunii i Bułgarii? O Jugosławii?! Estonii i Łotwie?! Z nami będzie tak samo, musimy atakować!
Przy stole wybucha wrzawa. Benes i Carmona próbują argumentować z Mussolinim, który za żadną cenę nie daje się przekonać.
Mościcki wzdycha lekko i wraca na miejsce. Wiedział, że z Duce będzie tak kłopot. Ten agresywny imperialista wprost rwał się do wojny.
- Panowie - mówi, przebijając się głosem ponad wrzawę - Jeśli mogę wam zdradzić pewną informację...
Ofensywa Armii Czerwonej w Azji nie idzie zbyt dobrze, Stalin chce przerzucić do Mongolii dużą część dywizji z granicy zachodniej.
Wszyscy momentalnie milkną.
- Kiedy?
- Dokładnie nie wiadomo. Najpewniej w drugiej połowie tego roku. Armia Czerwona zaczyna się już przegrupowywać. Nie muszę wyjaśniać, jak korzystne to dla nas.
- Większość sił radzieckich związana w Azji?
- Na naszej granicy, wedle moich danych, planują zostawić około dwieście, może dwieście trzydzieści dywizji.
- To może być nasza szansa...
Rozmowa trwała. Godziny mijały, na zewnątrz pałacu zapadł zmrok. W końcu wszyscy się rozeszli, aby odpocząć przed następnym dniem. Ustalenia wciąż nie były dokończone.
Po kilku dniach wszystko było gotowe. Przywódcy Sojuszu Warszawskiego postanowili. Główny ciężar wojny wezmą na siebie Rzeczypospolita i Imperium Włoskie. Czechosłowacy, których nie interesowały nabytki terytorialne, a jedynie pozbycie się śmiertelnego zagrożenia, jakim było ZSRR, zgodzili się przekazać swoje wojska pod polską komendę. Portugalczycy także zgodzili się na brak jakichkolwiek korzyści terytorialnych, i wysłanie swojego lotnictwa, w zamian za spory upust przy kupnie włoskich niszczycieli.
Podział terytorium ZSRR, dokonany przez Duce i Naczelnika, wyglądał następująco: Włosi zajmowali tereny Ukrainy i na wschód od niej, a także Kaukaz. Polacy mieli otrzymać tereny na północ od Ukrainy i zdobyć tak ważne porty jak Archangielsk i Murmańsk. Oba kraje postanowiły, że dotrą jedynie do linii rzeki Dwiny, po czym zawrą pokój z ZSRR. Utrata europejskiej części terytorium, zawierającej duży procent sowieckiego przemysłu, powinna sprawić, że komuniści już nigdy nie będą zagrożeniem.
Cała inwazja miała się oprzeć na lotnictwie i okrążeniach. Gdyby Włochom udało się zniszczyć dywizje stacjonujące na Bałkanach, zaś Polakom okrążyć garnizony estońskie i łotewskie, Stalin straciłby inicjatywę, zanim mógłby się dobrze zorientować, co się dzieje.

_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"


Top
 Profile  
 
 Post subject: Re: Hearts of Iron 2: Doomsday
PostPosted: Sat Mar 29, 2008 5:03 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 26, 2004 9:47 am
Posts: 1249
Location: Ośrodek wypoczynkowy "Nomad"
Operacja Wyzwolenie

Długośmy na ten dzień czekali
Z nadzieją niecierpliwą w duszy
Kiedy bez słów nasz Naczelnik
Na mapie fajką strzałki ruszy.
Krzyk jeden pomknął wzdłuż granicy
I zanim zmilkł zagrzmiały działa
To w bój z szybkością nawałnicy
Armia Polska wyruszała.
A cóż to za historia nowa?
Zdumiona spyta Europa,
Jak to? To chłopcy Mościckiego
I sojusznicy Duce.
Zwycięstw się szlak ich serią znaczy
Sztandar wolności okrył chwałą
Głowami radzieckich komisarzy
Brukują Ukrainę całą.
Pada Podole, w hołdach Wołyń
Lud pieśnią wita ustrój nowy,
Płoną kołchozy i garnizony
I Lenin z kulą w tyle głowy.
Nad polem bitwy dłonie wzniosą
We wspólną pięść co dech zapiera
Nieprzeliczone dzieci Duce,
Niezwyciężony miot Naczelnika.
Już starty z map rewolucyjny bękart,
Już wolny Rumun i Białorusin
Już nigdy więcej radziecka ręka
Ich do niczego nie przymusi.
Nową im wolność głosi "Prawda"
Świat cały wieść obiega w lot,
Że jeden odtąd łączy sztandar
Orła, fasce i topór.
Tych dni historia nie zapomni,
Gdy stary ląd w zdumieniu zastygł
I święcić będą nam potomni
Pamiętny dzień
Czerwca jedenasty.


Noc z dziesiątego na jedenasty czerwca 1944, gdzieś nad Polską.

Samolotem trzęsło niemiłosiernie, mimo iż był nim potężny czterosilnikowy Tur. Naczelnik Mościki źle znosił podróże lotnicze. Ciężko westchnął, gdy maszyna wpadła ponownie w turbulencje, do Warszawy został jeszcze ponad cztery godziny lotu.
- Pułkowniku Trzebiatowski! – Naczelnik podniósł słuchawkę telefonu wewnętrznego samolotu. - Proszę przynieść mi zredagowane sprawozdania wywiadu i kontrwywiadu wojskowego jak i Urzędu Bezpieczeństwa.
Kilkanaście minut później Ignacy Mościcki zagłębiał się w lekturę sprawozdań. Urząd Bezpieczeństwa informował, że liczba jawnych jak i ukrytych przejawów sprzeciwu wobec autorytetu Naczelnika i zwierzchniej władzy Polski na terenach dawnych Niemiec znacząco zmalała. Wystawienie silnych garnizonów Milicji, wzmocnionych działaniami Urzędu w każdym większym mieście pruskim, pomogło. Więzienia były pełne wywrotowców oraz faszystowskich nacjonalistów, którzy jeszcze wierzyli w mit Hitlera.
Kolejne strony ujawniły ukończoną mobilizacje sił na kresach wschodnich i południowej granicy państwa. Wywiad donosił, że Rosjanie zaczęli przeczuwać, co się święci, dostrzeżono wzmożony ruch transportowy oraz pierwsze prace fortyfikacyjne w pasie przygranicznym.
Mościki przetarł ze zmęczenia skronie. Bombowce powinny już startować z lotnisk pod Warszawą, Wilnem. Zanim Naczelnik wyląduje w stolicy pierwsze bomby spadną na budzące się ze snu zgrupowania armii radzieckiej. Wkrótce po nich na całej linii frontu od Morza Śródziemnego po Bałtyk mają się odezwać salwy artyleryjskie.

Pierwszego dnia dywizjom Sojuszu Warszawskiego udało się wedrzeć na kilkadziesiąt kilometrów w głąb Kraju Rad. Sowieci jednak szybko otrząsnęli się z pierwszego zaskoczenia przez następne dni zaczęli stawiać coraz to bardziej zacięty i zorganizowany opór.
- Kurwa wasza sowiecka mać! – Sierżant Pilaszko poprawił hełm, gdy tylko organy Stalina przestały grać, orając kraterami pobliskie pole. Siódmy dzień tkwił wraz z całą dywizją na przedmieściach Tarnopola. Mimo wparcia Czeskich batalionów pancernych i nieustannych nalotów bombowych nie zdołano wyprzeć Sowietów z miasta. Walki utkwiły w martwym punkcie. Podobne działo się na całym południowym cyplu Frontu Polskiego.

Tymczasem na Bałkanach wojska Włoskie, wytrenowane w działaniach górskich, radziły sobie nadzwyczaj dobrze. Z enklawy, jaką stała się Albania Włosi, co raz nękali sowieckie linie zaopatrzenia w zachodniej i centralnej Jugosławii. Gdy tylko głownie siły znalazły się w odległości niecałych dwustu kilometrów od granic Albanii, dywizje tam stacjonujące z pozycji defensywno-zaczepnych przeniosły się do ofensywy. Dnia siedemnastego lipca Włosi zamknęli wielki kocioł bałkański. Prawie sto tysięcy radzieckich żołnierzy zgrupowanych w siedemnaście dywizji zostało uwięzionych. Dwa tygodnie później głównodowodzący siłami Związku Radzieckiego w Jugosławii generał Wasiljew oddał się w ręce Włoskie. Rozpoczął się marsz wyzwoleńczy ciemiężonych ludów basenu Morza Śródziemnego jak zgrabnie nazwała późniejszą ofensywę propaganda Duce.

Na północy po wielotygodniowych zaciętych walkach pierwsze polskie brygady pancerne dotarły na linię rzeki Dźwina. Sprawnym manewrem oskrzydlającym odcięły cztery dywizje piechoty i jedna brygadę pancerną Sowietów pod Jełgawią w zachodniej Łotwie. Po zabezpieczeniu flanek potężne zgrupowanie pancerne ruszyło przeprawą na Rygę. Niestety po kilkudniowym wyzwoleniu miasta spod sowieckiej okupacji, z powodu braków w zaopatrzeniu oraz groźbie odcięcia przez pancerne dywizje Stalina, zarządzono odwrót.
Bez większych problemów w samym centrum frontu Polska armia dotarła do rzeki Prypeć i… utkwiła. Cała ofensywa na froncie północnym i centralnym stanęła. Lotnictwo robiło, co mogło, by zniszczyć linie zaopatrzenia nieprzyjaciela oraz nękać przyfrontowe odziały. Artyleria polowa również dawała z siebie wszystko, jednak opór Rosjan nie malał. Gdy liczba zabitych po stronie Sojuszu Warszawskiego osiągnęła dwieście tysięcy, Marszałek Rydz Śmigły rozkazał zaprzestanie jakikolwiek działań ofensywnych poza lotniczymi i zwiadowczymi. Rozpoczęło się wielkie okopywanie. Rosjanie nękani atakami z powietrza również pozostali na swych pozycjach. Poza sporadycznymi walkami działania wojenne na północy i w centrum ustały. Wszyscy od samych Marszałków po szeregowców w napięciu obserwowali południe. Tam sojusznicze wojska Polsko-Czechosłowacje wykrwawiając się w zaciętych bojach Armią Czerwoną to zyskiwały to traciły miasta Tarnopol i Stanisławów.

- Su undicèsimo. Sono le primo! – Oznajmił nawigator włoskiego bombowca morskiego, który pięć godzin wcześniej wystartował z wyspy Rodos.
- Powiadom pozostałe maszyny w eskadrze. Attaccare! - Dnia dwudziestego piątego sierpnia 1944 roku włoskie lotnictwo zatopiło pancernik Komuna Paryska. Dwa dni później jego los podzieliła bliźniacza jednostka Krasnyj. Po tych dotkliwych stratach flota czarnomorska przestała stanowić większe zagrożenie dla marynarki Sojuszu Warszawskiego.
Na lądzie Włochy w ciągu miesiąca bez większych problemów wyzwoliły Bułgarię i Rumunię.
Dnia piętnastego września doszło do jednej z największych bitew Wojny Wyzwoleńczej. Siły Sojusznicze w sile czterdziestu dywizji piechoty i jedenastu batalionów pancernych zaatakowały z dwóch stron trzydzieści dywizji Radzieckich zgrupowanych pod Czerniawicami. Po krwawych walkach Armia Czerwona w tym rejonie została rozbita. Wojska Sojuszu Warszawskiego odzyskały inicjatywę na froncie południowym. Rosjanie wycofali się pod Kijów i Woroszyłgród. Stepy środkowej i wschodniej Ukrainy stanęły otworem przed zmotoryzowanymi oddziałami kawalerii Włoskiej. Jednocześnie siły trzech narodów rozpoczęły marsz ku północy po krwawych walkach zajmując Woroszyłgród następnie trzymając się linii rzeki Dniestr dotarły aż do miasta Rogaczew.

- Jak tam sytuacja na północy Naczelniku, zima nie za sroga. Moi generałowie donoszą, że w Staliningradzie tęgiego morzu nie ma! – Duce triumfował, co kilka dni śląc podobne depesze do Mościckiego. Naczelnik Rzeczpospolitej nie mógł zaprzeczyć ani wystawić solidnych kontrargumentów. Wojska polskie tkwiły od pięciu miesięcy na linii rzeki Dźwina. Czeskie odwody były jeszcze daleko. Natomiast Włosi niczym burza przetaczali się przez południowe rubieże Rosji Radzieckiej, nie natrafiając praktycznie na żaden opór. Ilości kilometrów, jakie siły Duce przebywały w ciągu dnia były przytłaczające, liczone w setkach. W ciągu miesiąca pierwsze brygady dotarły do rzeki Wołga.

Dla sił Polskich najgorsze nadeszło rankiem dnia dwudziestego siódmego stycznia 1945 roku. Sowieci przeszli do ofensywy, w wielu miejscach przeprawiając się przez rzekę Dźwina. Polacy w pierwszych dniach ofensywy Radzieckiej zanotowali ogromne straty w sprzęcie i ludziach. Marszałek Rydz-Śmigły nakazał generalny odwrót. Równocześnie przez rozciągnięte linie włoskie na południu przedarło się osiem dywizji Radzieckich. Szybkimi forsownym marszem zatoczyły wielki łuk przy rzece Don i otoczyły Stacjonujące w Stalilingradzie dywizje Włoskie. Oblężenie trwało cztery tygodnie i zostało przerwane odwodami pośpiesznie ściągającymi z wyzwolonego przez Duce państwa Armeńskiego.
Na północy impet ofensywy Armii Czerwonej został spowolniony już w drugim tygodniu prowadzenia walk. Rosyjskie linie zaopatrzenia pozbawione dostatecznej osłony lotniczej szybko padały ofiarą górujących w przestworzach polskich samolotów szturmowych. Gdy tylko pod Wilnem znalazły się Czechosłowackie odwody pancerne nastąpiło kontrnatarcie wojsk Sojuszu Warszawskiego. Kontrofensywa ominęła umocnienia, które Rosjanie zbudowali latem i jesienią 1944 przy rzece Dźwina i przez Witebsk i Smoleńsk dotarła aż do Nowogrodu Wielkiego.

- W imieniu narodu Polskiego pochylając się nad cierpieniem naszych wschodnich braci spowodowanym wieloletnia okupacji, oraz widząc ich wielkie pragnienie samostanowienia, proklamuje utworzenie wolnego i niepodległego państwa Białoruskiego (…) – tymi słowami dnia czwartego marca 1945 roku na terenach odzyskanych Naczelnik Mościki podpasał dekret tworzący nowe państwo - Białoruś i jednocześnie przygarnął nowy twór pod opiekuńcze skrzydła Sojuszu Warszawskiego. Szeregi sojuszniczej armii zasiliły trzy dywizje piechoty składające się z białoruskich ochotników.

Kilka dni później na wyraźne życzenie Naczelnika Sztab generalny połączonych armii Sojuszu Warszawskiego zaczął planować operację, która miała zakończyć wojnę do końca września 1945 roku.

_________________
Image


Top
 Profile  
 
Display posts from previous:  Sort by  
Post new topic Reply to topic  [ 8 posts ] 

All times are UTC + 1 hour


Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest


You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot post attachments in this forum

Search for:
Jump to:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group