Multiworld

Widzisz Yuby neutralny jesteś dopuki nie podejmniesz decyzji. Każdy wybór stawia Cię w pewnym świetle. Człowiek jest istotą społeczną, zawsze będziesz musiał wybierać między twoimi korzyściami, a bliźniego. (Wyjątek wylądowałeś na bezludnej wyspie). Jeśli zignorujesz czyjeś cierpienie, jesteś zły. Jeśli komuś nie pomożesz, jesteś zły.

A co do tego dolnego opisu, to czemu nie mógłby być to opis osoby dobrej. Albo, żeby skonkretyzować, co czyni ją w nim neutralną? Dobry nie może iść własną drogą? Może ważne jest tutaj co określamy słowem dobro. W takim wypadku trzeba się cofnąć do korzeni. Czym jest człowiek? Zwierzęciem stadnym obdarzonym uczuciami. Wszystko w naturze dąży do przedłużenia gatunku i rozmnożenia się. Człowiek jest w tym wypadku upośledzony. Musi być w dobry stanie psychicznym i emocjonalnym, aby mógł normalnie koegzystować. Dobrem jest działanie na korzyść naszego gatunku, a dzięki długiej ewolucji emocji, doszło do tego, że uważamy się za panów świata i zaczynamy chronić też inne zwierzęta.

Każda decyzja stawia cię w jakimś świetle, to prawda. Ale jednoscześnie do niczego nie zobowiązuje. Postać neutralna to ta, która nie przekracza pewnej granicy. Np: "pomogłem tym ludziom, ale nie chcę angażowac się w całą wielką wojnę, bo nie mam tu o co wlaczyć.", albo: "Pomogłem im zdobyć ten artefakt, ale nie zamierzam snuć planów podboju świata.". Wyborów dokonujemy zawsze. Rzecz w tym, że te niewielkie decyzje stawiają nas na któtko w jakimś świetle. Dopóki nie przekroczymy pewnej granicy, nie zzaangażujemy się zbynio, pozostajemy neutralni.

A czy dobry może iść swoją scieżką? Być może... Ale nigdy nie bedzie miał takiej swobody ruchu jak postać neutralna. Jego celem bedzie szerzenie dobra. Nigdy nie zachowa się inaczej niż nakazuje obyczaj, nie zrobi niczego wbrew przełożonym, itp. Postać neutralna nie ma przełożonych, nie obowiązują jej obyczaje, a cele jej wędrówki nie są tak sprecyzowane jak u innych typów charakterów. Załóżmy, że jest pewne rozwidlenie dróg. Na tym rozwidleniu dobry pójdzie ZAWSZE w prawo. Neutralny może zrobić, co uważa za słuszne. Może nawe pójść prosto, mimo, że tam nie ma drogi.

Ja mam stwierdzone przez lekarza rozszepienie charakterow. Rownie dobrze wychodzi mi zabicie kogos na zlecenie jak rzucenie zebrakowi paru koron. Ale postacie zle maja w sobie cos takiego (przynajmniej dla mnie), ze chetniej siegam wlasnie po taka postac. Wg mnie dobre postacie maja jasno okreslone cele i sa raczej malo tajemnicze i latwe do przewidzenia. Postacie zle maja wiekszy wybor opcji w krytycznych sytuacjach, sa nieprzewidywalne i to jest ich urok. Jeszcze jedno:

Coz z tego, ze dobro zwycieza, jesli zlo stac na przegrana.

Charakter moich postaci jest czysto teoretyczny, poniewaz to właśnei od tej postaci zalezy jak bede grać.

Jeśli wybiore kapłana dobrego boga to nie będe latał z językiem na wierzchu i tekstem :
"NIEWIERNI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"
tylko bede gadał starał sie o rozwiązania pokojowe, szukał potrzebujących, pieniądz bedzie potrzebny tylko do przezycia.

Typowy zabójca nie ma sumienia. Nie jest ani zły ani dobry. Bardziej patrzy na swoje zyski ale i pilnuje sie swojego kodeksu.

natomiast typowy Nekromanta będzie postacią ciekwą wiedzy skrywającej tajemnice nieumarłych. Jednak nei musi to oznaczać jego zła.
Raczej brak piatej klepki

Typowy demon nei będzie postacią dobrą. Bedzie zastraszał bił mordował. ( za to ich nie lubie )

Dlatego nei wypowiadam sie jaki ja lubie charakter. Ja lubie moje postacie a charakter jest całkiem od nich zalezy. No może nei lubie ciut osób przesadnie złych. A dobry elfem zagrać zdarza mi sie częściej niż typowym mordercą i demonem....

Nie chodziło o ciebie, poprostu byłeś dobrym przykładem, ale nei rozpisujmy sie na tym topicu o tym bo mi się znowu oberwie....

Może Samuel nie zauważyłeś ale napisałem typowy demon. Nie chodziło mi na przykład o takiego jaki jest reprezentowany poprzez Boklera. Jednak o te typowe demony.
A przyjemość mozemy odnaleźć w każdym sposobie działania.

Stuknołeś w kamyczek i zaraz posypie sie lawina.
Nie mozna tak zaszyfladkować wszystkiego, nie możesz powiedziec wszystkiego dokładnie o każdym.
Postacie, osoby czy istoty które są złe, i jak sam wspomniałeś inteligętne, mają wszystkie cechy, jednej i drugiej strony, a to która ma przewagę i która góruje zależy w dużej mierze od okoliczności.

Ale niech będzie, dajmy takiego pana.
Człowiek, który w okresie około 15 - 16 lat stracił matkę a ojciez zaczoł pic niszcząc wszelkie resztki rodziny jakie jeszcze mogły sitnieć.
Chłopak, żeby utrzymać się przy życiu, zaczoł zajmować sie wszystkim czym się dało, ale nie miał wielkich możliwości.
Sięgna więc na drugą stronę prawa, gdzie zaczeło mu się powodzić.
Jako że działo się to w wieku jego bardzi ważnego rozwoju, zaważyło to oczywiście na jego przyszłości.
Ale wtrąćmy jeszcze taką żecz.Kiedy ma 28 lat, podobno wiek dostrzegania drugich szans, zaczął się odrobinę zmieniać, poznał dziewczynę, zakochał sie, ale wyszło tak, że ona wolała pieniądze, zostawiła go i w konsekwencji staneła po przeciwnej stronie.
Zdruzgotany dwa razy, otrzymał dodatkowa porcje motywacji żeby popwrócic do dawnego trybu życia.
Więc został płatnym mordercą.
Ale to wsztstko nauczyło go pewnych zasad.
Kochał matkę - nie tyka kobiet, znienawidził ojca - drażni go ktokowliek znęcający sie nad rodziną, został zdradzony - ludzkie słowo nie ma dla niego wartości, zabija żeby żyć.
Ale osoba taka nie była by całkiem jedna i druga, odznaczała by się wielkim bagażem doświadczeń uczuciowych, prawdopodobnie wielką determinacją, zawziętością, wytrzymałością ja i inteligencją.
Postać taka dużo bardziej domnie przemawia niż wspaniały stróz prawa który łapie bandytów, pomaga staruszkom i całuje niemowlaki.
Jednak nie naguję istnienia takich postaci, bo np:policjant, świetnie wyszkolony, prawie doskonały w pracy - bierze narkotyki i ma problem z alkocholem, co powoli zaczyna wpływac na jego pracę i w pewnym momęci doprowadza do tragicznej pomyłki w której ginie ktos niewinny.

Trudno tu ocenic niektórę żeczy, przynajmniej mnie, kontrast tych dwóch postaci, szczególnie na linie - uczucia - charakter jest ciekawy, ale obie sa bardzo do siebie podobne.

Więc nie uogulniał bym, bo jest to błąd.
Jest czarny, biały i połączony, tworzący istotę daje materiał szery o różnych odcieniach.

A wy co na to?

hoho? tak mało osób gra złymi? Absolutnie sie tego niespodziewałam> Przez wszystkie sesje RPG moi tpwarzysze byli dobrzy, ja byłam jedyna zła. Nie dlatego że mnie ciagneło zło, ja poprostu nieznosiłam tej jednolitosci, więc czemu by nie zrobić druzynie na złość?

MG: Rano sie budzicie i was druid nie żyje, pod poduszką Arii znajdujecie list z podziękowaniami za zabicie druida...
Wojownik: ARIA! ty TO zrobiłaś!?
Aria: Ależ oczywiście że nie
Wojownki: wiec musimy znaleść winnego ><
MG: dobra dobra tylko zmienie Arii charakter na chałotyczny zły i już mozecie go szukać ^^
Wojownik: nie martw sie Aria, oczyścimy cie z zarzutów!

rozumiecie już czemu gram złymi? XD