Multiworld

CZy mozna sie tak zmeczyc by nie miec sily isc spac?

Chyba jedno nie moze wykluczac drugiego. Jezeli jestes zmeczony to myslisz jedynie o spaniu...

No chyba, ze mowimy o poczatku roku akademickiego

To pytanie jest tak absurdalne jak oczywiste... mnie to się pare razy zdarzyło zwłaszcza po weselach^^

Nie wiem, ale spróbuję.........
I co ja mam zrobić, żeby to nie był jedno zdaniowy post. Mhm....... teraz ma już dwa zdania, a nie..... błąd, trzy i to złożone.

A przypomniało mi się, że jeśli spędzimy ponad pięć dni bez snu możemy umrzeć, czy coś w tym stylu.

Ja mam zawsze kupe sily do wszystkiego co chce zrobic, a co nie chche nie robie...

No tak zmęczony żebym nie mógł spać nigdy nie byłem...Ale nawet zastanawia mnie jakie to uczucie...jak sie można aż tak zmęczyć...Przecież jak sie zmęczysz to sie kładziesz żeby odpocząć a nie biegasz itp... Bo spać nie możesz...

Zapewniam was jest to jak najbardziej możliwe. Człowiek się męczy kodując do pierwszeej w nocy. Chce iść spać ale nie może, bo wie że musi iść spać. A gdy w końcu wysiada, kładzie się spać to zaczynają mu napływaćdo głowy nowe pomysły...

Ja kiedyś uczyłam się układać kostkę rubika... Potworne (ale umiem ^^) . Cały dzień zapamiętywałam, a jak już zamknęłam oczy, to widziałam kolorowe kwadraciki... I śpij tu człowieku w takich warunkach ><'

Chyba tylko kiedy z tego zmęczenia już skonasz^^

Zawsze można stracić przytomność niezależnie od swojej woli ^^ Po prostu pacnąć głową w biurko/klawiaturę/coś-tam-innego i zapomnieć o bożym świecie (w klawiaturę nie polecam, dziwnie się po tym wygląda... no i przy "coś-tam-innego" również trzeba uważać ^^") Albo, tak jak powiedział Boski Miszcz, umrzeć z wyczerpania. Można wreszcie tak się zdołować wykonywaną pracą, żeby popełnić samobójstwo (przypadek skrajny, aczkolwiek czasami się zdarza)

Pójdź na wesele baw się na całego, przyjdź jak najpuźniej najlepiej rankiem 2 dnia i spróbuj zasnąć ^^

Ja tak mam też na Bace - sobota, czwarta rano, wyżęta jestem kompletnie, ale tyyle jeszcze do zobaczenia... Nie mogę zasnąć, nawet, gdybym chciałą - próbowałam w zeszłym roku, to po pół godzinie leżenia na niewygodnej ławce poszłam dyskutować z kumplami na temat wyższości herbaty zielonej nad czarną i odwrotnie ^^ - połączonej z degustacją, ofkoz ^^

Zgłasza się trzeci rok informatyki.

Mam dla Ciebie, Caibre, złe wieści : na roku trzecim sytuacja bez zmian. Przynajmniej na Politechnice Gdańskiej, ale podejrzewam, że jest tak wszędzie.

Distant -> Doskonale rozumiem, o co Ci chodzi. Nie jeden raz widziałem przed oczyma te linijki kodu. Pół biedy, jeśli program działa. Prawdziwa bezsenność pojawia się wtedy, gdy stwierdzasz 'dobra, dziś więcej już nie zrobię'. Kładziesz się wtedy do łóżka i nagle przypominasz sobie o tysiącu miejsc, w których mógł kryć błąd. Poprawki usprawnienia, nowe rozwiązania - wszystko to doprowadza do bólu głowy. Masz rację - jest to bezsenność ze zmęczenia, ale nie ze zmęczenia ciała, a ze zmęczenia umysłu.