[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 456: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 95: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/bbcode.php on line 95: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4246: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4248: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4249: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
[phpBB Debug] PHP Notice: in file /includes/functions.php on line 4250: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /includes/functions.php:3685)
Multiworld • View topic - Wojna z Elektrą

Multiworld

Nothing is impossible in the Multiworld
It is currently Fri Nov 01, 2024 1:13 am

All times are UTC + 1 hour




Post new topic Reply to topic  [ 41 posts ]  Go to page 1, 2, 3  Next
Author Message
 Post subject: Wojna z Elektrą
PostPosted: Mon Mar 06, 2006 3:39 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 26, 2004 5:37 pm
Posts: 1464
Location: Imperium
Wyciąg z holodysku "Historia Wojenna Imperium"
(...)był to początek operacji 'Hydra', mającej na celu pokonanie oraz całkowite zniszczenie Elektry.



- Dysponujemy siłami dwustu siedemdziesięciu trzech flot uderzeniowych - podsumował Faroo, odwracając się od danych wyświetlanych na holodisplayu. Spojrzał na swoich rozmówców. Oprócz niego w pomieszczeniu było dwóch ludzi. Kobieta i męzczyzna, oboje o twardych, charakterystycznych imperialnych rysach. Wszyscy, łącznie z Imperatorem, ubrani byli w admiralskie mundury ITF - Oraz tysiącem jednostek seryjnych dragoonów, w dziesięciu szwadronach szturmowych.
- Mało. - przygryzła wargę kobieta - Cholernie mało. Jeśli nas otoczą, możemy nie mieć siły się wyrwać.
- Zgadzam się - przytknął męzczyzna - Admirał Haale ma rację. W tym wypadku rozdzielenie sił będzie działało na naszą niekorzyść. Przeciwnik...
- Rozumiem wasze obiekcje - przerwał cicho Faroo - Jednak dysponując danymi wywiadowczymi od Agendy możemy, z dużym prawdopodobieństwem, określać ruchy wroga. Sprawdziliśmy to wcześniej, w czasie próbnych wypadów małych grup na terytorium wroga.
- Jeśli dane zawiodą...
- Admirale Haale. W czasie wojny pewien brak zaufania do swoich danych jest zrozumiały, ba, nawet przydanty, jednak w tym wypadku nie. Te dane są pewne i możemy na nich polegać. Oczywiście, nie zaprzestając własnych akcji wywiadowczych.
- Nie jestem do końca przekonana... Ryzyko jest duże.
- Stawka też. W czasie, gdy nasze siły będą rozdzielone, napotkamy tylko słabe oddziały graniczne. Gdy Agenda lub nasz wywiad wykryje zbliżanie się większego oddziału uderzeniowego, połączymy siły. Wtedy, przy odpowiednim wykorzystaniu nowych maszyn, wygramy bez większych strat.
- Na ile oceniane są siły Electry, które nie są związene walkami ze Zgromadzeniem i pomniejszymi wrogami? - zadał pytanie męzczyzna.
- Admirale von Ramsch - powoli zaczął Faroo - Liczebność sił przeciwnika jest określana na dwieście piędziesiąt tysięcy okrętów liniowych, oraz kilkakrotnie tyle myśliwców.
Słyszał, jak gwałtownie wciągnęli powietrze, przygniecieni przez liczby.
- My dysponujemy tylko dwudziestoma ośmioma tysiącami z kawałkiem, a i to razem z dragoonami.
- Tak jest, admirale. Jednak nasze okręty są lepsze jakościowo oraz posiadają silniejsze uzbrojenie. Dodatkowo, dzięki okrętom przekazanym nam dawniej przez Sereusa, dysponujemy pełnymi planami technicznymi ich jednostek i znamy ich słabe punkty. My będziemy także w ataku, będziemy dyktować warunki bitwy. Mamy szansę.
Von Ramsch zamruczał coś pod nosem, nerwowo przeszedł kilka kroków od ściany do ściany.
- W najlepszym razie piędziesiąt procent - rzucił, po czym zamilkł na chwilę. Spojrzał na Haale.
- Kiedy początek operacji? - spytali w jednej chwili.
- Za tydzień skończymy przegrupowanie naszych sił, wtedy zaczynamy. Możemy przejść do dalszej części planowania?
- Oczywiście - przytknęła admirał Haale.
Faroo stanął przy holodisplayu, kilka sekund stukał na konsolecie sterującej. Pojawiła się mapa systemów gwiezdnych.
- Niebieskie to my - zaczął Imperator - Szare terytoria niezrzeszone, czerwone Elektra. I to nas interesuje.
Nasze siły zostaną podzielone na trzy części o równej sile. Pierwsza Flota, pod moim dowództem uderzy centralnie, na system oznaczony tym dziwacznym numerem, a potem na następny. - W miarę, jak Faroo mówił, na hologramie pojawiała się linia, pokazująca planową trasę floty. - Zaplanowany jest atak na jeszcze dwa systemy, widzimy które. Pozwolę sobie pominąć ich nazwy, astronowie nie wykazali się w tym wypadku inwencją.
- Nad Drugą Flotą, nacierającą przy granicy z terytoriami neutralnymi, dowodzenie obejmie Admirał Haale. Trzecia Flota będzie dowodzona przez Admirała von Ramsch. Pozostawiam wam dowolność w wybieraniu kierunków ataku. Macie sprowokować wroga do wysłania tu swojej floty. Wtedy, po połączeniu sił, naszym zadaniem będzie pozbawienie wrogiej floty możliwości operacyjnych a następnie jej całkowita anihilacja.
- Jakieś pytania? Nie? W takim razie uważam naradę za zakończoną.
Gdy dwójka admirałów opuściła pomieszcznie, Faroo powoli usiadł w fotelu.
- Zaczyna się - mruknął cicho, po czym, wbrew sobie, uśmiechnął się.

_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Mar 06, 2006 8:09 pm 
Offline
User avatar

Joined: Mon Sep 06, 2004 7:00 am
Posts: 676
Location: Sleepless lands...
Kolejna już z kopii Ragnaroka przemierzała powoli przestrzeń kosmiczną. Kolejna ze zmodyfikowanych kopii. Wprowadzono w niej między innymi lekkie modyfikacje reaktora, usprawniono silniki i wymieniono całą centralkę elektroniczną. Napęd nadświetlny został tak zaprogramowany żeby nie powodował samospalenia jednostki a także niezły system stealth. Dołożono też mocne tarcze energetyczne i parę mniejszych wieżyczek strzelniczych tak, aby nie być bezbronnym wobec rakiet. Zrobiono to kosztem ośrodka SI, który istniał tylko jako wręcz ozdobnik. To znaczy... SI potrafiło samo kierować statkiem i kontrolować jego funkcje... Ale do walki nie nadawało się zupełnie. Cały statek jak i męska SI nosiło dumną nazwę "Sybian".

Mall nie chciała mu pozwolić na odlot. Ale on nie mógł już żyć w bezruchu. Samej Mall nie chciał narażać na niebezpieczeństwo. To tylko miesiąc... może dwa.

Podróżował ze swoją standardową załogą. Jeff Ice (nawigator), Andrew Anderson (kanonier), Mei Ling (komputery, łączność i obsługa paru pierdołowatych urządzeń Sybiana) oraz nie kto inny jak James Kirk w roli sternika. Ten sam, który jeszcze niedawno wiózł go na Thanatosa. Polubili się, Lockwood i James. Łączyła ich przede wszystkim miłość do okrętów kosmicznych... i talent do wariactw.

Spokój. Kto przeżył kilka dni bez spotkania innego statku w przestrzeni wie, jak to jest. Nic nie zakłóca ciszy. Zupełnie nic. Chyba że jest to wnerwiające "ping" oznaczające kontakt.

-Mamy kontakt! -odezwała się przez interkom Mei. Duży skurczybyk. Sygnatura krążownika. Nie podoba mi się to, to teren Imperium. Równie dobrze może to być Elektra.
-Już idę, zbadać mi drania. -Lock odpowiedział krótko. A przybył jeszcze szybciej niż trwała jego odpowiedź. Specjalnie dla niego wstawiono specjalną konsolę otwierającą drzwi na całej długości danej trasy. Wszak Lock poruszał się szybciej niż większość śmiertelników. A możliwość walnięcia głową w drzwi nie była zbyt zachęcająca. Czekanie też nie.
-Cześć wszystkim, to co mamy?
-Po pierwsze lecimy pod kamuflażem więc nie ma szans żeby nas zauważył, jesteśmy za mali. Po drugie... to okręt imperium. Wszystko na to wskazuje... budowa, sygnatura silników no i... oznaczenia na burtach. Nie ma mowy o pomyłce.
-Zdejmijcie kamuflaż i nadajcie na otwartym kanale wiadomość powitalną.
-Jak zwykle?
-Jak zwykle. Miło będzie się trochę rozerwać biurokratycznym żargonem, udawaną życzliwością i masą podejrzeń jakiej oczekuję. A ja po prostu chcę pomóc ^^. Zobaczymy czy coś z tego będzie.


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Mar 07, 2006 5:11 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 26, 2004 5:37 pm
Posts: 1464
Location: Imperium
- Nowy kontakt na radarze! Trzynaście tysiecy kilometrów od nas, zbliża się powoli!
- Wstępne rozpoznanie? - kapitan "Straży Bogów", imperialnego krążownika liniowego zdążającego do punktu zbornego Trzeciej Floty, nie stracił spokoju.
- Jednostka Chaotic Alliance. Prawdopodobieństwo wykluczające pomyłkę.
- Kontrola ognia, namierzyć okręt. Działa segmentu 'B' od jeden do trzy, śledzić jednostkę. Pozostałe działa, pełna gotowość do oddania strzału.
Sytuacja była napięta. Imperium, jeszcze za czasów Zgromadzenia, wydało wojnę Chaotic Alliance. I nigdy nie zawarło pokoju ani rozejmu.
Zaś teraz, w imperialnej przestrzeni kosmicznej, jednostka Chaotic Alliance kierowała się prosto na okręt wojenny Imperium. A eter milczał, nie otrzymywali żadnej wiadomości od tajemniczego statku.
- Salwa ostrzegawcza. Jeden pocisk, eksplozja dwadzieścia pięć kilometrów od ich kadłuba. Nadać żądanie zatrzymania się.
- Tak jest. Właśnie...
+++

- Nadaję - powiadomiła Mei - Ale nie ma żadnej odpowiedzi.
- Może się na nas obrazili, że ich tak podeszliśmy? - zażartował Jeff - Proponuje wysłać im kwiaty.
- Głupek. - mruknęła Mei.
- O co chodzi? Na kobiety to działa.
- Ty i kobiety - zakpił Andrew - Chyba takie włochate, co robią 'meee'.
Zanim ktokolwiek zdołał odpowiedzieć, w pomieszczeniu rozległy się dwa dźwięki. Pierwszy zakomunikował awarię systemu komunikacyjnego. Drugi, znacznie gorszy, że zostali namierzeni.
- O kurwa. - wycedziła Mei.
- Co się stało? - zaniepokoił się Kirk, spoglądając na nią.
- To dlatego nie odpowiadają. Najprawdopodobniej nawet nie otrzymali naszej wiadomości.
- Ile zajmie ci naprawa?
- Zaledwie kilka mi.. - Mei nie zdążyła dokończyć, gdy całym statkiem nagle wstrząsnęło. Ludzie zachwiali się na nogach, niemal przewracając.
- Co się dzieje?! Strzleją?! Uszkodzenia!
- Niewiele, zdjęli nam tarcze w trzecim sektorze. Pocisk poleciał daleko od nas, nie chcieli zniszczyć.
- Pośpiesz się z tą naprawą!

+++

- Zatrzymali się, ale nie dalej nie odpowiadają na nasze wywoływanie, kapitanie.
- Poczekamy chwilę, trzymajcie ich na namiarze.
- Tak jest.
Kapitan rozejrzał się po jasno oświetlonym wnętrzu mostka krążownika. Co ci od CA chcieli osagnąć, czemu nie odpowiadali? Miał pełne prawo zniszczyć ich, ale wolał poczekać.
- Jest odpowiedź! - okrzyk jednego z ludzi na mostku wyrwał go z zamyślenia. - Pełna transmisja audiowizualna!
- Przyjmij.
Szeroka, pusta ściana pomieszczenia rozjarzyła się, wyświetlając obraz.

+++

- Mieliście szczęście, że trafiliście na okręt dopiero lecący do punktu zbiórki - podsumował Faroo - Gdybyście natknęli się na któryś ze szwadronów rozpoznawczo-patrolowych, zniszczyli by was bez wachania. Nie mądrze tak wyskakiwać z maskowania koło okrętów, które lecą na wojne. Kanonierzy często są wtedy... nerwowi.
Odwrócił się i podszedł do szyby, za którą rozciagał się widok przestrzeni kosmicznej.
- Chcecie pomóc, mówicie?
- Elektra zaatakowała także Chaotic Alliance - potwierdził Lockwood - Dodatkowo, chcemy zacząć nawiązywać stosunki dyplomatyczne z innymi nacjami.
- Chcecie... - mruknął Imperator - Nie ukrywam, nie wierzę w wasze intencje. Jeśli jednak sami chcecie pomóc nam w tej wojnie, nie pozostaje mi nic innego, jak powitać sojusznika.
- Sytuacja zaczyna się lekko komplikować - powiedział, nie czekając na odpowiedź Lockwooda - Elektra ruszyła z nową ofensywą na Shiroue, a przy naszej granicy pojawiły się wzmocnione patrole. Te patrole mnie martwią. Elektra może planować na nas uderzenie wyprzedzające, jeśli zdąży przed nami, stracimy inicjatywe. Dlatego, nawet jeśli dołączacie do ataku, nie będziemy mogli na was czekać. Jeśli nie zdążycie do końca naszych przygotowań, uderzymy sami.
Zapatrzył się w obraz za szybą. Setki białych, smukłych okrętów ITF kłębiło się w przestrzeni, gdy przygotowywały się do ataku. Wszędzie były okręty transportowe, zwożące zaopatrzenie dla floty inwazyjnej.
- Już niedługo... - powiedział cicho do siebie.

_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Mar 07, 2006 9:33 pm 
Offline
User avatar

Joined: Sat Jan 08, 2005 10:46 am
Posts: 657
Location: Baator
Powoli pojawił się w korytarzu, stalowe ściany, a jego oczom ukazały się metalowe korytarze rozciągające się w trzech kierunkach. Spojrzał w lewo i prawo, oceniając, która droga będzie najkrótsza, w końcu ruszył lewą. Szedł przez oświetlone korytarze, stalowe żyły gwiezdnych potworów, prowadzące do setek różnych pomieszczeń. Szedł cicho, a jego kroki nie wywoływały żadnego dźwięku stukając o metalową podłogę.
Kiedy skręcił w przedostatni korytarz, zobaczył drzwi przed którymi wyprostowana stała warta czterech strażników, ruszył dalej w ich stronę, przyglądając się im.
Nie wiedzieli nawet, w jakiej machinie się znajdują, cóż za wspaniałe istoty ci ludzie, żyją nie będąc świadomymi, po co i dlaczego. Mężczyzna uśmiechnął się do siebie szyderczo. Znał już myśli tych strażników, ich pożądania, ich nadzieje, ich lęki. Kiedy w końcu go zauważyli natychmiast podnieśli broń, a na nim skupiły się dwie wiązki z ukrytych działek obronnych.
Śmiechu warte.
- Stój, nie masz prawa tu przebywać! – Krzyknął jeden z umundurowanych imperialistów.
- Centrala, mamy interwencję ochrony na poziomie zero. – Drugi raportował natychmiast centrum. Człowiek szedł dalej, mrugnął, a jego oczy zmieniły barwę, stając się czystą czernią.
Żołnierze zamarli na chwilkę, po czym jeden rzucił broń na ziemię, opędzając się od setek owadów, kąsających go i wchodzących gdzie się da. Inny zaczął panicznie łapać równowagę, kiedy stał pośród chmur, na niewielkim palu, wysoko, nad ziemią. Pozostałych dwóch strażników rzuciło się do ucieczki, korytarzem, bojąc się pochłonięcia przez płomienie ogarniające cały korytarz. Diabeł przeszedł dzielące go od drzwi kilka metrów, mijając nieszczęśników po kolei, miotających się w pułapkach własnych umysłów. Działka otworzyły ogień, strumienie energii trafiły w cel precyzyjnie. Diabeł nie lubił jak ktoś się sprzeciwia, lecz postanowił to ignorować, im wcześniej załatwi sprawę, tym lepiej.

W pomieszczeniu zapaliła się czerwona lampka sygnalizująca naruszenie bezpieczeństwa, Faroo spojrzał na Lockwooda podejrzliwie, analizując wszystko jeszcze raz.
- Jeśli to sztuczka CA, drogo pożałujecie. – Podszedł do swojego fotela, i wywołał centralę z panelu kontrolnego.
- Raport. –
- Intruz w sektorze zero, prawdopodobny kontakt za kilka sekund. – Odezwał się podekscytowany kobiecy głos z centrali. Nim Faroo zdążył zareagować, drzwi do pomieszczenia otworzyły się powoli, mechanika stawiała opór, jednak coś zmuszało drzwi do otwarcia się. Do środka wszedł mężczyzna w długim płaszczu i szykownym czarnym ubraniu, dwa działka ciągle strzelały do niego, a z korytarza dobiegały odgłosy krzyków strażników. Drzwi zamknęły się błyskawicznie, jakby siłą na nie działająca przestała istnieć. Diabeł spojrzał pierw na wiedźmina, poczym na imperatora.
- Kim jesteś, i dlaczego chcesz wpędzić CA w wojnę z imperium?! – Wrzasnął wiedźmin podchodząc dwa kroki do nieznajomego. Ten natomiast całkowicie ignorując go podszedł dwa kroki do imperatora, przyglądającego się na razie spokojnie całej sytuacji. Człowiek ukłonił się głęboko, po czym wyciągnął z pod płaszcza pergamin, opatrzony jakaś pieczęcią.
- Zadałeś sobie tyle trudu tylko by dostarczyć mi tę wiadomość? – Mężczyzna nie odpowiedział, podszedł tylko bliżej i podał Imperatorowi zwój. Ten wziął go po chwili wahania. Mężczyzna odwrócił się i ruszył w stronę drzwi. Wiedźmie zastąpił mu drogę.
- Nie wyjdziesz stąd póki nie dowiem się, kim jesteś i co tu robisz. –
Lecz i tym razem został zignorowany, człowiek stał się przeźroczysty, i przeszedł przez zaskoczonego wiedźmina rozpływając się powoli w powietrzu.

Kiedy Lockwood się odwrócił Faroo siedział już spokojnie na fotelu czytając list.
„Tyś który jest panem na włościach Imperium, a ręką swoja zmieniasz bieg rzeczy. Zaszczyt to dla mnie iż zajrzałeś do tego pisma.
Jako że zbliża się czas wypełnienia, zapraszam cię na bal z tej okazji się odbywający. Wierz mi, iż nie stracisz pojawiając się na nim, a czas poświęcony zostanie ci zwrócony.
W tych czasach, tak niespokojnych, czyż nie warto poszukać przyjaciela.

Bokler, trzeci, sędzia Thelis.”


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Wed Mar 08, 2006 3:58 pm 
Offline
User avatar

Joined: Mon Sep 06, 2004 7:00 am
Posts: 676
Location: Sleepless lands...
Lockwood po zniknięciu tajemniczego przybysza patrzył jeszcze przez spory okres czasu w miejsce, gdzie tamten wyparował. Z tego stany wyrwało go chrząknięcie Faroo. Bardzo spokojne chrząknięcie, zadziwiające jak na sytuację, w której przed chwilą sie znaleźli. Lock wiedział, że Imperator nie jest tak spokojny na jakiego wyglądał.

-Do rzeczy, co możecie nam zaproponować?
-W sumie? Niewiele, około piętnastu tysięcy ciężkich okrętów.
-To nie tak źle, jakie jednostki?
-Przede wszystkim krążowniki klasy Inox, około 7 tysięcy -nad ręką Locka pojawił się holograficzny model statku. Resztę stanowią standardowe okręty liniowe i niszczyciele gwiezdne. Do ich danych napewno macie dostęp.
-Faktycznie, mamy. To tyle?
-Jest jeszcze coś. -pokazał się Inox. A obok niego... drugi, ale większy. Dwa razy większy.

Faroo zagwizdał przeciągle.

-Tak, dwa razy większy, lepiej uzbrojony i opancerzony.
-Ile?
-500 sztuk.
-Siła ognia?
-Przytoczę pewną anegdotkę. Pamięta pan może jak kiedyś było głośno o rebelii wojsk z układu Larica?
-Pamiętam, około 200 okrętów liniowych, 4000 myśliwców. Zawsze się zastanawiałem co się z nimi stało.
-Otóż wysłano tam jeden taki... dla rozpoznania.

Imperatorowi po prostu opadła szczęka. Gdy odczytywał raport z tamtego zdarzenia rzuciła mu sie w oczy tylko jedna uwaga. Latała tam kupa złomu. Nic ponadto.

-I te wszystkie...
-Tak, oczywiście nie zrobił tego tylko jeden okręt. Wspomagało go 20 eskadr ciężkich myśliwców, 16 eskadr korwet i jeszcze parę niszczycieli. Wszystkie dokowały w Elegy.
-Myślę...-wykrztusił powoli Faroo
-Tak?
-Myślę że się dogadamy ^^


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Thu Mar 09, 2006 8:40 am 
Offline
User avatar

Joined: Wed Sep 10, 2003 8:51 am
Posts: 932
Location: Lublin
Kilka kilometrów od zbierającej się floty ITF czujniki na okręcie falgowym wykryły odchylenia w czasoprzestrzeni. Komputer na mostku "Heorotu" nie mógł rozpoznać sygnatury tej anomalii.
- Sir, nie możemy zidentyfikować jaka jest natura tej anomalii.
- Kontynuujcie pomiary, przejżeć raporty na temat podobnych przypadków.
- Tak jest.
Obsługa mostka "Heorotu" zaczęła przeglądać bazę danych z podobnymi przypadkami. Po kilku minutach jeden z młodyszych oficerów znalazł podobny przypadek.
- Sir! Mam coś.
- Co to takiego?
- To prawdopodobnie sztuczne naruszenie czasoprzestrzeni. Podobny przypadek wydarzył się podczas pomocy naszych sił na Khaj'Litt, takich dziur było o wiele więcej, korzystała z nich organizacja ZCM. Te dziury... Oni je nazywali dziurami ciapoprzestrzennymi.
- Ciapoprzestrzeń... Myślałem, że to bujdy.
- Sir! - inny młody oficer obsługujący sensory zwrócił na siebie uwagę dowódcy wachty - Coś wychodzi z ciapoprzestrzeni. To kilkadziesiąt okrętów wojennych. Różne wielkości... Komputer ziderntyfikował cih jako Krążowniki INOX, reszta pozostaje nieznana, wysyłają sygnaturę ZCMu. zaraz... Odbieramy nagraną wiadomość na ogólnodostępnym. Ich okręty wyłączyły systemu uzbrojenia ofensywnego. Sir! Ciapoprzestrzeń się zamknęła!
- Włączyć wiadomość... Zobaczymy co nam mają do przekazania.
Hologram ukazał starszego człowieka w mundurze.
- Witam, jestem starszy admirał Adams Tanzil. Reprezentuję Zakon Cienistego Młota. Chciałbym osobiście rozmwiać z waszym naczelnym dowódcą. Powtarzam chciałbym rozmwiać z waszym dowódcą osobiście. jak zauważyliście pewnie wyłączyliśmy sytemy ofensywne. Jeśli wyrazicie zgodę, przylecę na wasz statek falgowy... Czekam na odpowiedź...

_________________
może to jej urok... może to photoshop? ^^


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Mon Mar 13, 2006 10:19 am 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 26, 2004 5:37 pm
Posts: 1464
Location: Imperium
-Myślę że się dogadamy - uśmiechnął się lekko Faroo, po czym zamilkł. Cisza trwała kilka sekund.
- Wygląda na to - zaczął wreszcie - Że wlatywanie mojej flocie pod nos zaczyna stawać się popularne.
Lockwood pytająco uniósł brew.
- Zakon - wyjaśnił Faroo - Otworzyć łącze szerokopasmowe z okrętami ZCM - rzucił.
Włączyly się wyświetlacze holograficzne. Powietrze na środku sali zadrgała, formując obraz. Imperator zasalutował niedbale, nie podnosząc się z fotela.
- Witam - rzucił zimno - Czego chcecie?
Dowódca grupy okretów ZCM zdawał się być zmieszany takim powitaniem, jednak zanim zdążył jakoś odpowiedzieć, Faroo zaczął mówić.
- Naprawdę, dziwi mnie to. - mówił cicho, wyraźnie wypowiadając słowa. Nie patrzył na swojego rozmówcę - Gdzie się podziała etykieta? Działania dyplomatyczne? Tak po prostu wlatywać między zbiorowisko nieprzyjaznych okrętów. Powinienem kazać wystrzelić w waszą stronę miny, aby dać przykład dobrego wychowania innym.
Tanzil lekko pobladł, zacisnął zęby aż zadrgały mięśnie na szczęce. Strach? Czy raczej gniew?
- Rozkaz brzmiał: jak najszybciej nawiązać kontakt - odezwał się - Kontakt został nawiązany. Na szczęście nikt nieczego nie wystrzelił, więc czy możemy przejść do celu naszej małej wizyty?
- Proszę bardzo.
- Czy możemy spotkać się w cztery oczy? To wygodniejsze niż rozmowa na odległość.
Imperator sięgnął do kieszeni i wyjął niewielkie, podłużne etui. Otworzył je i wyjął cygaro. Odciął czubek, błysnął ogień.
- Nie - Faroo zaciągnął się dymem, pierwszy raz spojrzał na Adamsa - To nie będzie konieczne. Proszę przedstawić powody swojej wizyty w ten sposób. I proszę, bez zbytniego przeciągania, jeśli można.

_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Wed Mar 15, 2006 12:58 pm 
Offline
User avatar

Joined: Wed Sep 10, 2003 8:51 am
Posts: 932
Location: Lublin

_________________
może to jej urok... może to photoshop? ^^


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Fri Mar 24, 2006 5:18 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 26, 2004 5:37 pm
Posts: 1464
Location: Imperium
- Proszę o wyrażenie zgody na pomoc w walce... - Adam na przekór sobie i wrodzonej niechęci do biurokracji skłonił się czekając na odpowiedź Imperatora...
- Nie udzielam zgody. - rzucił zimno Faroo - Jeśli jeszcze jakieś okręty wojenne Zakonu naruszą przestrzeń gwiezdną Imperium, potraktujemy to jak napaść zbrojną.
- Ale... - Adam wyprostował się błyskawicznie - Imperatorze, proszę to przemysleć!
- Nie muszę. Nie macie pozwolenia wlotu na terytorium Imperium, ale mam nadzieję, że spotkamy się na terenie Elektry. - wstał, wyrzucił za siebie niedopalone cygaro. Błysnęło, gdy zniknęło w polu niewielkiego anihilatora. - Macie piętnaście minut na opuszczenie naszych granic. To wszystko.
Wyłączany wyświetlacz holograficzny cicho piknął. Faroo rozejrzał się za Lockwoodem. Nie było go, musiał się wcześniej oddalić. Ruszył w stronę swoich kwater.
Nie uszedł daleko, gdy usłyszał za sobą znajome kroki. Lekko zwolnił, aby dać się dogonić idącemu z tyłu.
- Witaj, Luciolla. - pozdrowił go.
- Witaj, Imperatorze. Miałem nadzieję, że się na Ciebie natknę.
Luciolla, główny oficer taktyczny Pierwszej Floty. Doskonały doradca i taktyk, każdy dowódca floty miał taką osobę.
- Twoje słowa są syropem dla mej duszy, Luciolla - lekko zakpił Faroo - Mogę wiedzieć, dlaczego tak bardzo chciałeś mnie spotkać?
- Czy mądrze było odrzucać pomoc Zakonu, Imperatorze?
- Mam swój cel - odpowiedział krótko - Jeśli Zakon uderzy gdzie indziej, odciągnie od nas część floty Elektry. Łatwiej pokonamy te rozdzielone siły. Pamiętasz tę zależność? Szansa przeżycia dwóch oddziałów jest równa połowie szansy przeżycia jednego oddziału powstałego z połączenia tych dwóch.
- Tak, ale nas też to dotyczy. Dzięki ich okrętom nasze poniosłyby mniejsze straty.
- Luciolla, Luciolla. Na wojnie trzeba ryzykować. Pozatym, co tam straty. Wszyscy oni zostaną bohaterami, zaś Imperium zdobędzie nowe tereny życiowe. Taka szansa nie rozciągała się przed nami od wielu lat.
- Wygrana kosztem zbyt dużych strat nic nam nie da. Nie zdołamy utrzymać nowych systemów gwiezdnych.
Charakterystyczne w ich rozmowie byli to, że nie brali pod uwagę możliwoci własnej porażki. Typowa filozofia ludzi Imperium: skoro i tak będę martwy, to czemu mam sobie zaprzatać tym uwagę?
- Dragoony zminimalizują straty. Ich użycie, poparte czynnikiem zaskoczenia, zaowocuje rzeźnią po stronie Elektry.
- Rozumiem. Czyli to był powód odrzucenia pomocy, Imperatorze?
- Wiesz, że nie - uśmiechnął się Faroo - Doskonale wiesz, co było dodatkowym czynnikiem.
- "Jeśli nie połączymy sił, to szczerze wątpie czy którakolwiek flota SAMA bez pomocy innej zdoła pokonać Elektrę" - zacytował Luciolla. - Nie zapoznał się z mentalnością rozmówców przed wizytą. Ciekawe, czy spotka go za to jakiś rodzaj kary?
- "Dla dobra wszystkich... Proszę o wyrażenie zgody na pomoc w walce..." - dorzucił Faroo - Jeśli ktoś nie umie przekonywać, nie powinien próbować, bo może tylko popsuć sprawę. Powiedz mi, Luciolla, co mnie obchodzi dobro innych?
Doszli pod drzwi kwater Faroo. Zatrzymali się, Luciolla skłonił się lekko.
- Do zobaczenia, Imperatorze. Muszę przygotować się do bitwy.
- Bywaj, Luciolla.

_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Mar 25, 2006 6:14 pm 
Offline
User avatar

Joined: Wed Sep 10, 2003 8:51 am
Posts: 932
Location: Lublin
Adam byl wkurwiony, nie zly a wkurwiony...
-Pierzeni biurokraci... Nadete bufony.
-Sir? - Oficer dyżurny zerknal na swego dowodce.
- Odlatujemy...
-Co?
- Brak zgody na dołączenie sil na ich terytorium...
-Gola_s bedzie zly...
-Wiem, ale na terytorium Elektry pewnie i tak bedzieny walczyc raie w ramie... Tam nie bedzie czasu na duperele...

Statki weszly w ciapoprzestrzen doslownie sekunde przed wyznaczonym czasem... Na zlosc Imperium... Adam zdazyl jednak wyslac w pzestrzen wiadomosc...'ZCM i tak bedzei walczyc z Elektra...'

_________________
może to jej urok... może to photoshop? ^^


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Apr 22, 2006 1:27 am 
Offline
User avatar

Joined: Thu Feb 19, 2004 9:19 pm
Posts: 1234
Location: Ośrodek wypoczynkowy "Nomad"
Jeden z wszechświatów elektry, miejsce będące kiedyś, millenia temu, układem gwiezdnym zamieszkałym przez rasę Taan`Sekha dopuki Elektra nie zrównała jej cywilizacji z ziemią, wybiła przedstawicieli co do nogi i zawłaszczyła planety dla siebie. Teraz znajdował się tam ośrodek składowania danych wraz centrami energetycznymi. Jako ważne dla AI, struktury były dobrze chronione, kłopoty ze zniszczeniem takiego obiektu miałaby duża grupa udeżeniowa bio -roju .... z drugiej strony nikt nie spodziewał się że atak może przeprowadzić jedna istota.

Metrowej średnicy kula galaretowatej substancji przywarła delikatnie do poszycia stacji. Mentalnie przeczesała cały obszar konstrukcji, po czym, gdy znalazła to czego szukała, zniknąła i pojawiłą się w środku. Tam przechodziła jak duch przez kolejne grodzie i ściany, co dziwne nie wzbudzając jakiegokolwiek alarmu, aż znalazła się w pobliżu dysków,między którymi krążyła ogromna ilość danych. Były tam informacje zebrane z wielu światów i wymiarów. Jej ogrom mógł przytłoczyć mimo iż był to znikomy kawałek wiedzy jaką dysponowało Imperium Elektry.

Galaretka powiększyła swoje rozmiary dwukrotniei nagle, w ciągu ułamka sekundy, owinęła sobą nośniki danych. W tym momencie Elektra zareagowała i włączyła wszystkie systemy bezpieczeństwa na stacji. Było już jednak za późno. Nastąpił jasny błysk i po sekundzie na miejscu galaretowatej substancji i dysków lewitował młody człowiek. Był niski, raczej drobnej budowy ciała. Jego długie, czarne włosy tworzyły ciekawy obraz unosząc się w zerowej grawitacji i wyglądając jak węże meduzy z greckiej mitologii. Ubrany w ciemne szaty, a na jego pasie przytwierdzony był miecz z czerwonego kryształu.
Postać uniosła do góry jedną dłoń zaciśniętą w pięść, wyszeptała kilka słów, po czym gwałtownie rozprostowała palce.

Fala uderzeniowa rozerwała kompleks na miliardy kawałeczków, zniszczyła całą flotę obronną stacjonującą w pobliżu, jak i dwa sąsiednie układy gwiezdne. W samym epicentrum wybuchu zawieszona w próżni postać przybrała kształt kuli o galaretowatej budowie, po czym po prostu zniknęła.

Trafiwszy do światów Elektry, Prime czuł coraz bardziej dotkliwy głód .... głód wiedzy, informacji, doświadczeń ... a Elektra zapewniała mu to aż w nadmiarze.

_________________
Image


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sat Jul 15, 2006 6:02 pm 
Offline
User avatar

Joined: Fri Mar 26, 2004 5:37 pm
Posts: 1464
Location: Imperium
Dwa dni później, głęboko w terytorium zajmowanym przez Elektrę

- Meldunek od Drugiej Floty, sir, zniszczyli kolejne cztery systemy gwiezdne.
Luciolla lekko drgnąl na fotelu, słowa żołnierza wyrwały go z zamyślenia.
- A nasi zwiadowcy? Jakieś nowe raporty?
- Tak, sir. Prawie wszystkie grupy już przeslały raporty - nie napotkali wroga. Jednak...
Luciolla zastygł w napięciu. Już wiedział, co mu powie żołnierz instynkt dowódcy mu mówił.
- ... kilka grup zwiadowczych wciąż ich nie wysłało, nie mamy kontaktu z nimi.
Zastępca Imperatora przez chwilę milczał. Żołnierz, składający mu meldunek, lekko się zaniepokoił, widząc zmianę na jego twarzy.
- Natychmiast ogłosić czerwony alarm - rozkazał ponuro Luciolla - Niech wszystkie jednostki wracają do nas. Przygotować się do bitwy. Prześlijcie ostrzeżenia do Drugiej i Trzeciej Floty, niech także przygotują się do spotkania z wrogiem.
Spojrzał na żołnierza, wciąż stojącego koło niego.
- Możecie odejść.
Zamyślony nawet nie zauważył salutu podwładnego. Zanim wszystkie okręty floty, zajęte tropieniem niedobitków Elektry i ostrzałem planet, zbiorą się, może minąć nawet pół godziny.


______________

- Jednostki Elektry na sensorach!
- Ilość?
- Dziesięć tysięcy i rośnie!
- Nasze okręty?
- Wciąż nie zakończyliśmy zbiórki. Potrzebujemy jeszcze kilku minut, by się przygotować!
- Użyć generatorów białych dziur, tak, aby Elektra do nas szybko nie dotarła. Musimy zagrać na czas.
Dużo ich, za dużo - myślał Luciolla - Tocząc bitwę konwencjonalną bardzo się wykrwawimy... Ale jeśli użyjemy Dragoonów, stracimy późniejszy czynnik zaskoczenia... Przydałby się jakiś cud.
- Sir! Liczba okrętów Elektry przestała rosnąć!
- Ile?
Żołnierz wziął głębszy oddech
- Szesnaście tysięcy.
Lepiej, żeby ten cud się szybko zdarzył.

_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Sun Jul 16, 2006 10:56 pm 
Offline
User avatar

Joined: Wed Sep 10, 2003 8:51 am
Posts: 932
Location: Lublin

_________________
może to jej urok... może to photoshop? ^^


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Aug 15, 2006 10:01 am 
Offline
User avatar

Joined: Mon Sep 06, 2004 7:00 am
Posts: 676
Location: Sleepless lands...
Tymczasem Lock planował nadejście cudu. Z poziomu systemu komunikacyjnego Ragnaroka otworzył zaszyfrowane pasmo audio.

-Lockwood do kapitana Sykesa. Odezwij się.
-Jestem, sire.
-Gotowi do wejścia do punktu zbornego?
-Tak jest, przejście aktywne.
-Za dziesięć sekund mam widzieć całą Alfę i całą Betę na prawym skrzydle. Theta niech usadowi się pod Elektrą. Niech będą przygotowani na wszystko. Pełna gotowość bojowa. To jest wojna.
-Tak jest, sire, wprowadzić Elegy?
-Tak, tyle ile wcześniej powiedziałem. Nie więcej, nie mniej.

------------------------------------------------------------------------------------
Nike - Superciężki krążownik klasy Elegy
------------------------------------------------------------------------------------
Przeskok wypadł bezproblemowo. Otwarcie korytarza zewnętrznego też.
Podczas wychodzenia z hiperprzestrzeni nawiązała się wymiana zdań. Wymiana zdań, którą cytuje się w każdym podręczniku historii.

-Sensory. Raport.
-Kapitanie... Chyba nie chce pan tego wiedzieć.
-To był rozkaz żołnierzu!
-Witamy w piekle....

Kapitan spojrzał na wyświetlony holograficzny obraz pola walki. Komentarz nie padł. Sykesowi zabrakło tchu na jakikolwiek.
------------------------------------------------------------------------------------
Siedem tysięcy niszczycieli, fregat, korwet, krążowników i pancerników jak jeden mąż weszło do miejsca zbiórki. W tym pięćdziesiąt Elegy. Gdyby ktoś z jakiejś planety zobaczył w kupie ilość myśliwców, które zadokowane były w okrętach, pomyślałby, że to rój. Szerszeni.

Na otwartym kanale poszła wiadomość.

-Dzień dobry! Wita Kapitan John Sykes z floty Chaotic Alliance. Jesteśmy tu w takiej jak widać liczbie i przylecieliśmy przerobić Elektrę na konfetti. Proszę o zgodę na dołączenie do działań zbrojnych.


Top
 Profile  
 
 Post subject:
PostPosted: Tue Aug 15, 2006 11:51 am 
Offline
User avatar

Joined: Sat Apr 10, 2004 6:18 pm
Posts: 222
Rozpętało się piekło...

Trzy potężne floty, trzy koncepcje walki...
Elegy wbiły się klinem w formację Elecktry, ta jednak nie dała za wygraną. Jej okręty liniowe ominęły w beziecznej odległości siły CA i ruszyły przeciw I Flocie Imperium.

***
Nike - superciężki krążownik klasy Elegy
***

- Kapitanie! Jeden z Elegy eksplodował, nie mamy pojęcia co to było!
- Ale ja wiem, to były te ich pieprzone torpedy, zmaterializowali je w środku... Przeszukać okręt i wypieprzyć takie świństwo jakbyście na nie natrafili
- Tak jest!


***
Rejon Ataku II Floty
***
- Admirale, brak wrogów na sensorach!
- Jak daleko za nami jest I Flota?
- Jakieś 5 systemów. zdaje się że okrążamy siły Electry atakujące I Flotę.

Chwila ciszy, admirał rozważa wiadomości. Zastanawia się, przecież większość jednostek zwiadowczych wysłana w głąb Elecktry nie wróciłą. Reszta wspomina o ogromnych instalacjach i tysiącach jednostek, stoczniach gdzie buduje się bądź remontuje do stu jednostek na raz.
"Sami im na to pozwoliliśmy..."

- Admirale, odebraliśmy meldunki od jednostek na tyłach floty... - blada twarz nie ugerowała nic dobrego. Haale wziął meldiunek do ręki i spazmatycznie zaczerpnął tchu.

***
Ariergarda II Floty Imperium
***

- Kapitanie odczyty przeskoków! Jak na razie zarejestrowaliśmy ich około dwudziestu tysięcy!

Białe okręty ukazały się na ekranie, bez jakiegokolwiek wstępu otworzyły ogień tnąc na blaszki krążowniki Imperium.
Myśliwce zwarły się w walce, zwrotniejsze maszyny terrańskie całkiem dobrze unikały zasadzek droidów... dopóki nie zorientowali się, że pojazdy Elecktry w dużej części wyminęły je i ruszyły z ogromną prędkością ku bezbronnym okrętom, Maszyny Imperium nie maiły szans ich dogonić

Od kadłubów Jednostki 0x03 odłączyły się trzy torpedy i pomknęły ku wyznaczonym celom. Same maszyny nie wychamowały i uderzyły w okręt flagowy ariergardy poważnie go uszkadzając.

Co poniektóre okręty robotów, zbyt poważnie uszkodzone by móc kontynuować walkę obrały kurs na największe jednostki Imperialnej II floty....

***
III Flota Imperium
***

- Admirale, I i II Flota nie zgłaszją się, nie jesteśmy w stanie uruchomić napędów nadświetlnych... Jesteśmy odcięci, jedyne co możemy to przeć do przodu.
- Admirale, meldunek od zwiadowców. Właśnie zaczynamy zagłębiać się w jedną z ich struktur.
- Jak to zagłębiać?
- Ich instalacja ma wielkość co najmniej pięciokrotnie większą niż cały układ słoneczny Shirue.
- Jakieś jednostki wroga w pobliżu?
- Nie, sir!
- W takim razie przystąpić do anihilacji wrogiej struktury.
- Tak jest, sir!

***

Jedno z center Elecktry

prime wędrowało poprzez dawno zapomniane korytarze, stworzone dla istot, które już nigdy się tu nie zjawią.... Nagle przez ściane, przed prime błysnęło światło, działo z krążownika Imperium przecięło powłotę.

_________________
Where is a Baby?
There is!


Top
 Profile  
 
Display posts from previous:  Sort by  
Post new topic Reply to topic  [ 41 posts ]  Go to page 1, 2, 3  Next

All times are UTC + 1 hour


Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest


You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot post attachments in this forum

Search for:
Jump to:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group