Toramba. Piszesz, że samo głosowanie i wybory to kompletny bezsens, bo i tak zawsze wybiera sie nie tych ludzi, których trzeba.
Jednak chwila chłodnego zastanowienia i analizy pierdół, które obiecują nam politycy, spokojnie pozwoliłaby wyeliminować populistów i totalnych debili. W innych krajach zachodnich tak to działa. Społeczeństwa tych państw dojrzały do demokracji. Nie twierdzę od razu, że tam nie ma "dronów". Twierdzę tylko, że ludzi, którym da sie zrobić wodę z mózgu w kampanii wyborczej, jest znacznie mniej.
Spójrzmy prawdzie w oczy, demokracja w obecnym kształcie jest kompletnie do dupy. Demokracja Grecka nie pozwalała głosować KAŻDEMU, ale wybranej garstce obywateli miasta. Bo ja nie rozumiem, dlaczego głos jakiegoś niedoinformowanego debila czy półgłówka, który dał sobie zrobić wodę z mózgu, miałby sie liczyć na równi z głosem moim czy innych ludzi, którzy jednak w polityce trochę się orientują i potrafią rozróżnić ściemę od dobrego planu?
Osobiście jestem za tym, żeby przyznawać prawo wyborcze na podstawie egzaminu państwowego. A nie, każdy idiota może sobie iść i zagłosować. A potem jest sytuacja, gdzie leń, któremu nie chce się znaleźć pracy, dostaje kasę od państwa za nic. Kasę, która jest mi zabierana przez wręcz złodziejskie podatki.
Widzisz, Toramba, może byłbym i za PiSem, ale wkurwia mnie niesamowicie polityka państwa "opiekuńczego", gdzie każdy dostaje od państwa "pomoc", niezależnie od tego, czy pracuje, czy jest pierdzielonym trutniem. Wkurwia mnie strasznie, że na urzędach i w spółkach skarbu państwa lądują nie specjaliści, jak to zapewniał PiS, ale osoby z Gabinetu Pana Premiera. Wkurwia mnie, że łoś z Ministerstwa Transportu Morskiego przenosi się do wyjebistego, cztery razy droższego w utrzymaniu budynku, bo mu było, kurwa, ciasno! I nie widzi w tym nic złego, o nie! Przecież nie swoje pieniądze wydaje, tylko MOJE. I WASZE. Każdy pracodawca musi płacić DRUGIE TYLE, ile płaci swoim pracownikom w najróżniejszych podatkach, zamiast wydać te pieniądze na rozwój firmy.
Nie pierdol mi tu, że w niektórych sprawach nawet eksperci się nie zgadzają. W tej sprawie wszyscy eksperci są zgodni. Wszyscy mówią, że aby nasze państwo rozwijało się gospodarczo, trzeba zmniejszyć obciążenia kosztami pracy i uprościć przepisy gospodarcze. Tymczasem co? GÓWNO, bo PiS nawet do gospodarki się nie tknął. Wszystko, co ich obchodzi, to mścić się na SBekach, UBekach, komunistach i zbierać haki na lewicę. A co mnie, kurwa, obchodzą jacyś ubecy? W dupie ich mam. Dynda mi lustracja. Pierdole, czy ktoś 20 lat temu współpracował czy nie współpracował ze służbami specjalnymi. Ja chcę żyć w normalnym państwie, gdzie będę otrzymywał godziwe wynagrodzenie za pracę, gdzie ludzie nie będą nazywani hołotą za to, że wyjechali za granicę, bo tam im się żyje lepiej. Może i by zostali, ale jak żyć, kiedy miesiąc w miesiąc trzeba się martwić, aby tylko do kolejnej wypłaty wystarczyło?
Właśnie o to wszystko mam pretensje do PiSu, do LPRu, do Samoobrony. I do PO. Oni wszyscy zostali wybrani przez Naród. I zamiast działać w imieniu Narodu i dla Jego dobra, przepychają się, chcą sie nachapać i mają wszystko w dupie. Dziwisz sie, dlaczego nie piszę nic o SLD i lewicy? Jakby to oni byli u władzy i gdyby też gówno robili, tobym o nich pisał. Ale na razie nie są. Na razie to PiS jest u władzy, ma taką większość, że jest w stanie zrobić prawie wszystko. Ale, kurwa, nie robi, bo woli gonić komucha.
I za to wszystko właśnie, bez mrugnięcia nawet okiem i jakichkolwiek wyrzutów sumienia, wszystkich ich bym powiesił.