Multiworld

Wczoraj pobawilem sie troche Google i doszedlem do wniosku, ze ono bardzo ladnie znajduje fora. Dlatego tez zaczynam akcje dodawania tematow, mogacych sluzyc jako slowa kluczowe. W kazdy poniedzialek jakis system. W kazdy piatek jakies Anime. Licze na pomoc.

Warhammer najbardziej znany w Polsce system. Co o nim myslicie. Ja go nie lubie, bo:

a) Ma kiepskom mechanike. Zeby kogos skrzywdzic z obojetnie jakiego luku trzeba sie naprawde sporo wysilic, syndrom ,,nagiego krasnoluda" daje sie wyczuc nawet w walce i chyba nie ma w tym kraju MG ktory nie modyfikowal by tego systemu.

b)Magia jest niewywazona. Jedne zaklecia sa silne i potrzebuja latwych do zdobycia komponentow (np. Kula Ognia), podczas gdy slabe maja na odwrot (np. jeden z czarow magii prostej wymaga SKALPU GIGANTA, ciekaw jestem skad to wziasc?).

c) Maniera grania typu ,,Stary Swiat, niezwykle miejsce, gdzie jesienny deszcz pada nawet na wiosne, bohaterowie miast walczyc ze zlem topia sie w blocie, a nawet gdy jakas walke podejma to i tak sa z gory skazani na przegrana..."

d) System nie pozwala dowolnie kreowac postaci. Wszystko jest w rekach losu, nie mozesz ustalic nawet rasy i klasy. Co wiecej postacie nie maja wiekszych idywidualnych roznic, masz male szanse wplynac na ich statystki.

Problem polegal na tym, ze w Warhammera niemodyfikowanego z trudem dawalo sie grac, zwlaszcza na wyzszych poziomach. Profesje Zaawansowane byly praktycznie nie do ruszenia, a co wiecej tempo awansu zalezalo od tego, jaka profesja wylosowala ci sie na poczatku. I jesli jedni juz po kilku sesjach byli Lowcami Czarownic, Magami, czy Zabojcami Trolli, to inni gniezdzili sie nadal na Porywaczach Zwlok czy Szczurolapach.

Luki, jak juz mowilem byly praktyczie nieszkodliwe. Od biedy cos mozna bylo zrobic komus lukiem elfickim. Na wyzszych poziomach podobnie wygladala sytuacja z bronia bialom.

Rozumiem modyfikowanie systemu dla powiekszenia przyjemnosci z gry, ale nie w celu wprowadzenia napraw w kulawa mechanike.

Gram od siedmiu lat. Nigdy nie losowałam postaci w Młotku, ani nie kazałam tego robiż moim graczom - ten pomysł jest totalnie bezsensowny.

Zresztą, z moich sesji w Młotka zwykle wychodzi komedia ^_^ - jeśli chcemy pograć na poważnie, gramy w Cthulhu, albo (ale baardzo rzadko) w WoDa.

Edit: Zresztą, ja z tego systemu mechanikę wyrzuciłam całkowicie - rzucam tylko wtedy, jeśli walczą (a robią to nieczęsto, o dziwo ^^) i na przypadek (a i tak zazwyczaj robię to w ukryciu, więc nie przejmuję się zbytnio wynikami ^^). Znam moich graczy na tyle dobrze (siedem lat to jest trochę czasu), że wiem, co lubią, znają, czy chcieliby zrobić, więc wszyscy bawimy się świetnie.

ad.a

Mechanika za to jest w miarę realna, właśnie przez to, ze jest wiele cech. Wkurza mnie strasznie D&D, gdzie zręczność odpowiada zarówno za strzelanie z łuku, jak i za szydełkowanie. Albo siła staje się wyznacznikiem, czy trafisz gościa mieczem, czy nie.
Wprawdzie prblemem jest wytrzymałość (działająca jak jakiś przeklęty forcefield), ale modyfikacja tego jest banalna.
Gracze często narzekają na zastosowanie uników, ale wynika to z nieznajomości mechaniki (w opisie jasno stoi, że unikać można jednego ataku w rundzie)
Mechanika młotka jest za to szybka i nie spowalnia akcji. To najlepsze co można o mechanice powiedzieć.

ad.b
Magia jest fajnie zrobiona. Komponenty są wprawdzie problemem (czasami nisamowicie potężnym), ale uniknięto problemu D&D i Earthdawna pt. "jest milion czarów, ale większość nigdy Ci się nie przyda". Nie trzeba też wkuwać czarów na 8 godzin przed akcją jak w D&D.

ad.c
Wiesz... Mi się ta maniera w Warhammerze bardzo podoba. W każdym innym systemie fantasy wydanym w Polsce biegasz sobie z mieczem +5 i ratujesz świat co piątek. Włąśnie o to chodzi, mam być mrok, i jest. Ha!

ad.d
Wiesz... nigdzie nie jest napisane, że losujesz sobie ta klasę. Te tabelki (jak głosi galeria bohaterów) służą do tworzenia postaci bn na poczekaniu. PRzecież nawet podczas tworzenia przykładowego bohatera gracz wybiera sobie profesję i rasę. Swoją droga... gram od 9 lat i nigdy nie spotkałem się z mg, który kazałby mi losować. Zaś co do "ubóstwa kreacji boatera" - zestaw sobie te 100 profesji z warhammera z 12 klasami z D&D, kilkunastoma z Earthdawna, 6 ze srodziemia, 13 głównymi klanami Wampira itd. Oczywiście po przeciwnej stronie jest Shadowrun, Wiedźmin, czy Deadlands, gdzie ilość profesji narzuca Ci tylko wyobraźnia, ale spośród systemów o z góry ustalonych profesjach Warhammer bije wszystkich na łeb (no i można dość elastycznie zmieniać zawody. spróbuj zmienić klan w Wampirze)

Warhammer jest taki, jaki jest. Jego największą zaletą jest właśnie klimat i, co mi się niezwykle podoba, mała liczba punktów życia.

Mechanika jest kiepska, ale nikt z niej MG nie każe korzystać. Weźcie pod rozwagę, że gra ma już swoje lata.

Maczer, piszę się na tego Shadowruna .

Ravenloft mówisz? Kurcze. Sporo o nim słyszałem i powiem Ci, że próbowałem w to grać (bodaj 3 sesje). Mg był niezły. Ale non stop dochodziło do akcji w stylu:

MG (Jako uwolniny przez nas od egzekucji były sługa pana zamku) - I wtedy dowiedziałem się prawdy. Mój pan jest... (chwila napięcia)... Wampirem!
Gracze - No wiemy. Przecież to Ravenloft, cożeś okrętu się spodziewałeś?

I to jest właśnie problem. Ravenloft jest zbyt mroczny. Trochę mroku = wszyscy się boją nieznanego. Za dużo mroku = własnie jest noc i trzeba iść spać. Tak to wygląda jeśli czytało się campagin setting.
Z drugiej strony - w Polsce wyszly tylko dwie ksiazki z uniwersum Ravenlofta. I o ile "Rycerz czarnej róży" jest taki sobie, to "Wampir z mgieł" jest świwtny i klimaciasty.

Ostatnio dużo oglądam horrorów klasy B (Noc Żywych trupów, 3 części Powrotu żywych trupów, Dzień żywych trupów, Świt żywych trópów, The Beyond, MArtwica Mózgu, Zombie Holocaust i kupa innych) i kusi mnie, aby takie sesje robić w RPG. Jesli się na takie horroy w oprawie fantasy, to chyba Ravenloft będzie mi tu bardzo pasował do ogólnej idei gry. I mimo, że brzmi to smiesznie, to chyba da się wyciągnąc z tego kilka świetnych scenariuszy.