Multiworld

B rakuje w ankiecie jeszcze Trylogi Thrwana
a z filmików oczwiscie tylko i wyłacznie: " Imperium kontratakuje "
o reszcie lepiej nic nie pisać.

*snif snif snif* ...... czuje shivanina w pobliżu .


Ano brakuje ale myśle że jest jeszcze zbyt wcześnie aby ją tam umieszczać .... za jakieś 8 lat może ..... .

Bo to ma swój klimat ... mimo cieńkich ( jak na nasze czasy ) efektów specjalnych , mimo banalnej ( będź co bądź ) fabuły ..... "oryginalna" trylogia ma w sobie to coś , co niestety nie powróciło w m(r)ocznym widmie , a w ataku klonów nie było aż tak widoczne ( chociarz ta część swój urok ma , czego o widmie powiedzieć nie moge ) .


Hybaryda nie hybryda .... ale shivanina i tak czuje :P:P .

o tych dwóch filmach nic nie bede pisał szkoda mojej klawiatury. A Clone Wars ciekawe były tylko kreskówki.
Mam nadzieje ze wreszcie III coś pokaze

Zawsze byłem zwolennikiem rebeli/nowej republiki :P:P A że imperium dostało od nich łupia akurat w tych 2 filmach...

Także na to licze cyfer .... w końcu w 3 części ma dojść do pogromu jedi , "narodzin" Dartha Vadera i upadku starej republiki . Jak Lucas to skopie to fani mu nie wybaczą . Ale z drugiej strony nowa trylogia ma tendencje zwyżkową . Poziom narazie z każdą częścią idzie w góre . W każdym razie poczekamy, zobaczymy .

tendencja zwyżkowa
to dopiero w IX części tej trylogi poziom bediz eporównywalny z Imperium Kontratakuje.

Maciek: ja jestem neutralny ale stateczki Imperium mi sie bardzeij podobają

Nie pamiętam teraz tytułów ale jaieś tam są...

------------------------
Skoro ich nie pamiętasz
to poco nabijasz posty ;]
Distant
--------------------------

No dobra, pewnie wiele osób już widziało Zemstę Sithów. A jak nie to mimo, tego co zaraz napiszę idźcie do kina, bo możecie nie mieć później tematów do rozmowy z innymi :). A teksty w stylu "Han Solo był git" mogą być już nieaktulane :P.

Tak ogółem o filmie. Moim zdaniem był nierówny. Z jednej strony przepiękne scenerie, z drugiej czasem miałem uczucie, jakby aktorów wyciągnęli ze szkolnego teatrzyku. Nie licząc już wiecznego łamania praw fizyki, tak typowego dla gwiezdnych wojen, choć w tej części nie dało się tego nie zauważyć. Większość osób, z którymi rozmawiałem, uważa, że trzecia część była świetna. Według mnie to głównie zaleta fabuły, dopiero w tej części zostaje nam pokazany pewien punkt kulminacyjny całego „dramatu”.

Uwaga mogą wystąpić spojlery:

Przyznaję się na początek, że nie jestem wybitnym fanem gwiezdnych wojen (przeczytałem zaledwie z 10 tomów) i może mnie pamięć zawodzi, ale wydawało mi się, że Padme to była podstawiona królowa Amidala. A tu wciąż nazywają ją Padme, nawet Obi-Wan. Coś ominąłem?

UWAGA SPOILERY. JAK NIE OGLĄDAŁEŚ TO NIE CZYTAJ MOJEGO POSTA.

Widziałem już trzecią część z płyty i przykro mi to przyznać ale nowe Star Wars są conajwyżej przeciętne. Aczkolwiek przewyższają pierwszą i drugą część.

Dlaczego?

Są przewidywalne. Doskonale wiadomo, że Anakin się stoczy na ciemną stronę Mocy, że Jedi wytłuką prawie co do jednego, że Padme umrze a w czesniej na swiat przyjdzie dwojka dzieci, że Yoda wyemigruje, ze Palpatine to Sith Lord i przyszly Imperator itd... Niby można winić fakt, że jest to środkowa część Sagi i wiemy co ma być potem i co było wcześniej, ale mimo to nie ma żadnych pozytywnych niespodzianek. Są tylko same negatywne.

Jakie?

Count Dooku ginie jak lamer. Niby taki dobry a dwóch Jedi go tak łatwo posiekało.

Darth Grievous ginie jak jeszcze większy lamer - Od strzału z blastera.

Anakin przechodzi na ciemną stronę Mocy od tak. "Oh, co ja zrobiłem.
Yoda i Obi znów się będą rzucać. Ślubuje ci wierność Imperatorze. A potem to już wszystko tak łatwo. Zabijemy młodych Jedi, zabijemy seperatystów.

Rozkaz 66. Po prostu jeden wielki brak komentarza. Jak coś co dotyczy całej armii klonów przeszło niezauważone obok tych wszystkich Jedi i innych istot walczących po stronie Republiki? Imperator wykonał naprawde mało prawdopodobną lame zagrywkę.

Imperator krył się ze swoją ciemną stroną tak, że żaden Jedi nie odkrył jego prawdziwej natury. Musiałby być naprawdę potężny aby żaden Jedi go nie wykrył, a we wszystkich walkach był wręcz żałośny. Niby sprzątnął przybocznych Windu, ale właśnie po to oni tam poleźli aby zginąć. Windu go kosił, Yoda go nieźle kosił. Co to ma być?.

Rada Jedi składa się z idiotów. Coś się źle dzieje w Republice. Działania Sith Lorda wyczuwam. Hmm, kto nim może być. Nie , to napewno nie Senator Palpatine, który skupia aktualnie całą władzę Republice. Przychodzi sobie Anakin do Windu "Palpatine to Sith Lord, którego szukamy". No super w końcu to odkryliście. Swoją drogą dlaczego Windu nie poinformował o tym Rady Jedi tylko sam jak głupek pobiegł do Imperatora ?

Ok starczy tego najeżdzania

Fani SW czekam na wasze gromy