- Towarzyszu admirale Nitopir , wiem ze jesteś tu. Nie masz po co się ukrywać. Więc wraz z 2 statkiem ujawnijcie się. Musimy porozmawiać. ........................................................................... Nitopir! Jeżeli w ciągu 5 minut nie otrzymam odpowiedzi będę zmuszony podjąć bardziej stanowcze kroki! MUSIMY porozmawiać...
- Więc teraz chcesz rozmawiać ........ - uśmiechnął się NitopiR , poczym skupił się na pewnej myśli .............
C914 czekał na odpowiedź , gdy nagle w jego umyśle rozległ się krzyk , a właściwie coś co tylko przypominało krzyk, który sprawił iż głowa shivańskiej hybrydy prawie eksplodowała z bólu . Postać złapała się za skronie usiłując przetrzymać tą ... agonie . Po kilku sekundach wszystko ustało . Shivański kolektyw zablokował to ..... czymkolwiek to było .
-Co to było ? - wyszeptał c914
<Przekaz telepatyczny o bardzo silnym natężeniu, rozszedł się w podprzestrzeni, punkt docelowy nieznany. Wykryto kilka osobliwości kwantowych o średnicy 5 nanometrów , osobliwości zdążyły się już zamknąć. Na podstawie przekazu ustalono położenie AP, przekazywanie koordynató w toku.> nadeszła wiadomość
Pare sekund po otrzymaniu koordynatów , okazało się że nie były one potrzebne . 15 klików od okrętu zamajaczyły kontury sześcianu , by po chwili całkowicie uformować się . AP zdjął kamuflaż .
-Mądra decyzja - pomyślał c914 , lecz zanim zdążył cokolwiek zrobić , hologram naprzeciw niego zamigotał , po czym ku zaskoczeniu dowódcy shivańskiego okrętu zaczął wyświetlać obrazy .... obrazy z przeszłości . Na hologramie pokazane było wnętrze sali z przeroczystymi ścianami , przez które widać było ciemno pomarańczową barwę właściwej podprzestrzeni . Na środku sali , przy okrągłym stole, siedziało kilka postaci . Nieco dalej , po przeciwległych stronach stołu , w ciemniejszych miejscach , które wydawały się wogule nieoświetlone przez pomarańczową poświatę stały dwie postacie . Stały cicho , nie odzywały się , podczas gdy reszta żywiołowo dyskutowała :
"- ... powtarzam raz jeszce ... mam gdziś to że nie wiedzieliście . Wtargnęliście na nasze terytorium i przeczesaliście umysł jednego z wysokich rangą admirałów naszej floty , pozyskując tym samym tajne informacje dotyczące nas wszystkich . To jest akt agresji !!!! - Suvorova nie była w dobrym chumorze . Od przeszło dwudziestu minut rozmowa z Trezeem stała w martwym punkcie .
- A ja powtrzam że musieliśmy wiedzieć na czym stoimy . Nie mieliśmy pojęcia kim jesteście i jakie są wasze zamiary , poza tym ....
- Poza tym chcieliście się zemścić na GTVA za to że was zamknęli w tym systemie . Wiemy , słyszęliśmy to już trzy razy . - wciął się Maciek
- Admirale , pan chyba postąpiłby na ich miejscu tak samo , czyż nie ?? - wtrącił się do Maćka cokolwiek znudzony tym Faroo .
- Nikt cię o zdanie nie pytał blaszanko - zbeształa go Natasza
- I na wzajem żono Frankensteina - odburknął imperator
- Jeśli jeszcze raz mnie tak nazwiesz , dopilnuję żebyś rzałował tego do końca swoich cyfrowych dni - zripostowała
- Pani admirał - przerwał jej Miro - chyba nie jest pani na pozycji , aby wygłaszać takie groźby . To nie na pani okręcie jesteśmy . Proponuję spóścić trochę z tonu .
- Nie będziesz mi mówił co mam robić . A poza tym może byś wreszcie powiedział po co się tu przyszwędaliście ?
- "Przyszwędaliśmy się" , jak to pani ujęła , z innej galaktyki . Potrzebujemy przestrzeni życiowej dla naszego społeczeństwa .
- Cała ta galaktyka jest terytorium CCP . Jeśli chcecie tu żyć , będziecie musieli stać się integralną częścią naszego imperium . Oczywiście zachowacie autonomię , lecz nie będziecie mieć prawa do utrzymywania własnych sił zbrojnych w tej przestrzeni , którą wam wydzielimy , ani w żadnej innej części tej galaktyki . Tylko na takich warunkach jestem w stanie zaakceptować waszą obecność tutaj . Aha , technologia , dzięki której się przemieszczacie . Chcemy poznać zasady jej działania .
- Chwileczkę , jeśli dobrze zrozumiałam , to mamy być zupełnie bezbronni i zdani na waszą łaskę . - Jane uniosła jedną brew do góry
- Nie będziecie bezbronni . Nasze siły będą patrolować granice waszego terytorium i chronić was przed wszelkimi formami atakami .
- Więc będziemy także na smyczy . - powiedział jakby do siebie Miro , po czym dodał - Dobrze wiedziałaś że mojej towarzyszce nie o to chodziło , gdy mówiła iż będziemy bezbronni .
- Przecież duża część tej galaktyki jest niezamieszkana , dlaczego po prostu nie odstąpicie nam jej kawałka o , powiedzmy , przestrzeni jakichś 100 000 lat świtlnych . To tylko jej mały wycinek
- Te warunki nie podlegają dyskusji . Paza tym i tak robimy wam przysługę . Jej starzy mieszkańcy właśnie wrócili . - mówiąc to Natasza spojrzała na c 914 , teraz już stojącego samotnie , gdyż jego eskorta została "wyproszona za drzwi" przez kilkanaście xenomorphów . Zrobiła to w taki sposób aby wszyscy wiedzieli o kogo chodzi . - W tej galaktyce jest już wystarczająco dużo ras i nie ma miejsca dla nowych . - dokończyła z lekką ironią w głosie .
- A na starą jest ?? - dodał także ironicznie Faroo
W tym momencie Suvorova spojrzała na niego w taki sposób jakby chciała go zabić samym swoim wzrokiem , poczym powiedziała :
- "Imperatorze" jesteś tu tylko gościem , więc nie czuj się zbyt swobodnie . Żyjesz tylko dlatego że admirał NitopiR zawarł z tobą zawieszenie broni . Ale pamiętaj , nie zawsze będziesz przebywał na AP , więc siedź lepiej cicho .
Na te słowa dowódca Asymilatora ruszył się z miejsca . Stanąłwszy przy stole , odwrócił się w stronę Nataszy , a jego twarz pociemniała , stała się bardziej podobna kolorem do chebanu :
- Pani admirał , pani także jest tu gościem . Ten teren to strefa neutralna na czas rozmów i proszę o tym nie zapominać . Nie będę tolerował tu żadnych gróźb pod adresem któregokolwiek z członków spotkania .
- Ma pan rację towarzyszu . Przepraszam . W tej , należącej do shivan galaktyce wszyscy jesteśmy tylko gośćmi .
Faroo miał dość :
- Nie przybyłem tu po to żeby wdawać się głupie kłutnie . Jak już wcześniej wyjaśniłem niektórym z was , potrzebuję pomocy w moim imperium w walce z rebelią . Czy ktoś jest w stanie zaoferować mi takową pomoc i czy będzie miał przy tem jakieś warunki ??
- Możemy ci pomóc w odzyskaniu władzy - odezwała się po chwili Natasza , ona też miała już serdecznie dość tej jałowaj dyskusji - ale w zamian żądam jednej żeczy . Wszystkie jednostki , jakie masz w naszej galaktyce , mają zostać przydzielone do walki z bestią . Trzeba się pozbyć tej poczwary raz na zawsze .
- Mogę wydzielić pewną część mojej floty , która będzie działać w skoordynowaniu z waszymi jednostkami ale ... - zaczął Faroo
- Pełna współpraca i cała flota , inaczej nici z sojuszu - ucięła Suvorova
- A czym wdeług pani obronię wtedy bramę , którą zbudowałem między naszymi wymiarami ??
W tym momencie głos zabrała Jane :
- Możemy zgodzić się na warunki dotyczące przestrzeni dla naszych ludzi , ale pod warunkiem że zachowamy własny styl życia , bedziemy mieli wolność wyznania i wolną rękę jeśli chodzi o rozwój ekonomiczny naszego terytorium . Także nasze granice będą prawdziwe i statki CCP nie będą ich przekraczać bez naszej zgody .
- Obawiam się że to niemożliwe , przynajmniej część z tego , moja droga . - odezwała się zadziwiająco spokojnym i miłym tonem Natasza - Tylko jeśli przejmiecie nasz świtopogląd i styl życia , będziecie mogli spokojnie żyć w tej galaktyce .
Jade zamyśliła się przez chwilę , potem omówiła coś po cichu z Mirem , a następnie zwróciła się do pani admirał :
- Jesteśmy tylko przedstawicielami Sojuszu Lusitanii , nie możemy podjąć takiej decyzji sami , musimy skontaktować się z naszymi ludźmi i omówić tę sprawę dokładniej . Możemy natomiast zaoferować swoją pomoc w walce z ... jak ją nazywacie ..... aha .... bestią , w zamian za większe przywileje i swobody na naszym przyszłym terytorium .
- Rozważę waszą propozycję . Zostaje jeszcze sprawa tych dwóch - ruchem głowy admirał wskazała na Faraa i Trezaa . Pierwszy odezwał się Trezee :
- Więc twierdzicie że GTVA już od dawna nie istnieje ?? Że nie pozostało już nic z niego ??
- Dokładnie tak . GTVA nie zdało egzaminu jako organizacja mogąca zapewnić nam , ludziom , ochronę , więc przestało istnieć . - odparł Maciek
- W takim razie nasz powrót mija się z celem . Muszę skontaktować się z przełożonymi i uzgodnić co dalej . Na razie nie chcemy mieć żadnych nieprzyjemności , więc prosiłbym o tymczasowe zawieszenie broni .
- Co to znaczy "na razie" ?? - twarz Nataszy znów przybrała groźny wygląd .
- Przepraszam , przejęzyczenie . Nie mamy wobec was złych zamiarów , po prostu spotkaliśmy się w bardzo nietypowych okolicznościach . Nie chcemy rozpoczynać z wami konfliktu .
- Rozumiem . Mądra decyzja . My także zobowiązujemy się przestrzegać zawieszenia broni .
- Jeszcze tylko jedna sprawa . Shivanie .
- Z ich strony nie macie się czego obawiać tak długo , jak długo będziecie przestrzegać zawieszenia broni . - poczym zwróciła się do Faraa - No więc jak panie "imperatorze" , zgadzasz się na moje warunki czy nie ??
- Muszę to jeszcze przemyśleć pani "sekretarz" .
- W takim razie proponuję kilkunastominutową przerwę - zajął głos Maciek , po czym spojrzał na NitopiRa lecz nie wyczytał z jego twarzy ani gestów aprobaty ani wogule żadnych gestów . Dowódca AP stał dalej w cieniu , nieruchomo , z lekko przekrzywioną na lewo głową , patrzył na c914 . C 914 patrzył natomiast na NitopiRa . Wyglądało to jakby prowadzili rozmowę . Rozmowę bez słów , samymi myślami . Po chwili admirał wyprostował się cały , tak że strzeliły mu stawy w karku i chrząstki w klatce piersiowej . Natomiast pierwszy sekretarz ruszył w stronę stołu , waląc pazurami o berytową podłogę sali ."
W tym momencie chologram zgasł , by w ułamku sekundy rozbłysnąć na nowo , Tym razem widok przedstawiony był s trochę innego kąta :
"Pierwszy sekretarz stanął kilka metrów od środka stołu którym był wielki kilkumetrowy hologram.
- Towarzyszko Suovorowo proszę natychmiast udać się na Kursk za 3 minuty zakoduje do was transportowiec wtedy wyłącznie na mój rozkaz cał załoga wejdzie na jego pokład. Ten rozkaz ma być przesłany do wszystkich jednostek. Myśliwce o bombowe mają natychmiast wlecieć do hangarów.
Wszyscy ze zdziwieniem na oczach spojrzeli na pierwszego sekretarza. Najbardziej zdziwiona była Svorowa ale mimo tego nie protestowała i od razu zwróciła się do Nitrpria.
- Słyszałeś odeślij nie na transportowiec.
Ciemna wysoka postać spojrzał na kobietę , pierwszego sekretarza poczym skierował wzrok na jedną ze śluz.
Drzwi rozsunęły się z sykiem.
- masz wolną drogę do hangaru – odezwał się.
Natasza wyszła. Nastał głucha cisza która trwała bardzo kurtko. Przerwał ją wreszcie Faroo.
- Pierwszy sekretarzu żądam natychmiast wyjaśnień. Co tu do jasnej cholery..
C914 przeszył świdrującym spojrzeniem Imperatora.. Ten poczuł na sobie ciężki śmie wzrok półczłowiek półshivanina i zaraz skulił się w sobie. Dwumetrowa postać zbliżyła się do hologramu. Z prawej ręki wysunęło się świetliste krwiste czerwone ostrze które powoli wydłużało się w stronę pulpitu hologramu. Po zetknięciu się z mim zaczęło się rozrastać na boki niczym szron na zamarzającej szybie.
Stojący nieruchomo Nitopi nagle poruszył się. Do jego głowy właśnie dotarł przekaz z kolektywu.
Matryca hologramu A12 jest atakowana przez nieznany program uruchamiamy środki zapobiegawcze.
Rozrastająca się po pulpicie jaskrawo czerwona siatka na chwile stanęła w miejscu. Po chwili znowu ruszyła lesz znacznie wolniej niż dotychczas. C914 skierował swój wzrok na Nitopira.
Ten ku swojemu zdumieniu usłyszał głosy. Tysiące miliardy głosów przemawiających jednym chórem do niego:
< Potrzebujemy tej holomatrycy do naszych celów. Opór nie ma najmniejszego sensu. Twój statek nie będzie zagrożony ani uszkodzony. Potrzebujemy tylko tej holomatrycy >
Ciemna postać próbowała uciszyć głosy leszcz mimo swoich usilnych starań powracały ze zdwojoną siła.
- Nitopr twój opór nie ma najmniejszego sensu. Po prostu oddaj mi ten hologram.
Admirłą nic nie odpowiedział. W jego umyśle dalej trwała walka która z każą sekundą przegrywał. Wreszcie dał za wygraną. Czerwona mozjaka wreszcie oplotła całe urządzenie hologramu. Całemu temu zdarzeniu z wielką ciekawością oraz przerażeniem przyglądali się przedstawiciele imperiów zaproszonych na spotkanie. Żaden nich się nie odżywał.
Poraz kolejny zapanowała grobowa cisza. Wreszcie siedzący do tej pory spokojnie Maciek odezwał się:
- Towarzyszu pierwszy sekretarzy proszę natychmiast wytłumaczyć nam po co cała tam maskarada.
- Oczywiście admirale – c914 zerknął na hologram. Ten zamigotał i po chwili ukazał się mapa galaktyki z zaznaczonymi na jej powierzchni 200 czerwonymi punktami.
Wszyscy zaczęli wpatrywać się w nią.
< transportowiec RLT Asimov 0918 wyleciał z doku za 0.0186 cykla zakoduje do RJ Kursk 02711 >
- Rozpocząć operację Red Revolution. – stanowczym władczym głosem odezwał się c914.
Czerwone punkciki na mapie galaktyki rozbłysły i powoli z ich środka wyleciały pięknie czerwonawe okręgi które powoli rozszerzały.
- Czy możesz nam wytłumaczyć co to wszystko ma znaczyć – odezwał Treze.
- za 0.9811 cykla o przepraszam dokładnie to już 7 minut każdy statek każde urządzeni elektryczne w tej galaktyce zamieni się w kupę nieużytecznego złomu.
Wszyscy z przerażeniem patrzyli się na niewzruszone oblicze hybrydy człowieka i shivanina co chwila zerkając na rozrastające się czerwone kręgi. On tego nie może zrobić przecież jeżeli stanie się tak jak mówi cała galaktyka cofnie się do epoki kamienia łupanego. Na pewno blefuje.
- Wszyscy macie natychmiast poddać się.
- Pan chyba sobie z nas kpi Pierwszy Sekretarzu. Bardzo piękne przedstawienie ale jednak nie skorzystamy z pańskiej propozycji – z ironią w głosie odpowiedział Faroo.
C914 posłał mu ostre spojrzenie. Hologram zamigotał. W samym jego środku pojawiła się wieka trójkątna brama między wymiarowa oraz kilka statków patrolujących jej okolicę.
- za 5 sekund fala SubEMP dojedzie w to miejsce.
Wszyscy wpatrywali się w to miejsce a najbardziej z nich Faroo to byłą jego konstrukcja którą z takim mozołem budował. Nagle obraz przez chwile śnieżył zaraz potem powrócił do swojej dawnej formy.
- To wszystko.
- Patrz- stanowo powiedział Pierwszy sekretarz.
Nagle światła na 3 najmniejszych swatach zamigotały po czym zgasły zaraz po tym ich silniki robiły to samo. Wir podprzestrzeni będący w środku trójkątnej konstrukcji zgasł.. Kilka sekund później cały obszar wokół bramy wyglądał jak cmentarzysko statków.
- Ty bydlaku – faro pełen furii rzucił się na c914 ten jednym ruchem ręki powstrzymał go i rzucił na podłogę.
- za 5 minut fal uderzeniowa dotrze tutaj. Macie 4 minuty na podjęcie decyzji."
Hologram zgasł . C914 jeszcze przez chwilęwpatrywał się w czarną juz przestrzeń zastanawiając się co to miało znaczyć , gdy z shivańskiego kolektywu nadeszła wiadomość :
<AP nawiązał kontakt, otwiramy kanał video> ... Hologram znów ożył , lecz tym razem pokazywał istotę odziana w zbroję .
W pomieszczniu rozległ się niski głos :
-Powracają wspomnienia ?? Mam nadzieję że tak . Twoje działania w tamtym wymiarze doprowadziły do zerwania braterstwa krwi między nami . A może juz zapomniałeś jak brzmiała przysięga krwi ?? Więc ci ją przypomnę ......
Brat przeciw bratu nie stanie Brat przeciw bratu spiskował nie będzie Brat przeciw bratu tajemnic nie zatai ni sprzymierzy z wrogiem się Twoja krew moją Moja krew twoją Od dziś nasza krew pieczęcią tego przymierza niech się stanie Bracia w powodzeniu i w niedoli aż po dni kres .
...... . Wywołując tą fale zniszczyłeś nasze przymierze , a teraz oczekujesz że będe z tobą rozmawiać ?? ....................... przez wzgląd na dawne dni daje ci minute . Mów .....
AP zatrzymał się w odległości 2 klików od Hary , po czym rozpostarł fioletową sferę wokół swych zewnętrzynch tarcz . Neutron ring został aktywowany .
- ..... ale nie próbuj niczego z podprzestrzenią , to bezcelowe .
_________________
|