Nonsense my friend... emmm .. .podstępny i zły Shivaninie.
Jeśli dojdzie do wojny jądrowej to nikt nie użyje głowic wodorowych. W rych pójdą bomby neutronowe. Małe boom, duży błysk, okolica wysterylizowana.
Co do kopania schronu pod blokiem kolejny błąd. Pomyślałeś o zaopatrzeniu? :]
Myśleliśmy z kumplami nad tym problemem i doszliśmy do ciekawych wniosków. Jeśli mamy czas aby przygotować się na wojnę jądrową to należy się udać w góry. Zająć jakąś opuszczoną kopalnię blisko źródeł jakiegoś potoku. Dlaczego?
- W pobliżu gór jest mało dużych miast. Epicentra wybuchów powinny leżeć daleko.
- Wymiana z powietrzem z dolin jest niska, w niektórych rejonach więc oznacza to niższy poziom radiacji.
- Woda wypływająca z góry powinna być czysta, w końcu mamy kilka kilometrów skały filtru
- Doskonałe miejsce do obrony, w końcu nie tylko my przeżyjemy ale także masa głodnych, chorych, napromieniowanych i zdesperowanych ludzi.....
Pozostaje tylko kwestia ekwipunku i odpowiednich umiejętności a także jakie dziedzictwa naszej cywilizacji należałoby zachować by wspomóc późniejszą odbudowę.
Ktoś zainteresowany wspólną zabawą w hipotetyczne przygotowania w holocaust? Postawimy wtedy odzielny topic na tą kwestię a tu zostawimiy rozważania na temat podróżnika w czasie 