L4D 2
Moderator: GvS
Re: L4D 2
Nie wiem ile osób na tym forum jeszcze to robi, ale w trójmieście wciąż istnieje drużyna, która walczy non top zombiakami i dba o Wasze bezpieczeństwo.
Nie dziękujcie.
Zamiastego dla wszystkich fanów L4D i L4D2 MUST SEE:
http://www.youtube.com/watch?v=SvzjTbBCZTI
Nie dziękujcie.
Zamiastego dla wszystkich fanów L4D i L4D2 MUST SEE:
http://www.youtube.com/watch?v=SvzjTbBCZTI
We do not sow
Oh, the places you will go! There is fun to be done. There are points to be scored. There are games to be won.
Oh, the places you will go! There is fun to be done. There are points to be scored. There are games to be won.
Re: L4D 2
Cóż... zdaje się, że trailer pokazał wszystko co mógł.
Ledwo ścierpiałem zamianę fajnych bohaterów z jedynki na hmm... postacie z którymi ciężko się względnie utożsamić to na dobitkę w 'Passingu' uśmiercili Billa.
Choć wydaje mi się, że nie padło dokładnie stwierdzenie, że został zabity to nawet się nie łudzę, że mogli zrobić inaczej.
Ale piszę bardziej by wytknąc pewną niekonsekwencję. Film wyraźnie ma miejsce w tym samym miejscu co kampania The Passing. Jeśli tak to spotkanie całej siódemki bohaterów mogło być oddalone o góra dobę od wydarzeń w animacji. Rozmowa jednak odbywała się całkiem na luzie jak na utratę towarzysza z którym poszło się do piekła i spowrotem. Cztery razy.
Oh well.
W samym temacie. Próbowałem trochę grać na g-arenie ale tam nie ma w ogóle warunków. Ciężko znaleźć zwykłego versusa bez jakiś głupich modów a sami ludzie sprawiają wrażenie sfrustrowanych nastolatków którzy nie potrafią pogodzić się z własną nieudolnością zwalając całą winę na resztę ofc.
Ledwo ścierpiałem zamianę fajnych bohaterów z jedynki na hmm... postacie z którymi ciężko się względnie utożsamić to na dobitkę w 'Passingu' uśmiercili Billa.
Choć wydaje mi się, że nie padło dokładnie stwierdzenie, że został zabity to nawet się nie łudzę, że mogli zrobić inaczej.
Ale piszę bardziej by wytknąc pewną niekonsekwencję. Film wyraźnie ma miejsce w tym samym miejscu co kampania The Passing. Jeśli tak to spotkanie całej siódemki bohaterów mogło być oddalone o góra dobę od wydarzeń w animacji. Rozmowa jednak odbywała się całkiem na luzie jak na utratę towarzysza z którym poszło się do piekła i spowrotem. Cztery razy.
Oh well.
W samym temacie. Próbowałem trochę grać na g-arenie ale tam nie ma w ogóle warunków. Ciężko znaleźć zwykłego versusa bez jakiś głupich modów a sami ludzie sprawiają wrażenie sfrustrowanych nastolatków którzy nie potrafią pogodzić się z własną nieudolnością zwalając całą winę na resztę ofc.
Dalej sie uciec chyba nie dalo. Ale to i tak nie pomoglo =]