Zjazd Letni 2012 - Dyskusja
Moderator: Chimeria
Re: Zjazd Letni 2012 - Dyskusja
No ja mam nadzieję, że choć na weekend wpadniecie! :D
Pozdro ze zjazdu [;
Pozdro ze zjazdu [;
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
Re: Zjazd Letni 2012 - Dyskusja
Do zobaczenia w piątek:D! Ostały się jeszcze jakieś łóżka?
Jakieś wskazówki jak dojechać?
Jakieś wskazówki jak dojechać?
Re: Zjazd Letni 2012 - Dyskusja
Łóżka o dziwo jeszcze są :D
Tak, jedziesz tego Mickiewicza (główna przez miasto) i jak skończy się miasto i zaczną się jakieś Łoki Małe czy oś takiego to jedziesz dalej prosto [; Później kończy się Krzyż xD ale Ty jedziesz dalej aż do końca drogi (jest po drodze znak ,że to ślepa ulica) i na końcu jest ośrodek :) Idąc chodnikiem na wysokości tablicy Łoki Małe, chodnik jest fajnie obstawiony z 2ch stron drzewami :D Więc idzie się jak tunelem [; A łóżek jeszcze z 4 wolne są (:
Tak, jedziesz tego Mickiewicza (główna przez miasto) i jak skończy się miasto i zaczną się jakieś Łoki Małe czy oś takiego to jedziesz dalej prosto [; Później kończy się Krzyż xD ale Ty jedziesz dalej aż do końca drogi (jest po drodze znak ,że to ślepa ulica) i na końcu jest ośrodek :) Idąc chodnikiem na wysokości tablicy Łoki Małe, chodnik jest fajnie obstawiony z 2ch stron drzewami :D Więc idzie się jak tunelem [; A łóżek jeszcze z 4 wolne są (:
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
Re: Zjazd Letni 2012 - Dyskusja
Dzięki wszystkim za miło spędzone dni na spływie i zjeździe ^^ Fajnie było Was wreszcie poznać na żywo :D i mam nadzieje, że do niedługiego zobaczenia :]
"Chłop kopiący ziemniaki, to proza realistyczna; chłop kopiący pomarańcze to fantastyka (lub schizofrenia); ziemniaki kopiące chłopa to Sci-Fi"
R. Kot
R. Kot
Re: Zjazd Letni 2012 - Dyskusja
Dzięki za wspólnie spędzony czas szkoda że mogłem być tak krótko :P
Re: Zjazd Letni 2012 - Dyskusja
Prosto z mostu: Zjazd był w porządku. Daleko mu jednak było do poprzednich.
Chyba najbardziej podobał mi się pierwszy dzień, kiedy z pierwszymi osadnikami wspólnie odkrywaliśmy "what the hell happened here?!?!" i z poświęceniem zdobywaliśmy kolejne fanty usprawniające życie w domkach - pościele, kuchenkę gazową, talerze, szklanki, ścierkę do podłogi, ceratę na podejrzany stół, etc. Jak feniks z popiołów powstał odciekacz z podłogi dzięki pomocy żrącego domestosa i intensywnego szorowania. Jak można też było zdziwić się na prośbę o czajnik? Nie można też nie wspomnieć o generalnym przemeblowaniu i 3 godzinach sprzątania.
Ten dzień był bogaty w teamwork.
Również wieczorem było fajnie, jak siedzieliśmy razem i słuchalismy opowieści spływowiczów.
Podobały mi się również obchody urodziń Taia, który poza tym, że pali :P jest bardzo fajnym gościem. Miło było posiedzieć wspólnie przy stole i śpiewać jak na jakimś weselisku. Tego wieczoru fajnie było też pogadać o mniej i bardziej poważnych sprawach. Wypad na molo też był bardzo fajny.
W domku nr 8 winowały seanse filmowe. Świetnie było obejrzeć razem Batmana z 1966 r., jak też Zane'a Lampreya podróżójącego po świecie i odkrywającego zwyczaje picia alkoholu w różnych krajach. Czwartkową noc za to zownował seans filmu pt. "We need to talk about Kevin", ktory nieźle ryje banię. Z REnem polecamy ten film Psychowi i Morganie, jeśli jeszcze nie widzieli. Kormowi zresztą też.
Bardzo się cieszę, że wreszcie mielismy okazję pograć wiele razy w 51st State - liczę goraco na kolejne rozgrywki. Ta gra potrafi mnie odciągnąć od Osadników z Catanu i siatkówki xD Cieszę się też, że po raz pierwszy w sumie wysiedziałam na Resistance, ale wiem, że to nie gra dla mnie - nie jestem tak dobra w oddzielaniu emocji gry od rzeczywistości.
Ten zjazd przypomniał mi, że w ludziach można ciągle odkrywać coś nowego - pozytywnego lub negatywnego - mimo że kojarzyło je się z pewnymi stałymi zachowaniami od wielu lat.
Na koniec wspomnę tylko, że brakowało mi: Korma, Disa, Psycha, Morgi, Macza, Barta, Windu, Jian, Muertego, Nu, Vertisa, Farka, Aki, Ryjka, Norrda, Ady, Caia, Arii, Zizy, jak też tych pozostałych osób, które już w ogóle na zjazdach się nie pojawiają. Fajnie było by znów sięgnąć frekwencji niemal 40 osób. Wyjście na molo było by kłopotliwe, ale do zniesienia.
Chyba najbardziej podobał mi się pierwszy dzień, kiedy z pierwszymi osadnikami wspólnie odkrywaliśmy "what the hell happened here?!?!" i z poświęceniem zdobywaliśmy kolejne fanty usprawniające życie w domkach - pościele, kuchenkę gazową, talerze, szklanki, ścierkę do podłogi, ceratę na podejrzany stół, etc. Jak feniks z popiołów powstał odciekacz z podłogi dzięki pomocy żrącego domestosa i intensywnego szorowania. Jak można też było zdziwić się na prośbę o czajnik? Nie można też nie wspomnieć o generalnym przemeblowaniu i 3 godzinach sprzątania.
Ten dzień był bogaty w teamwork.
Również wieczorem było fajnie, jak siedzieliśmy razem i słuchalismy opowieści spływowiczów.
Podobały mi się również obchody urodziń Taia, który poza tym, że pali :P jest bardzo fajnym gościem. Miło było posiedzieć wspólnie przy stole i śpiewać jak na jakimś weselisku. Tego wieczoru fajnie było też pogadać o mniej i bardziej poważnych sprawach. Wypad na molo też był bardzo fajny.
W domku nr 8 winowały seanse filmowe. Świetnie było obejrzeć razem Batmana z 1966 r., jak też Zane'a Lampreya podróżójącego po świecie i odkrywającego zwyczaje picia alkoholu w różnych krajach. Czwartkową noc za to zownował seans filmu pt. "We need to talk about Kevin", ktory nieźle ryje banię. Z REnem polecamy ten film Psychowi i Morganie, jeśli jeszcze nie widzieli. Kormowi zresztą też.
Bardzo się cieszę, że wreszcie mielismy okazję pograć wiele razy w 51st State - liczę goraco na kolejne rozgrywki. Ta gra potrafi mnie odciągnąć od Osadników z Catanu i siatkówki xD Cieszę się też, że po raz pierwszy w sumie wysiedziałam na Resistance, ale wiem, że to nie gra dla mnie - nie jestem tak dobra w oddzielaniu emocji gry od rzeczywistości.
Ten zjazd przypomniał mi, że w ludziach można ciągle odkrywać coś nowego - pozytywnego lub negatywnego - mimo że kojarzyło je się z pewnymi stałymi zachowaniami od wielu lat.
Na koniec wspomnę tylko, że brakowało mi: Korma, Disa, Psycha, Morgi, Macza, Barta, Windu, Jian, Muertego, Nu, Vertisa, Farka, Aki, Ryjka, Norrda, Ady, Caia, Arii, Zizy, jak też tych pozostałych osób, które już w ogóle na zjazdach się nie pojawiają. Fajnie było by znów sięgnąć frekwencji niemal 40 osób. Wyjście na molo było by kłopotliwe, ale do zniesienia.
Last edited by Saovine on Mon Sep 10, 2012 8:17 pm, edited 1 time in total.
My boy builds coffins, he makes them all day
But it's not just for work and it isn't for play
He's made one for himself, one for me too
One of these days he'll make one for you
For you
For you
For you
But it's not just for work and it isn't for play
He's made one for himself, one for me too
One of these days he'll make one for you
For you
For you
For you
Re: Zjazd Letni 2012 - Dyskusja
Dzięki wszystkim za zjazd, był świetny mimo ograniczonej liczby forumowiczów, strasznej łazienki i ciągle whinujących o pierdoły osób. Chill out guys!
Może doceniam zjazd podwójnie, bo w ostatniej chwili w ogóle mogłam na niego pojechać, więc był jak prezent na gwiazdkę.
Szalenie miło było poznać Taia i Adę, liczę że będą jeździć częściej :D
Nagrałam się w Ankh-Morpok i Resistance, co było ogromną przyjemnością. Udało mi się rozegrać również udany mecz siatkówki, stęskniłam się za Waszym poświęceniem na boisku. Urodziny Taia były niezłą imprezą choć jak wiecie - nie gustuję w promilach :] No chyba, że to SOMERSBERY.
Mimo, że wszyscy nienawidzą Mazoka z różnych względów, to warto jemu oraz Matowi podziękować za świetne kalambury. Challenge to jest to, mimo że oni nigdy tego nie zgadną. Do momentu gdy wkracza Liczu z piosenkami z gier, gdzie można poczuć się jak kretyn. :3
Kto nie przyjechał - jego strata.
Może doceniam zjazd podwójnie, bo w ostatniej chwili w ogóle mogłam na niego pojechać, więc był jak prezent na gwiazdkę.
Szalenie miło było poznać Taia i Adę, liczę że będą jeździć częściej :D
Nagrałam się w Ankh-Morpok i Resistance, co było ogromną przyjemnością. Udało mi się rozegrać również udany mecz siatkówki, stęskniłam się za Waszym poświęceniem na boisku. Urodziny Taia były niezłą imprezą choć jak wiecie - nie gustuję w promilach :] No chyba, że to SOMERSBERY.
Mimo, że wszyscy nienawidzą Mazoka z różnych względów, to warto jemu oraz Matowi podziękować za świetne kalambury. Challenge to jest to, mimo że oni nigdy tego nie zgadną. Do momentu gdy wkracza Liczu z piosenkami z gier, gdzie można poczuć się jak kretyn. :3
Kto nie przyjechał - jego strata.
Re: Zjazd Letni 2012 - Dyskusja
Le Resistance: Fajna gierka tyle przekrzykiwania i emocji podzas rozgrywki dawno nie widziałem, tylko czemu prawie zawsze Chi jest agentem?
51 State: Murzyn to najlepsza inwestycja.
Urodziny Taia Crow z Raflikiem wciagający niczym gąbka wode kolejne flaszki - pricless, aż człowieka duma rozpiera :P
Batman: Tak dobrej wersji Dark Knight'a jeszcze nie widziałem, spray na rekiny i bat ladder rocks. It was Purrrfect movie!
Konkurs znajomości muzyki z gier: jedyna słusza kategoria to japońskie RPG! BTW: Ludzie jak można nie znać Hell March'u z Red Aletra 2...
Gruz 200: Piwo ze słoika i mocherowy sweterek to jest to!
A na koniec małe podziekowania tym ludzikom którzy wysprzątali chlew w domku przed przyjazdem reszty. Cokolwiek robicie zawodowo przekwalifikujcie się, marnujecie czas nie sprzątając :P
51 State: Murzyn to najlepsza inwestycja.
Urodziny Taia Crow z Raflikiem wciagający niczym gąbka wode kolejne flaszki - pricless, aż człowieka duma rozpiera :P
Batman: Tak dobrej wersji Dark Knight'a jeszcze nie widziałem, spray na rekiny i bat ladder rocks. It was Purrrfect movie!
Konkurs znajomości muzyki z gier: jedyna słusza kategoria to japońskie RPG! BTW: Ludzie jak można nie znać Hell March'u z Red Aletra 2...
Gruz 200: Piwo ze słoika i mocherowy sweterek to jest to!
A na koniec małe podziekowania tym ludzikom którzy wysprzątali chlew w domku przed przyjazdem reszty. Cokolwiek robicie zawodowo przekwalifikujcie się, marnujecie czas nie sprzątając :P
USS George Washington - 90 tysiecy ton dyplomacji.
Re: Zjazd Letni 2012 - Dyskusja
Chciałam podziękować wszystkim za super spływ i zjazd.
Przede wszystkim: Crow, bardzo fajnie to wszystko organizujesz i dbasz o atmosferę. Szczególne podziękowania za to, że od początku dzięki Tobie poczułam, że nie odstaję od grupy. Milion dziwnych pytań mnie wykończył, ale z drugiej strony wywołał wenę twórczą. Po drugie, Maczer, powtórzę się, ale miałeś duży udział w tym, że czułam się dobrze na spływie i wiedziałam, że nie zginę. :D Mazoku i Lichu, dzięki za długie i ciekawe rozmowy. Tai, podziwiam Twoje skille survivalowe i społecznościowe. I szkoda mi, że ominęły mnie Twoje urodziny. A Anię podziwiam za cierpliwość do Barta. Raflik... :D
Sat, największy hug dla Ciebie za to, że mnie namówiłaś. :)
Miło mi było poznać również ekipę, która nie była na spływie, dobrze bawiłam się z Wami grając w kalambury czy planszówki, event z muzyką z gier komputerowych również był bardzo fajny. :)
Z wyjazdu na pewno zapamiętam:
GvS: nie będę scapegoatem, nie będę scapegoatem, nie będę scapegoatem!
Mazoku, oni tego nigdy nie zgadną!
Baaaaaaaaaaart!
A domki wcale nie były takie straszne. ;)
Przede wszystkim: Crow, bardzo fajnie to wszystko organizujesz i dbasz o atmosferę. Szczególne podziękowania za to, że od początku dzięki Tobie poczułam, że nie odstaję od grupy. Milion dziwnych pytań mnie wykończył, ale z drugiej strony wywołał wenę twórczą. Po drugie, Maczer, powtórzę się, ale miałeś duży udział w tym, że czułam się dobrze na spływie i wiedziałam, że nie zginę. :D Mazoku i Lichu, dzięki za długie i ciekawe rozmowy. Tai, podziwiam Twoje skille survivalowe i społecznościowe. I szkoda mi, że ominęły mnie Twoje urodziny. A Anię podziwiam za cierpliwość do Barta. Raflik... :D
Sat, największy hug dla Ciebie za to, że mnie namówiłaś. :)
Miło mi było poznać również ekipę, która nie była na spływie, dobrze bawiłam się z Wami grając w kalambury czy planszówki, event z muzyką z gier komputerowych również był bardzo fajny. :)
Z wyjazdu na pewno zapamiętam:
GvS: nie będę scapegoatem, nie będę scapegoatem, nie będę scapegoatem!
Mazoku, oni tego nigdy nie zgadną!
Baaaaaaaaaaart!
A domki wcale nie były takie straszne. ;)
Re: Zjazd Letni 2012 - Dyskusja
Dziękuje za uznanie.Teraz przynajmniej wiem co robić jak mi się umowa o pracę skończy. Kurcze chyba się minąłem z powołaniem :Pc914 wrote:A na koniec małe podziekowania tym ludzikom którzy wysprzątali chlew w domku przed przyjazdem reszty. Cokolwiek robicie zawodowo przekwalifikujcie się, marnujecie czas nie sprzątając :P