Na co do kina?

Poważne dyskusje nad sensem życia, polityką jak i wyborem nowej karty graficznej.

Moderator: Crow

User avatar
Chimeria
Posts: 834
Joined: Fri Aug 29, 2008 7:28 pm

Re: Na co do kina?

Post by Chimeria »

Windu paskudo, miałam właśnie postować o Prince of Persia.
Zakochałam się w trailerze, pewnie pójdę na to ze trzy razy dla samych efektów.

Ale żeby wnieść coś do topiku, zainteresowana jestem również Avatarem: http://www.youtube.com/watch?v=d1_JBMrrYw8
./slurp

Edit, obejrzyjcie trailery na duzych monitorach. Pierwszy raz oglądałam na uczelni na naprawdę wypasionych kompach i zrobiło to mega wrażenie, a teraz na moim lapie to wygląda o wiele gorzej. xd
User avatar
Saovine
Posts: 712
Joined: Fri Jan 02, 2009 10:51 pm
Location: Anywhere safe

Re: Na co do kina?

Post by Saovine »

My boy builds coffins, he makes them all day
But it's not just for work and it isn't for play
He's made one for himself, one for me too
One of these days he'll make one for you
For you
For you
For you
User avatar
USAGI
Posts: 1902
Joined: Sat Jan 03, 2009 9:16 pm
Location: yume
Contact:

Re: Na co do kina?

Post by USAGI »

Słyszałam ,że ten nowy REC jest cienki.
Pomysł podobno dobry, ale wykonanie gorsze niż jedynki.
Ktoś już widział? Ja poczekam chyba na dobrą wersję do ściągnięcia ;P
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
User avatar
Caerth
Posts: 513
Joined: Sun Feb 22, 2009 9:44 pm
Location: Above

Re: Na co do kina?

Post by Caerth »

2012

Poszedłem z nastawieniem na nieprzemyślaną odmianę łupanki pod szyldem "film katastroficzny". Nie zawiodłem się >]

Ale po kolei. Jak to u amerykanów bywa, pierwsza połowa filmu zrobiona jest nawet nawet, także pod względem fabularnym. Od drugiej połowy jest tak sobie. Finał oczywiście cukierkowy, aż mdli.

Podstawowe grzechy:

fabuła: jak budowa cepa.

efekty: przyroda wyszła przecudownie. Gigantyczne fale, rozpadająca się kalifornia robią wrażenie. Wrażenia nie robi początkowa scena somochodowa - może ja się już rozbestwiłem, ale sztuczność biła po oczach. Kolejnym bublem była sceny z tym bydlęciem
Image

W tym momencie zawyłem, co na szczęscie nie wywołało na sali większej reakcji - siedziałem otoczony bandą gimnazjalistów, niestety.
Piję do fizyki lotu - sceny z dwusilnikową awionetką wyszły w miarę realistycznie. Antonov nie. Startując z Las Vegas, maszyna przeciąga przy starcie, spada w rozpadlinę....i po chwili ciągnie w górę tak jakoś 70 stopni. I przyspiesza. Ja rozumiem że AN 225 ma mocne silniki, a na pokładzie jedynie kilka samochodów, ale na litość boską, mogli wymyśleć coś bardziej wiarygodnego.

Arki: podobał mi się design. Łódeczki były masywne, logicznie zaprojektowane, śliczne. Ale...
Ukryli je w grocie. Przed kataklizmem wysunęli je przed doki, narażając na spotkanie z falą tsunami, uszkodzenie kotwicowiska, spotkanie z wrakami i wszelkim innym śmieciem. Że nie wspomnę o zwykłym przełamaniu kadłuba. Ostatnia nadzieja ludzkości, ta...
Arki, część druga: silniki. Rozumiem, brakowało czasu. Rozumiem, że diesle mają prostą konstrukcję, są szybkie w budowie i niekłopotliwe w obsłudze. Ale nikt mi nie wmówi, że wszystkie największe i najbogatsze państwa tej planety, finansując budowę tak gigantycznego projektu, nie zdecydowało się na upchnięcie reaktorów atomowych na pokład. Kilku. Zajmują mniej miejsca, dają więcej mocy, a wobec tego, co Ziemia sama ze sobą zrobiła w filmie, skażenie paroma tonami materiałów rozczepialnych jest wogóle pomijalne.

Arki, podejście trzecie: finałowa scena. Arki odpływają na zachód. Piękna panorama morza i mocarnych jednostek.
Nagle otwierają sie luki. Okej, logiczne. Na dziobach. A-ha, myślę. Na dziobiach, tak by nie dało się z nich skorzystać w żaden inny sposób niż tarasy widokowe. Lol, rzucam na głos. I wtedy na burtach unoszą się pancerne panele, odsłaniając okna na pół wysokości kadłuba....
Wisienką na torcie jest wysuwająca wieża nadbudówki........
To i parę innych drobiazgów made me rage.


TL;DR

Dobry film katastroficzny. Iść z krewnymi i znajomymi, obejrzeć efekty, pośmiać się fabuły i ogólnych bugów.
I gubernatora.
My soul is still the same
But it has many names
User avatar
Windukind
Posts: 1125
Joined: Fri Aug 29, 2008 12:53 pm

Re: Na co do kina?

Post by Windukind »

2012
Caibre juz duzo opisal, ja tylu emocji po tym filmie nie mam, taka tania rozrywka.
Ciekawy morał: chrzescijanie sie nie mylili: trzeba budowac arki...
We do not sow


Oh, the places you will go! There is fun to be done. There are points to be scored. There are games to be won.
User avatar
Debart
Posts: 520
Joined: Sat Jan 03, 2009 8:50 am

Re: Na co do kina?

Post by Debart »

Ja obtuję przy zmianie tytułu na:

Face Palm 2012

Nie mogłem wysiedzieć w kinie. Wszystkie fajne efekty były już w trailerze. Mój pajęczy zmysł ostrzegał mnie,że to będzie chała, ale poszedłem dla towarzystwa. Przynajmniej Jian miała bekę z moich komentarzy:P

ODRADZAM!!!!!!!!!!!!
User avatar
Crow
Posts: 2585
Joined: Fri Aug 29, 2008 10:51 am

Re: Na co do kina?

Post by Crow »

Nie widziałem jeszcze 2012, ale w trailerze rozbiła mnie scena przewracającej się i toczącej kopuły Bazyliki Świętego Piotra ...
User avatar
Windukind
Posts: 1125
Joined: Fri Aug 29, 2008 12:53 pm

Re: Na co do kina?

Post by Windukind »

Oki nie widziałem jeszcze Rec 2 ani Avatara, ale takie komentarze po trailerach.

Rec 2
Mówimy o kontynuacji filmu, który i tak był słaby i miał może jedną straszną scenę. A poza tym zombie? Kto się jeszcze ich boi. Dwójka po trailerze wygląda tak jak jedynka, więc dużo bym się nie spodziewał.

Avatar
Niby film roku itd... ale coś wygląda na to, że kolejny Amerykański film z fabułą do połowy filmu (ja myślę, że z trailera można już wszystko zgadnąć), no i obcy (jakolwiek ich zwą) wyglądają trochę słabo....
We do not sow


Oh, the places you will go! There is fun to be done. There are points to be scored. There are games to be won.
User avatar
USAGI
Posts: 1902
Joined: Sat Jan 03, 2009 9:16 pm
Location: yume
Contact:

Re: Na co do kina?

Post by USAGI »

Avatar słyszałam ,ze ma być tylko i wyłącznie w 3D, ne ma być wersji normalniej >_>
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
User avatar
Namakku
Posts: 331
Joined: Sun Jan 04, 2009 12:08 pm

Re: Na co do kina?

Post by Namakku »

Na same efekty specjalne w Avatarze wypada się wybrać do kina, nie rozumiem więc skąd to niezadowolenie że będzie tylko w 3D :)
Św. Adolf Onanista - patron niespełnionych malarzy
Post Reply