Page 29 of 84

Re: Na co do kina?

Posted: Thu Nov 05, 2009 11:35 pm
by Chimeria
Windu paskudo, miałam właśnie postować o Prince of Persia.
Zakochałam się w trailerze, pewnie pójdę na to ze trzy razy dla samych efektów.

Ale żeby wnieść coś do topiku, zainteresowana jestem również Avatarem: http://www.youtube.com/watch?v=d1_JBMrrYw8
./slurp

Edit, obejrzyjcie trailery na duzych monitorach. Pierwszy raz oglądałam na uczelni na naprawdę wypasionych kompach i zrobiło to mega wrażenie, a teraz na moim lapie to wygląda o wiele gorzej. xd

Re: Na co do kina?

Posted: Thu Nov 05, 2009 11:41 pm
by Saovine

Re: Na co do kina?

Posted: Thu Nov 12, 2009 1:56 pm
by USAGI
Słyszałam ,że ten nowy REC jest cienki.
Pomysł podobno dobry, ale wykonanie gorsze niż jedynki.
Ktoś już widział? Ja poczekam chyba na dobrą wersję do ściągnięcia ;P

Re: Na co do kina?

Posted: Thu Nov 12, 2009 10:14 pm
by Caerth
2012

Poszedłem z nastawieniem na nieprzemyślaną odmianę łupanki pod szyldem "film katastroficzny". Nie zawiodłem się >]

Ale po kolei. Jak to u amerykanów bywa, pierwsza połowa filmu zrobiona jest nawet nawet, także pod względem fabularnym. Od drugiej połowy jest tak sobie. Finał oczywiście cukierkowy, aż mdli.

Podstawowe grzechy:

fabuła: jak budowa cepa.

efekty: przyroda wyszła przecudownie. Gigantyczne fale, rozpadająca się kalifornia robią wrażenie. Wrażenia nie robi początkowa scena somochodowa - może ja się już rozbestwiłem, ale sztuczność biła po oczach. Kolejnym bublem była sceny z tym bydlęciem
Image

W tym momencie zawyłem, co na szczęscie nie wywołało na sali większej reakcji - siedziałem otoczony bandą gimnazjalistów, niestety.
Piję do fizyki lotu - sceny z dwusilnikową awionetką wyszły w miarę realistycznie. Antonov nie. Startując z Las Vegas, maszyna przeciąga przy starcie, spada w rozpadlinę....i po chwili ciągnie w górę tak jakoś 70 stopni. I przyspiesza. Ja rozumiem że AN 225 ma mocne silniki, a na pokładzie jedynie kilka samochodów, ale na litość boską, mogli wymyśleć coś bardziej wiarygodnego.

Arki: podobał mi się design. Łódeczki były masywne, logicznie zaprojektowane, śliczne. Ale...
Ukryli je w grocie. Przed kataklizmem wysunęli je przed doki, narażając na spotkanie z falą tsunami, uszkodzenie kotwicowiska, spotkanie z wrakami i wszelkim innym śmieciem. Że nie wspomnę o zwykłym przełamaniu kadłuba. Ostatnia nadzieja ludzkości, ta...
Arki, część druga: silniki. Rozumiem, brakowało czasu. Rozumiem, że diesle mają prostą konstrukcję, są szybkie w budowie i niekłopotliwe w obsłudze. Ale nikt mi nie wmówi, że wszystkie największe i najbogatsze państwa tej planety, finansując budowę tak gigantycznego projektu, nie zdecydowało się na upchnięcie reaktorów atomowych na pokład. Kilku. Zajmują mniej miejsca, dają więcej mocy, a wobec tego, co Ziemia sama ze sobą zrobiła w filmie, skażenie paroma tonami materiałów rozczepialnych jest wogóle pomijalne.

Arki, podejście trzecie: finałowa scena. Arki odpływają na zachód. Piękna panorama morza i mocarnych jednostek.
Nagle otwierają sie luki. Okej, logiczne. Na dziobach. A-ha, myślę. Na dziobiach, tak by nie dało się z nich skorzystać w żaden inny sposób niż tarasy widokowe. Lol, rzucam na głos. I wtedy na burtach unoszą się pancerne panele, odsłaniając okna na pół wysokości kadłuba....
Wisienką na torcie jest wysuwająca wieża nadbudówki........
To i parę innych drobiazgów made me rage.


TL;DR

Dobry film katastroficzny. Iść z krewnymi i znajomymi, obejrzeć efekty, pośmiać się fabuły i ogólnych bugów.
I gubernatora.

Re: Na co do kina?

Posted: Thu Nov 12, 2009 11:11 pm
by Windukind
2012
Caibre juz duzo opisal, ja tylu emocji po tym filmie nie mam, taka tania rozrywka.
Ciekawy morał: chrzescijanie sie nie mylili: trzeba budowac arki...

Re: Na co do kina?

Posted: Thu Nov 12, 2009 11:40 pm
by Debart
Ja obtuję przy zmianie tytułu na:

Face Palm 2012

Nie mogłem wysiedzieć w kinie. Wszystkie fajne efekty były już w trailerze. Mój pajęczy zmysł ostrzegał mnie,że to będzie chała, ale poszedłem dla towarzystwa. Przynajmniej Jian miała bekę z moich komentarzy:P

ODRADZAM!!!!!!!!!!!!

Re: Na co do kina?

Posted: Fri Nov 13, 2009 10:42 am
by Crow
Nie widziałem jeszcze 2012, ale w trailerze rozbiła mnie scena przewracającej się i toczącej kopuły Bazyliki Świętego Piotra ...

Re: Na co do kina?

Posted: Sat Nov 14, 2009 11:21 am
by Windukind
Oki nie widziałem jeszcze Rec 2 ani Avatara, ale takie komentarze po trailerach.

Rec 2
Mówimy o kontynuacji filmu, który i tak był słaby i miał może jedną straszną scenę. A poza tym zombie? Kto się jeszcze ich boi. Dwójka po trailerze wygląda tak jak jedynka, więc dużo bym się nie spodziewał.

Avatar
Niby film roku itd... ale coś wygląda na to, że kolejny Amerykański film z fabułą do połowy filmu (ja myślę, że z trailera można już wszystko zgadnąć), no i obcy (jakolwiek ich zwą) wyglądają trochę słabo....

Re: Na co do kina?

Posted: Sat Nov 14, 2009 1:46 pm
by USAGI
Avatar słyszałam ,ze ma być tylko i wyłącznie w 3D, ne ma być wersji normalniej >_>

Re: Na co do kina?

Posted: Sat Nov 14, 2009 7:45 pm
by Namakku
Na same efekty specjalne w Avatarze wypada się wybrać do kina, nie rozumiem więc skąd to niezadowolenie że będzie tylko w 3D :)