Na co do kina?

Poważne dyskusje nad sensem życia, polityką jak i wyborem nowej karty graficznej.

Moderator: Crow

User avatar
Debart
Posts: 520
Joined: Sat Jan 03, 2009 8:50 am

Re: Na co do kina?

Post by Debart »

Wpierw najważniejszy news:

Walt przewraca się w grobie! Pan Żabka dostał rolę w najnowszej produkcji Disneya! Oto nieoficjalny plakat, zanim zdecydowano, że Bóstwo sexu będzie jednak występować w negliżu. Aha, w trailerze nie widać oczu Pana Żabki, zostały dołożone komputerowo. Pan żabka jest zbyt sexi i zbyt cool, by się pokazywać bez swoich okularów:

Image

http://www.youtube.com/watch?v=-oiYNLcavUE

Oprócz tego, również polecam Avatara. To jest takie sci-fi, którego nie lubię... Świat przedstawiony jest tak przekonywujący i ciekawy, że sam chciałbym w nim żyć, co niestety nie jest możiwe. Podpisuję się po wszystkimi pozytywnymi opiniami powyżej!
User avatar
Crow
Posts: 2585
Joined: Fri Aug 29, 2008 10:51 am

Re: Na co do kina?

Post by Crow »

Wizyta w kinie na Avatarze jeszcze mnie czeka, ale chciałbym na moment wrócić do recenzji Zombieland.

Przyznaję, że zgadzam się z pozytywnym wydźwiękiem wcześniejszych recenzji. Ciężko mi jednak nazwać nowatorskim zaprezentowane w filmie podejście do tematu zombie. Ot główny bohater i jego drużyna stara się przeżyć bez wyraźnego celu w świecie opanowanym przez zombiaki. W prost przeciwnie - jest to jeden z najbardziej 'klasycznych' filmów o inwazji zombie jaki widziałem w kinach od długiego czasu. I jako taki sprawdza się bardzo dobrze. Wiele scen jest przezabawnych i choć tylko w kontekście kanonicznego filmu o zombie - innowacyjnych.

Przyczepić chciałbym się tylko do wychwalanych ku mojemu zdziwieniu przez przedmówców scen z Billem Murrayem. Moim zdaniem był to najnudniejsza, najmniej udana i najbardziej niespójna część filmu. Jasne - zrobienie sobie w pamięci przeglądu filmów z w/w aktorem w roli głównej było przyjemnym ćwiczeniem, ale całość wyglądała raczej jak 'ok, wstawmy tu parę ujęć z kimś znanym, to będzie lepiej'. Szczególnie rozwiązanie wątku było nieciekawe tak z punktu widzenia filmu (nie zabawne, bardzo przewidywalne) jak i z punktu widzenia fabuły (trzeba by być prawdziwym idiotą, żeby tak się zachować).

W początkowych scenach filmu jak na moje poczucie estetyki było trochę za dużo gore, ale rozumiem że to też element kanonu i musiał zostać uwzględniony. Szczęśliwie w dalszej części filmu krwi nie tryska za dużo.

Reasumując - dołączam do grona osób polecających Zombieland tak koneserom, jak i osobom, które dopiero chciałyby zrozumieć fenomen żywych trupów. Każdy noobek znajdzie dla siebie kilka bezcennych obserwacji, które choć w nieznacznym stopniu zwiększą jego/jej szanse na przeżycie w przypadku inwazji.
User avatar
USAGI
Posts: 1902
Joined: Sat Jan 03, 2009 9:16 pm
Location: yume
Contact:

Re: Na co do kina?

Post by USAGI »

Ciekawie zmontowany klip, w sumie podsumowujący filmowy rok 2009 (:
Można by z tego zrobić wyzwanie na filmów rozpoznawanie p;

Ktoś oglądał już "Wrota do piekieł" ;p?
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
User avatar
Saovine
Posts: 712
Joined: Fri Jan 02, 2009 10:51 pm
Location: Anywhere safe

Re: Na co do kina?

Post by Saovine »

Bardzo fajna kompilacja - pokazuje to, co jest w filmach najlepsze - piękne, poruszające zdjęcia i chwytliwe momenty. Osobiście teraz do mnie dotarło, ile filmów w tym roku nie widziałam oO
My boy builds coffins, he makes them all day
But it's not just for work and it isn't for play
He's made one for himself, one for me too
One of these days he'll make one for you
For you
For you
For you
User avatar
Windukind
Posts: 1125
Joined: Fri Aug 29, 2008 12:53 pm

Re: Na co do kina?

Post by Windukind »

Ja widziałem wrota do piekieł. Troszeczkę obrzydliwe, w ogóle nie straszne, dobre jak pragniesz mieć bekę z przyjaciółmi i masz kogoś kto umie komentować.
We do not sow


Oh, the places you will go! There is fun to be done. There are points to be scored. There are games to be won.
User avatar
Debart
Posts: 520
Joined: Sat Jan 03, 2009 8:50 am

Re: Na co do kina?

Post by Debart »

Windukind wrote:Ja widziałem wrota do piekieł. Troszeczkę obrzydliwe, w ogóle nie straszne, dobre jak pragniesz mieć bekę z przyjaciółmi i masz kogoś kto umie komentować.
Czyli szkoda, że mnie tam nie było:D:P?
User avatar
Windukind
Posts: 1125
Joined: Fri Aug 29, 2008 12:53 pm

Re: Na co do kina?

Post by Windukind »

___^___ Ogladalismy to razem Bart..... wtedy kiedy mielismy do wyboru Transmorphers i Exterminators (tu nie ma literowek). Pamietasz ten film ze stara wiedzma?
We do not sow


Oh, the places you will go! There is fun to be done. There are points to be scored. There are games to be won.
User avatar
Debart
Posts: 520
Joined: Sat Jan 03, 2009 8:50 am

Re: Na co do kina?

Post by Debart »

To było to? Oczywiście że pamiętam, choć nie chce:P Myślałem, że to jakiś nowy film oglądałęś... A jego jakości nie dziw się, że nie fatygowałem się, by pamiętać tytuł:P
User avatar
USAGI
Posts: 1902
Joined: Sat Jan 03, 2009 9:16 pm
Location: yume
Contact:

Re: Na co do kina?

Post by USAGI »

Wrota do piekieł

Popieram przedmówcę. Bardziej obrzydliwe (plucie, robaki i różne tego typu zwracanie mazi) niż straszne. Film bardo przewidywalny, ale szczerze mówiąc teraz to trudno zrobić coś, co będzie zaskakiwać jeśli o horrory chodzi x_X acz żeby mieć bekę ze znajomymi, może być :D Lecz generalnie bardziej polecam w domu niż w kinie, bo kasy wydawać ne warto. Już lepiej iść ze znajomymi na Zombielanda [;
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
User avatar
Noire
Posts: 966
Joined: Fri Jan 02, 2009 9:28 pm
Contact:

Re: Na co do kina?

Post by Noire »

http://io9.com/5437682/the-20-sf-movies ... ee-in-2010

Lol, robią Priesta.
Ciekawam też jak wyjdzie Predators, The Wolfman i Red Dawn

I nie moge się doczekać Kick-Ass xd
Conquered, we conquer.
Post Reply