Page 37 of 84
Re: Na co do kina?
Posted: Thu Jun 17, 2010 9:59 am
by Crow
Smurf'd??? wtf...
A on topick - jeszcze nie widziałem, ale słyszałem że nowy film braci Cohen (Poważny Człowiek) jest bardzo dobry.
Re: Na co do kina?
Posted: Thu Jun 17, 2010 5:54 pm
by GvS
Oglądałem "Poważnego człowieka" pare miesięcy temu zachęcony dużą ilością punktów na imdb i zdecydowanie odradzam. Uwielbiam filmy braci Coen jednak ten jest zdecydowanie najsłabszy w ich dotychczasowej karierze. Mało humoru, akcja strasznie się wlecze a główny bohater jest beznadziejny. Jestem zaskoczony dobrymi recenzjami tego filmu w prasie.
Po sesji zamierzam wybrać się na "Metropię" (
http://www.youtube.com/watch?v=vLPD_9uFmVI ). Zapowiada się bardzo obiecująco, może już ktoś oglądał?
Re: Na co do kina?
Posted: Wed Jun 23, 2010 8:51 am
by USAGI
Re: Na co do kina?
Posted: Wed Jun 23, 2010 1:04 pm
by Gumowy
LOL :D! Zapowiada sie ciekawie ;].
A tu cos ode mnie:
http://www.youtube.com/watch?v=z93AADd2Dpo
Ogladalem juz :D. I powiem w skrocie. Polecam obejrzec...w filmie jest stary dobry humor z serialu. Na poczatku myslalem, ze Liam Nesson nie bedzie pasowal jako Hannibal Smith ale sie pomylilem bo role odegral swietnie. Ogolnie obsada The A Team jest dobra. Milego ogladania ^^
Re: Na co do kina?
Posted: Wed Jun 23, 2010 2:55 pm
by Crow
Istota (Splice) - Film wywołał u mnie dość mieszane uczucia. Z jednej strony pełen jest absurdów i niedorzeczności. Absurdy dotyczą jednak tego 'jak' a nie 'co'. W danej scenie bohater/bohaterka mogła wykonać jakąś akcję, ale na pewno wyglądałoby to w inny sposób. Dotyczy to zarówno mniej istotnych kwestii (np. Windowsowy popup "Nie udało się utworzyć hybrydy" z przyciskiem OK, jak i mających wpływ na dalszy przebieg fabuły (przykładu nie podam, żeby nie spoilować). Z drugiej strony, pomimo powtarzanych pod nosem co chwila słów "no nie, co za bezsens", przyznać muszę, że film trzymał mnie w napięciu, a niektóre co bardziej plastyczne (choć wcale nie przepełnione frenetycznymi obrazami) sceny jeszcze kilka dni mi przed oczyma stawały. Myślę, że źle wspominałbym ten film, gdybym oglądał go z kimś, kto głośno komentowałby wszystkie niedociągnięcia, psując budowany przez reżysera nastrój. W ciemnym, choć nieco pustawym kinie film bardzo mnie wciągnął, a pieniędzy wydanych na bilet nie uważam za wyrzucone w błoto.
Gran Torino - Film chyba już nie jest grany w kinach, jednak zajawki zachęciły mnie do obejrzenia go na komputerze. Obraz nie jest przepełniony widowiskowymi efektami specjalnymi, więc niewielka to strata. Dodatkowo brak polskich napisów pozwolił mi się wsłuchać w tak cudownie szorstki głos Clinta Eastwooda. Gran Torino to produkcja zdecydowanie poważna, przeznaczona dla osób szukających przed ekranem strawy intelektualnej a nie chwili relaksu po ciężkim dniu pracy. Z przyjemnością mogę stwierdzić, że pomimo dość istotnych problemów przedstawionych w filmie, nie jest to pozycja bardzo ciężka. Ot, kolejny dobry film do obejrzenia, gdy mamy ochotę obejrzeć coś, gdzie fabuła jest dużo ważniejsza, od malowniczych eksplozji.
Re: Na co do kina?
Posted: Thu Jun 24, 2010 8:10 pm
by Rosomak
Re: Na co do kina?
Posted: Thu Jun 24, 2010 8:17 pm
by Noire
Hmm, poki co po obejrzeniu trailerów na myśl nasuwa mi się Matrix.
Re: Na co do kina?
Posted: Wed Jun 30, 2010 7:14 pm
by USAGI
Re: Na co do kina?
Posted: Tue Jul 13, 2010 8:44 pm
by Rosomak
Re: Na co do kina?
Posted: Tue Jul 13, 2010 10:06 pm
by Gumowy
Z tego co slyszalem, to jest ;3