Page 55 of 84

Re: Na co do kina?

Posted: Sat Apr 21, 2012 7:59 pm
by Namakku
Battleship


Film jest pełen dziór i nieścisłości, w dodatku twórcy chyba nie mogli się zdecydować czy chcą robić kino akcji czy komedię, ale jest coś przyciągającego w salwach z wielkich pieprzonych dział okrętu wojennego roznoszących na kawałki kosmicznych inwaderów. Chyba skuszę się na drugi seans, tym razem w kinie.

Re: Na co do kina?

Posted: Sat Apr 21, 2012 9:02 pm
by Noire
Jak tylko zobaczylam ze w filmie gra Rihanna to stwierdziłam 'pass'

Re: Na co do kina?

Posted: Sun Apr 22, 2012 9:21 pm
by Aria
Nietykalni
Film o sparaliżowanym milionerze, który zatrudnił chłopaka z "gorszej dzielnicy" na pielęgniarza.
Moim zdaniem świetny film, z trzy razy popłakałam sie ze śmiechu. pielęgniarz cały czas rzuca jakimiś żartami o niepełnosprawnych a do tego jest niezły BROmans i opowieść o prawdziwej męskiej przyjaźni. Naprawdę polecam.

Hunger Games
Internet nie kłamie, idźcie na to. Ani razu nie chciałam w kinie sprawdzić jak tam się ma pasek czasu pod filmem.

Re: Na co do kina?

Posted: Mon Apr 23, 2012 5:13 pm
by roevean
Battleship? Nie no luzik, fajny film, nie ma co. Komedia jak się patrzy. I akcja jest. I efekty.
I zastanawia mnie jedno, jak taki super statek obcych może zostać zniszczony przez kolizję z ludzkim, sztucznym satelitą.
I jak snajperką można rozpieprzyć szybę w obcym statku kosmicznym, która z racji tego, że jest w statku kosmicznym, ma być wytrzymała na uderzenia mikrometeorytów...
Ale U.S.S. Misouri daje radę. Aż dziw, że się nie przełamał, jak dali 'rzuć kotwicę' i 'lewo na burt' w tym samym czasie...

Re: Na co do kina?

Posted: Mon Apr 23, 2012 6:05 pm
by ryuzok
ktoś ryzykował RECa 3?

Re: Na co do kina?

Posted: Mon Apr 23, 2012 8:03 pm
by Namakku
Noire wrote:Jak tylko zobaczylam ze w filmie gra Rihanna to stwierdziłam 'pass'
Hmmm, role miała tak widoczną że skojarzyłem ją dopiero kiedy o niej napisałaś.




Diabeł spodziewałeś się głębszej fabuł.. tfu, co ja piszę, spodziewałeś się jakiejkolwiek fabuły i logiki? Spoko, każdy ma prawo marzyć.

Re: Na co do kina?

Posted: Tue Apr 24, 2012 1:10 pm
by Crow
Też bylem w kinie na Nietykalnych i podobnie jak Ziza mogę polecić. Kino momentami tarzało się po podłodze ze śmiechu mimo, że film opowiada o smutnej rzeczywistości. Nawet najbardziej gruboskórnych można skłonić do odrobiny zadumy, jednocześnie jednak dostarczając niezłej rozrywki i nie wpędzając człowieka w tysiącletniego doła.

Po raz kolejny też moją uwagę przykuł trailer Iron Sky. Film zapowiadany był przez Norrdecka już trzy lata temu, ale dopiero w ten weekend będzie miał premierę na Polskich wielkich ekranach. Jeśli będzie chociaż w połowie tak dobry, jak zapowiada trailer, to będzie to najlepszy film sf od lat. http://www.youtube.com/watch?v=Py_IndUbcxc

Re: Na co do kina?

Posted: Tue Apr 24, 2012 4:30 pm
by Gumowy
Nie zapominajcie, ze Iron Sky to nie jest mega produkcja i niekoniecznie bedzie u nas w kinach. Wiec nie ma co sie nastawiac na seans. A sam czekam na ten film od x czasu. Wiec jak to sie mowi czas pokarze co bedzie.

Re: Na co do kina?

Posted: Tue Apr 24, 2012 8:06 pm
by Saovine
ryuzok wrote:ktoś ryzykował RECa 3?
Sweet Mary, Mother of God...jak zobaczyłam plakat to przypomniał mi się ten pelzający glut z ust do ust...a fuj! ale pewnie obejrzę...w domu x)

Re: Na co do kina?

Posted: Tue Apr 24, 2012 8:19 pm
by Crow
Gumowy wrote:Nie zapominajcie, ze Iron Sky to nie jest mega produkcja i niekoniecznie bedzie u nas w kinach. Wiec nie ma co sie nastawiac na seans. A sam czekam na ten film od x czasu. Wiec jak to sie mowi czas pokarze co bedzie.
W Multikinach będzie na pewno: http://multikino.pl/pl/filmy/iron-sky/