CIV 4 <Warlords> + <Beyond the Sword> patch 3.19 oficjalny

[Windukind]

Woh trzeba było dać znać, że gracie.

Co do pojedynków jeden na jeden. Bardzo szybko można przeciwnika spowolnić wysyłając na niego pierwszego wojownika (jeśli dana civ z nim zaczyna). Stawia się go w lesie na terytorium przeciwnika obok dowolnych surowców. W tym momencie wygrana jest w już blisko. Jeszcze lepiej jak gramy Inkami i mam quechę, który nie tylko, że ma +10 %do siły to jeszcze +100 % na archerów. Ta jednostka dosłownie szachuje początek gry.

Jak będziecie grali następną rozgrywkę to moje gadu:2270664.

[Distant]

Dziś stoczyliśmy epicki pojedynek na śmierć i życie ja i Amy versus Gvs i Korm. Podbili centralne miasto więc wygrali :<

Prosiłbym by każdy kto jest zainteresowany grą w piątek o godzinie 19 postnął w tym temacie. Warunki gry ustalimy zależnie od liczby chętnych. Będzie to coś w stylu: X vs X na team_battleground z Desert Bridge. Prosiłbym o wcześniejszą deklerację strony. Wersja gry tak jak w temacie.

Dla mnie to August Ceasar - Romans.

[GvS]

Mao - CH

[Windukind]

Siedzący Byk Indianie

wiem, że zmieniałem decyzję parę razy, ale ten wybór powinien być optymalny.

[nizi]

witam ja bym chcial ale jeszcze nie umiem! distant mi kazal tu napisac to piszę :3

[Windukind]

Kiedy będzie wiadomo ile osób gra w piątek i jakie będą teamy? Jest to ważne bo jest trochę rzeczy do omówienia. Ostatnio tego nie robiliśmy, ale nawet grając w civ 4 w drużynach jest parę funkcji drużynowych, które trzeba obsadzać, a do tego muszą zostać dobrani odpowiedni przywódcy i nacje. Rozgrywki teamowe są dużo trudniejsze niż w każdy sobie (rzepkę skrobie).
Tak samo na ventilo myślę, że szybko przeskoczymy do osobnych pokoi, jako iż w czasie gry między przeciwnikami nie wymienia się dużo zdań (można je zawsze napisać w czacie gry), a za to w drużyny trzeba dobrze koordynować.

[korm]

Mansa Musa - Mali

[Windukind]

Wczorajsza rozgrywka była dobra, przynajmniej na początku. Szybkim rushem zblokowaliśmy Amiego tak, że musiał siedzieć w mieście budować mury i archerów, kiedy ja i moja drużyna budowała spokojnie drugie miasta i ulepszała teren (ja bym na jego miejscu się gotował i klnął na wszystko). Dopadliśmy i wykasowaliśmy dwóch workerów (na początku gry to musi boleć). Shanghai Gvsa cudem nie padł, jak mój Dog Soldier 85% na sukces padł przed wojownikiem V_V. Korm robił za dobrego supporta (budował wszystkie ważne cuda teamowe, które nas popychały w dobrym kierunku). Ja i Lusian dostaliśmy po religii, po jednym świętym mieście w u każdego z nas wystarczyło, abym mógł spokojnie ciągnąć rozwój na 90%, mimo sporej armii i braku courthousów czy marketów. Co nas trochę zgubiło to brak doświadczenia oraz nie parcie na przód kiedy mieliśmy przewagę. Lusian musi poćwiczyć jeszcze walkę, używanie niewolnictwa oraz dobór odpowiednich budynków. Korm też zamiast podłączyć gemsy budował coloseum, młotki z którego mógł po prostu wykorzystać na dodatkowe jednostki. Żadne miasto nie potrzebuje wszystkich budynków. Moje w większości opierały się na barakach, spichlerzach, tylko część miała stajnie (bo przecież reszta musi budować katapulty i piechotę) i stolica oraz jedne miasto obok przypraw miały bibliotekę (stolica bo pałac produkuje dodatkowy rozwój). Nie miałem żadnych problemów ze wkurzonymi albo chorowitymi mieszkańcami, bo oni stale szli w kajdany i do armii.

Ogólnie uważam, że gra by się rozstrzygnęło dopiero w bardzo późnym etapie gry. Jako, że szczerze wątpię czy byście się przebili przez most (po drugiej stronie stały już forty w dżunli z bonusem +125% którego nie można ściągnąć katapultami i jeden fort za rzeką z bonusem +75%), a z drugiej strony nasze wszelkie próby wysyłania grup rabunkowych kończyły się mizernie. Całe te armie spearmenów itd. szybko zaczęłyby wam ciążyć, a ulepszanie ich kosztuje fortunę, więc albo trzeba byłoby ich wykasować, albo rzucić nam do levelowania. Cho ko nu mogliby sporo namieszać, ale podesłanie kilku katapult do fortów, to ledwo chwila. Amy mógł zrobić desant, ale ja już zdążyłem podwoić moją marynarkę od ostatniej potyczki (plują sobie głupi w brodę, że znowu nie osiedliłem generała w porcie).

No i tyle, fajnie się grało.

[Windukind]

Wrócił Crow i Bart i pewnie bardzo chcą zagrać. Sobota 19?

[Debart]

Może być dla mnie:)