Multiworld.pl

Hej, nie wiem czemu ludzie ciągle rozpatrują dodatkowe story pointy w kategorii żartu. Jeśli będziemy tworzyć i zdobywać dużo story pointów, to na koniec nie będzie problemów z ustaleniem kto wygrał - ten kto lepiej prowadził fabułę w kierunku ich zdobywania przez CAŁY quest. Bo obecnie obawiam się, że będzie to wyglądało tak, że na koniec będzie wielki spór o kluczowe story pointy +3, które są na jednego posta tak naprawdę.

Moim zdaniem to dobry pomysł, aby SP tworzyć też między innymi jako swego rodzaju forma "penalizacji" imba postów. Ktoś zabił ci NPCa? SP za zemstę. Ktoś pozyskał tajne informacje w niewyjaśniony sposób? SP za wyjaśnienie tej sytuacji. Itp. Jeśli uczynimy to stałą, przewidywalną praktyką , to wydaje mi się, że nie tylko poprawi to rywalizację w queście, ale też przyczyni się ewentualnie do zmniejszenia tarć - bo każdy przed napisaniem imba posta się przynajmniej zastanowi, czy warto dawać innym SP.

Poza tym to nadal "potencjalny SP". Trzeba go i tak zdobyć, podczas gdy przykładowo Windu może bronić swojego szpiega przed dekonspiracją.

Zgadzam się na koncepcję z duza iloscia storypointow (pomysl pointa za zabicie Vhriza jest genialny), ale ostatnia rzecz na jaka mam ochote to uzeranie sie z imba postami Windu przez calego questa (ktory to Windu nikogo nie slucha i nie da sie z nim normalnie porozmawiac). W kwestii logicznosci jego ostatniego posta na Juno - juz chyba wszystko zostalo powiedziane i nie mam nic do dodania. Zgadzam sie z Cyferem, Chimeria i czesciowo z Mazoku (nie zgadzam sie na to, ze post powinien zostanie ale doda sie szpiega)

Pew pew, czemu nie zgadzasz się ze mną?

Od początku miałem nadzieję, że będzie dużo Story Pointów i będziecie je licznie zgłaszać. W pełni zgadzam się z postem Maza powyżej. Ale moje pytanie bliższe było tego o czym napisała powyżej Sat - czy na prawdę chcesz teraz użerać się z postami Windu o jego szpiega? Jeśli tak, to dodajemy SP.

Ja nie jestem uprzedzony do żadnego uczestnika questu i oczywiście popieram mój SP.

Może nie być koniecznie w formie szpiega, tylko np. "Wyjaśnienie, jak Psia Liga dowiedziała się o zaginięciu BOZa".

Ok, w takim razie propozycja:

+1 za wyjaśnienie kwestii wycieku informacji do Psiej Ligi. Złapanie szpiega, jego ewakuacja, inne wyjaśnienie jak zdobyto wiedzę.

W Teorii Wzrostu była (wyśmiana) sugestia, że Agenda korzysta z jakichś podzespołów szykowanych przez Psioligowców. Może to sprawka tej samej osoby?

EDIT: poszerzyłem trochę propozycję storypointa.

Mam niedokończony post na temat skąd Psia Liga wzięła info o BOZie.Chciałem go wrzucić wcześniej, ale Chimeria i Cyfer prawdodopodobnie zaraz przylecą na Juno, więc wczoraj szybko skrobnąłem posta na tej planecie, łamiąc niestety kolejność. Jak wrócę z pracy powinien wylądować na forum.

Zresztą jeden szpieg kontra dokładnie informacje, co kto to robi w danym momencie, nie jest niezbalansowane po stronie Psiej Ligi.

jedno wyłuskane z emocji pytanie...
na cholerę są te punkty?
piszemy, żeby wygrać złote kalesony?
czy bardziej piszemy dla przyjemności, tworząc ciekawą historię, którą potem będzie można roztrząsać na różne sposoby przy kominku i spienionym kuflu piwa?

Bulwers wiedzą Windukinda jest dość zrozumiały. W końcu wystarczy, że napisze iż zjadł kanapkę aby podkręcić wam ciśnienie. Zanim jednak dojdziecie, pomijając samą Psią Ligę, do ustalenia faktów, czuję się zobowiązany do podrzucenia jeszcze jednego wątku.

Z merytorycznego punktu widzenia, pozyskanie wiedzy o BoZ przez ludzi spoza Agendy jest faktycznie mało prawdopodobne. Zdaje się, że wszyscy zgodnie twierdzą, że Ta ma monopol na natychmiastowe jej zdobywanie bez wcześniejszego kiwnięcia palcem w tej sprawie. Rzecz jednak w tym, że wydarzenia wszystkich kradzieży jest punktem wyjściowym questa opisanym w OP na podstawie, której i tak wszyscy podejmujemy decyzje. (Zgromadzenie w Ca czy decyzja polecenia na Juno2) Wiedza o tych wydarzeniach jest siłą napędową questa i oczywiście można założyć, że Tylko Agenda nie działa po omacku (ze szczęśliwymi, przypadkowymi skutkami) Byłoby to wręcz sprawiedliwe dla uhonorowania charakteru tej organizacji. Niemniej jeśli oni mają na dzień dobry takiego ogromnego edge-a dlaczego inne organizacje nie dostają jakiś odpowiedników? PL powiedzmy, że "widziała" jedną ze sprawczyń, CA ma też jawną poszlakę. Ale co z resztą?
Jeśli chcemy na siłę ukryć wiedzę o BoZ-ie to powinniśmy pomyśleć o równym starcie dla wszystkich

@Roe. Niestety gramy o złote kalesony i o nie znów się pokłócimy w czasie questa =] jak za starych dobrych podwórkowych czasów

Do dupy ten WISH skoro można go sobie ot tak po prostu przeskoczyć i wylądować na planetach :D.

No cóż... gdyby nie to to całą lokację CA możnaby wywalić do smieci, bo wszelakie życie by ustało, ewentualnie CA cofnęłoby się w czasie do epoki kamienia łupanego. Tymczasem CA intensywnie się rozwija/dozbraja. W drodze wszystkich trać ustalono iż wish działa w przestrzeni, do momentu napotkania atmosfery danej planety, aby wszelakie czynności na niej mogły zachodzić spokojnie. Ponadto kwestia Wisha jest taka iż "wskoczyć" do niego można, ale spowoduje to probelm z wyskokiem zgodnie z ograniczeniami energetycznymi (co jednak nasi wspaniali antagoniści obeszli używając zdobycznych fantów), niemniej przeskok z krańca układu słonecznego gdzie Wish nie działa na bliską orbitę planety - gdzie Wish nie działa jest zgodny z obowiązującymi zasadami - poza kwestią w której uważamy pojęcie "skok" za przemieszczenie się z punktu A do punktu B po linii prostej z prędkością kilku-nastu/dziesięciu FTL (system ze Star Warsów, gdzie musieli przekalkulować czy przypadkiem po drodze nie wlecą w słońce). Tutaj niestety fizycznie wlatujemy w WISH-a i mamy ograniczenie. Myślę że większość z nas używa definicji "wyrwania" kawałka przestrzeni i przeniesienia go w drugie miejsce. W tym momencie statek fizycznie nie ma styczności z Wishem więc wszystko jest ok.... ale ale... tutaj pojawia się drugie ograniczenie Wish-a... o ile przestrzeń kosmiczna jest pusta, o tyle atmosfera to już jest "gęsta zupa" najrozmaitszych cząstek. Co się w tym momencie stanie - przekona się lekko cyfer w moim poście - oczywiście w przypadku "normalnej" wizyty jego Hara byłaby unieruchomiona na powierzchni planety - fala uderzeniowa zadziałałaby także na niego, jednak ze względów fabularnych powinien odlecieć.

Ogólnie jestem zwolennikiem teorii iż Wish ma jakiś termin przydatności do spożycia - w końcu co zasila tak potężne zaklęcie obejmujące cały układ solarny?
Myślę że z czasem działanie Wisha będzie słabnąć, zarówno pod względem zasięgu jak i "mocy" oddziaływania. Możemy przyjąć iż aktualnie przestrzeń bez Wisha znajduje się w górnych warstwach mezosfery planety (~85 km wd. ziemskich standardów).

W kwesti wielowątkowości i wielotopikowości mam mieszane uczucia. W zasadzie to zostały już przedstawione w poście Chi bo powiedziałem jej wcześniej o tym, a ona jak zwykle beszczelnie to splagiatowała (wejście statku ZCM i wyskok też było mojej idei D:), a przekonałem się o tym kilka dni temu, kiedy starając się zrobić streszczenie starej wersji forum wchodziłem w "mało znaczące" siedziby. W większości były tam posty właściciela siedziby, które odnosiły się do wątków rozgrywanych w głównej linii fabularnej. Tak z ciekawości zapytam, czy wiecie że Yuby podpisał traktat pokojowy z Psią Ligą (bez przedstawicieli tejże) w The Hill - lokacji Ravena w momencie trwania wojny Z vs CA? bo ja o tym fancie przekonałem się niedawno.
Podsumowując: Wiele tematów może na chwilę obecną jest bardziej "klimatyczne" i daje większe odwzrorowanie rzeczywistości - Agendy nie ma na Juno2 - teoretycznie nie muszą wiedzieć co tam się wydarzy, ale na dłuższą metę, zarówno do celów kronikarskich jak i ustalenia kolejności wydarzeń (Co było najpierw... czy ukradli BOZ-a bo napadliśmy Psią Ligę, czy napadliśmy Psią Ligę bo ukradli BOZ-a) będzie dużym bólem, dlatego jestem za jednym topikiem.

Chi, możesz wrzucić te informacje o WISHu do topicku organizacji? Komentarze nie mają charakteru wiążącego, a tak będziemy mieli formalnie spisane jak zaklęcie działa.

Na marginesie - WISH powinien rzecz jasna tracić na mocy, ale jest to tak unikatowa i interesująca cecha układu, że trochę szkoda. Może Chimeria, ze swoim zamiłowaniem do zaawansowanych technologii, podtrzymuje działanie zaklęcia?