Re: Zjazd Letni 2014
Posted: Thu Sep 11, 2014 6:56 am
Na 2 osoby to i tak mniej jak z Anią szacowaliśmy ile ten wyjazd mógłby boleć (~3koła).Aria wrote: SUMA = 5270,14 PLN
Na 2 osoby to i tak mniej jak z Anią szacowaliśmy ile ten wyjazd mógłby boleć (~3koła).Aria wrote: SUMA = 5270,14 PLN
Nie zauważyłam, a Wy?+ Grecy bardzo często posiadają dwie kasy fiskalne - jedna dla skarbówki, druga dla turystów. Raczej nas nie wyrolują ale nie ma się co dziwić gdy nie dostaniemy paragonu (to samo z kupowaniem paliwa!)
Najczęściej zdarzało się to z porcjami chleba i wodą, którą przynosili zawsze. Czasami była darmowa, najczęściej jednak płatna. Niemniej starterów nie oferowali.+ Startery w restauracjach (~Mezzo): trzeba uważać! Przychodzi Ci taki Grek i proponuje startery, a potem okazuje się, że były płatne (każdy w cenie przeciętnego obiadu). Trzeba się upewniać czy w danej restauracji startery są darmowe czy płatne.
Nope.+ Kawa: do każdej kawy Grecy dają Ci szklankę wody. Gratis! (i podobno zawsze i wszędzie)
To jest dobra ściema, przez którą rozbił się trochę Portfel MW. Fast food jedliśmy od 2.5 euro wzwyż, a dobry obiad ciężko było znaleźć poniżej 9 euro, chyba, że w całkiem opłacalnych zestawach dla większej ilości osób. Niestety wpadłam na sporo dań, które mi nie smakowały, ale sałatka grecka była nieziemska.+ Przeciętny dobry obiad (w greckiej restauracji) kosztuje w Grecji ok 6-8 euro (da się sporadycznie znaleźć za 4). Grecki "Fast food" da się kupić poniżej 2 euro.
Never happened. :<+ Nie mamy się dziwić gdy Grek w restauracji zaciągnie nas do kuchni i każe palcem wskazać co byśmy chcieli zjeść (to taka "grecka gościnność", chwalą się jakie czyste mają kuchnie i jak zajebiste jedzenie).
Obviously obvious! Czasem może się śmiesznie zdarzyć, że mała grecka restauracja jest prowadzona przez polkę. A potem nieświadomy GvS krzyczy przez pół ulicy "ej, zjeby!" do naszych kochanych kolegów. D:+ Jeść oczywiście w małych greckich tawernach prowadzonych przez greków. Jedzenie tańsze, lepsze i po prostu greckie.
Grecy generalnie jak mają słodycze, to wykręcają pysk ilością zawartego cukru. Nie zmogłam Baklavy, myślałam, że mnie rozsadzi z tej słodkości, a potem będę biegać dookoła miasta. Lukumi było całkiem fajne, wzięłam do Warszawy paczkę.Słodycze:
Baklava - super słodkie ~ciasto filo z orzechami, miodem i czymśtam
Lukumi - jakaś ichnia galaretka. Podobno zupełnie inna w smaku niż nasze z papierka
Satsuki wrote:@Chimeria, pliki, które nie chcą się otwierać: P8310054.JPG P9010190.JPG P9010216.JPG P9040358.JPG