Multiworld.pl

1. Gowidlino - Sulęczyno

- Są sklepy,restauracje na początku i końcu odcinka.
- W Sulęczynie jest przystań kajakowa Kajlandia http://kajaki-slupia.pl/?p=namioty , może są inne ale nie mogę znaleźć info(niemniej, ponoć jakaś istnieje). Problem polega na tym, że znajduje się ona dopiero ZA najbardziej hardkorowym odcinkiem rzeki zwanym Rynną Sulęczyńską, a Crow prononował zostawić go sobie na początek drugiego dnia.

Sama Rynna Sulęczyńska (naprawdę polecam obejrzeć filmik, odcinek gwarantuje sporo wywrotek w sąsiedztwie dużych, ostrych kamieni.)

https://www.youtube.com/watch?v=BFti0v_mGeM

Organizatorzy spływów zdecydowanie polecają pokonywać ten odcinek w kajakach z fartuchami. Nasze kajaki takowych nie posiadają i są bardzo otwarte, więc trzeba liczyć się z tym że na pewno podczas przepływu do środka dostanie się dużo wody. Odcinek ten jest znacznie trudniejszy przy wysokim poziomie ze względu na bardzo szybki nurt i duży napór wody. Przy niskim poziomie wody ponoć wystarczy wyjąć wiosła, położyc sie w kajaku i poddać nurtowi wody. Odcinek liczy sobie 500m, ale nie jest stosunkowo głęboki i niektórzy twierdzą, że w razie czego można po prostu przeprowadzić kajak samemu idąc rzeką (ciężko mi zweryfikować to info). Crow twierdzi że w razie czego da się te kajaki jakoś przenieść, bo trenują tam kajakarze górscy i robią tam kółka.

Opis odcinka w Sulęczynie:

113,6 Tuż przed osadą Sulęczyno, na prawym brzegu jeziora przy plaży urządzono stanicę kajakową wraz z pomostem (początek odcinka kwalifikowanego na GOK).

113,1 W wąskim wypływie rzeki z jeziora trzeba uważnie kontrolować kajak, bo po kilkuset zaledwie metrach od mostu drogowego zaczyna się pierwszy, trudny odcinek spływu. Najeżone kamieniami bystrze [WW 1+ w klasyfikacji górskich rzek] to pozostałości po młynie wodnym. Na odcinek ten najlepiej napłynąć z lewej strony, bo prąd wody silnie znosi na prawą. Tuż za bystrzem, na prawym brzegu znajduje się pole biwakowe, skąd warto zrobić wycieczkę do pobliskich Węsiorów, gdzie zachowało się cmentarzysko Gotów z I wieku n.e. Kamienne Kręgi.

Dalej Słupia płynie spokojnie, aż do mostu na drodze łączącej Bytów z Kartuzami. Następnie przyspiesza, płynąc głębokim korytem jaru do kamiennego mostku, znajdującego się na drodze do tartaku. Za mostkiem zaczyna się powszechnie znana "sulęczyńska rynna", której spadek przekracza 4‰ [WW 1-2]. Bystrze o 300 m długości zalegają głazy a sterowanie kajakiem jest bardzo trudne. Postawienie łodzi w poprzek może skończyć się rozerwaniem kajaka, gdyż woda spływając z góry napiera z ogromną siłą.

111,1 Bardzo trudny technicznie odcinek kończy się tuż przed jazem tartaku , gdzie z prawej strony jest dogodne miejsce do wyciągnięcia sprzętu z wody. Większość kajakarzy korzysta z "alternatywnej drogi" i wyciąga kajaki z wody przy opisanym powyżej, kamiennym mostku, następnie przenosi je 400 m polną drogą wzdłuż prawego brzegu rzeki. Z lewej strony mijamy gospodarstwo agroturystyczne "Kajlandię" z polem biwakowym oraz zapleczem sanitarnym. Płynąc dalej mijamy po kolei trzy progi. Nie są zbyt wysokie, więc nawet mało wprawieni kajakarze dadzą sobie z nimi radę. Dalej Słupia sprawia wrażenie uregulowanej.

2. Sulęczyno - Soszyca

- Odcinek między Byliną a Soszyca (pod koniec trasy) wiele przewodników podaje jako punkt przewozu kajaków (około 2km). Jest on przepływalny aczkolwiek bardzo kłopotliwy przy niskim stanie wody ze wzgledu na dużą ilość płycizn oraz pełno zawalonych drzew. Na pewno są dwie gwarantowane przenoski na trasie (ok 60-80m), może więcej jesli wody jest mało.

- Nie wiadomo jak ze sklepami w Bylinie bo to turbo wieś na 59 osob

- W Soszycy jest stanica kajakowa, też jest turbo wsią (84 osoby) i google nie mówi nic o sklepach.

Pole namiotowe jest niezbyt duże i dość nieciekawie położone. Pośrodku jest niecka, w której jak pada zbiera się woda i wówczas na środku pola powstaje ogromna kałuża. Jeśli jednak nie ma zbyt wielu osób na tym polu kilka namiotów można rozbić na zielonej trawie powyżej tej niecki. Znajdziemy tu również stoliki i ławeczki oraz dwie wiaty.

3. Soszyca - Jezioro Głębokie, przejazd 8km do Gałąźni Małej

- Po drodze jeśli zrobi się przerwę można udać się do sklepu w Gałęzowie (jest oddalony około 1km od rzeki)

500 metrów za dopływem Bytowej do Słupi, wpływamy na wody Jeziora Głębokiego. Płyniemy, wzdłuż malowniczych brzegów, zbiornika wodnego, zatopionego w leśnych ostępach. W połowie jego długości, na półwyspie prawego brzegu władze Parku przygotowały stanicę kajakową. W oddalonej o blisko kilometr wsi Gałęzowo można zrobić niezbędne zakupy oraz uzupełnić prowiant. Piaszczysty brzeg z małą plażą oraz czysta woda zasobnego w ryby jeziora, zachęca do kąpieli oraz dłuższego odpoczynku.

- Gałąźnia Mała ma 134 mieszkańców i zabytki do zwiedzania, niestety google nie mówi nic o sklepach.
http://pomorskie.travel/Odkrywaj-Dziedz ... j_na_S_upi

- W Gałąźni jest stanica kajakowa

4. Gałąźnia Mała - Leśny Dwór

- Po drodze pod koniec jest wieś Krzynia w której są ośrodki wypoczynkowe
- Leśny Dwór to leśniczówka
- Po drugiej stronie brzegu są Łysomiczki, znow turbo wieś na 60 mieszkańców
- Około 2km od rzeki znajduje się Dębnica Kaszubska która ma 3,5 tys mieszkanców i ponoć da się zamówić pizze na pole biwakowe.
- Jest tam Biedronka - 2,4km od rzeki (30 min piechotą), może są jeszcze jakies blizsze sklepy po drodze

5. Leśny Dwór - Słupsk

- Może w Słupsku będą jakieś sklepy ale tego nie można być pewnym.

6. Słupsk - Bydlino

- Google pokazuje sklep spozywczy w Bydlinie (303 mieszkancow)
- Jest restauracja Gościniec Słupski, niestety trzeba chyba do niej zabrać wyjściowe szorty, bo wyglada elegancko http://www.gosciniec-slupski.pl/restauracja/

7. Bydlino - Ustka

- Po drodze jest całkiem sporo wsi i jakichś knajp
- Odcinek teoretycznie spokojny, ale kajakarze ostrzegają przed okazjonalnymi silniejszymi prądami które mogą "porwać" kajak.

---

Pomiędzy początkiem drugiego dnia, a końcem czwartego trzeba się liczyć z tym, że nie napotkamy po drodze żadnej dużej miejscowosci, co oznacza przynajmniej trzy obiady na łonie natury. Niepewna lokalizacja sklepów (lub ich brak), sugeruje po pierwszym dniu spływu zrobić większe zapasy wody na biwakowanie.

Dobra moi drodzy to moje rejony :D. Więc jest szansa że was gdzieś tam nawiedzę :D

Juz wiemy kto nam będzie walowke przywozil :D

Dag to solidna marka kajaków, a nasze modele mają 90litrowe zamykane komory. Przestroga "pakując swoje bagaże pamiętajmy, że nie ma szczelnych komór bagażowy - zawsze zabezpieczamy swoje rzeczy podwójnie - po to używa się worków kajakowych !!" ma raczej charakter ogólny.

Dokleiłem przewodnik Noire do topicku organizacyjnego.

Przed Rynną Sulęczyńską powinna być możliwość noclegu w Sulęczynie. Jeśli nie w samym, to jest sporo miejsc na Jeziorze Gowidlińskim. Na mapę kajakową jeszcze czekam, powinna być w tym tygodniu. Za noclegiem przed Rynną przemawia głównie fakt, że daje to osobom mniej doświadczonym czas na przejście pierwszego dnia i odpoczynek. Z drugiej jednak strony, nocleg w Kajlandii eliminuje nam trochę rozjazdy czasowe - kto będzie chciał się przenieść, to spokojnie się przeniesie, kto przepłynie szybciej, to będzie się mógł już biwakować, bez czekania, etc. No i będzie czas na wysuszenie i przebranie się. Myślę, że zobaczymy ile czasu zajmie nam dopłynięcie do Sulęczyna i zdecydujemy na miejscu. Generalnie odcinki mamy nie za długie do przepłynięcia, więc nie ma pośpiechu.

Całą Rynnę, wraz z trasą za Rynną do Kajlandii, można obejrzeć na time-lapse tu: https://www.youtube.com/watch?v=NG5omcylcz8 . Od zwiększonej prędkości trochę w głowie się kręci, ale poza jednym miejscem z filmiku Noire nie wydaje się taka trudna.

Z wyliczanki wynika, że będzie potencjalnie jeden dzień, w którym nie będzie sklepu. Bywało gorzej. Ale potwerdzam, że trzeba będzie w Sulęczynie zrobić zapasy (co jest kolejnym argumentem, ze przepłynięciem Rynny pierwszego dnia, z lżejszymi kajakami). Z Kajlandii do Sulęczyna półgodzinny spacerek, ale po drodze jest też jakaś stacja benzynowa.

proszę wszystkich uczestników o ostateczne potwierdzenie udziału (po zapoznaniu się z treścią w/w).

Potwierdzam jeszcze raz

W związku z tym iż spływ planowany jest w Niedzielę, a ponad połowę osób stanowią mieszkańcy/bywalcy 3city czy jest planowany jakiś biforek, ewentualnie czy byłby jakiś kącik na przekimanie po przyjeździe w sobotę? (i nie, remontowany Gdańsk Główny odpada na bycie kącikiem do przekimania)

Satsuki wrote:Juz wiemy kto nam będzie walowke przywozil :D

Coś się wymyśli, tylko informować mnie gdzie będziecie ;D. A w PUstce będzie jakoś długo ?

Ja niestety będę miała gości, którzy przyjeżdżają do kota więc nie proponuję noclegow...

@Raflik - do rozważenia, czy nie chcemy zrobić tego co przy poprzednim spływie, czyli pojechać wcześniej i przenocować na miejscu. Większość osób będzie jechało samochodami, ale w Gowidlinie muszą być chyba jakieś parkingi?

Niniejszy dokonuję oficjalnego potwierdzenia obecności Anio-Barta

Potwierdzam Norrdeca! W trzeciej osobie, bo czemu nie?