Założyliśmy na razie, że płynie z prędkością kilku kilometrów na godzinę, niesiony nurtem, tylko Psia Liga nie rozpoczyna pościgu, bo zakłada że zasuwa kajakiem z większą prędkością.
Ukradzenie samochodu z bazy, zwłaszcza jeśli należał do służb porządkowych, nie mogło być trudne. Nie rozumiem co znaczy 'oszukanie blokad i systemu'. Ciało i kryształ do dodatkowe poszlaki, które mogą PL doprowadzić do Ediego. O łódce jak rozumiem PL na razie w ogóle nie wie.
Edi ma do przebycia ponad 4000 km. Oczywiście PL nie wie, gdzie zmierza, ale Khartum jest dobrym strzałem. W szczególności jeśli jest wspierany przez którąś z organizacji Mw - wtedy kryształ musi trafić do starportu.
- Przy analizie wydarzeń z nocy widać, że Edi w pewnym momencie się zatrzymuje i daje okazję na założenie barykady. Co robił w tym czasie? Może ktoś go widział?
- Przygotowanie falsyfikatu nie było proste - gdzie został wyprodukowany?
- Skąd wziął łódź? Czy została przywieziona czy może ukradziona gdzieś na miejscu?
- Jak wygląda miejsce w którym łódź leżała na brzegu? Można na tej podstawie ocenić jej wielkość, wagę, zasięg
- Czy wzdłuż rzeki są jakieś wioski rybackie? Czy było w nocy słychać warkot silników? Po zmierzchu mógł przepłynąć niezauważony, ale po świcie (a rybacy wstają o czwartej rano) to niemożliwe. A w nocy może pozrywał jakieś sieci, albo trafił na parę ukrywających się kochanków?
- Gdzie opuścił rzekę? Może ukrył swoją łódź, ale może była za duża, brzeg był niezarośnięty, albo tropiciele Psiej Ligi są bardziej wprawni w tym zakresie, niż policjant-górnik?
- Tereny na południe od Khartum były obserwowane przez rajdersów Borygomosa. Na pewno dalej na wschód działają podobne, mniejsze bandy. Edi miałby spory problem z przedostaniem się przez nie niezauważonym.
- Te 4000 km z hakiem od bazy PL do Khartum to przecież nie rozległa równina. Na pewno są jakieś przewężenia, kolejne rzeki, tunele które można obserwować.
- Edi był policjantem na terenie bazy Psiej Ligi. Nie miał co prawda rodziny, ale ktoś musi coś o nim wiedzieć. Może nie raz opowiadał kolegom z pracy o tunelach pod Khartum, albo o zegarku po ojcu, bez odzyskania którego nie ruszy w dalszą drogę? Czy potrafi jeździć konno / na wywernach? Czy jest sprawnym łowcą? Może w którymś z okolicznych miasteczek mieszka ktoś, kto ma wobec niego dług wdzięczności i Edi może szukać tam schronienia?
- Nawet bez aktywnego poszukiwania, skoro łatwo zgadnąć, że zmierza do Khartum, warto założyć jakąś siatkę przechwytującą?
To tylko kilka poszlak, na które PL mogłaby wpaść, gdyby chociaż pobieżne dochodzenie przeprowadziła. Piszesz o poprawianiu systemu, ale procedury nie zawiodły w momencie kradzieży. Te same procedury though, powinny zakładać podstawowe dochodzenie jak wywiad środowiskowy czy inspekcja miejsca zdarzenia. Podobnie jak w przypadku napadu na bank - procedura nie zakłada, że pracownicy zatrzymają napastnika (wprost przeciwnie, mają zachować się biernie), a że zostanie on schwytany w czasie ucieczki. Tymczasem z tego co piszesz wynika, że procedura Psiej Ligi w razie kradzieży wygląda tak:
