CIV 4 <Warlords> + <Beyond the Sword> patch 3.19 oficjalny

[Windukind]

Rozmawiałem z Crowem też chce dołączyć tylko musi najpierw przeczytać parę poradników na temat wodnych mapek i korzystania z morskich technologii.

Ja się przyznaję, że też poszedłem po rozum do głowu i choć takie ustawienie jak na górze mi wcześniej nie wyszło (ale losowałem kilka razy mapę), to chciałbym, żeby wzięła udział jak największa ilość graczy. Więc jeśli ktoś zaproponuje ustawienie, na które reszta się zgodzi to jestem na tak.

[GvS]

Takie jak proponowałeś są bardzo dobre, tylko ta jedna zmiana na "No Tiny Islands".

Sam muszę poćwiczyć taką grę, bo często sie dochodzi do końcówki i kompletnie nie wiem co tam najlepiej najpierw brać.

[Windukind]

Islands.
Duel.
Sea level: Low
Tropical.
Ancient.
Normal.
Wyspy: Extras.
No tiny islands.
Cylindrical.
Balanced

Always War.

Liczę, że uda się rozegrać chociażby pierwszą rundę w tym tygodniu.

[Crow]

Ok, zgadzam się na powyższe ustawienia. Czy możesz założyć osobny topick z turniejem, wynikami i listą osób z którymi należy rozegrać partię? Można też zamieścić tam dodatkowe ogłoszenie dla osób które trochę interesują się Civ, ale nie śledzą tego tematu. W końcu - jeśli turniej uda się zamknąć przed zjazdem, to można tradycyjnie liczyć na koszulkę lub kubek dla zwycięzcy.

[Windukind]

Myślisz, że ktoś jeszcze będzie chciał poza naszą czwórką? Ewentualnie Kormem i jakimiś mniej mi znanymi randomami z irca?

[Distant]

Po korekcji z No Tiny Islands mi też pasuje. A co do zjazdu wątpię by to się zamknęło w czasie.

[Windukind]

Wczoraj Inkowie poddali się Majom. Czyli Windu vs Bart. 1.0.
Tekst wieczoru: "Może to głupie pytanie, ale Windu gdzie ty masz stolicę?"


No to wrzucam tabelkę.
Bart 0
Crow 0
Distant 0
Gvs 0
Windu 1

[GvS]

Wczorajsza rozgrywka była naprawdę interesująca. Wielka mapa świata i start z siedmioma graczami - od początku było wiadomo że zajmie to sporo czasu. Zacząłem w eruopie zachodniej, na sklejeniu wysp brytyjskich z francją, więc nie miałem wyjścia i musiałem rozwijać się na wschód. Napotkałem tam agresywną ekspansję ruskich (AlexB.B.) którą udało mi się odrobinę ograniczyć Axemanami i Swordsmanem. Potem w zasadzie nic ciekawego u mnie się nie działo. Zdecydowałem się załozyć kolonie w Ameryce Południowej, jednak potrzebowała trochę czasu aby się rozwinąć. Oczywiście zdradliwa rosja wypowiedziała mi wojnę jednak dzięki odkryciu Redcoatow szybko udało mi się przeprowadzić skuteczny kontratak który zatrzymał się dopiero na ostatnim mieście ruskich i rozbił o świerzo postawione machine guny. Nie nacieszyłem się zbyt długo nowymi zdobyczami ponieważ wybuchła pierwsza wojna światowa i najechał mnie Windu. Zdecydowałem się na strategiczne wycofanie z Yaroslava i obronę w Moskwie i Rustov. Dzięki dopiero co postawionej kolei udało mi się utrzymać wszystkie miasta i rozbudować obronę. Gdy armia Windu niszczyła moja infrastukturę wynalazłem Assembly Lane, przeprowadziłem bezlitosny pobór do wojska i zatrzymałem jego pierwszą armię pod Yorkiem i zacząłem mozolną odbudowę połączeń kolejowych. Czy najazd barbarzyńców z azjii zniszczy Wielkie Imperium Brytyjskie? Kogo znukuje kończący Manhattan Project korm? Tego nie dowiemy się nigdy...

Parę screenshotów z piątej rano:
Świat
Linia frontu
Wykres punktów
Wykres power

[Windukind]

Jak rozpocząłeś wojnę z Alex to ja masowo prezentowałem jej jednostki. Dostawała wszystko od konnicy, po granadierów i działa i to w sporych ilościach. Szkoda, że po prostu nie umiała tego wykorzystać. Trzeba było je zachować i samemu nimi uderzyć.
Atak na Ciebie był koniecznością, do którego jednak nie byłem jeszcze przygotowany, ale że ludzie chcieli iść spać postanowiłem podkręcić atmosferę. Oczywiście zdarzył się pech i okazało się, że w wschodniej i centralnej Azji nie ma oleju. Musiałem po niego płynąć do Ameryki Północnej i jeszcze przespacerować się przez całą Amerykę aż na wschodnie wybrzeże. Dlatego te czołgi doszły tak późno. Yarosław był ważnym miastem. Bez niego moje zeppeliny a później samoloty nie miałyby zasięgu. Z drugiej strony przygotowałem też lotniskowce (które miały już ostatecznie cofnąć Cię do czasów średniowiecza) i krążowniki, ale żem utknął na Ragnarze, który jest sprzedajną kurką.
Mój atak lądowy miał za zadanie ominąć byłe miasta Rosjan, wbić się głębiej zniszczyć infrastrukturę i zwolnić cię do czasu nadjechania czołgów. Niestety z powodu braku oleju, przyjechały one tak późno. Oprócz tego w Azji było do słabo, musiałem zamiast rozbudowywać się najpierw w kierunku Rosjan i podbić ich, szukać zielonych pól na wybrzeżu i południu, co wymusiło długą i powolną ekspansję. Przez to wszystko byłem na początku tak z tyłu z technologiami. Na twojej mapie Gvs nie widać przynajmniej czterech moich miast. Mając kasę i uznając, że i tak liczy się kto więcej sprzętu wyprodukuje, bez przerwy dobudowywałem nowe miasta.

[Windukind]

W niedziele Wikingowie pokonali w nie całą godzinę Inków. Czyli pułapki budowania cudów świata zamiast armii oraz grania z Crowem i nie budowania armii.



Bart 0
Crow 1
Distant 0
Gvs 0
Windu 1

Czekamy na rozgrywki Distant i Gvsa.