Z jednym mogę się na pewno zgodzić - czasy się zmieniają i jeśli nawet Was, 'ludzi z internetu', klasyczna forma otrzęsin oburza, to znaczy, że zmieniają się na gorsze. Dziwi mnie trochę, że chyba nigdy nie byliście na koloniach letnich, czy na otrzęsinach w podstawówce/gimnazjum/liceum/na studiach. Pocałowanie Neptuna w kolano to jeden z najbardziej standardowych punktów programu i nikt przecież niczego nie wylizuje, a jedynie symbolicznie dotyka językiem lub ustami musztardy, czy bitej śmietany, izolującej 'owłosione kolano'.
Dyskusyjna może być kwestia, czy jest to zachowanie godne kapłana (osobiście też nie mam z tym problemu), ale oczekiwanie tu reakcji kuratorium, czy wyzywanie dyrektora od pedofilów (jak w podlinkowanym artykule) to zdecydowana przesada, która rzucona na podatny grunt prowadzi do takich absurdalnych regulacji prawnych, jak w Stanach, gdzie rodzic nie może wykąpać dziecka płci przeciwnej, czy wejść z nim na plac zabaw.
